Skocz do zawartości

Mephisto The Undying

Brony
  • Zawartość

    10766
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Wszystko napisane przez Mephisto The Undying

  1. - Jak się kiedyś najpierw nachlałam, potem jeszcze naćpałam i spałam pod mostem żałowałam bardziej. Teraz przynajmniej nie będę spać pod mostem. - powiedziała Elesis idąc do stołu do bilarda. Law - Mała szansa. A nawet jeśli to wyjdziemy innym sposobem. - powiedział.
  2. - To nie będzie pierwszy raz... - stwierdziła Elesis. - Nawet nie wiesz jak często piłam ostatnimi czasy. - dodała.
  3. - Nie miałem okazji być w tym wesołym miasteczku. - stwierdził Law. - I wierze iż będzie fajnie. - dodał uśmiechając się. Po chwili ruszyli.
  4. - Ok. To chodźmy. - powiedział i pociągnął Emily za sobą. Posadził ją obok siebie w wagoniku i po chiwli ruszyli. Elesis napiła się kolejnego shota.
  5. Elesis wzięła wódkę, nalała do kieliszka i napiła się. Wzięła whiskey i też się napiła. - Popitka. - stwierdziła.
  6. - Nie wątpie. - powiedział Law do Emily. Po pewnym czasie dotarli. Law kupił bilety. - To gdzie najpierw? - zapytał.
  7. - Dla mnie wódkę. Jak się nachlać to po całości. - powiedziała. Law wstał. Złapał Emily za rękę i wyszedł razem z nią, skierował się do wesołego miasteczka.
  8. - W takim razie ok. W sumie możemy iść do tego wesołego miasteczka. Dziś będzie mniej ludzi. - powiedział Law.
  9. - Ta. - powiedziała Elesis uśmiechając. - To chodźmy. Law spojrzał na Emily. - Wkurza cię fakt że nie możesz z nimi iść? - zapytał.
  10. - Jesteś za młoda żeby pić. Nie wiem. Przyliż się z moim bratem czy coś. - powiedziała Elesis, Law spojrzał na Elesis krytycznie. - Nie no nie żeby mi to przeszkadzało ale to wredne... - stwierdził.
  11. - To dzieciarnia zostaje. A dorośli idą się nachlać. - powiedziała Elesis.
  12. Elesis zapaliła papierosa. Wciągnęła powietrze i wyciągnęła dym. Westchnęła. - Nudzi mi się... - stwierdziła.
  13. - Dobra, ja znikam. - powiedział Chung i pochwili zniknął. Elesis wyciągnęła paczkę papierosów i wzięła jednego. - Mogę zapalić co nie? - zapytała.
  14. - Normalnie. Jak na psa. - stwierdził Chung. Elesis westchnęła. - Więc jutro jedziemy na obóz ta? - zapytała.
  15. W pewnym momencie do Elesis podszedł duży pies wyglądający na huskiego. W sumie bardziej wilk. Podszedł do Lorence i spojrzał na nią. Potem na Xerxesa. Po chwili zmienił się w człowieka. - Hej. - powiedział uśmiechając się. - Dawno się nie widzieliśmy Xerxes. - dodał. ((Nie pamiętam czy dałem zdjęcie ludzkiego Chunga >.> sooo
  16. - A mój Chung stał się tylko doroślejszy. Jest w sumie spoko. - stwierdziła Elesis. - A ty Law masz już chowańca? - zapytała. - Nie mam... - powiedział.
  17. - A w sumie nie wiem. - stwierdził Law. Usiadł na kanapie. Elesis poklepała Lorence po plecach. - Nie smutaj. - powiedziałą.
  18. - Lorence, w porządku? - zapytała Elesis. Law westchnął. - W zasadzie to nazywam się Lawarence. A Elesis to moja siostra. - powiedział.
  19. - Zignorowana na całej lini... - mruknęła Elesis. Law przyglądał się Sairogowi. - Powinieneś zapuścić kozią bródkę. - powiedział do Sairogora.
  20. Elesis wyszła wraz z Lorence i zeszła na dół. - Siemka. - przywitała się.
  21. Elesis poklepała Lorence po plecach. - To dobrze. - powiedziała. - W sumie powinnyśmy pójść tam na dół. - powiedziała.
  22. - Ale jest jedno ale... jeśli popełnisz samobójstwo na jakikolwiek sposób twoja dusza zniknie. - powiedziała Elesis. - I nie spotkasz go, więc musisz poczekać. - powiedziała.
  23. - No. W końcu byłam trupem... można powiedzieć że trafiasz do valhalli. Bo lepiej tego nie określę. Gdzie już po prostu zostajesz, nie możesz ponownie umrzeć ani nic takiego. - powiedziała. - Przyjemne ale nie dla mnie. - powiedziała.
  24. - Nie martw się... po śmierci jako demon nie jest tak źle... spotkacie się jeszcze. - powiedziała Elesis.
×
×
  • Utwórz nowe...