-
Zawartość
10766 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Mephisto The Undying
-
- Aaah. Cóż. Będę mieć swoją broń. A to już samo w sobie sprawia że będę silniejszy. Każdy z piekielnych władców ma broń symbolizującą to czym włada. Na przykład Lucy ma włócznie światła. Pod wpływem krwi i odpowiedniej formułki bronie mają power upa. W moim przypadku mam większą samoregeneracje ran oraz inne takie.
- 1512 odpowiedzi
-
- A nie, tak się zastanawiam... Ciekawi mnie zwyczajnie czy to jego sprawka. - wzruszył ramionami. - A ty jak myślisz?
- 1512 odpowiedzi
-
*Wysiada z limuzyny.* - Witaj. Słyszałem nieco o twojej działalności Panienko Pie. Odpowiesz mi na nieco pytań? Och oczywiście że to zrobisz... Nie masz zasadniczo wyboru. *śmiech* 1. Czemu poszatkowałaś Rainbow Dash? Każdy wie że kurczaki są smaczniejsze... 2. Jesteś konibalką? 3. Miałaś kiedyś człowieka w swoim lochu? Bo jeżeli zechcesz złapać mnie to ostrzegam. Nie jestem człowiekiem... 4. Ulubiony typ babeczek? Dziękuje. Ja panią żegnam. Eins, zwei, drei. *znika.*
-
- Cóż. Ja na pewno nie będę potrzebował twojej krwi. Ale nie wiem jak wiedźma. - wzruszył ramionami i spojrzał na ekran. - Znowu kogoś utrupili? Ciekawe czy to sprawka Klausa...
- 1512 odpowiedzi
-
N: I nie ma chara... kojarzy mi się z minecraftem... ale dlaczego? A: Wygląda jak namalowany. S: Sygnatura też. U: Albo znam albo się mylę... kto to wie? Dawno nie byłem w zabawach...
-
((Eem, kolejne morderstwo?)) - Złoty nóż? Ty masz chyba sprzęt na zabicie każdej istoty. - zażartował.
- 1512 odpowiedzi
-
Lee uśmiechnął się. - Do usług. - skinął lekko głową. - I dziękuje...
- 1512 odpowiedzi
-
- Mimo wszystko to że miałem emocje nie znaczyło że nie przestał bym ich odczuwać tak o. Teraz nie mogę już tego zrobić. Chyba dopiero teraz zaczynam żyć...
- 1512 odpowiedzi
-
Lee spojrzał na Kat. - Zwyczajnie chciałem się dowiedzieć... Ale dzisiaj chyba już całkowicie przestałem być tym czym byłem...
- 1512 odpowiedzi
-
Lee spojrzał na Kat. - Tak. Jesteś trochę straszna. To teraz ja mam pytanie. Kiedy wcześniej mieliśmy te małą sprzeczkę. Powiedziałaś że myślałaś nad tym ilu kobietą mówiłem coś takiego. Ty naprawdę nad tym myślałaś?
- 1512 odpowiedzi
-
Lee uśmiechnął się. - To od lewej do prawej? Ale gdzie jest lewo... Hm... - zaczął drapać się po brodzie. - No ale chętnie. Zwiedziłem świat jak jeszcze był rok tysiąc piętnasty. - wzruszył ramionami.
- 1512 odpowiedzi
-
Wyciągnąłem wszystko ze skrytki. - Hm. Widzę że mają ,,profesjonalny'' sprzęt. Młotek i łom... Hm. - mruknąłem pod nosem. Spojrzałem na Metamonka. Wziąłem młotek w pyszczek. Po chwili wypuściłem go. - Hm. Trochę za ciężki żebym mógł go użyć. - powiedziałem, po chwili wziąłem dokument w kopytka i zacząłem się mu przyglądać.
-
- Tak. Pojechać z tobą mógłbym na koniec świata. - powiedział z uśmiechem. Wyciągnął z kieszeni koszuli czarne rękawiczki bez palców. Założył jedną. - A gdzie pojedziemy. - Spojrzał na Kat.
- 1512 odpowiedzi
-
- W sumie, to lepiej obskoczę jeszcze wszystkie skrytki. - Mruknąłem pod nosem. - Obok pokoju Luny jest jedna. Chyba w podłodze. - Powiedziałem pod nosem. Wyszedłem na korytarz i zacząłem szukać skrytki. - No gdzie jesteś? - pukałem kopytkiem w deski. Mrucząc pod nosem.
-
Przyjrzałem się kartce. - Hm. Czyli miałem racje. Ta ściana jest tam nie przypadkiem... Chyba znowu przejdę się do biblioteki... - mruknąłem pod nosem chowając mapę do torby. Pogłaskałem Metamonka. - No mały. To gdzie idziemy? Szukać schowków, czy do biblioteki. - powiedziałem na co Metamonek przekręcił głowę na lewo. - Uznam to za wybór biblioteki. - powiedziałem i lekko się zaśmiałem. Wyszedłem z pokoju. ((Mogę iść do biblioteki?))
-
- To może ja zmienię ubranie. W końcu mam nową koszulkę. Znając mnie to pewnie szybko się zniszczy... - powiedział i zaczął grzebać w pokrowcu od gitary. - Nie pytaj jakim cudem mieści mi się tu gitara i ubrania. Sam tego nie ogarniam. - powiedział wyciągając jakąś starą niebieską flanelową koszulę.
- 1512 odpowiedzi
-
Przeczytałem liścik. - Hm. Sekretny korytarz co? Jeżeli się nie mylę to już o jednym wspominały. - powiedziałem do siebie. - Hm... To jest jeszcze jedna kartka... - mruknąłem chowając tą do torby i sięgając po drugą. ((,,W(?)azek Celestinki :D''))
-
Z powodu kurzu kaszlałem chwilę. Metamonek nawet zeskoczył mi z grzbietu. Gdy przestałem wskoczył ponownie. Spojrzałem z lekkim obrzydzeniem na paczkę chipsów. - Blee. Tysiąc letnie chipsy ze stonki... - wzdrygnąłem się nieco. Wziąłem w kopytka pierwszą kartkę i zdmuchnąłem z niej kurz. Zacząłem czytać.
-
Lee ruszył za Kat. Złapał ją pod ramie. Uśmiechnął się.
- 1512 odpowiedzi
-
- Pewnie za oszukiwanie. - spojrzał na drzewo i się zaśmiał. - Dobra. Chodźmy do tej szkoły bo jeszcze się lekcje skończą. - powiedział i ruszył w kierunku szkoły.
-
Lawrence złapał Grim za ramie ciągnąc ją za siebie. - Nieładnie tak. - powiedział wyprzedzając ją.
-
- A ja bałem się to zrobić... Co ze mnie za Earl... - zażartował. - Cóż. Wracamy? - zapytał z uśmiechem.
- 1512 odpowiedzi
-
- A co mi tam. - powiedział wyszczerzając się. - Ready, set. Go! - powiedział i ruszył biegiem do wskazanego celu.
-
Lee odsunął lekko głowę. Spojrzał Kat w oczy. - Eh. To był chyba najprzyjemniejszy moment mojego życia. I na pewno jedyny taki. A tak w zasadzie. Komedie romantyczne mają często dobre zakończenie. - uśmiechnął się lekko.
- 1512 odpowiedzi
-
- Ta możemy. - powiedział, ruszył w kierunku szkoły i zaczął nucić Powerwolfa Coleus Sanctus. ((Tylko nie sprawdzajcie tekstu tego utworu. To jest zbyt dziwne. Ale kawałek epicki.))