Tak, tak wiem, że często tu piszę, ale dziś tak się wkurzyłem jak jeszcze nigdy!
Jako, że w tygodniu niewiele osób ma czas i chęci na trening nasz klub zaproponował nam, żebyśmy chodzili w soboty i niedziele o 8:00. Wszystko było by ok, gdyby tylko się odbywał... Trzeci raz zrywam się z łózka o 6:30 (tak jak przez cały roku szkolnym) by zdążyć. Gdy docieram na lodowisko wszyscy już czekają (trenerzy, zawodnicy i czasami studenci) i trzeci raz mówi się nam, że treningu nie ma .
No po prostu rewelacja...! Na oficjalnym grafiku jest wyraźnie zaznaczone, że pół lodowiska w weekend należy do nas. Na dodatek lodowisko podlega klubowi, więc na prawdę tak trudno im to wszystko zorganizować i przygotować...?
Oznacza to, że straciłem dwie soboty i jedną niedzielę, gdzie mogłem sobie pospać dłużej po ciężkim tygodniu nauki
AZSie Gliwice NIENAWIDZĘ CIĘ!!!