-
Zawartość
1941 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Bosman
-
Yo. Jestem Tadeusz lat 18. Mieszkam w Opolu. W wolnych chwilach gram, czytam mangę i oglądam MPL ( jak mam czas bo teraz jest z tym ciężko)
-
Spoko tylko Serox jest budynku naprzeciwko a coś do nasz strzela. Więc raczej pozbądźmy się tego a potem zacznijmy się bawić w ulepszenie stacji.
-
no cóż sajback. Musimy sobie jakoś poradzić bez ciebie. :( szkoda
-
W sumie dobre pytanie. Nasza sesja tak trochę zastopowała.
-
Eomeer -Cholera, co to jest?-Zdziwiony zapytał Vrema.- Jakiś czołg pisakowy czy co? Zupełnie mi się to nie podoba.- Podniósł tarczę i stanął przy barykadzie tak, że ktoś mógł stanąć za nim nadal będąc chronionym. -Myślisz że jest tego więcej?-Wpatrywał się w lufę. Miał nadzieje, że to coś nie zwróci się w jego stronę zanim nie będzie wiedział czy jest tego więcej. Przełkną ślinę.
-
[Zapisy][Gra]Szkoła magii wśród gwiazd [Human][Fantasty][Adventure]
temat napisał nowy post w Archiwum
Hmm... Chętnie dołącze. Mam nadzieje, że jest miejsce Imię: Eomeer Nazwisko: Tiron Płeć: Mężczyzna Charakter: Spokojny, nie lubi popisów, chętny pomagać innym, Wygląd: http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTRBhe2FUgVki2L3QMS3r71i1dBQtH3GP9CmmiDoOg6Y_514u-hqQ Wzrost: 1.88m Wiek (od 11 do 18): 16 Rodzaj magii, której używa: Woda Umiejętności specjalne: tworzenie iluzji/złudzeń w tworzonej przez siebie mgle. -
Eomeer -Dobra panowie.- Powiedział podchodząc do barykady.- Jeśli mamy coś zrobić to musimy to zrobić teraz.- Eomeer z podniesioną tarczą powoli wyszedł zza barykadę. Był gotowy na nadciągający atak. Miecz trzymał w prawej ręce gotowy zadać cios.
-
Eomeer -Zatem drogi Vremie chcesz bym wyszedł na zewnątrz i przyjął na siebie to coś? Cóż jeśli nie mamy innych możliwości to wyjdę. Ale potrzebuje pomocy.- Powiedział z przekonaniem patrząc na towarzyszy w pomieszczeniu. Obrócił się w stronę barykady cały czas mając miecz i tarczę w gotowości.- I mam nadzieje, że ma pan dobre oko.-Dodał z lekkim uśmiechem. (ps nie ma mnie jutro do 19.00. Sorry ale są sprawy ważne i ważniejsze xD )
-
Eomeer Siedział zamyślony wpatrując się w dół piwnicy. Nagle usłyszał dziwny dźwięk dochodzący z zewnątrz. Chwilę później poczuł, że ktoś klepie go w ramie. Zobaczył Vrema który gestem wskazuje na schody w górę. Eomeer wstał, przygotował tarczę i miecz po czym zwrócił się w stronę schodów na górę. Zobaczył, że Neftahar pokazał mu aby pilnował tego miejsca. - Myślę, że na razie nie martwiłbym się dołem- zwrócił się do towarzyszy. Sam nie był pewny tych słów.- Lepiej zobaczymy co się dzieje tutaj. Stańcie za mną. Jeśli coś wyleci za ściany to biorę to na tarcze. Eomeer stanął przed schodami, podniósł tarczę i miecz. Był gotowy na przyjęcia ataku. -Vrem na pewno chcesz wchodzić na górę? Chyba lepszym pomysłem jest zostać na dole. Pamiętaj że jak wejdziemy na górę nie będziemy mieli drogi ucieczki. A tutaj zostają nam kanały.
-
Sie wie Serox xD
-
Raczej to nie jest problem. Bardziej (mi) chodzi o to, że nadal 1 osoba jest nieaktywna. Ale ten loot i ciekawy przeciwnicy brzmi interesująco. Z chęcią poczekam.(będę szukał czegoś ciekawego xD )
-
to nie wiem jaki masz telefon bo teraz prawie wszystkie mają polskie znaki... dzięki za info...
-
A możesz po polsku?(nie grałem więc nie wiem) Aha i jeszcze jedno. Proszę pisz po polski bo twoja ortografia( a raczej jej brak) bije po oczach. ( jak czytałem twoje posty wcześniejsze to mnie coś trafiało. Tutaj też nie cos a coś)
-
Nie pytamy bo zazwyczaj jak chcę zadać pytanie to odpowiedź już została napisana.^^ Jak to będzie wyglądało bo mam dziwne wrażenie, że stoimy w miejscu. Coś się zbliża(nie wiemy co). 2 tarcza poleciał w cholerę( cóż zobaczymy czy zginie... Coś znajdzie) A jeden z nas jest nieaktywny. Nie mi o tym decydować ale czy w najbliższym czasie można liczyć na coś konkretnego? (Wiem że masz rozmowę o pracę ale myślę że tak w piątek/sobote.) PS. mnie nie ma w sobotę do 19.00 więc poczekajcie z akcją na mnie. Dzięki z góry
-
Niby tak. Ale i tak nie wiem, jak będzie wyglądała naprawa. Bo sorry ale rikon nie jest bogiem i nie może naprawić tarczy bez części itd. Mam nadzieje, że wszystko się uda.. Ale tak na poważnie wiecie może co się dzieje z Allungare bo jakoś nie jest aktywny a przydałby się jak diabli.
-
Edge nie jesteś sam... Jak pamiętasz też nie mam parasola... A skoro MG piszę że będzie potrzebny to mamy zdrowo Przeje...ehem przekichane. Ale i tak ty jesteś trochę mniejszy niż ja więc powinieneś dać radę. Cóż zobaczymy... Aha przypominam że jest nas 8 a 7 pisze. Jeden śpi i w sumie przydałoby się coś z nim zrobić nieprawdaż?
-
Wypasioną z bajerami... koleś czytasz to co piszesz? To ma być pomocne, ma nas chronić a nie być na pokaz... Samo to, że polazłeś w cholerę sprawiło że możemy mieć kłopoty jeśli przylezie/przyjedzie/przyjdzie coś wielkiego. Sorry ale sam mogę nie dać rady tego zatrzymać. zwłaszcza, że jestem na dole więc nie widzę co tam się dzieje. Polegam na reszcie ale i tak może być ciężko ( Matalos dzięki ze twoją pomoc w postaci modułu ale nie wiem czy na dole będzie w ogóle coś się działo ale zobaczymy.) A tak przy okazji postarajcie się coś wykminić jak możemy ulepszyć stacje. I jeszcze jedno. Wiecie może czy ta stacje zawsze będzie za włazem czy się zmieni. Bo może być słabo.
-
Eomeer Odwrócił się i zaczął schodzić w dół do piwnicy. - Ta strzelaj, najpierw to trzeba mieć czym.- Powiedział do siebie schodząc. Po chwili zobaczył moduł Zolkistet przelatujący obok. Wiedział że ten zareaguje w razie niebezpieczeństwa i ostrzeże innych. Usiadł na schodach w piwnicy i czekał. Tarczę i miecz miał w gotowości.
-
Eomeer- sklep z tarasem, piwnica
-
hmm... trzeba będzie w końcu się zgrać i zrobić coś wspólnie... bo jesteśmy rozbici na 2-3 grupki. Postarajmy się spotkać w 1 miejscu i wtedy coś zróbmy ( ps ten magazyn militarny może być spoko ale jak go sprawdzicie to zawołajcie nas. Może coś tam serio znajdziemy coś ciekawego)
-
Eomeer -Zolkistet nie chcę nic mówić ale nie wiemy co czeka na nas tam na dole.-Powiedział patrząc na towarzysza.- A jeśli jest tam coś gorszego niż to co jest tutaj. To nie jest miła alternatywa. Ale dobra wrócę na dół.- Dodał patrząc na towarzysza. Odwrócił się i poszedł w stroną schodów na dół. Czemu nikt mnie nigdy nie słucha. Zaczyna mi się to nie podobać... No cóż taka rola tarczy... Zasmucił się trochę ale nie pokazał tego po sobie.
-
Eomeer -Panowie co się dzieje tam na górze?- Był lekko zdenerwowany tym, że nie dostał żadnej informacji od towarzyszy z góry.- Mówię powinnyśmy sprawdzić tą kanalizacje. Rabbit już tam czeka.- Sam nie wiedział, czy rzeczywiście tam jeszcze czeka. Gdzie polazł ten Tux. On chyba chce zginąć sprawdzając samemu inne budynki.
-
Eomeer Wszedł na górę zostawiając Rabbita oraz dziwne dźwięki na dole Miał nadzieje, że nic się złego nie stanie. Po wejściu zobaczył dokończoną barykadę i kilku towarzyszy stojących obok niej. -Panowie-Powiedział głośno licząc na to, że usłyszą go na górze. Nie chciał wchodzić do nich, bo nie zdążył by na czas zejść na dół w razie jakiegoś wypadku. -Chodźcie na dół. Znaleźliśmy wejście do kanalizacji. wolałbym nie badać ich we 2 więc mam nadzieje, że podejdziecie tam z nami. Ej tam na górze!- Krzyknął w stronę schodów.- Jest tam coś interesującego?
-
MG pisał że dzisiaj ma wiele do zrobienia. Też mnie to martwi ale cóż trzeba czekać