Skocz do zawartości

Bosman

Brony
  • Zawartość

    1941
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Bosman

  1. Bosman

    [Gra] Chain [Human] [Fantasy]

    (( ej ludzie co jest? szczerze. Fajna sesja tylko teraz trochę zamuliła. No ale cóż wolna wola. Mam nadzieje, że reszta będzie grała))
  2. hmm... raczej nie zapowiada się, że szybko wrócimy na górę. ( no chyba że w kawałkach xD ) Serox zluzuj. Nie chodziło mi o to, że Zegar nie pisze, tylko że inni nie piszą. Naszych postach jest cisza jak sam wiesz. Nie poganiam nikogo tylko się zapytałem czy wszyscy zaczną pisać po świętach. Nie bulwersuj się tak bo ci się styki przepalą i będzie lipa
  3. Dobry panowie. Jest takie pytanie z mojej strony czy po świętach uda się ruszyć ponownie z sesją? I pytam wszystkich. Bo wiem w święta jest rodzina, wspólne posiłki (Czas wolny xD ) ale myślę, że byłoby fajnie, gdyby się udało.
  4. Bosman

    [Gra] Chain [Human] [Fantasy]

    -Dzięki to chciałem wiedzieć. - Powiedział zadowolony.- Zapytałem, ponieważ - rozpiął kurtkę.- Też należałem do tej rodziny.- Na jego szyji wisiał medalion z znakiem rodowym Vessalius. Eomeer podniósł go lekko.- Dostałem go gdy miałem 15 lat. Nie wiedziałem, że ktoś inny jeszcze nosi ten herb.
  5. Bosman

    [Gra] Chain [Human] [Fantasy]

    -Dzięki - Eomeer uśmiechnął się po czym podszedł do Shany - Shana powiesz mi skąd masz tą bransoletkę?- Zapytał przyjaznym tonem. Bardzo mnie ciekawi. Od dawna nie widziałem innego Vessaliusa.
  6. Bosman

    [Gra] Chain [Human] [Fantasy]

    Eomeer odszedł od Rikona i powoli zbliżył się do Ary (?). -Musisz mi wybaczyć mojego kolegę. Wygląda na to że wpadłaś mu w oko.- Zniżył głos tak, aby Rikon go nie usłyszał.- Jeśli coś by robił co ci się nie spodoba to nie krępuj się i zrób co należy. Tylko proszę nie uszkodź go za bardzo dobrze?- Eomeer uśmiechnął się lekko.
  7. Bosman

    [Gra] Chain [Human] [Fantasy]

    -Hmm... Muszę się zgodzić z Dante. Myślałem, że będzie coś więcej.- Powiedział spokojnie Eomeer obserwując towarzyszy. Po chwili stuknął Rikona w ramię.- Nie patrz się tak na Arę. To niegrzeczne. -Daj spokój Eomeer.-Odpowiedział Rikon z uśmiechem.- Przecież obaj wiemy, że się jej podobam i wzajemnie. O tak może to jeszcze wykrzycz. Wystarczy, że mówisz o tym wszystkim. I tak nie ma szans a w najlepszym wypadku dostanie w twarz. Pomyślał Eomeer po czym uśmiechnął się pod nosem przypominając sobie co stało się z Rikonem chwilę wcześniej. -Shana mogę zadać ci pytanie?-Eomeer zwrócił się do towarzyszki.- Skąd masz tą bransoletkę? -wskazał na ręce dziewczyny.
  8. Bosman

    [Gra] Chain [Human] [Fantasy]

    -A właśnie Eomeer jeszcze jedno- Powiedział Rikon poważnie- Nie wiem czy zauważyłeś ale Shana ma bransoletkę z tym samym znakiem co ty łańcuszek.- Po tych słowach Rikon ponownie popatrzył na Arę. Lekko się uśmiechnął, jakby chciał zwrócić jej uwagę. - Jesteś pewny, że to był ten sam znak?- Zapytał zaciekawiony Eomeer. -Bez dwóch zdań identyczny.
  9. Bosman

    [Gra] Chain [Human] [Fantasy]

    -Dzięki będę pamiętał- uśmiechną się po czy spojrzał na Williama i trochę spoważniał. Natomiast Rikon uśmiechnął się szerzej. -Eomeer widziałeś to?- powiedział podchodząc do kompana.Zniżył trochę głos.- Puściła mi oko. Chyba jej się spodobałem. -Taa jasne.- Odpowiedział obojętnie. Wiedział, że Rikon może mówić prawdę ale wolał tego nie sprawdzać.- A jak podobało się związanie?- Uśmiechnął się. -Zamknij się...- Powiedział przez zęby Rikon po czym spojrzał na Arę.
  10. Bosman

    [Gra] Chain [Human] [Fantasy]

    Eomeer patrzył na ten krótki pokaz po czym się uśmiechnął. -Bardzo ciekawe, jednak jeśli mogę prosić o uwolnienie go.- Powiedział po czym zwrócił się do Morfeusza.- A ty mój kolego jesteś łańcuchem czy nie?
  11. Bosman

    [Gra] Chain [Human] [Fantasy]

    -Ja łańcuchem? - Uśmiechnął się Eomeer.- Nie. To Rikon jest łańcuchem. A jego mocą jest... -Moją mocą jest precyzyjny wzrok moja miła.- Wtrącił się Rikon.- Widzą dokładnie gdzie jest słaby punkt naszego - wskazał na siebie i kompana- przeciwnika lub słaby punkt jakieś konstrukcji. Naprawdę się przydaje w czasie ucieczek.- uśmiechnął się po czym puścił jej oko.
  12. Bosman

    [Gra] Chain [Human] [Fantasy]

    -Oj nie bądźcie tacy źli i poważni.- Powiedział Rikon z lekkim uśmiechem- Przecież ona jest naprawdę ładna i nic się nie stało prawda?- Rozejrzał się po towarzyszach po czym spojrzał na Eomeera. Ten pokręcił oczami -Zgodzę się, że jest ładna, ale takie komentarze zostawiaj dla siebie. Gdyby nie to, że jesteś moim łańcuchem to przeciąłbym cię już dawno.- Powiedział spokojnym lecz poważnym głosem Eomeer. Nie chce psuć relacji z nowo poznanymi. Zwłaszcza z nią. Pomyślał Eomeer.
  13. Bosman

    [Gra] Chain [Human] [Fantasy]

    Eomeer niepewnie popatrzył na resztę. -Myślicie, że jest na mnie zła?- Zapytał spokojnie acz niepewnie.- Mój Łańcuch to dobry towarzysz, ale to pies na dziewczyny -Aj tam pies od razu- Wtrącił się Rikon.- Po prostu lubię ładne- Uśmiechnął się pod nosem. Eomeer przewrócił oczami.
  14. Bosman

    [Gra] Chain [Human] [Fantasy]

    -No ok jestem gotowy,- Powiedział spokojnie Eomeer po czym skierował się powoli do środka. Zatrzymał się przy drzwiach, gdyż zobaczył, że Rikon bacznie przygląda się Shanie. -Fiu Fiu Fiu Eomeer widziałaś jaka ładna?- Wskazał ukradkiem na dziewczynę.- Niezła. Aż mam ochotę na...- Nie dokończył, ponieważ w tym czasie Eomeer podszedł i sprzedał mu cios w brzuch. Rikon skulił się. -DO RESZTY ZGŁUPIAŁEŚ? CO TY SOBIE MYŚLISZ, ŻE MOŻESZ TAK MÓWIĆ DO KAŻDEJ ŁADNEJ DZIEWCZYNY?!- Krzyknął po czym obrócił się do Shana.- Najmocniej przepraszam za Rikona. Mój Łańcuch trochę za bardzo leci na Ładne dziewczyny. Mam nadzieję, że to się nie powtórzy prawda?- Spojrzał z ukosa na podnoszącego się towarzysza. -Tak tak przepraszam.- Powiedział kwaśno rozmasowując sobie brzuch.- Nie musiałeś tak mocno.
  15. Bosman

    [Gra] Chain [Human] [Fantasy]

    Za drzwiami stał oparty o ścianę mężczyzna z założonymi rękami a przy nim siedział jego kompan ubrany na niebiesko. -Ej Eomeer spójrz- powiedział po czym szturchnął partnera w nogę.- Czy to nie oni? -Rikon ty się mnie pytasz? -Powiedział z lekkim uśmiechem po czym spojrzał na wychodzących z drzwi ludzi.- Podobno to ty masz wspaniały wzrok. -Oj daj sobie spokój ok?- Rikon również się uśmiechnął, po czym wstał.- Chodźmy do nich. Po tej wymianie zdań obaj podeszli do grupki. -Witam- Eomeer skłonił się lekko.- Nazywam się Eomeer a mój czerwonooki kolega to Rikon. Wybaczcie jeśli czekaliście ale nie chciałem siedzieć w środku i postanowiłem się przewietrzyć.
  16. Bosman

    [Zapisy] Chain [Human] [Fantasy]

    Bardzo chętnie dołączę jeśli jest taka możliwość. Imie i nazwisko: Eomeer Rohn Wiek: fizycznie:17 obecnie:40 W Otchłani spędził/a:23 Wygląd: 185 cm. Długie, blond włosy zazwyczaj upięte w kucyk z tyłu głowy. Nosi czarny t-shirt, wojskowe spodnie i kurtkę oraz wojskowe, czarne buty. Przy pasie widnieje pokrowiec na nóż a na plecach spoczywa tarcza. Ma smukłą twarz i zielone oczy. Charakter: Spokojny, szybko nawiązujący kontakt z ludźmi, otwarty, nie lubi popisów. Za swoich przyjaciół skoczyłby w ogień. Bardzo często jest poważny, ale w towarzystwie potrafi być przyjacielski. Kontrakt: legalny Łańcuch: Rikon. Wyglądem przypomina człowieka o krótkich, czarnych włosach, prostym niebieskim stroju. Ma jednak czerwone oczy i wiecznie poważny wyraz twarzy. Zdolności Łańcucha: Precyzyjne oko. Rikon potrafi dostrzec słaby punkt w obronie przeciwnika lub budowli. Jednak dany obiekt musi być w miarę oświetlony. ( W nocy słabo się sprawdza) Broń: Miecz jednoręczny, sztylet przy pasie, średniej wielkości prostokątna tarcza. Zależność od rodu: Vessalius
  17. Eomeer -Dobra idziemy- Powiedział po czym ostrożnie wyszedł zza barykady zasłaniając się tarczą a miecz trzymając w gotowości. Wychodząc rozejrzał się czy nie ma w zasięgu wzroku innych przeciwników po czym powoli podszedł do zmontowanej rynny. Jego wzrok skupił się na lufie. -Chłopaki jazda, musimy to szybko załatwić- powiedział spokojnie gdy doszedł do rynny. - Zróbmy to szybko i znikamy.- Po tych słowach podszedł trochę do przodu i podniósł tarczę tak, że mógł zasłonić siebie i osoby, które mogły się schować za nim. Oby to cholerstwo nas nie zauważyło. Nie mam zamiaru się z tym bić. Pomyślał Eomeer a po chwili powiedział cicho.- Rikon stan gotowości. Szykuj się do roboty.- Moduł drgnął po czym podleciał i schował się za tarczą gotowy ją naprawić w razie uszkodzeń.
  18. Emoeer Spojrzał jak kompan bada kule a potem powoli zaczyna je zbierać. -Neftahar spokojnie musimy najpierw ustawić rynnę a potem możemy zająć się tymi kulkami. Pamiętaj, że niezbyt wiemy jak to jest wielkie i jak zareaguje na to coś.- Powiedział spokojnie. Jednak ten spokój był tylko pozorny. Naprawdę nie podobała mu się opcja wyjścia na spotkanie tego działa. Ale chyba nie było innej opcji. Po chwili zastanowienia powiedział.- Dobra chłopaki wydaje mi się, że musimy zrobić tak: ja zajmę się osłonięciem was od tego czegoś. Skoro to nie jest kwas to moja tarcza powinna sporo wytrzymać. Wy w tym czasie ustawcie to rynnę i spuście te kulki po tym. Mam nadzieje, że to zadziała.- Powiedział po czym podszedł powoli w stronę wyjścia ze stacji nadal zasłaniając się tarczą. Oby to zadziało. Bo inaczej możemy mieć spore problemy.
  19. Eomeer Eomeer spokojnie obserwował jak oba moduły szybko uwinęły się z rynną. Był mile zaskoczony tym jak one współpracowały. Wierzył, że ich współpraca może nie raz uratować ich od czegoś złego. Przeczuwał, że Rikon też może się przydać. On jednak spoczywał spokojnie na jego czapce. -Cóż panowie widzę, że wasze moduły nieźle działają. Mam nadzieję, że nasza współpraca będzie równie owocna.- Powiedział uśmiechając się lekko i spoglądając po kolei na Vrema i Zolkisteta.- Dobra a teraz czas na chyba tą trudniejszą część. Co do diabła mamy teraz zrobić z tą rynną. Bo niestety wasze moduły chyba nie dadzą rady tego przenieść. Chyba będziemy musieli sami ją przenieść i ustawić na odpowiednie miejsce. Moim zadaniem jest was osłonić przed tymi strzałkami ale niestety dalej nie wiemy co to za płyn. Po tym stwierdzeniu zwrócił powoli głowę w stronę Neftahara. Wiedział, że zainteresowała go ta substancja. Miał nadzieje, że ma jakieś ważne informacje na ten temat. Mam tylko nadzieje, że to nie jest jakiś kwas. Moja tarcza jest w prawdzie wytrzymała i jeszcze Rikon mi ją naprawi, ale kwas może przez nią przejść dość szybko. Eomeer zastanawiał się a po chwili zwrócił się do Neftahara. -Neftahar wiesz może co to za substancja? Albo jak ona zadziała na nasz sprzęt. Bo naprawdę nie podoba mi się ten płyn. Jeśli to jest płyn.
  20. Eomeer -Pomysł jest. Mam nadzieje, że się uda. Inaczej możemy znaleźć się pod ostrzałem. A niestety to cholerstwo strzela od góry. To jest dodatkowy problem.-Eomeer zastanowił się przez chwile- Gdyby udało się sprawić, żeby ta lufa skierowała się na mnie byłoby mi łatwiej was obronić. Albo żeby odwrócić jej uwagę w zupełnie przeciwną stronę.
  21. Eomeer Wojownik powoli podszedł do Vrema unosząc tarczę tak aby zasłoniła go w razie ostrzału z góry. Najpierw spojrzał na lufę trafioną pociskiem towarzysza a potem na kulki wypełniające się płynem. -Eee. Panowie. Ma może któryś pojęcie co to za płyn?- Zapytał spoglądając kątem oka na innych w pomieszczeniu.- Bo niezbyt mi się to podoba. A nie palę się do tego, aby to sprawdzić na własnej skórze.- Eomeer ponownie skierował wzrok na działo. Po chwili dostrzegł, że nasilił się ostrzał. Wiedział, że nie wróży to nic dobrego. -Vrem chyba twój strzał nie zrobił na tym czymś wrażenia co? Masz może jakiś inny pomysł?
  22. Ja wkręciłem moją dziewczynę że znalazłem sobie inną( wiem to trochę straszne było). Jak dowiedziała się to chciała mnie zabić ale jej minęło i nadal mnie kocha. Później wkręciłem kumpla że wygrał w jakimś konkursie w szkole. Był tak zajarany że pobiegł do nauczyciela po nagrodę. Nauczyciel się uśmiechną i pokazał na kalendarz... A ja w sali pękałem ze śmiechu. (Uwielbiam 1 kwietnia) btw coś tak pusto tutaj co? Zatwierdzam.
  23. all of you have the secret.

  24. all of you have the secret.

×
×
  • Utwórz nowe...