Skocz do zawartości

Anrizo

Brony
  • Zawartość

    53
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Anrizo

  1. I tutaj dopuszczę się do autoplagiatu jednego z posów pod tematem o niemalże identycznej tematyce:

    Cytat

     

    Najbardziej obawiam się nagłego zakończenia serialu, które pojawi się znienacka na życzenie Hasbro, by mogło wydać nowy produkt. Może to sprawić wielki problem scenarzystom. Stanie przed nimi zadanie zamknięcia historii wbrew ich planom, co będzie skutkowało na szkodę narracji. Oczywiście, nie wszystkie wątki muszą być rozwiązane. Ba, nawet nalegam tego od fabuły. Przecież nie wszystko w życiu jest do poskładania i powinno się o tym pamiętać.

     

    Mam nadzieję, iż Hasbro ma trochę oleju w głowie, by dać znak ostrzegawczy w odpowiednim do tego momencie. W takim przypadku twórcy wykorzystają to do ukazania wydarzeń w odpowiednim tempie, które ewidentnie wskażą, że zbliżamy się do zwieńczenia przez nas lubianej serii (takim zwiastunem może być na przykład zdobycie znaczków przez CMC). Pozwoli to fanom w dosyć pokorny sposób pogodzenie się z tym smutnym wydarzeniem. Lepiej stopniowo uświadamiać ludzom brutalną prawdę, niż nagle zostwić ich z palcem w nocniku. Unikniemy nie tylko fali hejtu, ale i uszanujemy fakt, przez co będziemy miło wspominać cały serial.

     

    W tym momencie jestem przesycony kucami, na fandom bardziej patrzę z boku niż w nim aktywnie uczestniczę. W serii pojawiło się już tyle rzeczy, że zakończenie jej da mi dodatkowe uczucie ulgi. Tu już nie chodzi o samą jakość kolejnych sezonów, a o ilość. W tym momencie serial stanowi całkiem kompletną całość, wystarczy tylko wszytko zamknąć w satysfakcjonujący sposób.

     

    2 godziny temu, ZSRRKnight napisał:

    Mi się marzy zakończenie w stylu Fullmetal Alchemist: Brotherhood, czyli:

    - epicka walka z villianem

    - duża dawka emocji i wzruszeń

    - dobre zamknięcie wszystkich wątków

    - oraz epilog, który pokazałby dalsze życie bohaterów i jednocześnie ładnie zamykałby historię.

     

    No, taki koniec mi by odpowiadał.

    W sumie ja też jestem wielbicielem feelsów (tych nieprzesadzonych oczywiście). Jeżeli scenarzystom uda się nie przekroczyć cieńkiej granicy dobrego smaku, to wspomnienia po zakończeniu mogą pozostać w nas na dłuższy czas. Pewnie, spodziewam się nieco innego doświadczenia niż tego, którym mnie uraczyło zakończenie FMA:B. Przecież wciąż gadamy o serialu animowanym robionym głównie dla dzieci. :D

  2. Znalazłem to ciekawe dziwactwo oglądając YT w nocy. Jest to animacja gościa o nicku Ben Wheele. Jego twórczość można zaliczyć jako dosyć specyficzną, więc niektórych może ona nieco przerazić, jak i zafascynować. Polecam też obejrzeć jego inne materiały.

    Spoiler

     

     

  3. Wowow... ładne nogi... znaczy się... bluza. Ta sexy Twilight (nie, żebym gustował w clop artach) tak dobrze wpasowuje się w nogi wraz z podkolanówkami, że można spokojnie wybaczyć tą niefortunną nazwę tematu. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

     

    Niestety, jeszcze nie mam żadnej kucowej bluzki, a chętne bym jakąś sobie ogarnął.

  4. Z Team Fortress 2 czy Counter-Strike 1.6 nie miałbym żadnych problemów, z innymi darmówkami tak samo.

     

    I tak patrząc po relacjach różnych osób z mojego otoczenia TF2 się wszystkim przejadł.

     

    Jakby co, jestem bierny na propozycje.

    • +1 1
  5. @MasterOfRainbows Tak jak mówił WilkU, to tylko przykrywka, by odwrócić uwagę społeczeństwa od spraw wyższej wagi. Po co polityków miałyby obchodzić kwestie moralności, ich bardziej obchodzą kwestie biznesowe. Jesteśmy po prostu naiwni.

     

    @Po prostu Tomek Akurat ten pogląd również szanuję. Rozumując logikę ludzi, którzy są za ogólnym zakazem aborcji można stwierdzić, że w wypadku zagrożenia życia matki to ona musi poświęcić swoje, by dziecko się narodziło. Jednak kobieta wtedy straci więcej niż potomstwo, które niczego jeszcze nie osiągnęło. Ciekawe, co przeciwniczki aborcji by zrobiły, gdyby los postawił je w tej samej sytuacji?

  6. Problem w tym, że są osoby, które kładą swoją etykę ponad prawo jak i takie, które wsadzają paluchy w życie innych ludzi. Z mojego punktu widzenia aborcja jest zabraniem przyszłemu człowiekowi możliwości życia i najlepiej byłoby, gdyby była używana jedynie w uzasadnionych przypadkach, żeby typowe "puściary" nie zabijały płodów, bo antykoncepcja nie zadziałała.

     

    Jednak jest to sprawa indywidualna, a moment wstąpienia życia w nienarodzony organizm nie został określony naukowo, więc aborcja powinna być wykonywana wedle woli kobiety do momentu zaawansowanego rozwinięcia płodu. Każdy ma swoje zasady i niech postępuje według nich, dopóki nie narusza prawa. I tak za moment będzie ono przeciwne w drodze wyboru przez durne decyzje PiS'u ...

     

    Dobra... przestaję... wnosząc zbyt dużo polityki do tematu mogę wywołać ostry shitstorm, czego bym nie chciał. O tym się nie da gadać na spokojnie.

    • +1 2
  7. @Rory Mercury To chyba post idealny dla ciebie! :NjdaT:

    Och, jak ja w dzieciństwie uwielbiałem Ratcheta. Co prawda, nie miałem wtedy własnego PS2, ale zawsze w niego cisnąłem, gdy przyjeżdżałem na wieś do kolegi. Już nie pamiętam, która to była część. Nawet nie pamiętam już 90% mechanik w grze, miałem wtedy ok. 5 lat, więc w mojej pamięci pozostał co najwyżej fakt ogrywania. Mimo tego sam świat gry bardzo mi się podobał.

     

    Niestety później kontakty z kolegą się urwały, bo ten skupił się na pływactwie, tym samym kończąc mój kontakt z jakimikolwiek konsolami (akurat w 2011 kupiłem X360, ale to już temat na inną historię). Gdzieś w 2014 roku dorobiłem się PSP, jednakże grałem na nim najbardziej w GTA i emulowane gry, więc odsłonami Ratcheta na tą konsolę nie zaprzątałem sobie głowy. Dopiero po dwóch latach przypomniała mi się seria, a to z powodu remake'u na PS4 (który mam zamiar wkrótce kupić). Pełny portfel w tym momencie mi nie sprzyjał, to zacząłem szukać alternatywy. Akurat PSP zaczynał się trochę kurzyć, toteż dowiedziałem się o grze R&C:SM. Od razu wziąłem się za ogrywanie tytułu i muszę przyznać, że bardzo przypadł mi do gustu, chociaż odczuwałem pewne braki.

     

    Teraz planuję ograć Ratcheta na PS4 jak i najstarsze części na PS2, którą dostałem mniej więcej trzy lata temu. Mam oczekiwać czegoś więcej względem odsłony na PSP?

  8. Choć obraz nie wygląda najładniej, to jednak czuję tu potencjał. Potrafię sobie wyobrazić tego arta wykonanego o wiele bardziej doświadczoną ręką. To dobrze świadczy. Masz własną wizję, co z czasem szlifowania umiejętności rysowniczych może zaowocować ciekawymi dziełami.

    • +1 1
×
×
  • Utwórz nowe...