Madoka obudziła się dosyć wcześnie, jak co dzień. Wygrzebała się z pod kołdry i poszła do łazienki. Umyła twarz i uczesała się. Poszła do kuchni i włączyła radio, po czym zaczęła sobie robić tosty. Jej ojciec był już w pracy, a matka cóż... Umarła przy porodzie. Zielonowłosa zdawała się być normalną uczennicą, ale czy na prawdę tak było? Gdy zjadła śniadanie poszła luźnym krokiem so szkoły. Nie był opcji by się spóźniła. Nie zauważyła tego, ale jej lewy rękaw mundurka od dołu był nieco ubrudzony od żółtej farby.