BrokenRC

Jednak jego noga skurczyła się i ten upadł...

Odwrócenie uwagi

Yakuza( Japońska mafia; czyt. jakuza))

Zbudujcie atomówkę i wysadźcie Canterlot! Ave anarchia!

1. Kusza

2. Lina

3. Bezbronne króliki

Zbudujcie Biedronkę( sklep)!

AK 47

Elektrownia

S&W Model 29 zwany Magnumem

Rewolucja

Likier

Katana

Kapłan

Arcybiskup

Ironia

Granat

Operacja "pokojowa"

Fajne, ładnie rysujesz. Choć powiem szczerze, wolę szkice od "pokolorowanych", ale ogólnie rysunki super. Moim zdaniem mogłabyś rysować sceny z np. gier lub książek, np. Smocze dziecię( ze Skyrim'a) walczące ze smokiem, albo coś w tym stylu. To taka droba sugestia z mojej strony.

Polityk

Tak

Słuchasz Sabatonu?

Armata

Oczywiście tak

Grasz w Dragon Age: Inkwizycja?

Cygnus

... ktoś go ubiegł( najpewniej Niko z GTA IV), bank był pusty, a wokół była policja....

Armada

Ja to widzę, tak kilka kałachów, trochę C4 i grupka znajomych.

Bierzemy kałachy i strzelamy do budynku tak, aby policjanci nas się przestraszyli i uciekli. Potem wchodzimy do środka i strzelamy do wszystkiego, komputerów, kwiatków, mundurów, biurek, krzeseł, telefonów, jak mówiłem do wszystkiego. Potem wraz ze znajomymi wyciągamy wódkę z lodówki i pijemy, pijemy, pijemy, aż się upijemy. W chwili upicia zauważamy jedną rzecz ktoś włączył alarm, a na zewnątrz są służby specjalne. Co, więc robimy? To co zwykle czyli napier***amy strzelamy do panów w mundurach, a potem rzucamy butelkami z resztą wódki. Bierzemy C4 i rozwieszamy wokół kluczowych ścian. Następnie widzimy śmigłowiec, więc co? Brawo zgadliście, strzelamy oczywiście. Gdy już śmigłowiec spadnie jak tupolew, wychodzimy z uśmiechami na twarzach i przyciskamy detonator. O shit! Zapomnieliśmy o nim! To żaden problem, strzelamy tak dłudo, aż strzelimy w jakieś C4, wtedy budynek sam się zawala. I na co komu detonator? Wystarczy kałach, celne oko i magazynek. Jednak zapomnieliśmy o najlepszym, garażach z samochodami policyjnymi. Wchodzimy, więc tam i bierzemy jedno auto i nim wyjeżdżamy, a do reszty, brawo zgadliście po raz kolejny, strzelamy. Odjeżdżamy upici, zadowoleni i pamiętamy o trzymaniu kałachów w rękach, na wypadek jakby policja chciała odzyskać swoją własność.

Alaska