Skocz do zawartości

Cuddly Doggy

Brony
  • Zawartość

    713
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Posty napisane przez Cuddly Doggy

  1. Rainbow, kocie, słyszałam, że ktoś nie może doczekać się Twoich odpowiedzi więc podnieś swój tęczowy ogonek z łóżka i do roboty!

    Jeszcze pięć minut CD, jeeeeszcze... tylko pięć

    Hej c:

    Co myślisz o strzelaniu z łuku?

    Czytałaś coś ostatnio?

    Przytulisz mnie? :octcry:

    Gotowa by dzielić się z Wami moją niesamowitością! A więc zaczynam:

    Ad.1 Strzelanie z łuku, nigdy tego nie robiłam jednak nie uważam to za jakiś mega fascynujący sport. Ale dużo ciekawszy od szachów... nie lubię szachów.

    Ad.2 Tak! Kolejną część przygód Daring Do. Bardzo ciekawa zresztą

    Ad.3 Jasne :rdhug:

    Jak Ci się podobała zbroja? Moim zdaniem wyglądałaś fantastycznie! Wprost nie mógłbym oderwać oczu, gdyby nie Luna :enjoy:

    http://fc05.deviantart.net/fs70/i/2012/196/c/7/rainbow_dash_vector___rainbow_dashes_new_armor_by_anxet-d57bae6.png

    No jasne, była niesamowita! "Gdyby nie Luna" tylko tak mówisz! A to nie prawda po prostu nie chcesz by gniew Luny skierowany był w Twoją stronę!

    zrobimy razem Ponaddźwiękowe Bum? :D

    Mam nową część Darling Do chcesz przeczytać?

    Ad.1 Chyba śnisz:lol:

    Ad.2 Też ją mam, przeczytaną już! Ale dzięki za propozycje

    Dlaczego tak żadko śpiewasz? Słyszałem cię tylko no nie wiem 7 razy.A tak przy okazji Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!

    Bo tak mało jest niesamowitych, godnych zaśpiewanych przeze mnie piosenek

    1.Pamiętasz ten odcinek z Scootaloo teraz jest twoją adoptowaną siostrą czy tylko koleżanką?

    2.Dlaczego wybrałaś to forum do odpowiadania na pytania fanom?

    3.Lubisz jak nagrywają nowe odcinki?

    O, to znowu Ty

    Ad.1 Pamiętam... można powiedzieć, że adoptowaną siostrą.

    Ad.2 Bo na żadnym innym forum, nie ma tak niesamowitego Regenta!

    To było pytanie do mnie... Idź umrzeć.

    Ad.3 lol, jeśli to odcinki o mnie to oczywiście, że tak. Chociaż czasami ludzie bywają tacy męczący, poznałam już dużo takich

    Hejka Rainbow,to znowu ja ;)

    1.Podoba ci się strój z Akademii Wonderbolts'ów?

    2.Co dostałaś na święta? (oczywiście jeśli mogę zapytać)

    3.Co sądzisz o tej "super formie"?

    4.Czytałaś ostatnio jakąś nową część "Daring Do"?

    5.Lubisz swój kryształowy wygląd? (Sezon 3.Odc.2)

    6.Grałaś kiedyś w serię "Sonic" i jeśli grałaś to co o nim sądzisz? (przepraszam,ale jak zwykle mam fazę... :P)

    To chyba tyle.A tak!Bym zapomniała...zrobiłam dla Ciebie cydr

    A witaj, witaj.

    Ad.1 Jasne, jest fajny

    Ad.2 Same niesamowite rzeczy! Przygody Daring Do, nowy plakat Wonderbolts i mnóstwo ciastek.

    Ad.3 nie powala ale może być

    Ad.4 lol, wszyscy się o to pytają. TAK

    Ad.5 Wyglądałam niesamowicie kryształowo

    Ad.6 Nope

    Hejo

    Sorry za tamto pytanie, brat dorwał się do komputera *wrzeszczy na brata*

    A tak, pytanie:

    Co byś zrobiła, gdybyś naprawdę była w takiej sytuacji jak w ,,cupcakes"? Wiem, że to niemożliwe, ale co byś zrobiła?

    Spoko, wybaczam Ci ale najpierw przygotuj się na swoją śmierć, mwahahahaha

    Nie byłabym taka głupia i nie dała się w takie coś wkręcić, a jeśli coś takiego by się stało i bym umarła nawiedzałabym Pinkie jako duch i zatruła jej babeczkę

    1. Wiesz co to paralaksa?

    2. Próbowałaś kiedyś zbudować hipersześcian?

    3. Czy możliwe jest, że nie ,,stoimy" w kosmosie tylko nieustannie jesteśmy przyciągani przez jakieś ciało i za jakiś gimbazylion lat w nie uderzymy (oczywiście jeżeli wcześniej nie ,,zje" nas słońce)? (moja teoria ,,końca świata" )

    4. ɔzʎ ʇoqıǝ ʇǝż zpɐɹzɐ sıę dısɐć po ƃóɹʎ uoƃɐɯı¿ Bo mnie nie.

    5. Czy wielkość ma jakąś granicę? W sensie, czy coś może być nieskończenie małe, lub nieskończenie duże?

    6. Co się stanie, gdy spalimy siarkę w CO2?

    8. Jeżeli fale dźwiękowe lepiej rozchodzą się w cieczy niż w powietrzu, to dlaczego pod wodą słabiej słyszymy?

    9. Wybierz poprawną odpowiedź:

    a) Półprosta ma tylko jedną oś symetrii.

    b) Rozwinięcie dziesiętne liczby π do 15 cyfr po przecinku to: 3,131592653589793.

    c) Złoty podział oznaczamy literką Y

    10. Co się stało z pkt. 7?!

    11. Jak ci minął sylwester? Bo ja nie pamiętam (z tą herbatą od początku było coś nie tak )

    12. Przybijesz kopytko? /)

    Myślę, że na razie to wszystko. See ya!

    Więcej pytań nie dało się zadać?

    Ad.1 Wiem

    Ad.2 Co? Nie, mam co robić w wolnym czasie.

    Ad.3

    Dołączona grafika

    Ad.4 Zmień dilera, kotku.

    Ad.5Nie ma granic, dla serc bijących w rytmie miłości.

    Nie ma granic, dla serc idących drogą mądrości.

    Nie ma granic, o nie ma granic,

    o nieeeeeeee.

    Nie ma granic, dla serc stojących w imię wolności.

    Ad.6 Wanna do it?

    Ad.8 Gdy jesteśmy na powietrzu odbieram dźwięki o częstotliwości 20tys Hz, natomiast pod wodą możemy odbierać dźwięki do 200tys Hz częstotliwości. Więc co Ty chłopie pier*olisz?

    Ad.9 Wybieram tą drugą z lewej

    Ad.10 Nie napisałeś go bo nie umiesz poprawnie liczyć do dziesięciu?

    Ad.11 Wszystkie jazdy na zerwanym, które robię na imprezkach

    to najlepsze wspomnienia, gdybym tylko je pamiętał

    Ad. 12 NIEEE!

    Hejka Dashie. Widzę że ten wątek pasuje do mojej serii pytań.

    A o to i one:

    1.Czy masz zamiar dogadać się Lightning Dust.? Jeśli tak, to jak spróbujesz ją przekonać.?

    2.Oprócz Sonic Rainboom jest jeszcze jakaś inna sztuczka, taka bardziej spektakularna.?

    3.Czy uważasz siebie za arogancką i oschłą.? (Pytanie wynikające, że większość użytkowników forum tak mówi. Przynajmniej ja tak nie uważam.)

    4.Oprócz "Przygód Daring Doo", coś innego czytasz.?

    5.Czy jesteś przesądna.? (Np: Czy wierzysz w koniec świata ).

    6.Czy jesteś wrażliwa pod względem takim, że ktoś Cię zaczepia.? (Np: Jak Cię ktoś wkurzy, to potrafisz na niego całą swą złość wygarnąć.?)

    7.Jak byłaś mała, przebywałaś w Akademii lotniczej, jak myślisz, dlaczego Ci frajerzy (Te 3 ogiery), Ci dokuczali.? Jak sądzisz.?

    8.Jak zakolegowałaś się z Gildą.? Jak do tego doszło.?

    9.Lubisz jak pada deszcz.? Opisz mi dlaczego.?

    10.Jak sądzisz co powinnaś zmienić swoim zachowaniu, aby stać się lepszą klaczą.? Uzasadnij swą wypowiedź co najmniej w dwóch zdaniach.

    Mam nadzieje że te pytania nie będą dla Cb takim wielkim wyzwaniem, pozdrawiam Cię gorąco i serdecznie.

    Twoja Wyznawczyni.

    ~Phinbella781

    Ad.1 Nie

    Ad.2 Chwilowo nie

    Ad.3 Ja arogancka i oschła? No chyba nie

    No chyba tak.

    Nie wtrącaj się Psie.

    Ad.4 Tak, przeróżne poradniki jak być dobrym lotnikiem, trochę o historii Wonderbolts i takie tam

    Ad.5 Nie

    Ad.6 Jak ktoś mnie wkurzy to ma wpie:yay"dol

    Ad.7 lol, kropka przed znakiem zapytania :lol:

    Nie wiem ale kto zrozumie frajerów?

    Ad.8 Gilda była cool też lubiła psikusy i nie lubiła frajerów. Dobrze latała więc zaprzyjaźnienie się z nią było tylko kwestią czasu, a poznałyśmy się na obozie Młodych Lotników.

    Ad.9 Lubię jak pada deszcz bo sama go robię i fajnie się patrzy na niesamowite efekty swojej pracy. A najbardziej lubię mały deszczyk w sumie, bo lubię skakać po chmurach robiąc go i patrzeć jak dany kucyk moknie jak ja jestem sucha :lol:

    Ad.10 NIC NIE POWINNAM ZMIENIAĆ

    A teraz możesz złożyć mi w ofierze coś fajnego

    Hej RainBow Dash Potrafisz Zrobić Ponaddźwiękowe BUM Ale Masz Niezłego Konkurenta Jest Nim Felix Baumgartner

    http://iv.pl/images/38330144792928539424.jpg

    Leciał Z Prędkością Ponad 1342 km/h Z Wysokości 39 Kilosów i 43 metrów Spadał 4 Minuty i 19 sekund Przekroczył Bariere Dzwieku.

    Powodzenia i Uważaj Żeby cie Nie Pokonał!

    Twój Wierny Fan Dj.Neon

    Dołączona grafika

    lol ale tęcza za nim się nie ciągnęła i nie wytworzył tęczowego grzyba atomowego.

    Siemka Dash mam parę pytań:

    1. Czy tak wyglądała twoja reakcja na spotkanie z Pinkie Pie po przeczytaniu "Cupcakes"-http://death-driver-5000.deviantart.com/art/Was-it-something-I-said-209052254

    2. Czy wymyśliłaś jakiś nowy dowcip

    3. Co zrobiłaś gdy dowiedziałaś się że to Luna strollowała Cię na końcu 30 odcinka

    5. Zauważyłaś brak czwartego pytania

    Ad.1 Można tak powiedzieć

    Ad.2 No, ale to tajemnica

    Ad.3 To był 30 odcinek?

    Ad.5 Zauważyłam, że wszyscy lubią opuszczać jakąś cyferkę i pytać mnie czy zauważyłam. Na przyszłość, NIE, NIE JESTEM ŚLEPA!

    Dlaczego jesteś taka popularna w Ponywhill?

    Bo jestem tak strasznie niesamowita!

    Dobra znowu ożywię ten temat jednym pytanie lub dwoma.

    1.Kto jest twoim najlepszym przyjacielem (jeden).

    2.Kiedy pierwszy raz wzleciałaś w powietrze?

    Nie zaszkodzi jeszcze jedno pytanie:

    3.ost. Jak się czułaś kiedy pierwszy raz zobaczyłaś Ponywhill?

    Ad.1 Rainbow zostawiła żelazko na gazie więc ja ją wyręczę- jasnem że ja- Cuddly doggy, to jest jej najlepsza przyjaciółka, jej niesamowitość nie ma granic!

    Mogę już wyjść z tej piwnicy?

    Jeszcze moment, Rainbow.

    Ad.2 Gdy byłam małym źrebaczkiem.

    Ad.3 Dobrze.

  2. A jeśli chodzi o twoje pytanie... sugerujesz, że Kostucha miast zajmować się tym, czym zwykło uważać, że się zajmuje miałaby tylko ostrzegać przed biologiczną śmiercią, tak?

    Nope, ja po prostu przedstawiam w obiektywny sposób to co przeczytałam na temat, a relacji różnych "świadków" było mnóstwo wybrałam te najciekawsze i najbardziej niezwykłe ^^ żeby była podstawa do dyskusji.

    Ja nie wierzę w takie rzeczy, do tego zgadzam się z filozofią Epikurejczyków dotyczącą śmierci więc co za tym idzie samo jej istnienie jako ducha, demona, czegokolwiek jest dla mnie trudna do ogarnięcia, pomijając już mój ateizm. Dlatego zaznaczyłam, że śmierć jest bardzo często wyobrażana tak jak zaczęto ukazywać ją w średniowieczu.

    Trzeba przyznać, że taki wizerunek śmierci dominuje w naszej kulturze, więc niema w tym nic dziwnego, że ktoś ją sobie właśnie tak wyobraża. Jaki jest jednak powód takich realistycznych omamów? Otóż ludzki mózg produkuje w szyszynce substancję zwaną DMT. Jest to potężny narkotyk który bierze udział między innymi w tworzeniu marzeń sennych, a porównując z LSD jest on znacznie mocniejszy. Co ciekawe, przed śmiercią szyszynka wpuszcza do mózgu ogromne ilości DMT. To powoduje halucynacja, a w przypadku śmieci klinicznej nawet wrażenie opuszczania ciała. :twilight4:

    No właśnie, wszystko było łatwe i proste do wytłumaczenia, gdyby nie to, że śmierć widziały też osoby nie związane z nią bezpośrednio, a nawet nie mające żadnego związku z osobami umierającymi. Jak na przykład te pielęgniarki, których "zeznań" czytałam najwięcej. Można to uznać za przepowiednie, jednak dlaczego te "przepowiednie" były okazane w taki sposób? Idąc dalej, no oczywiście mogły kłamać ale zazwyczaj po takim widoku były roztrzęsione, co potwierdzają znowu kolejne osoby, a to nie jest sprawa w jakiej opłacałoby się tworzyć spisek, bo znowu hajsu się za to nie dostanie.

  3. Czy naprawdę uważacie, że będąc samotnym nie można być szczęśliwym? Że osoby samotne nie mają prawa do szczęścia będąc szczęśliwymi w taki sposób w jaki im to pasuje? Czy szczęśliwym można być tylko w grupie i każdemu można narzucać swoje towarzystwo sprawia się, że dana osoba stanie się szczęśliwsza? No chyba nie. Nie wszystkich towarzystwo jest pożądane. Będąc samotnym można być o wiele bardziej szczęśliwszym niż w grupie! Nikt Cię nie wyśmieje, nikt nie wytknie palcem, bo przyjaźniąc się z samym sobą przyjaźnisz się z osobą idealną. Czy dzięki temu nie poznasz siebie? Nie docenisz swojej osoby jeszcze bardziej? Tak, wiem... na wszystkich filmach samotne osoby są smutne ale życie to nie film i na przeciwko złego nie zawsze stanie ktoś dobry, a nawet bardzo mało prawdopodobne by tak się stało. Twój smutek zostanie zignorowany, Twój ból zlekceważony, a Ty dopiero wtedy będziesz czuł się samotny. Bo przecież tak naprawdę samotnym czuć się można tylko i wyłącznie wśród setek ludzi czy też niby przyjaciół. Jednak z takiej samotności płynie tylko smutek... bo czujesz się mało ważną osobą, nie istotną jednostką, która zgubiona w tym tłumie nigdy nie zostanie odnaleziona i nigdy nie będzie szczęśliwa.

    Co innego samotność wśród własnych przedmiotów, ożywionych własną wyobraźnią... Stworzonych przez Ciebie i kochających Ciebie tak bardzo jak tylko to możliwe. Miłość do samego siebie nie jest niczym złym, wręcz przeciwnie kochając siebie, wiesz ile naprawdę jesteś warty. Nie czujesz się doceniany przez ten bez sensowny, zazdrosny tłum, który nigdy nie odnajdzie siebie i będzie dążyć tylko i wyłącznie do upodobnienia się do innych. Bo według niego inni są lepsi, a będąc kimś innym będzie się lubianym i będzie się miało rzesze przyjaciół. Ale za jaką cenę? Za cenę utraty siebie. To za dużo... Tym bardziej, że mając wyobraźnie sam wykreujesz sobie własnych przyjaciół, takich na dobre i na złe. Wyobraźnia nie ma granic. I to jest jej największa zaleta.

    • +1 1
  4. Dołączona grafika

    Witaj Zasobie Osobowy.

    Poniższe pytania mają na celu określenie twej przydatności zarówno dla korporacji, jak i jej potencjalnych klientów pragnących skorzystać z naszych usług. Pamiętaj, że należy odpowiadać rzetelnie, bez zatajania żadnych faktów, gdyż w przypadku podobnego incydentu wszelkie koncesje na wykonywanie zawodu będą cofnięte, a winny zostanie postawiony przez Sądem Korporacji z oskarżeniem o narażenie jej na straty, co wedle §5 podpunkt 7, ustęp 4 Ustawy o Prawach i Obowiązkach Pracownika jest traktowane jak poważna zbrodnia.

    Najważniejszy w naszej firmie jest PRACOWNIK. Stanowi on kluczowy punkt każdego przedsięwzięcia i jest siłą napędową korporacji. Od jego umiejętności, statusu, wyników testów psychicznych, podatności na magię i psionikę, pochodzenia a nawet zamiłowania do śpiewu, może zależeć gdzie zostanie skierowany. Zważaj na to, podczas wypełniania karty.

    1. JESTEŚ KUCEM, ZEBRĄ, CZY PRZEDSTAWICIELEM INNEJ RASY? JAK SIĘ NAZYWASZ I SKĄD POCHODZISZ? JAKI JEST TWÓJ WZROST I WIEK? JAK JESTEŚ ZBUDOWANY/NA?

    Jestem pegazem. Nazywam się Inga Sheeny, urodziłam się na księżycu i tereny te zamieszkuje wraz z moimi rodzicami. Jestem niską, szczupłą i wysportowaną klaczą, mam 19 lat.

    2. JAK PRZEBIEGAŁO TWOJE DZIECIŃSTWO? TWOJE DORASTANIE?

    Gdy byłam mała byłam bardzo blisko związana z rodzicami, po narodzinach mojej siostry wszystko się zmieniło i cały wolny czas spędzałam z kolegami na zabawach. Nie można jednak nazwać mnie „dzieckiem ulicy”, gdyż nigdy nie przebywałam w złym i zdegenerowanym towarzystwie.

    3. JAKIE JEST TWOJE POCHODZENIE SPOŁECZNE?

    Wolny poddany

    4. CZY POSIADASZ JAKIEŚ MOCE OKULTYSTYCZNE?

    Brak

    5. CZYM SIĘ ZAJMUJESZ? CZY KIEDYKOLWIEK CHCIAŁEŚ/AŚ BYĆ KIMŚ INNYM?

    Obowiązkowa służba wojskowa. Jestem zadowolona z tego czym się zajmuje.

    6. JESTEŚ PRZESĄDNY, CZY KIERUJESZ SIĘ ROZSĄDKIEM?

    Kieruje się tylko i wyłącznie rozsądkiem

    7. WYZNAJESZ JAKĄŚ RELIGIĘ (Kult Słońca, Kult Księżyca, Kult Smoka, INNA), CZY WIERZYSZ TYLKO W SIEBIE?

    Wierzę w siebie.

    8. CO SĄDZISZ O NOWOCZESNEJ TECHNICE/TECHNOLOGII? CZY POTRAFISZ SIĘ Z NIĄ OBCHODZIĆ?

    Uważam, że nowoczesna technologia jest nam jak najbardziej potrzebna. Nie miałam z nią dużo styczności lecz myślę, że przy pomocy jakiegoś specjalisty nauczę się z niej korzytsać.

    9. POSIADASZ JAKIEŚ MUTACJE I/LUB WSZCZEPY CYBERNETYCZNE?

    Nie.

    10. CZY ZADOWALA CIĘ OBECNY STAN RZECZY, CZY RACZEJ JESTEŚ TYPEM REWOLUCJONISTY? MASZ KONTAKTY ZE ŚWIATEM PRZESTĘPCZYM?

    Nie zadowala mnie obecny stan rzeczy. W stu procentach popieram Księżniczkę Lunę w dążeniu do tego co jej się należy. Kontaktu ze światem przestępczym nigdy nie miałam, chyba że do tych kontaktów zalicza się oglądanie przestępców.

    11. CO NAJBARDZIEJ CENISZ, CZEGO NIE CIERPISZ I DO CZEGO DĄŻYSZ? KOCHASZ KOGOŚ? STRACIŁEŚ/AŚ KOGOŚ? MASZ ZACIEKŁEGO WROGA?

    Cenie sobie wolność. Nie cierpię kucyków pragnących podporządkować sobie inne kuce. Nie jestem związana z nikim, cała moja rodzina (osoby, które z niej znam) żyją, jednak nie jestem z nimi specjalnie związana uczuciowo. Wrogów żadnych aktualnie nie posiadam.

    Podpisano, Draco Brae.

    Urodziłam się na księżycu. Mój ojciec był krawcem, a matka ekspedientką w zwykłym sklepie spożywczym. Nie żyliśmy w biedzie, ani też nie opływaliśmy w bogactwo. Nie byliśmy też żadnymi sławnymi kucykami. Byliśmy lubiani i szanowani przez naszych sąsiadów, oczywiście z wzajemnością. Starliśmy się nikomu nie wchodzić w drogę i bardzo dobrze nam to wychodziło. O przodkach swoich nie wiem absolutnie nic, rodzice nigdy o nich nie opowiadali, a ja nie pytałam. Nie było to dla mnie istotne. Jedno jest pewne- nie byli na pewno bohaterami, bo gdyby byli pamięć o nich pozostała. Za pewne byli tak nudni i zwykli, że nie było czego wspominać. Jednak lubiłam ich sobie wyobrażać jako dzielnych wojowników ratujących swój kraj przed najeźdźcami. Gdy byłam bardzo malutką klaczką czasami chodziłam razem z matką do pracy, do sklepu. Tam jej pomagałam, od kierowniczki dostawałam ciasteczka i lizaki, a klienci podziwiali mnie za wzorową obsługę i nie mogli nadziwić się mojej pracowitości, byłam z tego bardzo dumna. Tworzyliśmy szczęśliwą rodzinę jednak wszystko się zmieniło, gdy rodzice obwieścili mi, że będę miała siostrzyczkę. Miałam wtedy dwa lata i nie miałam zamiaru z nikim dzielić się swoimi rodzicami. Wkurzyłam się na nich i demonstracyjnie obraziłam się, zamykając się w pokoju. Potem jakoś pogodziłam się z tym faktem. Pewnej nocy zabrano mamę do szpitala, a przeszczęśliwy ojciec powiedział mi nazajutrz, że matka urodziła i musimy pojechać ją odwiedzić. Pojechałam niechętnie. Gdy przybyliśmy na miejsce, tata znalazł lekarza, który opiekował się moją matką i rozmawiał z nim. Nie słucham ich, jednak od razu wyczułam, że coś jest nie tak. Głos ojca rano, bardzo się różnił od tego którym mówił teraz. Był smutny i trochę podłamany. Poszliśmy do mamy, tam dowiedziałam się, że moja siostrzyczka urodziła się kompletnie ślepa, a protezy aktualnie kosztują majątek i nic nie wskazywało na to, żeby miało to się szybko zmienić. Od tego momentu nasze życie zmieniło się diametralnie. Matka przestała pracować, musiała opiekować się młodszą siostrą. Ojciec, który stał się teraz jedyną osobą zarabiające pieniądze w domu pracował więcej. Jednak mimo to sumy odkładane na protezy były niewielkie. Rodzice pochłonięci swoimi obowiązkami mieli dla mnie bardzo mało czasu. Nawet nie zauważyli jak bardzo oddaliliśmy się od siebie. Coraz więcej czasu spędzałam wraz z nowo poznanymi kolegami na zabawach i wędrówkach, podczas których zwiedzaliśmy niebezpieczne dzielnice bawiąc się w odkrywców. Nie ciągnęło mnie do książek czy nauki, w szkole mi nie szło, nie byłam jakoś specjalnie utalentowanym kucykiem. Rodzice nie mogąc tego zrozumieć robili mi awantury o każdą niedostateczną ocenę, jednak z klasy do klasy zawsze zdawałam co z czasem wyraźnie zadowalało ich i mnie, za każdą najlepszą ocenę byłam chwalona, a mama gratulowała mi z całego serca. Chcieli bym została prawnikiem lub lekarzem, a najlepiej każdym po trochu, lub obydwoma po całości. Nie mogli zrozumieć, że to nie dla mnie. Początkowo myślałam, że wybrali te opłacalne zawody dla mnie tylko po to bym mogła zarobić na protezy dla Róży (bo tak na imię miała moja siostra), a to czy żyje w dobrobycie czy biedzie jest im zupełnie obojętne. Osobiście wolałam biegać, skakać, latać i gimnastykować się, niż spędzać czas nad książkami, historią czy geografią z czasem stałam się bardzo sprawnym kucykiem z dość sporymi brakami w takiej dziedzinie jaką jest geografia. Do tego byłam nie wielka więc doskonale mogłam przeciskać się w miejscach, w których moim kolegom się to nie udawało, co wzbudzało ich zazdrość. Początkowo nie umiałam się bić, nie było mi to zupełnie do niczego potrzebne, jednak z czasem stwierdziłam, że ta umiejętność może być przydatna w przyszłości. O naukę poprosiłam jednego z kolegów, ten początkowo nie chciał się zgodzić lecz z czasem uległ moim prośbą. Nigdy jednak nie chodziłam i nie szukałam zaczepki, nie prowokowałam nikogo. Siły fizycznej używałam tylko wtedy gdy była konieczna. Zaczęłam dorastać, zresztą jak każdy kucyk, wliczają w to moją niewydarzoną siostrę, która większość czasu spędzała w domu z matką. Była strasznie rozpieszczona, nie dziwie się temu jednak, trzeba było jej wynagrodzić czymś jej brak wzroku. Chodziłam na imprezy, miałam paru ogierów, jak każda. Wracałam późno do domu o co rodzice znów robili mi awantury. Nie oznaczało to jednak, że jestem jakimś specjalnie krnąbrnym kucykiem, wręcz przeciwnie potrafię obdarzyć wielkim szacunkiem i być bardzo posłuszna wobec osoby, która ma u mnie ogromny autorytet i imponuje mi pod różnymi względami, cóż moim rodzicom do takich kuców daleko. Cały czas ćwiczyłam, chcąc utrzymać swą kondycję fizyczną jak w najlepszej formie. Szkołę rzuciłam gdy tylko mogłam. Jako osoba bezrobotna zostałam powołana do wojska i aktualnie tam służę.

  5. Personifikacja Śmierci jest to nadanie biologicznemu zjawisku śmierci cech ludzkich. Na pewno każdy choćby na przykład w szkole miał kontakt z tym zjawiskiem wykorzystywanym przez twórców wielu epok, począwszy od starożytności i kończąc na czasach współczesnych. Aktualnie śmierć jest najczęściej przedstawiana jako zakapturzona postać, szkielet czy gnijący trup, czyli tak jak zaczęto przedstawiać ją w czasach średniowiecza. Bardzo znanym motywem późnego średniowiecza jest danse macabre czy taniec śmierci, który miał być przestrogą dla ludzi i przypominać im o tym, że nikt nie uniknie śmierci.

    Ale do rzeczy, bo nie o kulturę i suche fakty mi chodzi. Cóż osoby, które interesują się choć trochę zjawiskami paranormalnymi na pewno miały styczność z różnymi informacjami na temat ludzi, którzy śmierć ponoć widzieli. Co ciekawe zazwyczaj opis podawany przez ludzi na łożu śmierci jest identyczny z tym w jaki zaczęto przedstawiać ją w średniowieczu, trzeba wspomnieć, że w starożytności wyglądała zupełnie inaczej bo w starożytnej Grecji bogiem śmierci, czyli co za tym idzie, śmiercią był Tanatos czyli przystojny mężczyzna, a nie jakieś brzydactwo z kości. Ale do rzeczy- Śmierć potrafią zobaczyć tylko i wyłącznie ludzie posiadające paranormalne zdolności, wystarczą zdolności patrzenia, nie chodzi tutaj od razu o uzdrawianie i inne takie. Osobiście czytałam najwięcej 'zeznań' w tej sprawie pochodzących od różnych pielęgniarek, które śmierć widziały nie raz, a po jej odwiedzinach któryś z pacjentów umierał.

    Spotkałam się również z teorią, że "Śmierć" nie odbiera życia ale ostrzega. Czytałam o mężczyźnie, który pewnego dnia ujrzał Ponurego żniwiarza, wiadomo z kosą na ramieniu, w długiej szacie, klasyka. Nie umarł on jednak, więc domyślił się, że nie przyszła po niego. Zaniepokojony zaczął wołać swoją żonę, która spała na górze ta nie odpowiadała, więc pobiegł do niej, okazało się, że wzięła za dużo środków nasennych ale udało ją się uratować.

    Kolejna ciekawa opowieść to historia, umierającej na raka kobiety, która ta podobno posiadała zdolności paranormalne i widziała miłego, ubranego na czarno mężczyznę z kapeluszem, który odwiedzał ją w ciągu jej ostatnich trzech nocy, dodawał jej otuchy i opowiadał jak będzie w raju. Cóż podobno matka tej kobiety przed śmiercią widziała podobnego mężczyznę.

    A Wy jak sądzicie czy istnieje coś takiego jak wyżej opisywana śmierć? No i jak istnieje to czy jest zwiastunem śmierci i ostrzeżeniem przed nią czy po po prostu ten stwór zabiera ludzkie życia?

  6. Wcześniej był bardziej żywy' date=' a teraz tylko ktoś czasem pisze coś w zabawach.[/quote']

    Cóż... po pierwsze: zabaw było kiedyś mniej, po drugie ożywał gdy tworzyła się nowa ciekawa dyskusja (i nadal tak jest), tyle że bardzo często dyskusje obumierają bo temat się wyczerpie czy coś. Po za tym... cóż codziennie ktoś pisze coś w zabawach i to nie jest tylko jedna osoba.

  7. Może i lubi przyjaciółki, ale wcale nie próbuje wczuć w nie i w ich uczucia... choćby w odcinku Hurricane Fluttershy, gdzie na siłę i nie zważając na jej uczucia chciała wciągnąć Fluttershy w coś, w czym Fluttershy wcale nie chciała uczestniczyć. I jeszcze jedna znamienna scena z tego odcinka, kiedy Fluttershy płacząc ucieka z toru treningowego. RD wcale nie zależy na pocieszeniu przyjaciółki i ma gdzieś jej uczucia, chodzi jej tylko o to, żeby zdobyć jakiś głupi rekord. Bo to dla niej wazżniejsze niż uczucia jej przyjaciółki. Inna scena z Fluttershy, w odcinku The Crystal Empire, kiedy to RD na siłę wyciąga pokonaną już Fluttershy do walki na kopie. Ciężko być bardziej nieczułym i pozbawionym empatii niż RD.

    Cóż w w The Crystal Empire musiały one czymś zająć kryształowe kucyki (po to była ta walka na kopie) i jakby nagle przerwały i zaczęły się nad sobą użalać nic by z tego nie wyszło i cały plan raczej by nie wypalił. Co do "Hurricane Fluttershy"- wydaje mi się że Rainbow dash chciała zrobić coś tak epickiego jak pobicie rekordu z kimś kogo bardzo lubiła, czyli Fluttershy. Bo czy zrobienie czegoś wielkiego nie jest sto razy fajniejsze gdy robi to się z przyjacielem? Po za tym na początku wydaje mi się (gdy wszystkie kucyki jeszcze mogły latać) Fluttershy nie była tam potrzebna, bądźmy szczerzy, wiemy jak Fluttershy lata. Po za tym w tym samym odcinku gdy miernik pokazał imponująco niską prędkość, RD nie chciała na początku jej powiedzieć jaki był wynik by FS nie wstydziła się i nie straciła pewności siebie, a gdy powiedziała to mówiąc jej, że niezłą robotę wykonała i nie było w tym ani krzty sarkazmu. A gdy Fluttershy wybiegła z boiska z płaczem, Rainbow za nią poleciała, mówiąc, że jej potrzebuje, a gdy FS powiedziała, że nie da rady jej samej zrobiło się przykro i widać było jak zacisnęła oczka powstrzymując się od płaczu. Następnym razem gdy Fluttershy wybiegła (już nie z płaczem ale smutna) ta za nią nie poszła, bo po tej wymianie zdań z FS co miała jej powiedzieć? Po za tym gdy Spike powiedział, że ma wystarczającą moc skrzydeł by pokonać rekord bez Fluttershy, ta się wcale nie ucieszyła, nawet nie zwróciła na to uwagi tylko zastanawiała się jak wyciągnąć FS z depresji. A gdy udało się stworzyć tornado i Spitfire pochwaliła Rainbow ta oddaliła się na dalszy plan, a na pierwszy Fluttershy, a zrobiła to przed swoją idolką. Cóż nie wypada chyba zapominać, co Rainbow zrobiła dla Fluttershy na obozie młodych lotników.

    Nie uważam, że Rainbow dash nie jest arogancka, zapatrzona w siebie, leniwą, lubiącą się przechwalać klaczką, bo taka jest ale nie jest bez serca. Nie jest może jakoś mega uczuciowa ale to że ktoś powściąga się z okazywaniem uczuć nie znaczy, że ich nie ma. Czy taka jest w środku? Pewnie nie. Bo ona chce pokazać siebie jako twardą, pewną siebie klaczkę zupełnie nie do pokonanie. Nie jest idealna i do bycia idealną dużo jej brakuje ale ją lubią.

  8. A jakby RD jednak (mam nadzieje, że tak nie będzie) miała tego chłopaka to pokażą w jakimś odcinku jak oni się całują? Seriously, Rainbow dash jest ostatnią z mane6, którą wyobrażałabym sobie z chłopakiem. Ona jest zbyt zaj*bista na takie przyziemne sprawy.

  9. Anime genialne chociaż zabierałam się za nie męski organ rozrodczy wie ile razy i jakoś nie mogłam go obejrzeć do końca. Gdy dowiedziałam się, że jest cool i na pewno mi się spodoba to obejrzałam do końca (po prostu przez ten pierwszy odcinek nie mogłam przebrnąć swego czasu, nie wiem właściwie czemu), od razu wszystkie odcinki bo mnie baaardzo wciągnęło. Co do ulubionych bohaterów to Tsume i Kibę najbardziej lubiłam, no i Blue. Hige chyba najmniej lubiłam, już od początku, jako chłopak był brzydki i ogólnie sposób bycia nie przypadł mi do gustu. Ale anime fajne.

  10. lol, zagapiłam się i dopiero przed chwilą obczaiłam, przez to wolne zapomniałam, że dzisiaj w ogóle jest sobota. A na tenn odcinek jakoś specjalnie nie wyczekiwałam, ponieważ za Spikem specjalnie nie przepadam i ten odcinek nie wiele to zmienił bo zachowanie Spieka było drażniące i strasznie przerysowane. Smoczkowi trzeba przyznać jedno- pomaga Twilight bez zarzutu, więc dlaczego nie mógł też pomagać tak AJ. Rozumiem, że praca na farmie dla niego nie jest stworzona (ciapowaty bez tego "a" pierwszego jest on w sumie) ale w pracach typu sprzątanie, gotowanie powinien się sprawdzić, no chyba, że próbował się starać, aż za bardzo. Plusy odcinka: TIMBERWOLVES- jak ja uwielbiam! I rycząca RD! No i wąsy... tyle że odcinek jakoś nie powalał i w porównaniu z ostatnimi wyszedł kiepsko, a może ja po prostu byłam z góry do niego uprzedzona przez postać Spike'a? Nie wiem.

  11. No cóż, żeby nie było powtarzania po osobie poprzedniej:

    Przyczyna Traumy: Do Ponyville ma przyjechać najbardziej znana, najsławniejsza modelka na całym świecie wraz z najbardziej znanym i docenianym fotografem, Rarity robi wszystko by jej stroje spodobały się przybyszom więc prosi przyjaciółki o radę dotyczącą jej projektów. Niestety klaczki nie znają na modzie o czym informują zabieganą i strasznie zestresowaną Rarcie. Ta z początku nie przejmuje się tym, jednak wydarzenia nie toczą się po jej myśli. Modelka i fotograf przybywają wcześniej, a jej stroje nie są gotowe, do tego modelka przechodzi trudne dni więc prawdę mówiąc nie da się jej dogodzić, czym bardzo irytuje panią fotograf z którą przybyła. Obie już na początku wizyty są nie zadowolone, a że wyżycie się na siebie nawzajem jest nie korzystne dla obu pań to postanawiają dać upust złości na Rarity. Wyśmiewają nie dokończone przez nią stroje, a następnie piszą strasznie negatywne recenzje do wszystkich najbardziej znanych czasopism mody w Equestrii. Skutkuje to ogromną rozpaczą klaczki. Jednorożec początkowo obwinia siebie ale po pewnym czasie dochodzi do wniosku, że wszystkiemu winne są jej niby przyjaciółki, tyle im poświęciła i była wobec nich szczodra, a w jej opinii klaczki nie odwdzięczyły się tym samym. Gdyby jej pomogły nie wydarzyło by się to co się wydarzyło.

    Trauma: Rarcia nie wychodzi z butiku, szyje tylko dla siebie, już nigdy nie uszyje nic dla swych niby przyjaciółek- tak przynajmniej postanawia na początku. Jednak ma obmyślony plan zemsty, szyje obciachowe sukienki swoim przyjaciółką i wysyła im je w podarunkach, chce by i one stały się pośmiewiskiem. W końcu dochodzi do tego, że sama traci poczucie gustu. Sukienki, które szyje sobie teraz są straszne i przerażające. Nadal rzadko kiedy wychodzi z domu, inne kucyki ją omijają, aż w końcu tworzy się legenda o nawiedzonym butiku i strasznej pani, która w nim mieszka, rodzice straszą nią niegrzeczne dzieci.

  12. Zrobmy jak w szkole... Jakis nauczyciel ma od ktorejs do ktorejs dyzur na korytarzu

    To chyba jest najgłupszy pomysł... oprócz forum, założę się, że większość Avatarów ma też swoje życie prywatne i na pewno nie ma czasu na to by siedzieć i czytać posty o wyznaczonej z góry porze.

    Jeżeli już by zrobić taki temat to zostawić go swojemu losowi tzn. posty nie zgodne z regulaminem zgłaszali by sami użytkownicy, a ktoś mógłby od czasu do czasu wpadać i sprawdzać czy się burdel nie wytworzył. Ne jestem jednak zwolenniczką zakładania czegoś takiego od czegoś są przecież komunikatory -uczniowie mogą się zgadywać na konfie na gg czy skype i tam sobie gadać i to miałoby o wiele więcej sensu.

  13. Tak jak mówili poprzednicy- glany, obroża z kolcami na szyi, do tego usunąć tą białą koszulkę z pod tej czarnej koszuli, zrobić jej mocniejszy makijaż -taki jak egipcjanki miały, kolczyk w uchu, a grzywa, może tapirowana, żeby tak bardziej do góry szła, z ogonem tak samo.

  14. Nie kojarzę tego zespołu ale brzmią jak Slipknot, a ja Slipknotu nie lubię, odrzucają mnie te mieszaniny death metalu z tymi spokojniejszymi gatunkami/podgatunkami. Tak więc i ten kawałek mi się nie spodobał, i nie było w nim nic co by mi się podobało, chociaż nie, te całkowicie death metalowe momenty były fajne. 3/10

    Ode mnie rock i Forteca i poezja śpiewana II wojny światowej i jeden z moich ulubionych wierszy. Gałczyńskiego wiersz, trzeba dodać.

  15. Po pierwsze, jak masz napisane w temacie- otaguj fanfica.

    Po drugie- ta recenzja to nie jest recenzja, celem recenzji jest ocenienie danego dzieła, a tu napisałaś o czym to jest (takie coś jak z tyłu książki się dodaje), to jest bardziej reklama zachęcająca do przeczytania ale możesz to nazwać opisem czy słowami od autora.

    Po trzecie- strasznie krótkie, mało opisów, cały fanfic opiera się głównie na dialogach.

    Po czwarte- błędy logiczne

    Ich jasne kolory zagłębiały się w ciemność lasu.

    Ale jasne kolory czego? Jeśli sierści to trzeba napisać. Ale ja bym zmieniła zupełnie to całe zdanie. Wiem, że chciałaś budować klimat ale nie zbyt to wyszło.

    Tylko ich przywódca dawał oznaki życia. Co chwile warczał na któregoś kuca który wykonywał źle polecenia.

    Skoro szły, to dawały jakieś znaki życia, bo poruszały się przecież.

    Było wiadomo że to hasło i to trudne do zapamiętania, jakże i też do wykonania.

    Wystukanie kopytkiem danego rytmu w drzwi czy tam w bramę jest dość prostą czynnością dla osoby posiadającą poczucie rytmu. Lepiej by było jakby dał jakiś nie pozorny magiczny znak, jeżeli już ma być coś trudnego do wykonania czy zapamiętania.

    Podsumowując: krótkie, strasznie krótkie, za krótkie. Za mało opisów, bardziej to przypomina streszczenie niż część właściwą. Więc co powinno oprócz dialogów się tam znaleźć? Barwniejsze, bardziej rozbudowane opisy miejsc, postaci, akcji i opisy uczuć bohaterów. Bo pomysł wydaje się fajny, tylko z wykonaniem gorzej, popracuj nad tym jeszcze.

  16. No cóż już parę odcinków 3 sezonu było i to w jednym z nich nasza tęczowa klaczka dostała się do Wonderbolts Academy. Jak myślicie, będzie to miało jakiś wpływ na jej charakter? Może się przecież zrobić bardziej zarozumiała i pewna siebie, w końcu spełniło się jej marzenie. A co będzie ze Scootaloo? po odcinku 6 (Sleepless in Ponyville) można się spodziewać, że RD się nią zaopiekuje ale co będzie teraz jak Rainbow będzie miała własne obowiązki? Jak uważacie?
  17. Początek zj***ny, aż chce się wyłączyć ten kawałek, potem kawałek jest ok ale gdy pojawia się głos wokalisty to znów jest nie zbyt fajnie. Pod koniec znów nie jest tak źle. Ale ogólnie nie przepadam za tego typu muzyką więc trudno bym napisała coś pozytywnego o tej piosence. Tekst w sumie nie jest zły ale nie powala na kolana. 5/10

    http://www.youtube.com/watch?v=xn72iCq-nuw

    Scorpions. Epicki kawałek, co tu dużo mówić.

  18. Fajny. Piosenka była bardzo przyjemna i wpadająca w ucho, nie mówiąc już, że wreszcie AJ ma jakąś swoją własną. Miło było zobaczyć znajome pyszczki wcześniej już widzianych kucyków na tym rodzinnym spotkaniu, co jest dużym plusem. I list był, słuchając go miałam wrażenie, że dawno nie słyszałam słów "Dear Princess Celestia" ale były i dobrze. + Twarz Granny Smith, która po naciągnięciu zmarszczek wygląda młodo, a potem te zmarszczki sprawiają, że znów pyszczek wygląda staro. + Rainbow dash skacząca po tej chmurze robiąc deszcz (lubię jak ona to robi), a potem to burze, nie mówiąc juz o podkładzie muzycznym który był w tym momencie- so awesome. + Wspólna praca przy odbudowie przy tej jakże fajnej piosence

  19. Pierwsze co się rzuciło w oczy- dziwne formatowanie. W sensie, że gdy już jest ten tekst właściwy to już w pierwszym zdaniu mamy po przecinku nowy akapit, tak nagle w środku zdania. Przydało by się pilnowanie interpunkcji (znaki są tam gdzie powinny być ale nie te które powinny) i te duże litery pojawiające się nagle z czterech liter. Na początku zaznaczałam tą błędną interpunkcje w komentarzach w dokumencie, potem mi się już odechciało ale popraw ją wszędzie, jak się wczytasz to znajdziesz takie błędy. Podsumowując, niezbyt wciągające czy w jakikolwiek sposób poruszające ale też złe nie jest (tylko ta dziwna interpunkcja jest strasznie irytująca).

  20. To co Rainbow kolejne pytanka?

    Jasne, Piesku. Trzeba poświęcić trochę swojego wybitnie niezwykłego czasu dla takich stworzeń jak fani.

    hejka Rainbow dash mam do ciebie 4 pytania

    1.pytanie kturego się urodziłaś:rd6:?

    2.pytanie ile razy udało ci się zrobić sonic renboow :pinkie2:?

    3.pytanie czy ty kochasz spika:rd5:?

    4.czy wonderbolt przyjeli cie do składu:sorainfire:?

    od eby 2002

    Gratuluje, zabiłeś właśnie ortografie.

    Ad.1 Burego i tyle w tym temacie.

    Ad.2 Nie robiłam nigdy czegoś takiego jak "sonic renboow", nie znasz nazw moich najsłynniejszych sztuczek, spłoniesz na stosie.

    Ad.3 Tylko i wyłącznie jako przyjaciela, nic więcej.

    Ad.4 Jeszcze nie.

    1.RainbowDash czy zdradzisz nam co będzie w kolejnym odcinku 3 sezonu MLP?

    2. Masz już jakiegoś chłopaka na oku ?

    3.Ile Tank ma lat?

    4.Ile książek masz w swoim domu?(kucharskie się nie liczą ani encylopedie)

    5.I czemu ludzie ciągle się ciebie pytają ''Ile Masz Lat'' nobo przecież dziewczyn niewypada pytać o wiek ???

    6.Czemu jesteś tylko 20% COOLER a nie np 100%coooooooler??

    7.wiedziałaś że masz konto na you tubie? https://www.youtube.com/user/Dash09471?feature=mhee

    8.zobacz sobie ten filmik i powiedz mi swoją opinie o nim

    Ad.1 Haha... chyba nie

    Ad.2 Takie informacje zostawiam dla siebie.

    Ad.3 Nie wiem, trzeba by zapytać Fluttershy ale to żółw więc pewnie dużo.

    Ad.4 Nie zbyt dużo, w końcu dawniej nienawidziłam czytania ale od czego jest bibliotek Twi.

    Ad.5 Bo za pewne są ciekawi ile mam lat.

    Ad.6 Jakbym miała być o 100% bardziej cool, to oznaczałoby, że wcześniej w ogóle nie byłam cool, a ja przez całe życie jestem cool.

    Ad.7 Nie mam. Ktoś się pode mnie podszywa ale nie martw się ten ktoś raczej długo nie po istnieje.

    Ad.8 Mój głos został tak zmiksowany, że brzmię jak pisząca kaczuszka do kąpieli, bit słaby, animacja również nie powala. Jestem na NIE.

    Mam Dwa Pytania Rainbow Dash Co Wolisz?

    Dusptep - :pinkie2:

    DrumBass - :fluttershy5:

    Techno - :fluttershy5:

    I Czy Grasz W Cos Na Kompie ,a Jezeli Tak To W Co?

    Ad.1 Nie wiem co to jest Drumbass... więc z tego zestawienia wybieram dubstep.

    Ad.2 Gram. W gry. Różne.

    Hej Rainbow Dash!

    Lubisz grać w Tomb Raider? Spodobałoby ci się, bo klimaty są podobne jak w książkach o Daring Do ;)

    Nie wiem, nie grałam w to. W ogóle to Wy wszyscy pytacie o gry, a nie wiecie jak trudno gra się jak ma kopytka, a nie palce.

    Czy to prawda o Tobie i Fluttershy :D?

    A może wolisz AJ?:twilight3:

    Idź zobaczyć czy jeszcze żyjesz.

    Hejka Rainbow.

    Co byś zrobiła, gdyby któryś z nas był w twoim świecie ? ;d

    Wiesz to zależy kto, jakie by miał nastawienie do nas, czy był by miły czy nie i ogólnie od bardzo dużej ilości czynników. Bo na przykład jakby taka Cuddly doggy się tam napatoczyła to zrobiłabym wszystko by wysłać ją na księżyc.

    Wspominałam Ci kiedyś jak bardzo jesteś miła?

    Więc... na tym pierwszym mam bardzo fajny ogon, niestety kolor ścieżki zlewa się z idącą obok Applejack ale ja wyszłam całkiem nieźle, a to najważniejsze. Na drugim mam pyszczek jak muminek, a to bardzo psuje mój wizerunek.

    Ej RD.. Pozwól ..

    czy być była zazdrosna kiedy Spitfire przebaczyła Lightning dust i uczyniła ją członkiem wonderbolts? NIE odpowiadaj mi "że to jest nie możliwe" bo to mnie wkurza ;d

    *^*

    Nie pozwalam.

    1.masz jakiegoś strażnika jeśli nie to mogę się przydać.

    2.czy ty kochasz twilight sparkle:twilight4:.

    Ad.1 Potrafię bronić się sama więc nie, dzięki.

    Ad.2 Jako przyjaciółkę, to tak. Obdarzam ją tylko i wyłącznie przyjacielską miłością.

    Czołem Rainbow Dash :salut:

    Mam do ciebie pytanko...

    W piosence "At the gala" w śpiewałaś:

    "Znów śniłam krótką chwilkę

    Że jestem gwiazdą CYRKU

    I Wonderbolts w tym pięknym śnie

    Szybowali obok mnie

    Na figle pod chmurami

    Szansę mi wielką dali

    I wierzę w to, że, zjawią się na wielkiej Gali!"

    Przecież Wonderbolts to nie jacyś tam cyrkowi akrobaci, tylko bardziej hmm... lotnicy, piloci wojskowi (isn't it?) :rarity5:

    Tak więc, What's going on??? Chyba jako wielka, jak nie największa fanka Wonderbolts nie powinnaś porównywać ich do jakiegoś tam CYRKU, to tak jakby na Orkiestrę Symfoniczną powiedzieć Kapela Garażowa (oczywiście nie mam nic do Kapel Garażowych, chodzi mi tylko skale :flutterblush:)

    Miłośnik pokazów lotniczych- Minor Sax :crazy:

    W oryginale śpiewałam tak:

    Been dreaming, I've been waiting

    To fly with those brave ponies

    The Wonderbolts, their daring tricks

    Spinning 'round and having kicks

    Perform for crowds of thousands

    They'll shower us with diamonds

    The Wonderbolts will see me right here at the Gala!

    I nie jest tam nawet słowem o cyrku wspomniane, a jak przetłumaczyli tak przetłumaczyli, mnie za to nie wiń.

    Hejka Rainbow Dash :rd8: Mam znowu kilka pytań:

    1. Grasz w gry komputerowe, czy to może nie jest dla Ciebie?

    2. Lubisz słodycze? :rainderp:

    3. Preferujesz noc czy może wolisz dzień?

    Ad.1 Lubię.

    Ad.2 Jasne, jak można ich nie lubić :rd5:

    Ad.3 Oh, nocą gorzej się lata, nie mam wzorku kotów i niezbyt dobrze widzę przeszkody, jednak jak chce należeć do Wonderbolts to muszę umieć latać w każdych warunkach również nocą.

  21. Ja nie za bardzo się orientuje która z wytwórni daną animacje stworzyła ale do ulubionych należy przede wszystkim Mustang z dzikiej doliny, pierwszy raz go oglądałam kiedy bardzo lubiłam konie i wtedy bardzo mi się podobał i nie raz go oglądałam. Teraz kiedy cała fascynacja końmi poszła sobie, nadal uważam, że jest awesome. Zakochany kundel tego akurat nie trzeba nikomu przedstawiać, bo film naprawdę niczego sobie, Pies i Lis- niesamowita opowieść o przyjaźni. Jeśli zwrócić jeszcze uwagę na filmy, które nie zostały stworzone przez żadną z wymienionych w temacie wytwórni to uwielbiam Wszystkie psy idą do nieba obydwie części i Ostatniego jednorożca, w sumie dużo by wymieniać. Z tych nowszych animacji widziałam tylko Pioruna, fajny był ale to nie to co kiedyś, te starsze filmy mają klimat.

×
×
  • Utwórz nowe...