Skocz do zawartości

Cuddly Doggy

Brony
  • Zawartość

    713
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Posty napisane przez Cuddly Doggy

  1. Za power metalem nie przepadam, jednakk istnieją utwory z tego gatunku metalu, które potrafią rzeczywiście porwać, niestety ten do takich nie należał. Był taki... zbyt mdły i za mało ostry, a właśnie takiego pazura oczekuje po dobrym power metalowym kawałku 5/10

    Slayer- Eyes of the Insane

    https://www.youtube.com/watch?v=wmfgjUxgWCU

  2. Dość znany ten utwór i pomimo swej długości, nie można powiedzieć, by słuchanie go się dłużyło, wręcz przeciwnie- jest całkiem ciekawie. W prawdzie sam początek mnie nie zachwycił i uznałam go tylko za dobry, to z minuty na minutę jest coraz lepiej, by na końcu usłyszeć epickość w czystej postaci. 9/10

    Ode mnie All the King's Horses

    https://www.youtube.com/watch?v=H-DDh5NIZRg

  3. Ostatnio obejrzałam film Atonement, po polsku Pokuta w reżyserii Joego Wrighta.

    Film na filmwebie określony jest jako melodramat i melodramatem w zasadzie jest. Jednak, zwrócić trzeba na jedną rzecz- osobiście, mi melodramat kojarzy się z jakąś smutną miłością, ochy, achy, tęsknota, smutek i przygnębienie- czyli nic ciekawego. Oczywiście, nie twierdzę, że każdy melodramat jest taki, bo i Pokutę takim filmem nazwać nie można. Po pierwsze, film jest ten bardziej refleksyjny niż łzawy. Po drugie, sama miłość jako taka, nie jest na pierwszym planie- wątek miłości jest bardzo ważny dla samej fabuły filmu, ale nie jest najważniejszy.

    W takim razie, wypadałoby wspomnieć o czym ten film jest. 13 letnia dziewczynka o bardzo bujnej wyobraźni przez okno widzi scenę, której w zasadzie nie rozumie, scena rozgrywa się pomiędzy jej siostrą Cecylią, a synem pokojówki Robbym. Wydarzenie te, tak naprawdę nic nie znaczy, lecz mała Briony dopisuje sobie do niego własną historię. Następnie przypadkowo trafia na obsceniczny list Robby'ego do jej siostry, który tak naprawdę nigdy nie miała zostać wysłany. List ten uważa za potwierdzenie jej teorii i gdy jej kuzynka zostaje zgwałcona, Briony, która przepędziła sprawce zeznała, że zrobił to Robby. I w zasadzie to zeznanie jest przyczyną tragicznych wypadków dla których tłem jest II wojna światowa.

    Film w zasadzie nie jest o miłości Robby'ego i Cecylii, ale o pokucie Briony i o tym jak łatwo można zniszczyć życie drugiego człowieka. Jest również o okropieństwach wojny- przepiękne i przy tym bardzo realistyczne zdjęcia Francji w 1940 podczas ewakuacji wojsk brytyjskich są czymś na co wyjątkowo zwróciłam uwagę. Poza tym, naturalistyczny obraz rannych, poparzonych żołnierzy, również wprawia w osłupienie. Śmiało, więc można powiedzieć, że film nie tylko piękny (bo muzyka też była wspaniała), ale też wartościowy.

  4. Strrraszna Historia "Nieznośna niepodległość" - o dwudziestoleciu międzywojennym, oraz Strrraszna Historia "Straszna I wojna światowa i totalnie straszna II wojna światowa" - o wojnach. pomogłem? :)

    W zasadzie to szukałam stricto historycznych książek, ale może po to też kiedyś sięgnę skoro podobno to jest tak zabawne, jak twierdzą czytelnicy.

    Ogólnie, to sobie sama poradziłam i znalazłam parę wartych uwagi pozycji. No ale dzięki.

  5. Osoby, które zeszły z tematu dotyczącego GTA powinni jak najszybciej do niego wrócić, albo nie wypowiadać się w tym temacie wcale, w przeciwnym wypadku będą warny.

    Tradycyjnie, posty nie na temat zostają usunięte.

    • +1 1
  6. Ja lubię:

    - barszcz z uszkami (najlepszy jest taki co robi moja babcia)

    - zupę ogórkową (najlepsza jest taka, którą robi mój dziadek)

    - zupę pomidorową (i znów, najlepsza jest mojej babci)

    - chłodnik litewski

    - rosół

     

    Ja tam w zasadzie jem prawie wszystko, tylko zupy owocowej nie lubię.

  7. Ten film fajnie wyszedł również dlatego że został stworzony we współpracy z amerykanami,dlatego różni się oprawą od innych filmów polskiej produkcji to mi się jeszcze bardzo podobało :)

    To, że zatrudniono anglojęzycznych aktorów i niektóre zdjęcia były robione w Ameryce, nie znaczy, że Amerykanie maczali w tym palce. Jest to tylko i wyłącznie polska produkcja.

     

    Nie jestem wielką fanką filmu o Kuklińskim, uważam, że był całkiem spoko, jednak dupy nie urywał, bo przyznać trzeba jedno- ogląda się całkiem przyjemnie.

    Nie za bardzo podeszła mi w ogóle idea zrobienia filmu o kimś, kto ma tak wiele luk w życiorysie, przede wszystkim, trzeba pamiętać, że Kukliński był wyjątkowo ważną osobą w LWP, a więc musiał czymś się zasłużyć dla ówczesnego rządu by awansować i współpracować z ówczesnymi szychami, czym? No, właśnie z tym nam Pasikowski nie przychodzi z pomocą, bo po co, lepiej bohatera całkowicie wybielić. Dobrze, że chociaż wspomniano o tym, że to on był autorem planów operacji "Dunaj", w wyniku, której na Czechosłowacji doszło do wzmocnienia władzy komunistycznej oraz zginęło ok.100 osób (800 było rannych). Będąc już przy tej informacji, trzeba zwrócić uwagę na to w jaki sposób jego żona reaguje na wiadomość, że podpalił się Ryszard Siwiec- najpierw płacze, że to ze wstydu on się podpalił, a potem jak okazuje się, że jej mąż przyniósł psa wydaje się, że zapomniała zupełnie o tej sprawie. Ogólnie tak, od razu zaznaczam, że uważam, ż Kukliński był bohaterem, bez względu na to co robił wcześniej, jego późniejsza działalność całkowicie odkupiła jego "grzechy".

    Śmieszną sceną jest, jak wchodzi ten żołnierz, bodajże Putek, jak ten robi zdjęcia zapalniczką. No weźcie mnie trzymajcie, gdyby w tym momencie wszedł jakiś jego kumpel to nic dziwnego, żeby nie zwrócił uwagi na to co on robi, ten osobnik go nie lubił i wręcz musiał zauważyć, że Kukliński nie zapalał papierosa, tylko robił zdjęcia. Na dodatek w jednej z ostatnich scen, gdy wiadomo było, że ktoś współpracuje z amerykańskim wywiadem, każdy, ale to każdy powinien się zorientować, że jego zachowanie wskazuje, że właśnie to ON jest szpiegiem.

    I ten wyścig ówczesnymi samochodami po Warszawie- śmieszne to było  strasznie.

    A i, ogólnie Sasza nie mógł być członkiem Smiersza, bo Smiersz nie istniał już od 1946 roku, taka drobnostka, ale trochę boli. I jeszcze jedno, w tamtych czasach nie było żandarmerii wojskowej.

  8. Z tego co się zorientowałam, ten temat nie jest o dysleksji, dysgrafii, czy innych dysfunkcjach, ale o dokumencie o bronych. Dlatego, więc proszę o powrót do głównego wątku tematu. Osoby, które się nie dostosują zostaną nagrodzone warnami.
    Posty nie na temat usuwam.

    • +1 2
  9. Pollyanna i tytułowa bohaterka, która z pozoru jest zwykłą dziewczynką, ale dzięki swojej grze "w radość" potrafi zmienić otoczenie i pomóc innym zachować pogodę ducha nawet w trudnych momentach.

    Opowieści z Narnii- większość części. Wszystkie dzieci trafiające do tej krainy są niezwykłe, bo nie każdy może tam się dostać.

  10. Nikt nie kocha bardziej owieczek, jak pastuszki! A pastuchy w snach oznaczają same pozytywy, więc pierwsze co przychodzi do głowy to przewodnik. Tak, to kojarzy się z pastuchem jak nic innego. A każdy na dodatek wie, że pastuszki symbolizują przewodnika dusza, w sensie, że jak umrzesz i nie wiesz gdzie iść, to przychodzi pasterz i Ci pokazuje.

    Also, amerykańscy naukowcy niedawno odkryli ukryte znaczenie pasterza w snach, z pośród dziesięciu mężczyzn, którym śnił się pastuszek, aż dwóch miało w przeszłości bardzo bliski kontakt z owieczkami, czterech stwierdziło, że w zasadzie mogłoby mieć w przyszłości intymny kontakt z owieczkami, pozostałych osiemnastu, po szczegółowym badaniu przez amerykańskich naukowców-psychologów stwierdziło, że rzeczywiście kocha owieczki ponad wszystko.

    Wnioski są bardzo proste, jeśli śni Ci się pastuch to albo umrzesz niebawem, albo powinieneś udać się natychmiastowo do psychiatry. Pozdrawiam i gratuluje!

  11. Księżniczka Luna to ogromny żartowniś. Wie to każdy obywatel Equestrii, a najbardziej ten fakt jest samym ofiarom żartów, którzy królewskie figle wspominają raczej ze złością na pyszczku, niż uśmiechem. Co zresztą jest mało ważne, bo kto by przejmował się plebsem, najważniejsze, że Luna ma radochę.

    Tej nocy, gdy Celestia słodka spała, Luna postanowiła wejrzeć w sny swojej siostry. Jakże wielkie było jej zdumienie, gdy okazało się, że władczyni Equestrii nie śni o nikim innym, jak o jednym z członków królewskiej straży- młodym, niedawno przyjętym ogierze, który wyglądał tak samo jak inni członkowie straży. Księżniczka Luna postanowiła pomóc trochę siostrze i sprawić by we śnie randka jej była udana. Oczywiście, nie robiła tego tylko i wyłącznie z dobroci serca, ale też z nudów, po części. Doprowadziła do spotkania ukochanych i ciekawa jak losy się potoczą postanowiła za pomocą magii przenieść obraz na telewizor. Zapomniała jednak o bardzo ważnej właściwości tego telewizora, stworzonego w celach propagandowych, a mianowicie, cokolwiek wyświetlane było w tej telewizji zobaczyć mógł każdy obywatel Equestrii. Cóż, młodsza księżniczka przypomniała sobie o tym dopiero nad ranem. Jak gdyby nigdy nic pofrunęła na tron i udawała bardzo zajętą pilnowaniem królewskiego dywanu, niestety, gdy Celestia wkroczyła do sali tronowej Luna nie mogła się powstrzymać i parsknęła śmiechem. Po swej siostry, mogła wywnioskować, że ta dowiedziała się już, że jej marzenia zna każdy obywatel w Equestrii.

    Nie ma to jak wyborne żarty!

  12. Nie tak dawno skończyłam Tajne Państwo Karskiego. Książka bardzo dobra. Wręcz obowiązkowa pozycja dla tych, co interesują się tym tematem. Chociaż śmiało mogę polecić ją każdemu.

    Teraz czytam Paragraf 22, który jest przezabawny oraz Orzeł Biały. Czerwona gwiazda Daviesa i ta pozycja, niestety nie spełnia moich oczekiwań, więc póki co (a w środku książki jestem) pozytywnej oceny nie mogę dać i raczej wątpię, żeby to się zmieniło.

  13. Na początku było kiepskawo, potem na szczęście muzyka zrobiła się trochę żywsza i ogólnie ciekawsza. Wokal też całkiem w porządku. Trudno mi ocenić jak bardzo ten kawałek pasuje do filmu, bo filmu nie widziałam, ale sugerując się tytułem stwierdzam, że utwór ten jest strzałem w dziesiątkę. 8/10

    btw. przeczytałam sobie o czym ten film jest- wydaje się być niesamowity XD

    Ode mnie piosenka hiszpańskiej inkwizycji z musicalu The history of world part 1 Mela Brooksa

    https://www.youtube.com/watch?v=NUMkcBctE7c

    W zasadzie piosenka kończy się, gdy te siostry zakonne zaczynają się rozbierać, potem tylko na końcu wszyscy razem śpiewają refren.

  14. Obejrzałam dzisiaj film Hitler. The Rise of evil. Po filmie trwającym nie całe trzy godziny spodziewałam się dość rzetelnego przedstawienia biografii Hitlera, ogólnie nie było źle.

    Sceny z dzieciństwa Hitlera ukazane były jako migawki, co bardziej przypominało trailer, a nie film. Do tego twórcy filmu starali się pokazać małego Adolfa jako szatana w czystej postaci, który nienawidzi ojca, bo tak, wobec matki też nie jest zbyt życzliwy, co nie do końca było prawdą- owszem, Hitler nienawidził swego ojca, ale miał ku temu powody- ojciec bił go bez powodu. Na dodatek, Aloisy (ojciec Hitlera) znęcał się nad matką Hitlera, którą ten uwielbiał i umieszczenie w jego ustach słów, że matka jego jest chora na raka dlatego, że chce mu przeszkodzić w karierze artystycznej jest nie dorzeczne. Gdy Klara (matka Hitlera) umierała ten wrócił do niej i opiekował się nią.

    Mamy też pokazanego doktora Eduarda Blocha, który zajmował się matką Adolfa, człowiek ten był żydem. Żydem, któremu Hitler zapewnił specjalną ochronę po Anschlussie Austrii. Tutaj jednak widzimy, że Hitler w zasadzie go nie lubi i odrzuca jego współczucie. Co byłoby mało prawdopodobne, gdyż Hitler szanował Blocha i traktował go bardziej jako sojusznika w walce o życie matki.

    Na szczęście potem już nie ma większych zgrzytów. Fajnie, że nie pominęli faktu egzystencji Geli- siostrzenicy Hitlera, przy czym ukazali fakty z nią związane, a nie teorie spiskowe, typu, że Adolf Hitler zmuszał ją do sadomasochistyczego seksu.

    Sama droga do władzy jest pokazana całkiem nieźle. Nie ukazano w filmie tylko i wyłącznie Adolfa ale też życie wybranych współpracowników. Z tymże, albo twórcy pominęli Himmlera, albo on mi gdzieś umknął. Bo ogólnie samo SS nie zostało ukazane. Mamy tylko scenę w której Hitler mówi do Rohma, że SA już nie jest takie cool i dlatego ma nową straż, czyli SS. Tylko, że tego SS nie widać.

    Ale ogólnie film całkiem spoko, można obejrzeć.


  15. O wiele lepszym pomysłem byłaby możliwość wyboru z puli tytułów i możliwość pisania prac o takiej tematyce aby pasowała do wszystkich, co niestety jest pomysłem utopijnym z racji lenistwa nauczycieli.

    Chyba masz namyśli nauczycieli wychowania fizycznego, bo oni po za szkołą to nic dodatkowego nie muszą robić. Jaok dziecko nauczyciela, polonistki pracującej w liceum (nie za dobrym) i technikum ma świadomość, że to co gadają media o pracy nauczyciela to totalne bzdury, powielane potem przez społeczeństwo. Bo nauczyciele, przynajmniej poloniści, oprócz prowadzenia lekcji, dość często w warunkach niezbyt temu sprzyjających muszą -sprawdzać masę sprawdzianów czy wypracowań (sprawdziany trzeba robić, bo z każdego przedmiotu musi być co najmniej tyle ocen, czego dyrekcja powinna pilnować), przygotowywać się do lekcji, wbrew pozorom robi to się przed każdą lekcją. Po za tym, podstawę programową (czyli rozpiskę, ile lekcji, jakie lekcje, co trzeba omówić) ustala Ministerstwo, nauczyciele dostają plan, którego muszą się trzymać, a jak się nie trzymają to wylatują z pracy. Proste. Dodam jeszcze, że moja polonistka dość często ubolewa nad tym, że lekcje języka polskiego nie mogą być prowadzone w formie rozmów o książkach i wykładach o założeniach epoki.

     

    Idąc dalej, jeżeli piszesz nową maturę z języka polskiego zgodną z nową podstawą programową i wybierzesz wypowiedź argumentacyjną na maturze możesz (jeśli temat tego nie ogranicza) odwołać się do wybranych tekstów kultury, które sam poznałeś. Co ciekawe, nie muszą to być książki/filmy, ale do tekstów kultury zaliczają się też gry komputerowe. W większość ćwiczeń maturalnych, czy próbnych maturach odwoływałam się do lektur dodatkowych, również tych, których moja polonistka nie znała. I bardzo jej się to podobało, bo czytając górę prac, które w większości są jednakowe i trafi się jedna, która jest inna to sprawdza się ją o wiele przyjemniej. Czy ktoś zmyśla pisząc o danej książce można łatwo zweryfikować- od czego są internety.

     

    Ogólnie, taki pomysł, żeby każdy uczeń z puli lektur wybierał te co mu się podoba (o ile dobrze zrozumiałam Twoją wypowiedź) jest całkiem niezły. Jednak, nie przyczyni się w dużym stopniu do zwiększenia czytelnictwa lektur, gdyż bądź co bądź, nadal to będzie przymusowe. Sam sobie wybierzesz z listy, ale wątpię by w liście tej znajdowało się dużo chętnie poczytywanych książek. Z tego co zauważyłam ogromnym wzięciem cieszą się kryminały, thillery co horror, a książki z tych gatunków zazwyczaj są typowo rozrywkowe, głębszych przesłań w nich dużo nie ma.


  16. Persona Lanterii jest dość opryskliwa i pozbawiona jakichkolwiek uczuć. (...) Nie umie ich okazywać, z trudem nawiązuje nowe znajomości. Właśnie coś takiego przyczyniło się do tego, że każdą ważną osobę darzy wielkim uczuciem i poszanowaniem.

    Czyli co w końcu? Ma jakieś uczucia i nie umie ich okazywać, czy jest psychopatą. Bo obu naraz się nie da.

     


    Łatwo traci kontrolę nad swoim zachowaniem i trudno jest jej się uspokoić. Zdaje sobie z tego doskonale sprawę i wykorzystuje czasami coś takiego w sposób bezczelny.

    Ogólnie, mnie zastanawia w jaki sposób wykorzystuje to, że łatwo traci kontrolę i trudno jej się uspokoić. Jakbyś mogła to podaj jakieś przykłady takich sytuacji.

     


    Inna bajka jest wtedy, gdy ktoś wypowie złe słowo o osobie jej bliskiej - często ucieka do przemocy, gdyż nie pozwala sobie na takie zagrywki.

    Ona nie pozwala innym, a nie sobie. Bo jakby nie pozwalała sobie, to to zdanie nie miałoby sensu, ale by wskazywało, że ona nie pozwala sobie na wypowiadanie słów o bliskiej jej osobie.

     


    Nie przywiązuje znacznej uwagi do płci. Pokocha daną osobowość bez względu na nią, bowiem to nie jest dla niej przeszkoda.

    Czyli, że bez względu na co? Pokocha daną osobowość, bez względu na tę osobowość/Pokocha daną osobowość bez względu na nią samą./Pokocha daną osobowość bez względu na płeć? Bo z tego zdania w zasadzie, nic nie wynika.

     


     jednak wyróżniająca się wzrostem od klaczy.

    czyli, że jest wysoka jak na klacz, czy bardzo niska?

     


    otulają pasma czarnej niczym heban grzywy. Niesforne włosie, często ułożone w artystycznym nieładzie okala jej buźkę

    O tym, że grzywa jest w okół jej pyszczka, wystarczy napisać tylko raz.

     


    Niesforne włosie, często ułożone w artystycznym nieładzie okala jej buźkę. To samo tyczy się ogona.

    Ogon też jest ułożony w okół pyska?

     

    O drugim koniku poczytam sobie kiedy indziej.

    A rysunek ładny.

    • +1 1
  17. Power metalu jakoś namiętnie nie słucham, tzn. słucham bardzo sporadycznie i to niewielkiej ilości zespołów, bo mi po prostu większość power metalu nie podchodzi. Wokal mi się w zasadzie niezbyt podobał, dokładnie moment, w którym wyją "The Unicorn". Ale melodia całkiem spoko 6/10

     

    Iron Maiden- The number of the beast

    https://www.youtube.com/watch?v=B_7Ot4TBb1U

  18. Nie wiem czy wiecie, ale jak nie wiecie to teraz będziecie wiedzieć, ale Ministerstwo Edukacji postanowiło otworzyć się trochę na ludzi oraz stawić czoło dość modnemu nie czytaniu książek przez młodzież, a nic tak dobrze nie wpływa na chęć czytania jak pokazanie dziecku, że książki mogą być fajne. A skoro rodzice z dziwnych przyczyn nie potrafią tego zrobić na ratunek ma przyjść szkoła. Do rzeczy- MEN stworzyło w internetach ankietę w której szarzy obywatele naszej Rzeczpospolitej mogą zagłosować na to jakie lektury powinny czytać dzieci w szkole podstawowej. Nie wiem, czy to coś zmieni i jak bardzo na poważnie Ministerstwo weźmie pod uwagę propozycje lektur, no ale akurat ta inicjatywa jest bardzo fajna.
     
    Link zostawiam TUTAJ, bo w końcu to dyskusja o lekturach, a w tej ankiecie właśnie o to chodzi.

  19. Znam to. Moi dziadkowie żyjący w bloku sprawili sobie kota. Taką górę tłuszczu już od dawna nie widziałem. A jeszcze wybredne toto...

    Z tymże, z kotami jest trochę inaczej jak z psami. Bo kota nie zmusisz do codziennego, długiego biegania, choćby dlatego, że koty mieszkaniowe zazwyczaj nie wychodzą na zewnątrz. Poza tym, u kotów po 7 roku życia trochę inaczej odbywa się proces przemiany materii i w tym okresie koty naprawdę mogę utyć, bardzo dużo w krótkim czasie. Po kastracji czy sterylizacji niektóre koty też mają skłonności do tycia. Fakt faktem istnieją specjalne karmy, ale nie zawsze one dają skutek taki jakiego by się po nich oczekiwało.

    że zwierzęta to nadal zwierzęta, które mają swoje dzikie instynkty. Takie nadmierne troszczenie się też w pewien sposób jest szkodliwe. To jest w pewien sposób robienie z nich niedorajd życiowych, które by nie przeżyły tygodnia bez właściciela.

    A właśnie, że nieprawda. Moja kotka jest wyjątkowo bardzo do mnie przywiązana, gdy mnie długo nie ma to tęskni, gdy wracam do domu to się ze mną wita, śpi ze mną w łóżku- jest typowym kotem pieszczochem. Parę razy z tym kotem pieszczochem jeździłam na wieś, tak w zasadzie do lasu. No i w tym lesie, kotka, która w zasadzie nigdy nie miała okazji do polowania (bo w mieszkaniu się urodziła) autentycznie zachowywała się tam zupełnie inaczej- polowała na ptaki, bardzo często z dobrym skutkiem i trochę dziczała.

    Tak więc instynkt, to instynkt, nie znika.

    Co do zabawek dla zwierząt, to jak się zwierzak nimi bawi, to czemu by nie kupować, tym bardziej, że zapewniają takiemu mieszkaniowemu kotu więcej ruchu. Tym bardziej, że zwykłe myszki dla kotów, czy zabawki do gryzienia dla psów majątku nie kosztują.

    Co do tematu, to chyba oczywiste że, zwierząt za dużo mieć nie można, bo w pewnym momencie kończy się miejsce, fundusze i czas. A jak to się skończy to zwierzęta są zaniedbane, chore, bo jak jedną za choruje i się go nie wyleczy to epidemia gotowa. W wakacje sobie czasami oglądałam policje dla zwierząt na Animal Planet, wbrew pozorom większość akcji nie dotyczyła zwierząt bitych, porzucanych, a właśnie zwierząt "uzbieranych" przez takie staruszki, które nie miały zamiaru im robić krzywdy, tylko po prostu pomóc, z tymże przez tą pomoc szkodziły. Bo zwierzęta były zamknięte w różnych pomieszczeniach, były chore, nie zaszczepione i wychudzone- dostawały za mało jedzenia, a zwierzę zamkniętych drzwi na klucz raczej nie otworzy.

    Jednak, jeżeli pomoc takich staruszek polega na wyłapywaniu kotów- zaszczepianiu ich, czy sterylizowaniu to jest bardzo dobre i pożyteczne.

    A co chodzi ze związkiem toksoplazmozy z syndromem kocich mam, to nie mam pojęcia, a internety w tej kwestii nie są pomocne :<

    • +1 1
×
×
  • Utwórz nowe...