Skocz do zawartości

Dead Radio Man

Brony
  • Zawartość

    2960
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    12

Wszystko napisane przez Dead Radio Man

  1. Rin przyjął cios na siebie. - No, masz siłę, zaczniesz ćwiczyć i będzie z ciebie silny zawodnik. Dante nie uważasz że czas kończyć? - Rin przełamał technikę Law'a i spojżał w kierunku słońca.
  2. Rin dostał kamieniem. - Ałł to nawet zabolało - Rin nie zmieniał wyrazu twarzy.
  3. Rin nadal się uśmiechał co mogło wyprowadzić każdego człowieka z spokoju. Rin złożył ręce i zamienił się w ogień wyleciał spod Law'a i stanął na nogach znowu przybierając ludzki kształt. - hmmm co by tu jeszcze - Zaczął się zastanawiać.
  4. Rin utworzył tarczę z ognia obok siebie tak by zablokować atak. Bardzo szybkim ruchem pojawił się za Law'em złapał go za nogi i wywrócił uśmiechając się dalej.
  5. Rin wyczuł zbliżającą się aurę diablicy i złapał rękę lecącą w jego brzuch nie powstrzymał jej do końca. Gdy go uderzyła uśmiechnął się tylko do dziewczyny. - Teraz moja kolej - Powiedział spokojnie - Furia Feniksa - Rin złapał drugą ręką dziewczynę, podniósł ją i cisnął przed siebie.
  6. Jestem Epicka i Piękna masz coś do dodania?
  7. (( +1 Rex za piosenkę :3 )) Rin czuł jak ktoś w oddali tańczy i słyszał że też śpiewa. - Co wy robicie - Zapytał Rin zdziwionym głosem - Mieliście mnie atakować. - Zapewne teraz wracały siły Zygfrydowi. (( Lucypher uzupełnij listę uczestników :3 ))
  8. Dead Radio Man

    Co mówi sygna?

    i don't have idea what i'm doing
  9. Rin usłyszał kroki, widział też że na pewno wiedzą że jest ślepy ale Rin wiedział że nie wiedzieli tego że potrafi widzieć uszami. Słyszał zbliżającą się osobę lecz nadal stał w miejscu.
  10. (( Szeregowa ja cię nie zignorowałem tylko odskoczyłem od twojej postaci )) Rin zamknął oczy i zaczął słuchać, jeśli nie może widzieć poradzi sobie jedynie słuchem. Stał nieruchomo jak kamień. Czekał i słuchał.
  11. Ruszył do walki, uderzył Zygfryda w ramiona w mięśnie tak by chwilowo zatrzymać ich pracę. Odskoczył na 5 metrów i patrzył jak Zygfryd radzi sobie z brakiem sił w ramionach.
  12. Rin odskoczył i wylądował obok Zygfryda, oczyścił jego organizm z narkotyku za pomocą magii leczniczej. Odskoczył od niego. - Dawno nie walczyłem, dobra chodźcie. - Uśmiechnął się przyjacielsko.
  13. Rin nadal patrzył uśmiechnięty na walczących. - Chyba zapomnieli - Rin podrapał się po głowie.
  14. - Hej ale wy mieliście walczyć przeciwko mnie - Rin zaśmiał się z całej sytuacji - Ciekawa jest twoja rodzina Dante, naprawdę. (( Mephisto szkoda że nie masz kobiety było by zabawnie chyba że powrócisz z Elesis :3 ))
  15. Rin zaatakował Zygfryda żeby zwrócić jego uwagę na siebie, złapał go za kołnierz i pociągnął tak żeby upadł. Odskoczył i usiadł na trawie w pozycji zen.
  16. - Hej ale wy mieliście przeciwko mnie walczyć. - Rin spalił swoim ogniem naboje i uśmiechnął się.
  17. - Ty zacznij - Rin stał w miejscu obserwując całe zajście czekał cierpliwie na ruch swoich przeciwników.
  18. Rin szybko sparował atak Zygfryda. - Pomyśl o tym jak o teście zespołowej walki z aniołem - Rin uśmiechnął się do niego - No dalej nie bój się tak.
  19. - Dobra to wszyscy możecie walczyć ze mną - Rin uśmiechnął się do reszty założył rękawice które zapłonęły - Królewski Feniks - Nad głową Rin'a pojawił się płomień.
  20. - Wiesz wolał bym nie bić młodziaków - Rin spojrzał się na nacierającego i odskoczył szybko - Mój chowaniec by sobie dał radę. Ehh - Rin uwolnił blokadę ukrywającą jego aurę.
  21. - Głowa rodziny - Odparł Rin krótko - Rozkaz i tym podobne, mam tobie pomóc - Rin wstał i wyciągnął rękę do Dante'go.
  22. (( Zmieniłem )) Rin usiadł na ziemi i nadal obserwował walczących. Na jego ramieniu usiadł kot Rin pogłaskał go po łebku.
  23. i'm back :3 Imię i Nazwisko: Rin Yatogami Wiek: 21 Rasa: Wskrzeszony Diabeł - Dawny Człowiek, Przynależność: Rodzina Bael - Młoda Grupa Bael - Klub Okultystyczny Pozycja: Wyskoklasowy Diabeł Funkcja: Goniec Boski Dar: Królewski Feniks < Gdy uruchamia się jego Boski Dar Jego pięści pokrywają się ogniem i 0.5 metra przed czołem pojawia się ogień taki sam jak na pięściach, w formie Łamacza Ładu Rin zamienia się w Feniksa nad głową ptaka pali się z niebieskich płomieni korona >. Oręż: Rękawice Umiejętności: Furia Feniksa - Rin wzmacnia swoją siłę fizyczną dwukrotnie. Nieskończony Płomień - Rin tworzy kulę ognia o średnicy 10 metrów i zamyka w niej wrogów spalając ich żywcem. Lanca Ognia - Rin rzuca ognistym oszczepem < coś jak strzała ogniowa tyle że dłuższe>. Wygląd: Charakter i Historia: Miły, opiekuńczy, ma lęk przed samotnością < tak xD >, zadbany, elegancki, prawdziwy gentleman. Rin od urodzenia mieszkał w sierocińcu i od zawszę był samotny, zmieniło to się jednak gdy został zabity i wskrzeszony na diabła przez samego Sairaorg Bael'a który obecnie jest głową rodziny Bael. Po szybkim awansie założył swoją rodzinę która się rozeszła i zaczął służyć rodzinie jako jednostka. ​Rin wyciszył swoją aurę tak by nikt go nie wyczuł gdy sam poczuł walczące między sobą diabły rodziny Bael. Podszedł do drzewa i oparł się o nie i zaczął obserwować ich trening. - Hmm ciekawe.
×
×
  • Utwórz nowe...