Dziewczyna nie podnosiła głowy.
- Właśnie... n-nie wiem... - powiedziała cicho. - Może tego, że... - zawahała się. Odetchnęła. - Że twój brat mnie nie zaakceptuje. Że twoja rodzina mnie nie zaakceptuje. Przecież... to Layla była twoją miłością... - dokończyła, a po jej policzkach spłynęły łzy. "Miałam nie płakać!" - zganiła ją jej podświadomość.