-
Zawartość
2997 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Shine Star
-
((Rezygnuję z sesji, ponieważ MG nie zwraca uwagi na wszystkich uczestników, jak powinien robić. Zwraca uwagę tylko na jedną osobę ))
-
Kiedy chciała, żeby Fluttershy zgodziła się, by Rainbow nie przychodziła na spotkania z pupilami
-
"Bo nigdy nie byłabyś taka sama jak ona." Dziewczyna wzięła kopertówkę i mamrocząc krótkie 'przepraszam' pobiegła w kierunku toalet. Zamknęła się w kabinie i westchnęła ciężko.
-
Thera spojrzała mokrymi oczami na chłopaka. - A ja? Nie chcesz, żebym była szczęśliwa? - spytała poważnie. - Nie będę szczęśliwa udając przed twoją rodziną, że nic nie wiem i że wszystko jest okey - powiedziała z nutką wyrzutu w głosie. Ponownie opuściła głowę.
-
Dziewczyna nie podnosiła głowy. - Właśnie... n-nie wiem... - powiedziała cicho. - Może tego, że... - zawahała się. Odetchnęła. - Że twój brat mnie nie zaakceptuje. Że twoja rodzina mnie nie zaakceptuje. Przecież... to Layla była twoją miłością... - dokończyła, a po jej policzkach spłynęły łzy. "Miałam nie płakać!" - zganiła ją jej podświadomość.
-
Dziewczyna z rumieńcami na policzkach opuściła wzrok. - Będę ci bardzo wdzięczna - powiedziała cicho, prawie szeptem. - Naprawdę... - podniosła głowę. - ...bym chciała. Ale trochę się... boję - ostatnie słowo powiedziała ze wstydem i puściła dłonie chłopaka kładąc swoje na blacie.
-
Dziewczyna ponownie złapała Zacka, tym razem za obie ręce. Uśmiechnęła się do niego pokrzepiająco. - Na pewno dasz radę naprawić wasze relacje. - powiedziała spokojnie. - Wierzę w ciebie - dodała ciszej.
-
- Staram się przynajmniej raz do roku, wtedy zostaję na miesiąc. - powiedziała jedząc deser. - Tęsknię za domem, ty też tak masz?
-
Śmietanę
- 845 odpowiedzi
-
- Zanczkowa Liga
- CMC
- (i 3 więcej)
-
Dziewczyna próbowała zachować powagę, ale w rezultacie nie dała rady i uśmiechnęła się szeroko. - Mówiłam, że mi za to podziękujesz! - zaśmiała się szczęśliwa.
-
- Kremówkę? - zaśmiała się. - Jesteś wredny! - powiedziała patrząc na niego. - Jeszcze mi za to podziękujesz. - mruknęła.
-
- Umrzesz z przejedzenia? - zaczęła się śmiać. - Oj... daj spokój.... - powiedziała rozbawiona. - Prędzej możesz umrzeć z głodu!
-
- No proszę... głupio mi będzie tak samej jeść - powiedziała z uśmiechem. - Zaaack... - poprosiła patrząc na niego dużymi oczami.
-
Thera wymusiła uśmiech. - Taaaa... - mruknęła rozglądając się. - A ty co chcesz na deser? - spytała szybko zmieniając temat rozmowy.
-
- Ja? Odważna? Może, ale widząc krokodyla chyba bym zemdlała - zaśmiała się. - To nie dla mnie. Nie nadaję się. - dodała już mniej wesoło.
-
Dziewczyna słysząc o skorpionach i krokodylach wzdrygnęła się. - Jesteś bardzo odważny - powiedziała cicho i złączyła ich palce.
-
- Khreme Bhrule - powiedziała powoli i zaśmiała się. - Jeśli jesteś z pochodzenia francuzem, to wcale nie jest trudne - powiedziała wesoło i złapała go za rękę.
-
((Hehe Ale wiesz... ja byłam kiedyś w angielskiej restauracji-knajpie i było tiramisu xd)) - Nie, nie. Zmiękczone "r" - powiedziała z uśmiechem. - To nie jest takie trudne.
-
- Crème brûlée - powiedziała z francuskim akcentem. - Taki deser, a na wierzchu przypiekany karmel... - rozmarzyła się i spojrzała na Zacka. - Francuski deser, bardzo słodki.
-
- No dobrze... - uśmiechnęła się do Zacka i wzięła w ręce menu. - Mają tu Crème brûlée ! - powiedziała zadowolona. - Mm... jak ja dawno tego nie jadłam... niech będzie. - zdecydowała.
-
- Nie, nie o to chodzi - powiedziała nieśmiało. - Mam wrażenie... jakbym się wykorzystywała... - mruknęła rozglądając się. - Głupie, wiem.
-
- Nie chcę, żebyś wydawał na mnie tyle kasy.. - powiedziała nieśmiało. Zawinęła kosmyk włosów za ucho i spojrzała na niego.
-
Podczas piosenki Smile Song i kiedy piekły babeczki.
-
Thera spojrzała na zegarek. - 21:15 - odpowiedziała spokojnie. Dopiła swój sok i uśmiechnęła się do Zacka.