Gray Picture

Masło orzechowe Truskawki (mrożone, bo już po sezonie ;_; ) Smoczy owoc

Ban za bardzo trafne spostrzeżenie.

Skoro już jesteście po zakupach, to teraz możecie się brać do przygotowywania do świąt. Proponuje, żebyście założyły świąteczne dekoracje na wasz dom.

- A macie jakieś inne pomysły?- spytała.

- Rozłożomy na części?- zaproponowała.- W ten sposób dowiemy się, jak wygląda w środku i może do czego służy.

((Wybaczcie, że mnie nie było. Kłopoty z internetem.)) Ann zaczęła się przyglądać temu czemuś. -Dziwne.

Biedna Fluttershy, nikt ci jeszcze nie pomógł wymyślić prezentów? No to ja będę pierwsza i może zachęcę innych Daj mi chwilkę... Muszę pomyśleć. Pinkie Pie na pewno ucieszyła by się z mnóstwa słodyczy, ale byłoby to za proste (i nie chcemy, aby miała próchnice). Proponuje dać jej brokat. Nie jest drogi, nie niszczy zębów, a Pinkie nie dość, że uwielbia brokat, to na pewno go wykorzysta np. do organizacji imprezy. Apple Jack... Kocha rośliny i prace na farmie. Można by iść w te stronę, lub w zupełnie inną. Proponuje ci, żebyś dała AJ grę planszową. Dlaczego? W czasie zimy chyba nie ma zbyt dużo roboty na farmie, a dzięki grze zarówno ona jak i jej rodzeństwo, nie nudziliby się w długie i chłodne wieczory. Co by dać Twilight? Jako księżniczka pewnie dużo podróżuje do Canterlotu i z powrotem. Proponuje, więc byś dała jej jakąś wygodną torbę podróżną. Taką, która ma dużo praktycznych kieszeni, ale jest lekka. Rainbow Dash nigdy nie przestaje trenować akrobacji (chyba, że czyta książki). Na pewno przydałaby się jej ciepła czapka albo szal. Mogła o tym nie pomyśleć i zapewne marznie w czasie długich i szybkich lotów. Kto jeszcze został? A tak! Rarity!. Klejnoty czy kamienie szlachetne na tysiąc procent są za drogie. Ale przecież umiesz szyć Fluttershy? Zrób jej coś ładnego. Proponuje sukienkę. Najlepiej w świątecznych lub zimowych kolorach. Na razie to tyle ode mnie. Mam nadzieje, że pomogłam.

"Zemsta" Aleksandra Fredro Miód ADHD

- Też poproszę- powiedziała.

- Mi nic nie potrzeba.- odpowiedziała na pytanie Curt'a.

"Jeszcze"- chciała zażartować Ann, ale zrezygnowała. -Niech ci będzie- powiedziała wzruszając ramionami. Usiadła na sofie, bo nie chciała się spierać.

-Lubię siedzieć na podłodze.- odwzajemniła uśmiech.- Poza tym póki siedzę na podłodze, masz tyle miejsca na kanapie by móc się położyć.

((Luna, Ann jest u Curt'a a nie w szpitalu))

"To mówisz, że dają cuksy za darmo!"

Po zakupach napewno będzie wam zimno, więc zróbcie sobie ciepłe kakao z... piekielnie ostrą papryką.

Po tym cukierku, na którego składniki podała Shine Star, przyda się cukierek z czegoś takiego: Leki uspokajające Środek na kaca Herbata ziołowa.

Ann usiadła na podłodze obok sofy, na której leżała Alysse. Nie wiedziała co zrobić ani co powiedzieć, by jakoś pomoc dziewczynie. Zaczęła nucić pewną trochę smutną melodie, nieświadoma, że to robi.

- Powiedziałam coś nie tak?- spytała. - Wybacz Alysse. Nie chciałam cię zasmucić.- powiedziała przepraszająco.

- Zwłaszcza, że on szaleje na twoim punkcie.- powiedziała i również zaczęła jeść.

- Z Dastan'em jest wszystko okej.- powiedziała.- No może oprócz tego, że jest strasznie zły na tych co... -zamysła się, chcąc wybrać odpowiedznie słowa- zrobili ci krzywdę- powiedziała, bo nie wymyśliła nic lepszego.

-To dobrze.- uśmiechnęła się i usiadła przy stole.

-Dzięki. Umieram z głodu. Ann weszła do kuchni. - Coś się stało?- spytał.

Ann zapukała do drzwi Curt'a. Tym samym dowodząc, że ma fatalne wyczucie czasu.

"Słyszałam, że ci smutno. Przyszłam cię pocieszyć."

-Okej. To będę za jakieś- spojrzała na zegar wiszący na ścianie.- Pół godziny? Coś tak około tego.- powiedziała i rozłączyła się.