Gray Picture
-
Zawartość
554 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Gray Picture
-
(( Nie wysłałam odpowiedzi? 0_o Dziwne)) - Tak, jest okej- powiedziała.- Tobie też się chyba nic nie stało- uśmiechnęła się.
-
Jabłka na złość
-
Rosja
-
Pewnie nie uznacie go za potwora, ale ja najbardziej bałam się jego
-
Ann chwyciła Marry z rękę i wyciągnęła ją spod stołu, a potem zaczęła ciągnąć ją w kierunku wyjścia z pokoju nauczycielskiego.
-
Ann udała, że nie słyszała Curt'a. Pobiegła do Marry w chwili, gdy ten cisnął nożem w potwora. -Hejka- szepnęła do Marry.- A teraz spadamy.
-
Czerwone wytrawne wino Grejpfrut Cytryna
-
Jak to się dzieje, że co roku na wróżbach andrzejkowych wychodzi mi, że zostanę starą panną? ;-;
-
((Mi to obojętne, dopóki nie będzie to największy postrach mojego dzieciństwa )) Curt wciągnął Ann do pokoju. Dziewczyna wyjęła nóż z kieszeni i spojrzała na to wielkie i straszne coś, co nie wiemy co to jest.
-
Drzwi od strychu były w miarę nowe, więc otworzenie ich nie zajęło dziewczynie wiele czasu. Za drzwiami były schody prowadzące w górę, na strych. Ann stanęła na nich, a te głośno zaskrzypiały. -Żywcem wyjęte ze tanich horrorów- mruknęła.
-
Ann pomogła Curt'owi sprzątać. -Chyba jest okej- powiedziała patrząc na klasę. - Idzemy?- spytała opierając się o framugę drzwi.
-
- Racja- powiedziała,- ale może najpierw wypadałoby tu ogarnąć, bo jak na razie ewidentnie widać, że tu szukaliśmy.
-
-Większość to bez użyteczne papiery, ale mam kilka bardzej przydatnych- powiedziała Ann.- A jak tobie idzie?- spytała.
-
Kawa Czekolada Maliny
-
W takim razie proponuje ci dać mu 20 zł w kopercie. Kupi sobie co chce.
-
-Racja. Może Merry weźmie dziennik?- powiedziała.
-
Ann dzieliła papiery na trzy kupki. Mianowicie na: "nie przydatne", "ledwo co przydatne" i "o mnie". Ku jej rozczarowaniu dwie ostatnie były znikome.
-
Ann spojrzała nad ramieniem Curt'a na dokumenty. -Jest coś pomocnego? Albo o mnie?- spytała z czystej ciekawości.
-
-Ech... Nic ciekawego - powiedziała.- Co konkretnie znalazłeś?- spytała.
-
-Dobrze, w takim razie ty sprawdź jego biurko, a ja rozejrzę się po klasie- powiedziała.
-
- Zdolny jesteś- powiedziała. Rozejrzała się po klasie. -Czego właściwie szukamy?- spytała świecąc latarką po pomieszczeniu.
-
Znasz może zainteresowania tego chłopaka?
-
-Mogę, - powiedziała, po czym wyjęła z plecaka jedną sztukę i mu ją dała. -Tylko zaznaczam, używanie tego, nie jest takie łatwe na jakie wygląda.
-
-Jasne, że nie. Mam kilka- odrzekła.
-
-Nom, chodzimy już- powiedziała.
