Przeczytane... po raz niepamiętny który, ale zawsze z podobnym skutkiem.
Cóż, zawsze musiał minąć czas, abym się wczuł w opowiadanie. No i tu też tak było. To był moment spotkania RD ze Scoot. Później nie było inaczej, ale pchała mnie ciekawość, co to się stanie.
Za sam pomysł trzeba pochwalić autora, gdyż cross wyszedł, jak dla mnie, w bardzo zadowalającym stopniu. Sam też wcześniej dokonałem coś podobnego, ponieważ lubię ten okres historii. Także plus.
Klimat u mnie wywował rumieniec uśmiechu i radości, że czytam coś podobnego.
Historia w opowiadaniu mnie wielce zaciekawiła. As i nowicjusz, mentorka i uczennica oraz wiele innych określeń ginie w momencie poznania pani major. Aż chciałem podejść i ją trzasnąć w czerep, aby się obudziła. Chociaż wątpię, czy by się powiodło.
Najlepiej wychodzi Scoot, która po szoku, powolnie pnie się w górę, a RD nie jest taka zła, na prywatnym gruncie. Tym bardziej co robi budzi we mnie obużenie i coraz bardziej pragnie się zemsty na niej. Z kolei pan porucznik też jest niczego sobie, tym bardziej, że jest kucem o tym lepszym sercu, choć nie rozumie więzi między nimi.
Każda z sytuacji jest w miarę klarowna i prosta w odbiorze. Rozmiar mnie zdziwił, ale dłuższe się czytało.
Najbardziej... poruszającym elementem było zakończenie, które wzbudziło we mmie poczucie, które przekułem na pierwszy tekst z tego uniwersum, ale moim ulubionym jest inne. Wracając, postawiłem jedno pytanie i otrzymałem rozwiązanie w formie fika. Czyli kolejny plus... tym bardziej, że oryginalne wykonanie było dla mnie... nie takie, jakiego się spodziewałem.
Ortografia, składnia i cała reszta wyszła porządnie, a kilka błędów nie zakłócało czytania w żaden sposób. Opis konkretny i rzeczowy, choć czasem przynudzał, ale to rzadko.
Ogólnie to mamy zalatujący hangarem tekst, mówiący o przygodzie pegazicy w elitarnej jednostce, która temperuje niedoroby. Zmagania z kolegami i całym lotniskowym bagnem, gdie tylko jedna osoba Cie rozumie. Te wszystkie momenty, kiedy ją testują i tak dalej.
Ocena? Uch... nie będzie to łatwe, ale postaram się: 8.4/10.
Do tego jest mi osobiście ciężko stwierdzić, czy zasługuje na Legendary. Na Epic owszem, przez połączenie ze sobą wielu elementów, dodania odpowiedniej historii, wiernego oddania bohaterów z serialu, uzbrojenia ich w odpowiednie rodzaje i modele broni, wyjaśnienie istnienia języka niemieckiego i wielu innych rzeczy.
A! Co mi tam! Oddaję głos na Legendary.