-
Zawartość
659 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
21
Wszystko napisane przez WhiteHood
-
Oj tak i zazwyczaj ,jeżeli nie zawsze jest to zdecydowana większość.
-
Zrobienie tego co jest logicznie absurdalne nie jest prawdziwym zadaniem. Jeśli chcesz odpowiedzi na to pytanie sam musisz zapytać Boga. Gdybyśmy to my stworzyli sobie Boga wtedy moglibyśmy na to odpowiedzieć jak tylko byśmy chcieli, tylko po co? Jeśli to my stwarzamy sobie Boga ,może on zrobić wszystko ,w naszych głowach ,ale realnie nie działa. Poza tym co to pytanie wnosi ,czy coś buduje? Czy pomaga poznać jakąś prawdę? Co da ci odpowiedź dana przez człowieka? Nie mamy kompetencji by odpowiadać na takie pytanie.
-
Powiem tak kiedy spotykasz się z człowiekiem w którego życiu Bóg faktycznie działa to czujesz to. Czujesz tą więź. Moi znajomi lubią jasełka i święta ,ale jak mówisz im ,że Bóg działa ono odpowiadają coś w stylu "Bóg ,jaki Bóg"? Chodzę do "kościoła" bo rodzina chodzi .Znam też ludzi którzy w niedziele ubiorą się bardzo ładnie ,zajmą pierwsze miejsce w "kościele" i przez 1h udają świętych ,a przez resztę tygodnia grzeszą ile wlezie.Ja nie mówię ,że nie wierzą ,ale... Dlatego wole przebywać z ateistami ,ale takimi normalnymi a nie "Boga nie ma bo nie" Najfajniej jest oczywiście wśród oddanych Bogu.
-
Ludzie przyjmują tradycje ,nie Boga.Tkwią w starym przymierzu .Przyjmują system religijny i jakoś mało mają ufności. Nie wierzą ,że Bóg może coś zrobić , nie wierzą ,że jest blisko. Oczywiście to tyczy się ludzi których znam, a znam ich wielu. Psalm to psalm. Po prostu pieśń wychwalająca Pana.
-
Znalazłem chwilę na omówienie naprawdę ważnego tematu. Krótko bo z 4 zdania ,ale bardzo ważne. Chyba większość zna psalm 23 . Ludzie czytają go po prosty tak. "Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną" albo tak "Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną" lub jeszcze inaczej "Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną" A ja was zachęcam czytajcie ten psalm tak. "Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną" Mam nadzieje ,że rozumiecie o co mi chodzi. Ten fragment nie ma być czytany "ja się nie ulęknę" tylko "TY JESTEŚ i dlatego się nie ulęknę" Ważne!!!. Czy przyjęliście Jezusa całym sercem ,czy tylko ze względu na tradycję . Jeśli nie przyjąłeś go całym sobą (po prostu ty i ON) to zrób to teraz .
-
Który mamy rok? Jak długo mnie nie było? Nie wiem ,ale mogę powiedzieć tylko jedno. Przez ten tydzień moja obecność będzie praktycznie 0. Możliwe ,że czasami wejdę podkreślam możliwe ,ale nie oczekujcie bym coś pisał. Dlatego też wklejam to, polecam obejrzeć wszystkie filmiki z tego kanału lun wejść na ich stronę internetową
-
Dlatego pisałem że to jest część 1 . Ja też z nim się we wszystkim nie zgadzam ,ale uznałem jego pogląd za warty przedstawienia.
-
To jest film ,wyreżyserowany. Fakt zadałem mało życiowe pytanie. Dzięki za polecenie filmu Przepraszam ,ale jednak nie miałem czasu napisać tego co chciałem w zamian wklejam to To jest część 1 pt "Kajecik Pana Boga" . Następna część będzie już pisemna.Jeszcze raz przepraszam.
-
"Zło jest złem, mniejsze czy większe nie ma różnicy. Jak to ocenić? Czy to w ogóle możliwe? Jeśli mam wybierać między złem, a złem, wolę nie wybierać wcale." "Istnieje tylko Zło i Wielkie Zło, a za nimi oboma, w cieniu, stoi Bardzo Wielkie Zło. Bardzo Wielkie Zło, Geralt, to takie, którego nawet wyobrazić sobie nie możesz, choćbyś myślał, że nic już nie może cię zaskoczyć. I widzisz, Geralt, niekiedy bywa tak, że Bardzo Wielkie Zło chwyci cię za gardło i powie: "Wybieraj, bratku, albo ja, albo tamto, trochę mniejsze".(...) Mniejsze zło istnieje, ale my nie możemy wybierać go sami. To Bardzo Wielkie Zło potrafi nas do takiego wyboru zmusić. Czy tego chcemy, czy nie. " Czy poświęcił byś swoją żonę/męża i dziecko by uratować cały pociąg ludzi.(nie ma innego wyjścia to jest jedyny wybór)
-
Opinie są różne. Np. Gdybyś miał możliwość zabicia Hitlera w 41 zrobiłbyś to?
-
Sorry ,ale troszkę zły przykład podałeś. Przecież nie trzeba chodzić na żadną msze. Może jakiś inny przykład? Nie jestem w temacie ,ale zdaje się ,że rozmawiacie o tym czy Bóg jest gniewny. W mojej opinii tak, jest dużo wzmianek o tym w Biblii. Oczywiście jest to gniew sprawiedliwy. Jeśli temat był inny podajcie mi go. Ps. Właśnie znalazłem czas i pracuje nad następnym tematem. Nie podam ci dokładnie Hebrajskiego odpowiednika ,ale tam jest nie morduj. Chyba Lo tircach http://www.the614thcs.com/40.1400.0.0.1.0.phtml
-
Dobra koniec tego. Teraz wyjdę na hipokrytę ,bo i mnie faktycznie trochę poniosło i zacząłem pisać bez "aprobaty Ducha Świętego". Przepraszam was za to. .Koniec z wyzywaniem się , koniec z mówieniem że ktoś jest głupi bo inaczej wierzy. Jest różnica w mówieniu o Bogu którego zna się ze słyszenia ,a którego zna się jako osobę. Powtórzę to po raz "n" . Można wierzyć w boga którego się wymyśliło ,ale nie miej pretensji ,że nie działa. Jak przyjmujesz Boga to On działa 24/7. Bóg czasami ci da nawet piwo jak będziesz chciał ,a czasami wyśle cię tam gdzie jest wojna. To nie chodzi o to by iść do świątyni 1 raz w tygodniu . W chrześcijaństwie nie ma neutralności . Jest coś złe i dobre. Oczywiście są rzeczy które się Bogu nie podobają a które nie są grzechem. Jesteśmy w nowym przymierzu .Ktoś jest gejem ? To kochaj tego człowieka . Bóg nienawidzi naszego grzechu ,ale kocha nas. Jezus przyszedł by dać wolność. Jedna idealna ofiara nie trzeba nic więcej. Jedyne co trzeba zrobić to go przyjąć. Nie przyjmiesz krótka piłka nie jesteś zbawiony. Dziś niestety nie będzie tematu , nie mam na tyle czasu ,przepraszam. A jeśli chodzi o to czemu przyjmuje całą Biblię . Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauczania, do upominania, do prostowania” (2 Tymoteusza 3:16). A jeśli Bóg nie umie utrzymać swojego Słowa , to coś słaby ten Bóg. Mogę teraz kogoś obrazić. Większość mówi o Bogu o którym przeczytała ,czy z własnych przemyśleń, ale czy znacie tego Boga o którym mówicie. To nie jest też tak ,że ja przyjmuje Biblie bo tak. Po prostu przyjmuję bo Bóg którego znam z życia ,z doświadczenia , z rozmowy zgadza się z tym co mówi Biblia, ktoś nie przyjmuje tego to jego sprawa. Ja nie mówię wam o Bogu Biblii. Ja mówię wam o Bogu którego znam i tak się składa ,że jakoś dziwnie pokrywa się to z Biblią. Co jeszcze. Było jakieś pytanie chyba o Niebo. Biblia opisuje to mniej więcej tak. Nawet słowo epicko czy legendarnie jest w stanie tego opisać. Będzie tak zaje..... ,że lepiej się nie da . Ja ,podkreślam ja wierze ,że będzie tam niesamowite jedzenie i piwo i no tego się nie da opisać. Jedno wiem nie bede kupidynkiem ze skrzydełkami co z goło dupo po chmurkach se skacze. Mamy nowe przymierze , mamy Jezusa , nic nie możemy dodać do zbawienia. Mamy Boga który działa w życiu , który czyni cuda. Sorry więcej nie napiszę bo czas mnie goni. I do zastanowienia. Czy przekroczył byś dekalog , by uratować komuś życie?
-
Bóg pozwala na wszystko ,ale są tego konsekwencje. Jednak kto w niego uwierzy jest poddawany próbą , bo zły to ojciec który nie karci swojego dziecka.Oczywiście ,z kary zawsze wypływa nauka i to jest dobre. Bycie dobrym nie oznacza bycia miłym. Czasami trzeba komuś...(dokończcie sami) Tu niestety się nie zgodzę. KK bardzo często zmieniał zdanie.
-
Ło kier.. Ile się postów naszło . A tak serio spróbuje dziś coś ogarnąć i jutro wstawić jakiś temat. Sttark chyba jesteś moim ulubionym komentującym.(Dobra wszystkich was kocham)
-
Kiedyś ufałem swojemu sercu i prawie przez to umarłem. Teraz już mu nie ufam , bo wiem ,że cały czas mnie okłamuje. Moje serce jest inne od tego kim jestem. Dzięki temu mogę ci udowodnić ,że Jezus jest Bogiem lub ,że nim nie jest. Mogę również udowodnić ,że Bóg to tak naprawdę kosmita. Mogę udowodnić prawie wszystko co sobie wymyśle. Umiesz grekę i hebrajski szacunek. Jakoś z tymi owocami morza mogę się doszukać ,że to grzech . Księga kapłańska ,muszę to dokładnie przestudiować Tak ty uważasz , a w innej kulturze jest uważane inaczej. Nie masz jakiegoś stałego punktu? Czy nie ty sobie ustalasz czym jest dobro? Jak można zostać zbawionym wg ciebie? I czy ty jesteś dobrym człowiekiem.
-
Jak google nie wie to nikt nie wie Sttark mam pytanie, Jeśli dobrze zrozumiałem bierzesz fragmenty z Biblii, i rozdzielasz je na dobre i złe czy coś w tym stylu Jeszcze jedno pytanie. Czy ten bóg o którym mówisz jest pierwszym bogiem w którego uwierzyłeś czy byli inni ,przedtem ? A i po co przyszedł wg ciebie Jezus ? Jak byś mógł odpowiedzieć fajnie by było I jeszcze ,co znaczy być dobrym człowiekiem?
-
Z doświadczenia wiem ,że Bóg ma poczucie humoru ,ale i jest surowym ojcem , jak i najlepszym przyjacielem . Bóg ma osobowość , jest Sobą. Jesteśmy w końcu na jego podobieństwo stworzeni. Bóg nie jest maszyną i pewnie się z tym zgodzisz, jednak jest sprawiedliwy i musi ukarać grzech.
-
Radość w sercu mam . Mój realizm może być trochę pesymistyczny ,ale co tam. A i ważna info o mnie , jestem strasznym egoistą. Uwierzyłem w Jezusa i go przyjąłem by być zbawionym.Czy to nie egoistyczny? Ja wierze trochę inaczej. Jeżeli uwierzysz w Jezusa i przyjmiesz to co zrobił to jesteś zbawiony. Jeśli ktoś go nie przyjmie , nie jest. Ja przyjmuję Biblie jako całość ,gdyż się łączy. Fakt są dodane księgi, ale wiemy o tym . Np. Księgi machabejskie. Jeśli każdy tworzy sobie Boga to trochę nie ma sensu. On się nie zmieni bo ktoś go sobie inaczej wyobraża. Np ktoś nie wierzy że piekło istnieje. Czyli co specjalnie dla niego ono zniknie?
-
Trochę się nie zgadzam . W mojej opinii należy przyjmować Pismo jako całość. Oczywiście możesz go potrzeć czy spalić ,ale warto wiedzieć co w nim jest. Przez Biblie i doświadczenie można zrozumieć naturę Boga. Sorry ale skomentuje lekko jeden z ostatnich postów bo nie mam zbyt czasu wszystkich przeczytać . Mniej więcej sens uchwyciłem . A i jeszcze jedno. Można sobie wymyślać swojego boga, spoko. Tylko nie miej pretensji ,że nie działa. Mi też się ta wizja nie podoba ,że nic nie mogę do mojego zbawienia dołożyć.
-
"Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym." Możesz czynić całe życie dobrze ,ale jeśli popełnisz choć jeden grzech to "dupa blada" Dobro nie wymazuje zła. Nie da się być zbawionym z uczynków. Gdyby tak było poświęcenie Jezusa nie było by potrzebne. Mi też to się nie specjalnie podoba ale takie Bóg ustanowił zasady. Ja się pytam czemu ludzie przed obrazami klękają. Serio mi nie przeszkadza ,że ktoś sobie Piotra namaluje ,ale kłaniać się temu? Czytałem to co wstawił chemik i odpisałem na to. Ty też jesteś święty i masz takie same dojścia do Boga jak każdy inny. Możesz się modlić do Boga bezpośrednio bo On chce mieć z tobą kontakt. Modlić się do Boga przez świętych. Tylko po co? Tak czy inaczej nie jestem pewny czy ktokolwiek z ludzi jest w niebie. Zrozumienie wszystkiego daje Bóg. Możesz studiować całe życie i nic nie zrozumiesz. Możesz nauczyć kogoś żeby był bardzo religijny. Klękał przed ołtarzem ze świecą i śpiewał pieśni a mimo to ten ktoś w ogóle nie będzie znał Boga. Tak jest .Jezus jest głową kościoła a reszta to bracia. Są oczywiście biskupi .Jeśli ktoś chce nim zostać fajnie jest jak ma żonę. Ale taki biskup powinien się uniżyć i być bardziej posłuszny od innych. Pewnie ,że są tylko ilu 1-5 %?
-
Kościół to wszyscy. Nie ma podziału na większych i mniejszych . Jeśli w jesteś w kościele i nie czujesz się jakby był w rodzinie to coś jest nie tak. Musiałbym przewertować żeby ci dokładnie powiedzieć. Zrobię to ,ale nie teraz. Co do chrztu niemowląt jestem przeciwny. Jeśli chodzi o katechezę w szkołach to większość ludzi w Polsce to rzymscy katolicy więc nie widzę problemu. Ale oczywiście nie może być przymusu. Powinna być możliwość przesłania podatku na lekcje religii albo etyki jeśli już koniecznie muszą być w szkołach. To oczywiście moje zdanie. Nie mam prawa decydować za rodziców w kwestii tego jak go wychowują.
-
W jego przypadku nie pamiętam jak było. Z tego co piszesz wynika ,że muszę mieć niesamowicie dobrą intuicję bo zdarzało mi się to wielokrotnie. Znam ludzi którzy nie mogli mieć dzieci.Z medycznego punktu widzenia ,a mimo to mają(wiem ,że takie sytuacje się zdarzają więc argument średni). Znam ludzi którzy w imieniu Jezusa uleczyli ich, czy to jakieś przewlekłe migreny czy nawet nowotwór. Pamiętam jak któregoś dnia miałem zamiar z przyjacielem pojechać nad jezioro. On właśnie przyjechał z Anglii więc poprzedniego dnia musieliśmy rozruszać autko. Następnego dnia już mieliśmy wsiadać ,ale usłyszałem głos "Sprawdź koła". Powiem ci tak ,jakbyśmy wtedy wsiedli i pojechali to nie wiem czy bym teraz z wami pisał. Koło było osadzone na 2 śrubach z tym że 1 dało się wyjąć ręką. To było przednie koło. Jak nie wiecie co by się stało to zapytajcie się kogoś kto się tym zajmuje. To wygląda na zbieg okoliczności i może na intuicje ,ale ja w życiu miałem zbyt dużo takich zbiegów okoliczności. Ja też w to nie wierzyłem puki nie stało się to częścią życia. . I zgadzam się z tym ,że nie wszyscy ludzie uważają embrion za człowieka i z tym się mogę zgodzić. Tylko że ten embrion w późniejszej fazie będzie człowiekiem . Możesz zabić embrion ale równocześnie zabijesz to czym mógł się stać. Zgadzam się z tobą jeśli chodzi o naukę . Ja osobiście uwielbiam naukę i nic nie biorę za dobrą monetę. W tym jest też problem bo wszystko trzeba sprawdzać a to zajmuje czas i to bardzo dużo.I zawsze chce być w tym uczciwy. Nie będę mówił ,że jakiś gość odkrył np Arkę Noego bo to chrześcijanin . Jeśli chce bym w to uwierzył niech da mi dowody. A ja z religijnością i przymusem która nie szerzy miłości ani poznania tylko robi z Boga jakąś maszynę . Chrystus przyszedł by dać wolność a nie ucisk(Już to chyba pisałem) "Wszystko wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko wolno, ale nie wszystko buduje." 1 List do Koryntian 10:23 Ale Przeczytajcie List do Rzymian rozdział 6 Najlepiej oczywiście przeczytać cały. Walczę też o to by zgromadzenia były takie jak kiedyś , gdzie wszyscy są równi każdy każdego zna i kocha .Takie by kościół poszedł w miasto i pomagał ludziom. Wadziłem ,że są kościoły gdzie wyrzuca się ludzi tylko dla tego ,że ktoś nie zgadza się z pastorem . Co to ma być. Jest w Biblii tekst o zakwasie ,ale tu chodzi o kogoś kto naprawdę sieje zgorszenie.
-
Mogę prosić byś pisał trochę delikatniej, bo temat zamkną.
-
Zacznijmy od tego,że ja nie wierze by jakiś człowiek był w tej chwili w niebie. I nie olałem tego tekstu. Szczerze nie wiem nawet jak ci odpisać bo nie rozumiem trochę twojego zarzutu. A teraz ,może mi ktoś wyjaśnić dlaczego klęka się przed obrazami i rzeźbami? I często ludzie modlą się np do Miriam "proszę uzdrów mnie". Jeśli to miało by być wstawiennictwo to powinno być coś pokroju "Słuchaj Miriam czy mogła byś się za mnie pomodlić i prosić żeby Bóg mnie uzdrowił" czy coś w tym stylu. Mon ja nie będę już odpisywał na cały tekst bo zrobił to Cygnus.(Ale po co te "herezje" i "bluźnisz" to ja nie wiem) Ale jeśli chodzi o to czemu chrześcijaństwo to odpowiem ci prosto. Wiele w życiu widziałem i wiele w życiu robiłem. Byłem wyznawcą tylu religii że na palcach nie policzysz. Powiem w ten sposób ,że teraz nie jestem wyznawcą żadnej religii (Chrystus nie jest religią). Bardzo często tylko Bóg nie mówi tak jakbyś mógł się spodziewać. Jego mowy nie da się opisać, ale zaufaj słyszy się ją. Że na przykład dam ci przykład Poznałem człowiek będąc nad morzem. Wszystko fajnie pięknie ,widać było ,że człowiek pełnym sobą żyje . Któregoś dnia Bóg do mnie mówi ,że ten człowiek ma w sobie demona. Ja mówię do niego "Słuchaj stary ty masz koszmary , masz wrażenie jakby ktoś cię śledził ,kątem oka widzisz "postać" Od mi mówi "Skąd wiesz" "A no bo Bóg mi powiedział" On taki zdziwiony ,a ja się go pytam czy mogę się za niego pomodlić. Zrobiłem to i w Imieniu Jezusa kazałem odejść temu "duchowi". Na początku nic się nie działo .Potem dzwoni do mnie po dwóch tygodniach i mówi ,że to niesamowite bo koszmary i to wszystko inne zniknęło. Jeszcze wiele miałem takich rozmów. Jednak mało uwierzyło w Jezusa nawet po czymś takim . Starali to sobie jakoś wyjaśnić. Tylko powiedź mi co to znaczy wojujący ateista. Nie rozumiem czegoś takiego , walczysz przeciw czemu? A i kreacjonizm to taka sama nauka jak Big-bang. Nauka-Neguj wszystko , sprawdzaj to i dąż do prawdy. Przynajmniej ja mam taką definicje To że ja zacząłem tu pisać to też był głos Boga. Kiedyś miałem okazje mówić o Bogu do większej liczy osób, ale Bóg mi pokazał "Nie ,dziś nie będziesz mówił". A i jeszcze jedno. Ja nie wierze ,że Biblia mówi prawdę to ktoś tak powiedział. Ja wierze z doświadczenia
-
Żeś mi dał do przewertowania fajny kawałek lektury. Wiedziałem ,że będzie argument typu."Kościół łączy ludzi na ziemi i tych w niebie". Sorry ,ale dalej nie widzę potrzeby takiej modlitwy. Nie wiem jak sądzą protestanci. Ja jednak wierze ,że nie ma ludzi w niebie(przynajmniej na razie) W mojej wypowiedzi chyba nie wspomnąłem o jednym,że modlitwy do "świętych" czasami dają rezultaty (jak i wiele innych praktyk) . Kurde cały czas muszę wracać do tekstu który nadesłałeś i odpisywać na poszczególne elementy(przynajmniej tak powinienem robić) Zrozum też mnie bo kiedy widzę jak ludzie odnoszą się z tymi rzeźbami czy obrazami to mnie....Ale tak samo mnie.... jak ktoś kogoś chce udusić bo porwał Biblie. Biblia to tylko książka, liczy się jej treść.I o co chodzi z tym jakiś święty jest odpowiedzialny za coś? Po co się modlić "Święty Antoni proszę pomóż mi w tym i w tym" Jak można do Boga. Kurcze dokończę odpisywać kiedy indziej bo zaraz padnę. Pomyłka ,przepraszam.