Skocz do zawartości

Syrth

Moderator
  • Zawartość

    2755
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    113

Wszystko napisane przez Syrth

  1. Syrth

    Wyżal się.

    Niektóre produkty wegetariańskie potrafią zastąpić smak mięsa, ale tak naprawdę to rzadkość. Mam styczność z dietą wegetariańską, ponieważ moja siostra jest właśnie wegetarianką i z chęcią próbowałam jej potraw (swoją drogą bardzo dobre). Nie raz przygotowuje różne odpowiedniki dań mięsnych na wegetariańskie czy wegańskie. Jej dieta wyklucza mięso, jednak kiedy przyjedzie do rodziny to zdarzy jej się zjeść mięso, czy to wyskoczyć nawet na burgera. I dalej jest wegetarianką, ponieważ jej dieta wyklucza mięso, ale zdarzają się nieprzewidziane wyjątki, poza tym zwyczajnie lubi mięso. Nie mówię, że każdy wegetarianin musi robić wyjątki, ale to zwyczajnie normalne. Nie widziałam, by ktokolwiek w tym wątku napisał, że zwierzęta nie mają uczuć. Cahan jedynie zaznaczyła, że krowy nie posiadają uczuć wyższych, gdyż zwyczajnie ich mózg na to nie pozwala. Za bardzo jesteś tym wszystkim przejęta i wydaje mi się, że nie za bardzo rozumiesz to, co niektórzy chcą Ci przekazać. Nie próbujemy Ci wybić tego pomysłu z głowy (przynajmniej nie ja), ale raczej uświadomić o niektórych rzeczach. Czytaj dokładniej nasze posty. Tak samo jak owady (nie wiem jak inne bezkręgowce) zupełnie inaczej czują ból od nas, możliwe nawet, że go nie czują.
  2. Ciężko jest wybrać tak naprawdę, ale Zodiak w pierwszej wypowiedzi wydaje mi się trochę gubił rymy, kiedy Cahan od początku do końca je trzymała. Więc też oddam głos na Cahan.
  3. Syrth

    Urzekające zdjęcia zwierząt

    Pewna dziewczyna, a dokładniej to Cassandra Tainsh (można ją znaleźć na twitterze, instagramie) zrobiła dość urocze fotografie swojemu ptasznikowi, tutaj macie przykłady: Czyż to nie rozkoszne?
  4. Jak nie pirackie to kowbojskie, jak najbardziej mi się podoba xD
  5. N: Nick drewniany jak jego właściciel Nie no, nick od nazwiska zawsze spoko, jeśli fajnie brzmi, a ten brzmi fajnie i wyjątkowo, chociaż pewnie nie ostatni z takim nickiem to nigdzie jeszcze takiego nie widziałam. A: Bardzo ładna kolorystka. Taka czerwono-brązowa. Na avek też nadaje się ogólnie bardzo ślicznie, a co do samej postaci to szczególnie wyjątkowa nie jest, oczywiście na moje oko. Podobają mi się ogromnie jej rogi, ale uwielbiam rogate postacie >w< Łapałabym za nie. S: Szczerze to mimo trzech świetnych postaci na tej sygnaturce to strasznie... brzydki ten art nie jest, ale zwyczajnie nie przypada mi go gustu. Stylem nie porywa, a brak nosów i prawie ust u dziewcząt jest straszny. Nie mówiąc o ich "rumieńcach", o ile to miały być rumieńce. U: Co prawda nie lubi memów, co prawda nie zgadzamy się często, ale to bardzo spoko człowiek i fajnie się z nim rozmawia, ciężko zarzucić coś naprawdę złego temu użytkownikowi c:
  6. Kocham stopy Paszczaka <3

  7. Syrth

    Zaplątani: Serial

    Właściwie to odpowiedź brzmi: tak. Roszpunka nie rozumie wielu rzeczy i jest w cholerę naiwna. Na tym polega jej postać. Poza tym jeśli obejrzałeś do końca odcinek to właśnie nie muszą jej wszyscy lubić Miała większe powody by się tak zachowywać jak Pinkie Pie (odcinek z osłem), a w dodatku morał był o wiele lepszy, bo właśnie pokazał, że nie wszyscy muszą się na siłę kochać, w przeciwieństwie do MLP, gdzie Osioł wręcz siłą musiał się zmienić przez różową klaczkę
  8. Wezmę pierwszą, może uda mi się zbudować statek.
  9. Syrth

    Wyżal się.

    Nie ma w tym żadnej hipokryzji. To że ktoś robi rzecz X dla zwierząt nie oznacza że musi poświęcać temu wszystko. życie nie jest czarno-białe. Nie wiem czy zdarza Ci się wpłacić grosz ze swojej kieszeni do jakiejś fundacji, ale jeśli nie będziesz oddawać im całej wypłaty to nie czyni Cię to hipokrytą. Wegetarianie sami od czasu do czasu zjedzą mięso (o ile lubią) i to jest zwyczajnie normalne. Tylko świry trzymają się jednego poglądu kurczowo i nie robią wyjątków. Jak pisałam wyżej, sama kocham zwierzęta ale nie przeszłabym na wegetarianizm dla nich. Prędzej dla środowiska.
  10. Syrth

    Nocne Makri

    RISE IF YOU WOOOOULD FOR THIS IS OUR CURSEEEE
  11. Syrth

    Nocne Makri

    Jakąś czarną co FD zrobił
  12. Syrth

    Nocne Makri

    A ja piję herbatkę
  13. Syrth

    Wszystkie gry dozwolone!

    Ostatnia gra w którą grałam po raz pierwszy i chętnie się podzielę wszelkimi emocjami to było Papers, Please. Zanim ją dostałam w swoje tłuste łapska to widziałam je na streamach czy youtubie. Powiem jedno - ten klimat od razu mnie urzekł. Był cudowny. Taki depresyjny, komunistyczny i ciężki na pierwszy rzut oka klimat, łączący ze sobą dość nietypową rozgrywkę. Kupiłam tę grę na jednej z wyprzedaży Steam, co nie często tak właściwie mi się zdarza. A co jeszcze rzadziej się zdarza - to odpaliłam ją niemal natychmiast. Ale po protu czułam, że ta gra jest dobra. Bardzo dobra. I wcale się nie myliłam. Rozgrywka polega na tym, że wcielamy się w inspektora straży granicznej fikcyjnego państwa Arstotzka, który jest świeżo po wojnie z Kolechią. Naszym zadaniem jest nic innego jak podbijanie paszportów ludzi, którzy chcą przejść przez granice. Brzmi to absurdalnie jak na grę, a jednak jest ona genialna. Za każdy odpowiednio podbity paszport (czy to odmowa czy akceptacja) dostajemy hajsy, które nam się sumują pod koniec dnia. I tutaj trochę zaczynają się schody, bo z tą niewielką sumą pieniędzy musimy zagospodarować. Musimy opłacić mieszkanie, ogrzewanie, musimy wyżywić całą rodzinę (na początku gry zaczynamy z żoną, synem, wujkiem i teściową). Z biegiem czasu państwo narzuca coraz to większe wymagania dotyczące przejścia przez granicę, coraz więcej dokumentów musimy sprawdzać, więc rośnie szansa, że będziemy coraz więcej błędów popełniać. W dodatku dochodzą do tego dylematy moralne ludzi. Niektórzy próbują wzbudzić u inspektora litość, niektórzy idą na łapówki. Nie mamy pojęcia co będzie dla nas opłacalne. A depresyjny klimat totalitarnego państwa trzyma się przez cały czas mocno. Jednak ta gra nie jest tylko smutna. Niektóre momenty potrafią wzruszyć, złapać za serce. Z niektórymi postaciami można się nawet zżyć mocno. Ta gra jest naprawdę genialna i wszystkim ją polecam. Nie ma wielkich wymagań sprzętowych, bo gra wygląda dość prosto, jednak ma to swój urok. Tak samo ścieżka dźwiękowa. Jest prosta i wiele tego nie ma, ale za to pasuje idealnie. Gra ma dwa główne zakończenia, czyli możemy iść dwiema różnymi ścieżkami, ale są też zakończenia poboczne, które cóż... na ogół to się kończą śmiercią, ale to nie koniecznie oznacza, że to jest złe zakończenie. Dodam też od siebie że to jedyna gra, którą chciałam wymaksować aczikami. Mimo że w niektórych grach mam po 700 godzin to jednak nie mam ochoty na siłę robić osiągnięć, które moim zdaniem nie są ciekawe i fajne. W Papers Please było inaczej. Każde osiągnięcie ma swoją wartość w rozgrywce i robiłam je z przyjemnością. Tak samo wymaksowałam sobie odznakę na Steam. A, dodam jeszcze że gra posiada polską wersję, więc bardzo przyjemnie się gra. Tłumaczenie jest potrzebne bo liczy się też czas w przeczytaniu i ogarnięciu wszystkiego. Bardzo bym chciała by ta gra posiadała jakąś kontynuację. GLORY FOR ARSTOTZKA!
  14. @Jelly Mysz czy wróbel to pół biedy, ale staraj się tego oduczyć, bo niektóre małe ptaki mogą być zagrożone. Na jeża kot raczej nie ma jak się rzucić, na szczęście jeż potrafi efektywnie sam się obronić ^^
  15. @Jelly Ah, wybacz, nie zrozumiałam z pierwszego postu. W każdym razie jeśli siedzisz z nią za każdym razem jak kociak jest na dworze to powinno być wszystko w porządku. Patrz czy nie poluje na gady, płazy i niewielkie ptaki i pilnuj kotka. Ważne żeby nie traktować wypuszczania kota jako "a idź pobiegaj, nie mam dla Ciebie czasu, jesteś kotem, nie siedź w domu".
  16. Niektóre wydarzenia traumatyczne niestety pozostają w genach, szczególnie to działa u zwierząt, więc taki kociak który pochodzi od dzikiej kocicy nie jest łatwy do wychowania, więc domyślam się, że raczej ciężko by ją nie było całkowicie przyzwyczaić do niewypuszczania, ale... Czemu? Czemu nie mogła zostać na smyczy? Jeśli kot jest przyzwyczajony do podwórka i chce tam spędzać czas to jak najbardziej nie ma co go więzić w domu, szczególnie znając jego pochodzenie, ale czemu na siłę uczyć go złej cechy? Hmm... cóż. Dość naiwne myślenie tak szczerze. Kiedyś bez Twojej opieki wyjdzie i dalej. Dla ŻADNEGO kota nie jest to dobre. Na pewno nie lepsze niż normalne wychowywanie w domu.
  17. Syrth

    Wyżal się.

    @The Silver Cheese Nie mogę się z Tobą zgodzić. Nie jest to radykalny pogląd, jest on jak najbardziej zdrowy i poparty na wielu argumentach. Po prostu niektórym "wyznawcom" trochę odwala od swojej diety, ale w każdej mniejszości takie głośne osoby występują i niekoniecznie jest ich więcej niż tych normalnych. Jak pisałam wyżej - wiesz do czego doprowadzają takie masowe produkcje? Ano do zanieczyszczeń. Jakoś człowiek musi przetrwać dekady. No i owszem, zgodzę się z tym, ale co ma do tego wpierdzielanie mięcha 3 razy dziennie 6 dni w tygodniu? Człowiek nawet bez diety wegetariańskiej powinien tego mięsa jeść o wiele mniej, bo to jest zwyczajnie niezdrowe. Nie wiem czy wiesz jak obecnie wygląda Bałtyk, a jak wyglądał jeszcze 10 lat temu, ale większość Polaków rezygnuje wakacje nad morzem w Polsce i wybiera chociażby Chorwacje. Zwyczajnie zanieczyszczenia z Bałtyku zrobiły bagno. I to jest skutek masowych produkcji zwierzęcych. Tu nie chodzi o żadne bezmyślne idee "kocham zwierzątka, nie pozwole je nikomu zjeść" tylko o faktyczny stan naszego środowiska i poziomu naszego życia. Nie idźmy ze skrajności w skrajność - słodki króliczki i kotki są gatunkiem inwazyjnym, to fakt, ale to daleko ma do tego by ograniczyć cierpienie zwierząt i przy okazji pomóc naszej planecie, która umiera. Jeszcze mam tutaj ciekawy artykuł apropo wegetarianizmu, z podanymi źródłami, co już dobrze świadczy o samej stronie http://www.totylkoteoria.pl/2017/03/wegetarianizm-weganizm.html
  18. Syrth

    Wyżal się.

    Generalnie Cahan ma racje z tym weganizmem, nie jest to wcale tania dieta, więc nie dziwne, że rodzice mogą nie mieć o tym dobrego zdania. Tym bardziej że jeśli rodzice gotują obiady, to by musieli w takim wypadku gotować dwa różne obiady, dla siebie i dla Ciebie, o ile cała rodzinka by miała przejść na tą dietę (a to już raczej bardzo ciężko o to). Dobrym argumentem też, by pozostać przy takiej diecie jest nie miłość do zwierząt, ale miłość do naszej planety i środowiska. Im mniej jest masowych hodowli tym mniej jest z nich wypadków, więc środowisko nie zanieczyszcza się aż tak. Ogólnie raczej trudno kogoś przekonać, że miłość do zwierząt jest dobrym argumentem, wiem to po sobie, bo sama kocham zwierzęta mocno, a jednak bardziej do mnie przemawia argument ze środowiskiem. Sama zamierzam ograniczyć mięso, ale wiem, ze póki mieszkam z matką to będzie to raczej trudne, szczególnie w niezbyt ciekawych warunkach, które u mnie w domu panują.
  19. Syrth

    Tablica ogłoszeń

    Witam was wszystkich serdecznie~ Nie będzie to właściwie takie stricte ogłoszenie, ponieważ to od zawsze mogło być robione przez was. Ale bardzo gorąco chciałam zachęcić wszystkich, którzy posiadają ponadprzeciętną widzę na temat wychowywania konkretnych zwierząt do zakładania postów. Albo takich apelacyjnych jak ja założyłam już parę, albo po prostu informacyjnych. Wszelkie tematy będą sprawdzane przeze mnie czy nie piszecie tam głupotek, a jeśli będą naprawdę mądre to zostaną przypięte. Na pewno też coś ciekawego wymyślę dla osób, które udzielają się bardziej w dziale
  20. A jakieś konkretne zwierzę sobie "adoptujesz"? Czy wpłacasz ogólnie?
  21. To są pseudohodowle. Niestety często one najbardziej jadą po sloganach o miłości zwierząt, kiedy chodzi o same pieniądze.
  22. Syrth

    Wyżal się.

    Dzieciaki potrafią być okropne. Ale skoro dziewczyny się wobec Ciebie tak zachowują to powinnaś je tak samo olać i znaleźć nowe towarzystwo. To zapewne będzie trudne, ale może właśnie jakaś inna "grupka" Cię przygarnie i będzie Ci w niej o wiele lepiej. Czasami lepiej jest siedzieć samemu niż z fałszywymi koleżankami. A lekcje może Ci dać ktokolwiek, nawet neutralna wobec Ciebie osoba. Sama przez większość liceum byłam takim forever alone, ale potem wbiłam się do niewielkiej paczki i nie było problemu z "przyjęciem".
×
×
  • Utwórz nowe...