Szczerze to nie wiem czy to dobry pomysł. Pisałam o OW w wielu miejscach, ale to jest najspokojniejsze mimo wszystko. Społeczność na tym forum nie jest toksyczna, a niestety jeśli chodzi o popularne gry to trzeba naprawdę z tym uważać. Mówisz że oficjalne battlenetowe to porażka? Ja weszłam na grupę fejsowa Overwatch Polska. Nie wytrzymałam tam chyba miesiąca mimo że się starałam :/ Chociaż akurat szkoda, bo na tym forum wiele osób lore raczej nie interesuje.
Jeśli chodzi o akcje McCree to można przypuszczać wiele rzeczy pod tym względem, chociaż szczerze ja uważam że Reyes nie miał nic wspólnego z Talonem aż do momentu kiedy do niego oficjalnie dołączył, będąc już Reaperem. Chociaż tutaj rodzi się już mój headcanon więc proszę z dystansem to wziąć ale uważam, że Jesse nie był zbyt zadowolony z planów Reyesa jeżeli chodzi o jego wielką zazdrość, ponieważ Jesse'owi zależało na sprawiedliwości i był osobą, która chciała czynić dobro (zresztą pisze o tym w jego lore, że po dołączeniu do OW chciał skreślić swoją przeszłość w Deadlock i pomagać ludziom, po upadku OW zresztą tak samo, wciąż działa by ludziom pomagać) więc McCree nie wspierał Reyesa w jego planach gdzie chciał zrobić "na złość" organizacji nadrzędnej ale na pewno go szanował jako dowódcę. Czy w ogóle do Londynu poszedł McCree wysłany przez niego? No właśnie to że Gabe stara się kryć go to w sumie nie oznacza, że wiedział o jego "wypadzie" na Londyn. A nawet jeśli to Reyes go wysłał to myślę, że mając dobre zamiary (a przynajmniej tak chłopakowi powiedział wysyłając go tam). Lecz już widać zazdrość Gabrierla wobec Jacka. Swoją drogą nie rozumiem go. Ja tam bym była bardziej podjarana będąc dowódcą Blackwatcha, podorganizacji zajmującą się ściśle tajnymi zadaniami (miłość do MGSów much) niż byciem regularnym żołnierzem, dowódcą armii