Droga Twilight Wszystko na razie toczy się spokojnie. Po Bitwie Zespołów Rainbooms zyskały niezły rozgłos, pomimo tego, że do nich dołączyłam. Nadal dostrzegam wśród uczniów niechęć do mojej osoby i odnoszę wrażenie, że taki stan się utrzyma jeszcze jakiś czas. Najważniejsze jest to, że teraz mam zaufane przyjaciółki. Ostatnio udało nam się nawet wybrać na weekend nad pobliskie jezioro, niedaleko farmy rodziny Applejack. Przyjemnie było uciec od wszelkiej nauki, kłótni i nieprzyjemnych spojrzeń, a czas spędzałyśmy głównie pływając lub leniuchując nad wodą. Chociaż Rainbow zabrała ze sobą zeszyt i zabrała się za układanie jakichś utworów. Nawet nie sprawiało jej większych problemów to, że weszłam do zespołu jako gitarzystka i wokalistka. Mówi tylko, że to dobra okazja, aby wypróbować kilka nowych zagrań. Ale na razie odłożyłyśmy to na potem, ciesząc się wypoczynkiem. Nauczyłyśmy też Fluttershy, jak się pływa. Dziewczyna miała na początku opory, jednak dało się ją przekonać i uczy się naprawdę szybko, chociaż potrzebuje jeszcze czasami pomocy. Ale tym zajęła się już Rainbow, z drobną pomocą ze strony Applejack. Mam też nadzieję, że u was w Equestrii wszystko gra oraz, że niedługo mi odpiszesz.