Skocz do zawartości

The Silver Cheese

Brony
  • Zawartość

    877
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Posty napisane przez The Silver Cheese

  1. Pinkie_Pie_and_her_family_enjoying_their

     

    Święta są już prawie za pasem. Jest to też ten czas kiedy niezwykła atmosfera panuję wśród rodziny jak i bliskich przyjaciół i znajomych. Nie chcemy o nich zapomnieć i dlatego wytężamy umysł, aby dać najlepsze prezenty dla nich. Co jednak jeśli brakuje nam pomysłów, a czas biegnie nieubłaganie i nadal nie umiemy niczego znaleźć?

    Ja, ja jestem kreatywna !! Zawsze warto dać coś mega dobrego !! Pierniczki, babeczki, ciasto ... :wrWgR:

    A coś konkretnego Pinkie :D?

    Konkretnego? Coś innego oprócz babeczek i ciastek?

    Zgadza się. Cóż łakociami na pewno nikt nigdy nie pogardzi, ale zawsze warto pomyśleć o przydatnym drobiazgu.

     

    Ty kierujemy do was pytanie. Co warto dawać na nadchodzące Święta? Może ktoś z nas nadal szuka dobrego prezentu dla rodziców, rodzeństwa, babci, dziadka, cioci, wujka, itd. i może dzięki temu tematowi wpadnie na jakiś pomysł. Są tylko 2 przypadki, których nie chcielibyśmy widzieć w postach:

    1) Nie mówimy, że dajemy pieniądze, bo to zbyt tandetne i jest to pójście na łatwiznę, a Pinkie lubi zaskakiwać podarkami;

    2) "Najlepiej się spytać i z głowy". Znów pójście na łatwiznę.

     

    Podzielmy się swoimi pomysłami na prezenty na Święta :mikolaj:.

       

    • +1 1
  2. Gra z @Lucas.

     

    Trzech ludzi wyszło z gry rankingowej, uznało, że nie da się już wygrać. Cóż, drużyna przeciwna była miła, pobawiliśmy się, ale ..... najważniejszy jest element zaskoczenia przed końcem czasu :pinkie3:. I to uczucie:

     

    Spoiler

    tumblr_oa2n0svs2g1qjrxwyo1_500.jpg

     

    Na Youtube'a nie daję, więc macie tutaj poniżej. Nie sądziłem, że w mój lapek zdoła to nagrać xD. 

     

    https://vid.me/sFda

    • +1 2
  3. Jakby to ująć. Spodziewałem się srebra, max golda, bo widziałem już co ten system w 3 sezonie wyrabia. 7 wygrane i 3 przegrane -> 2634 punkty czyli platyna. Serio byłem w szoku, tak samo po meczach to widać, bo czasem miałem w ekipie osoby z 4 gwiazdkami, a nawet kogoś poniżej 100 poziomu. Serio, Blizz coś kombinuje z tymi rankingami :twilight3:  

  4. Spoiler
    28.11.2016 at 19:34 Silicius napisał:

    To proste! Jak każdy chemik noszę po kieszeniach kilka odczynników i pierwiastków. Ze specjalnej chromowanej kieszeni na zamek na hasło szyfrowane kluczem 1024-bitowym wyjmuję garść soli i ciskam nią w najbliższego gołębia. Ten był szkolony od pisklęta do tego, więc wie co teraz zrobić. Dumny jak paw podlatuje do dzwonnicy kościoła tuż za rogiem i swoim dziobem wystukuje Cztery pory roku na częstotliwości 89 (akcja dzieje się w Warszawie). W międzyczasie już rozstawiłem sobie krzesło i właśnie mieszam ostatnie rzeczy do mieszania, potem umieszczam je w odpowiednich próbówkach i zakorkowuję drewnem z niedźwiedziego drewna - a co będę żałował. Usadawiam się wygodnie, czekając na zaplanowany od lat przebieg wydarzeń. Jednocześnie Oko Moskwy odebrało zakodowany sygnał którego nikt w centrali nie mógł odszyfrować. Gdyby byli nieco mądrzejsi, to wiedzieliby, że sygnał nie był w ogóle zakodowany. W całym tym zamieszaniu podstawiony agent przycisnął niewinnie wyglądający żółty guzik. Ten guzik wysyła sygnał by rozpocząć operację TePrzeSiWGro, która polega na wywołaniu burzy z potężnymi piorunami na zadanym obszarze. Za kordynaty posłużyło źródło sygnału, ale agent musiał je na oko poprawić, ponieważ system ONorOFF akceptował tylko obszar o powierzchni 1024 metrów kwadratowych który jednocześnie jest poprawnie złożoną kostką Mengera - milimetr błędu i z operacji nici. Ja sobie siedzę spokojnie i wtedy pojawia się on! Z nieba zlatuje człowiek w szatach Lorda Ochinchin o dziękuję nam za daną jej szansę - w tej samej chwili zaczyna podać deszcz przygniatający ludzi swoją zaporową ilością wody spadającej na cm2, na szczęscie ja się przypiąłem do wcześniej rozstawionego krzesła. Piorun trafia obok mnie, ale to nie szkodzi. Gołąb przewidział, że tak może się zdarzyć, więc skorygował jej trajektorię własnym ciałem. Piorun wyzwolił reakcje łańcuszkowe w enzymach które przygotowałem i zaczął zmieniał moje ciało. Na początku poczułem ciepło, ale później zauważyłem, że świat zwalnia, albo raczej ja przyspieszam. Gdy piorun już skończył, czyli po mniej niż ułamku sekundy - ja bylem gotowy. Serce właśnie miało zabić ponownie, tylko tym razem zrobi to z prędkością większą od światła, co pozwoli mi na podróż w czasie. Pominąłem tylko jedną ważną rzecz, moje ciało nie wytrzymało przeciążenia. Teraz jestem zawieszony sekundę w przyszłości i nikt mnie już nie uratuje.

     

     

    Imagination SO MUCH..... :pinkie3:!!  1p. Szkoda, że nie dotarłeś do przyjaciela :sadsmile:.

     

    Spoiler
    3.12.2016 at 23:43 Mały Renifer Hehesz napisał:

    "Twój przyjaciel ma urodziny. Niestety zapomniałeś wziąć prezent z domu i nie masz czasu, aby wrócić do domu. Co robisz?"

    Zaczynam pytać przypadkowych ludzi na ulicy, czy nie mają przypadkiem pożyczyć jakiegoś prezentu urodzinowego. Chociaż przysięgam, że oddam jutro z samego rana, nie odnajduję nikogo, kto by mi pomógł. Wsiadam więc do autobusu, który wysadza mnie przed moim domem. Otwieram przed drzwiami domu portal, który teleportuje mnie na targ. Wybieram najładniejszą pelerynę niewidkę, jaką znalazłam i kupuję ją. Następnie robię podkop i zgodnie z moimi obliczeniami wychodzę dokładnie na środku pokoju, w którym odbywa się przyjęcie urodzinowe. Staję przed przyjacielem i ze smutkiem tłumaczę mu, że zapomniałam prezentu i muszę wrócić do domu. Przyjaciel wcale się nie gniewa, a ja szybko zakładam wcześniej kupioną pelerynę niewidkę, aby nikt z gości mnie nie zauważył (co by sobie pomyśleli?) i wracam do domu po prezent. Na przyjęcie docieram pieszo (niestety nieco spóźniona, bo pomagałam przejść staruszce przez ulicę).

     

     

    Też super, jednak trochę naciągane, bo nie wiemy jak jubilat zareaguje na brak prezentu i na spóźnienie.

    Przyznaj, że i tak super to napisał!! 

    To prawda. Przyznajemy 1p.

     

    Spoiler
    4.12.2016 at 21:27 Patutu napisał:

    "Twój przyjaciel ma urodziny. Niestety zapomniałeś wziąć prezent z domu i nie masz czasu, aby wrócić do domu. Co robisz?"

     

    Gdy orientuje się że nic nie wziąłem dzwonie po mojego kolegę dresa, który przynosi opakowanie hitów. Z niewiadomych mi przyczyn znajduje całą rolkę przezroczystej taśmy klejącej. Uznajemy że dobrym pomysłem będzie owinięcie tego opakowania, tą taśmą więc tak robimy. Ze względu na to że trochę to biednie wygląda, szukamy jakiejś ozdoby. Na drodze leżał kawałek biało-czerwonej taśmy, więc zrobiliśmy z tego prowizoryczną kokardkę i wyszedł całkiem przyzwoity prezent

     

     

    Takie proste, ale trzeba mieć wyobraźnię, aby wpaść na taki pomysł, co nie Pinkie?

    Ważne, że jesteś na czas i masz przy sobie prezent dla przyjaciela. Aż bym się skusiła na te HITy :pinkiehappy: !! 2p !!

     

    Kolejne punkty przyznane i czas na kolejną sytuację:

     

    "Idziesz ulicą. Napotykasz na swojej drodze smutną osobę/kucyka na ławeczce. Chcesz tą osobę/kucyka pocieszyć. Siadasz obok i .. ".  

  5. 18 godzin temu Mates napisał:

    Ja zawsze lubiłem humor sytuacyjny xD Mam naturalny talent do rozśmieszania innych ludzi samą swoją osobą....

     

    Niestety nie zawsze umiem się do tego zdystansować :P

     

    Ten też jest spoko, zwłaszcza sytuacje pokroju dziwnego, niespodziewanego zachowania. Na WFie często tak jest, np. w siatkówce, że już piłka leci i chcesz ją odbić, a zamiast tego wyślizguje ci się z rąk i spada na ziemię. Zwykle coś takiego wywołuje śmiech u moich kolegów. 

     

    Ludzie też często uważają, że człowiek na studiach staje się poważny. Nieee :pinkie3:. Jak to najlepiej podsumować - czekając na ćwiczenia, grupka moich znajomych postanowiła sobie skakać, zupełnie bez powodu. Pół grupy się odwróciło i można by powiedzieć, że mieli miny "what the...??"

     

    @Mates a ty się nie dziw, że potrafisz rozśmieszyć samym sobą. Jak byłeś na MECu i był panel panią Bytner i panią Turowską i zadałeś pytanie, to po prostu byłeś rozbrajającym swoim zachowaniem :pinkiehappy:.

  6. Nie mogę uwierzyć, że przez półtora roku nie słyszałem o cyklu tych animaticów. Widziałem ich animatic o Sombrze, ale jakoś nie miałem okazji zajrzeć na ich kanał. Pomysł na animatic jak i samo sponyfikowanej powieści Dumasa było fajnym pomysłem, plus jeszcze w stylu musicalu :lunaderp:.

     

    A tak gratulacje. Też bym się cieszył, gdyby część mojej pracy wylądowałaby (wizualnie) na ekranie youtube'a, a jeszcze lepiej na oryginalnej animacji. Super :huhwha:

    • +1 1
  7. @Rainbow Guitar spróbuj pomyśleć, bo to nie jest trudna sztuka :fluttershy4:.

     

    17.11.2016 at 12:02 Kruczek napisał:

    "Idziesz przez miasto. Ktoś Cię zaczepia i pyta o drogę do miejscowego ratusza. Co robisz?"
    Pytam "Którego ratusza?" a gdy osoba niczego się nie spodziewa wpycham ją do budki telefonicznej stojącej za jej plecami. Przekręcam hiperuberczasowe pokrętła skradzione od Doktora Who w 1967 roku i cofam się cztery stulecia. Prowadzę pytającego za rękę do ratusza i pokazuję mu gdzie stoi. Wciskam mu międzygalaktyczny karabin plazmowy strzelający siatką i każę czekać. W między czasie omawiam plan schwytania Gangu Zalanego Joego, który planował zniszczyć wielki zegar przymocowany do budynku ratusza. Tego popołudnia, cztery stulecia z hakiem wcześniej zegar został zniszczony i nikt go nie odnowił, bo burmistrz nie dostał środków, więc zegar był traktowany bardziej jako zabytek. Po heroicznej walce i dobrze ustawionej zasadzce władze zgarniają owiniętych w siatkę przestępców, za których nagroda wynosiła parę tysięcy tamtejszej waluty. Co było w tych czasach nie małym majątkiem. Nagrodę za znalezienie oprawców znajduje przypadkiem przodek mojego towarzysza i robi z tego niezły interes. Wracamy do budki telefonicznej i do czasów obecnych, majątek jak się okazało został przez te stulecia pomnożony i osoba która pytała odnajduje się po wyjściu z budki w nowym ubraniu. Dostojnym czarnym garniturze od Armaniego z rolexem na lewej ręce i walizką która spoczęła bezwładnie w miejscu gdzie jegomość spytał o drogę. 
    "Teraz już będziesz wiedział którędy" odpowiadam z uśmiechem i w chwilę potem z drugiego końca miasta słychać potężny zegar wybijający godzinę 12. (Nawet czas posta się zgadza, ot przypadek! ^^)

     

    Łapią to powoli. Nie wszyscy, ale znaczna większość :pinkie4:. 2p dla @Kruczek.

     

    Cóż, miejmy nadzieję, że inna sytuacja napędzi ludziom wyobraźnię. Next one:

     

    "Twój przyjaciel ma urodziny. Niestety zapomniałeś wziąć prezent z domu i nie masz czasu, aby wrócić do domu. Co robisz?

     

  8. Kabarety bardzo lubię, ale fakt, należy mieć talent, aby dobrze zainscenizować skecz. Moim faworytem zawsze jest Kabaret Młodych Panów - i nie dla tego, że są z mojego rodzinnego miasta, ale też dla tego, że bardzo fajnie odgrywają scenki z życia wzięte, jeszcze mówiąc je po Ślonzku :pinkie3:. Taki mały przykład:

     

    Spoiler

     

     

     

    • +1 1
  9. Zależy. Są osoby, które na pewno nie chciałyby słyszeć np. o nazistach, Hitlerze, Auschwitz czy Żydach. Z jednej strony bardzo śliski oraz niestosowny temat, a żarty są z tego na porządku dziennym. Cóż, lubię także takie kawały opowiadać, ale tylko w odpowiednim towarzystwie, bo gdyby mój dziadek usłyszałby taki kawał to by się zaczęła zażarta kłótnia i rozmowa:

     

    Co mówi Hilter do kierowcy autobusu?

    - Dodaj gazu !

  10. Pinkie, opowiedzieć ci kawał?

    Dajesz !! Uwielbiam kawały :pinkiehappy:!!

    Dlaczego dzieci w Chinach nie oglądają dobranocki? 

    No czemu :pun:?

    Bo robią na nocnej zmianie.

    Czy ty teraz nie obraziłeś tych dzieci! Nie zobaczą dobranocki przecież :sadsmile:

    Spokojnie Pinkie, to tylko żart, nie mówię wcale, że tak jest. Są pewne stereotypy i często się nimi kierujemy, zwłaszcza opowiadając kawały.

    Czasem te wasze poczucie humoru jest specyficzne. A co powiesz na to:

    Spoiler

     

    Twilight do Pinkie:

    - Pinkie, czemu zjadłaś mój list do Celestii?

    - Gadałaś ze Spike'iem o liście i powiedziałaś, że to kaszka z mleczkiem dla ciebie, więc nie pogardziłam :pinkie4:

     

    Załapałem żart. Fajny :NjdaT:.

     

    A jakie jest wasze poczucie humoru? Jakie żarty lubicie opowiadać, słuchać, macie do jakiś wstręt, niechęć? Zapraszamy do dyskusji jak i do opowiadania sucharów. 

    Tymi też nie pogardzę :pinkie3:!!

     

     

     

  11. @FrozenTear7 tak z pozdrowieniami z tego czego się nauczyłem :badass::

    Spoiler

    14184402_680391118790306_167201829986398

     

    Wracając na dobre tory. Cóż tak na dobrą sprawę należałoby znaleźć 1 dzień, w którym wszyscy by się zebrali, uchwalilibyśmy zarząd, funkcje, statut, itp. a zabawa dopiero by się zaczęła przy organizacji pierwszych imprez. Oczywiście obowiązki zawsze są, ale te dopiero byłyby przy ponymeetach. A tak co miesiąc składki, abyśmy mogli ponymeety ziścić :fluttershy5:.

     

    Co do @Polineks96. Nie widzę większych przeszkód. Jak już wyżej powiedziałem, należałoby na to jedno główne zebranie przyjechać, zadeklarować się bycie członkiem założycielskim, złożyć papiery itp. bo to jest dla nas najważniejsze. Jak to załatwimy to np. @Selenium v.2 witamy cię z otwartymi ramionami, bo zwykli członkowie mogą być już niepełnoletni między 16 a 18 rokiem życia. 

     

    Tak to mniej więcej wygląda. Cóż proces tworzenia jest najbardziej uciążliwy, ale po nim będą już konkrety :)

    • +1 1
  12. Temat już był, ale ze względu na sytuację i pewne okoliczności na nowo go piszę.

     

    Niektóre osoby wiedzą, że Śląsk zamierza (czy może próbuje) powrócić w wielkim stylu i robić zorganizowane Ponymeety. Jednak, aby tak się stało chcielibyśmy stworzyć stowarzyszenie non-profit, czyli takie, które nie ma trwałych dochodów, a utrzymuje się z darowizn, składek, itp. Jednak może napiszę to w bardziej klarownym stylu:

     

    we-need-you.jpg

     

    Tak jest. Poszukujemy ludzi ze Ślonzka, którzy mają zapał. Mają w sobie moc i wytrwałość, czas i pieniądze, aby podnieść Ślonzki fandom i pokazać, że my też możemy :badass:

     

    Aktualnie jest nasz sześcioro, a potrzebujemy minimum 7 osób (PEŁNOLETNICH), aby Stowarzyszenie zaistniało i zostało zapisane w Krajowym Rejestrze Sądowym. Zależy nam bardzo, aby Śląsk również mógł się rozwinąć i zaoferować coś więcej, a niżeli co miesięczne spotkania w Silesia City Center w Katowicach.

     

    Nawet jeśli nie jesteś ze Śląska to czy znasz kogoś z tych rejonów kto mógłby być chętny do takiej inicjatywy? Również zachęć jeśli masz taką możliwość.

     

    Samo stowarzyszenie ma za zadanie pełnić rolę wolontariatu oraz organizować imprezy, wydarzenia, eventy, itp. nie tylko skupiając się na fandomie MLP (choć to jest nasz główny cel). Chcielibyśmy również zaproponować większe meety i pokazać, że nasz region fandomowy jest aktywny i chętny do integracji.

     

    Ułatwiamy też bardzo zadanie, bo można powiedzieć, że jesteśmy już na półmetku. Po sprawdzeniu statutu stowarzyszenia przez odpowiednie osoby (kompetentne) to zostaje już tylko pouchwalać zarząd, statut i inne papiery i złożyć do KRS (Krajowy Rejestr Sądowy). Zatem już nie wiele.

     

    Każda osoba jest ważna i jeśli chcesz zrobić coś więcej, wnieść swój talent, wysiłek w fandom i mieszkasz na Ślonzku to pisz do mnie. Wyjaśnię jeśli nadal będą wątpliwości :aj5:.    

     

     

    • +1 3
  13. Przyznaję, że czasem @MasterOfRainbows ma kontrowersyjne zdanie, ale wątpię, aby te statystyki były robione na odwal. 

     

    3 minuty temu Dayan napisał:

    Jak już robisz badania statystyczne, rób to rzetelniej i na większej grupie badanych.

     

    A forum to grupa tylko 10 osób? Weźmy też pod uwagę, że mało kto chciałby się w takie wykresy, wnioski się bawić, więc akurat tu przyznaję repkę, bo sam bym o tym nie pomyślał. Nie mówiąc już o fakcie, że ja mam na ćwiczeniach ze statystyki lub maty dyskretnej również pewną ilość badanych ludzi i na jej podstawię mam wyliczyć miary położenia, pozycyjne, rozproszenia (lub w licealnym stylu: średnią arytmetyczną, medianę, odchylenie standardowe, etc.) i tam również badamy grupy osób w okolicach 30 - 50 osób, a to już uznaje się za dopuszczalne do statystyki. No i tu mówimy o forum, a nie o całym polskim fandomie. I nie wymagajmy, aby każde statystyki były mega dokładne, bo nie każdy jest matematykiem czy ekonomistą.

     

    4 minuty temu Dayan napisał:

    Jesteś jakimś administratorem "bez kolorku", że dyktujesz nam jak mamy zakładać ankiety w tematach? Ile masz lat?

     

    Użył jeszcze słowa proszę, a nie w stylu "Dawajcie 10 maks, a nie 11 bo do kitu później statystyki się robi przez tą waszą numerację :pinke_tongue:". To już jest wredne, ale jego wypowiedź taka nie była. 

     

    @Dayan teraz ty dałeś ciała moim zdaniem, bo zamiast docenić starania, to wolałeś kolegę pojechać, a nic przecież złego nie zrobił. Bez obrazy, ale to zdanie:

     

    12 minuty temu Dayan napisał:

    Jesteś jakimś administratorem "bez kolorku", że dyktujesz nam jak mamy zakładać ankiety w tematach? Ile masz lat?

     

    dla mnie już podchodzi pod nienasycony hejt. Ale to tylko moja opinia. 

    • +1 1
  14. Właśnie teraz PervKapitan napisał:

    Ekhem. Żart. Ekhem, mówi Ci to coś? :rainderp:  Wątpię, by on chciał by gra została tak przetłumaczona.

    Nie rozumiem ludzi, że jak coś lubią to muszą być na ten temat sztywni, jak ktoś zażartuje to HUR DUR JAKI GÓPI JAK MOŻE TEGO NIE WIEDZIEĆ. Wyluzuj, bo to creepy ;_;

     

    Ostatecznie gry kolega nie kupi, bo za droga i ma inne gry do przejścia. Mówił to samo rok temu, więc jeszcze lepiej :fluttershy3:

    Ja po prostu nie lubię tłumaczeń, które nie trzymają się sensu (bo co ta nazwa ma do stricte gry), a ten przykład to pokazuję. Mnie to osobiście nie rozśmieszyło, a załamało. Wiadomo, "Polacy nie gęsi i swój język mają", ale niech chociaż trzyma się to kupy. Już nazwa spin offu nadchodzących Star Warsów "Łotr jeden" mnie rozbawiła i jest adekwatna do filmu jak i oryginalnej nazwy angielskiej.

  15. Właśnie teraz PervKapitan napisał:

    No, bo można tak śmiechowo przetłumaczyć Overwatch... :v Jak Ty masz opiekunka Pinkie nie rozumiejąc prostego żartu? :spike: 

     

    W końcu się zorientowałem, ale nie idźmy od razu w dosłowne tłumaczenia gier wideo, bo to po prostu momentami żałosne. Dla mnie to tak jakby wszystkie imiona w serialu zostały przetłumaczone na polski. Nadal byłoby fajnie :P?

  16. Ja się dzisiaj załamałem. Mój kolega ze studiów wypróbował sobie OV bo był darmowy weekend. Tylko, że jak gadał o OV to przez 3 min nie wiedziałem o czym mówi, bo nie dość, że powiedział, że "gra wyszła" (co dla mnie zabrzmiało, że niedawno wydana :pinkiep:), to nazwał ją "Nadzegarek" ............. Nie. Po prostu nie.   

  17. Informacje, informacje :twilight2::

     

    CO JEST :pinkie3:? Ktoś ma urodziny i o nich zapomniałam !? Rozdają babeczki za darmo !?

    Nie i nie, ale i ta informacja cię zadowoli Pinkie. Chciałbym ogłosić, że drugim opiekunem w Cukrowym Kąciku został @Vezz. Na podobnych prawach oraz współpracy będziemy prowadzić dział Pinkie Pie. Dodatkowa para rąk się na pewno przyda na pokładzie :rolleyes:

     

    Raczej nie inaczej ^^ ~ Vezz

×
×
  • Utwórz nowe...