Tarr, aż mi się przypomniało, jak grałem w Wolsunga i żeby zniszczyć demona musiałem wyrzucić chociażby 2+1 kośćmi k10. Nie wiem jak to się stało, wyrzuciłem 1+1, krytyczny pech, dziękuję, dobranoc
A w DoW 2 gram raczej dla fabuły, niż dla rozgrywki, bo rozgrywkę wolę raczej standardową. Ale zbieranie itemków, lvlowanie, te zwroty akcji (grożą mi Exterminatusem. MI. NAM! KRWAWYM KRUKOM! D: To się nazywa klimat xD Zwłaszcza, jeśli jest się poniekąd związanym z uniwersum i się co nieco rozumie :3) i w ogóle. Ale rozwalić Baneblade'a 4 wieżyczkami i to w kilka sekund? ROTFL xD