Midnight... Skądś ją kojarzył. Nie wiedział jednak, skąd. W jego życiu nie wydarzyło się zbyt wiele, więc takie informacje zawsze zlewają się w kupkę... Tetsu postanowił nad tym nie myśleć. Dowie się ewentualnie. Po wyjściu nauczycielki ziewnął lekko i zaczął się zbierać. Uznał, że jak na pierwszą lekcję nie jest źle. Spodziewał się formalnych przedstawień, kryteriów i takie tam, a dostał rozkaz wymarszu na plac.
Przebrał się w szatni, poprawił rękawiczki na rękach i wyszedł na plac. Dostrzegł już tam parę postaci, więc tylko pomachał im krótko z przyjaznym uśmiechem. Jakoś trzeba zacząć...