wiej007

Nie wiedząc dlaczego postanowiłam poszukać coś o rozdwojeniu jaźni.

Postanowiłam znowu zerknąć na spis i poszukać ciekawej księgi która sprawi że nie będę chciała zwymiotować.

Wzruszyłem ramionami- Mi się wydaje że w finale będę grać z Rainbow Dash... hehe... chyba chce rewanżu w wielkim stylu.

Postanowiłam więc szukać jakiejś ciekawej księgi na temat magii żywiołów.

Ponownie zamknęłam księgę. Tym razem postanowiłam poszukać coś zupełnie innego. Chciałam poszukać coś o Wojnie Krwi (Wojna Veritasa i Ignisa) lub o żywiołakach

Postanowiłam czytać dalej gdyż mocno mnie to zaciekawiło.

Nie miałam nic do roboty więc otworzyłam tą książkę.

Po chwili zamknęłam księgę

-Dobra... to było... przerażające.-powiedziałam sama do siebie po czym ponownie poszłam sprawdzać co jest ciekawego w spisie treści. Po części miałam nadzieję na znalezienie czegoś o Violet.

Mimo że niedobrze mi się robiło... ciekawość którą przeklinałam zwyciężyła. Zerknęłam na następną stronę.

-Niech zgadnę... jej imię to Twilight Sparkle?

Nie wiedząc dlaczego ciekawiły mnie dwie księgi: Mroczne zakamarki umysłu oraz Legendy Bloody Hooves jednak najpierw postanowiłam sprawdzić tą pierwszą

-A sprawdzam jak ci idzie, mamo. Tak swoją drogą, domyślasz się z kim możesz grać w finale Wielkiej Gry w kategorii szachy?

-Witaj mamo-powiedziałem podchodząc do niej- Co się stało? Jacyś idioci się o coś kłócili?

-Co u licha? -powiedziałam niezapokojona

Po cichu starałam się podejść do Ignisa. Miałam nadzieję że uda mi się go zaatakować lub dowiedzieć się co tu robi.

Wzruszyłem ramionami, po czym podniosłem kuszę i ostrożnie wyszedłem z nią za dom Smoothy, miałem zamiar dokładnie się jej przyjrzeć na dworze.

-Wiecie co? Może tego pożałuje ale sprawdźcie te boczne komnaty, ja sprawdzę tą która wygląda tak obiecująco- powiedziałam powoli idąc w kierunku drzwi.

-Proszę bardzo.- powiedziałem do niej z uśmiechem- Mam nadzieje że nie złapie już nikogo na oszukiwaniu po pożałuje, gdyż dobrego humoru już nie mam.-swoje drugie zdanie mówiłem bardziej ogólnie by uczestnicy widzieli że będą mieli problemy jak ktoś ich złapie na oszustwie. Po chwili postanowiłem pójść do matki by zobaczyć jak się miewa.

Lekko pokiwałem głową na widok odchodzącego kucyka.

-Jedyne czego nienawidzę na całym świecie to oszuści. -powiedziałem głośno nie tylko do Rainbow ale też do innych którzy tu byli. Chciałem by to słyszeli.- Niech się cieszy że miałem dobry humor bo inaczej kara by go nie ominęła. Szkoda że mi go trochę zepsuł.

Zaczęłam szukać spisu treści w poszukiwaniu jakiejś ciekawej książki.

-Ok- powiedziałam z uśmiechem po czym weszłam do biblioteki.

-Po pierwsze: Jestem Łupieżcą, czyli tym którym organizuje te zawody więc mam prawo. Po drugie: Organizując zawody staram się by nikt nie oszukiwał. A po trzecie... -powiedziałem podchodząc do niego ze zmarszczonymi brwiami- Te kości są lewe. Jesteś oszustem więc wynoś się stąd albo zawołam innych kuglarzy a oni już ci pokażą co robimy z oszustami. 

Patrząc na wejście biblioteki aż ciekawość mnie zjadała bym do niej weszła ale wolałam nie zbiegać tam jak szalona.

-Jeśli tak to pozwolisz mi je sprawdzić. I tak wygrałeś więc nie powinieneś się martwić. Chyba że masz coś do ukrycia.-po chwili lekko zmarszczyłem brwi po czym zacząłem badać kości.

-Ja nie odmówię propozycji wypróbowania kuszy która jest tak piękna jest jej właścicielka. -nadal się uśmiechałem do Smoothy- Ja też uczyłem się swoich umiejętności sam, ale zawsze uważam że lepiej poznać uwagi innych.