-
Zawartość
2358 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez wiej007
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 146
-
Krzesło Nocna marka czy Dzienna marka?
-
Więc zbadaj co jest nie tak! MEDYK! Odbija mi przez co myślę o masowym ludobójstwie!
-
A ja grałem w Hearthstona. Poważnie xD
-
Kino Skradanie sie czy Atak frontalny?
-
Powróciłem. Oto ja syn marnotrawny po 4 latach nieobecności... Wiej007
temat napisał nowy post w Na start...
Nie w szpitalu byłem z rok czy półtora temu. Jak mówie teraz tak przeglądając neta zobaczyłem mlppolska i pomyślałem że może spróbuje powrócić -
Powróciłem. Oto ja syn marnotrawny po 4 latach nieobecności... Wiej007
temat napisał nowy post w Na start...
Oj bez przesady Ano. Weźmy np. mnie ja ciągle byłem w fandomie. Po prostu nie tutaj oraz byłem pasywny ale dalej oglądałem. Ba, jestem na z odcinkami Ach... Twicraft. Pamiętam te czasy. Wydaje sie że to były wieki temu... Ale było fajnie wtedy nieprawdaż? A cóż co do zmniejszonej ilości wejść i zaprzestania to było wiele. I mówię tu o konkretnych rzeczach jak np. śmierć kogoś z rodziny , depresja , wylądowanie w szpitalu neuropsychiatrycznym na 4 miesiące . Ale cóż teraz jestem w stabilnym mentalnym stanie. Więc jest dobrze -
Ach witam. Jak dawno mnie tu nie było. Być może zbyt długo. Wielu starych członków może mnie pamiętać. Np. Arjen. Nie pamiętam już czemu odeszłem pamiętam że przychodziłem coraz rzadziej i rzadziej... aż w końcu przestałem. Nawet zapomniałem o tym miejscu. W mym życiu działo się wiele... może nawet zbyt wiele dla tak połamanego mentalnie człowieka jak ja. Lecz mimo wszystko żyje, mam sie dobrze. A dziś przypadkiem sobie przypomniałem o tym miejscu i postanowiłem spróbować powrócić... Tak więc, oto jestem. Dawny Przywódca Wywiadu NLR, wasz Offtopus Maximus, Sługa Luny i pomocnik Arjena, Gracz Strategi, Właściciel odznaki Chrysalis za konkurs, Cień... Czyli ja stary Wiej007
-
Nie pozostało mi nic innego jak oprowadzić księżniczkę po kryjówce
-
Westchnąłem i jakoś się ogarnąłem -Co się dzieje matko?
-
Znudzony i wyrwany ze snu postanowiłem zobaczyć kto to... oby to było coś ważnego lub ktoś ważny bo inaczej byłbym zły...
-
-Mogę się tego domyślić wasza wysokość... ale włamywanie nie będzie konieczne... -powiedziałam podchodząc do drzwi i otworzyłam je za pomocą hasła i szyfru...
-
Nie pozostało mi nic innego niż użycie teleportacji by przenieść się do naszej kryjówki lub w jej okolice.
-
Za pomocy skrzydeł miałem zamiar wzbić się w powietrze po czym miałem zamiar nurkować na przeciwnika unikając paralizatora oraz złamać mu kopnięciem szczękę.
-
Nie zostało mi nic innego jak zatkać sobie uszy chusteczkami i spróbować iść spać.
-
Zacząłem szukać w wozie czegoś co posłużyłoby mi za zatyczki do uszu.
-
-W porządku... Arrow? Co powiesz na to by wrócić na chwilę na stare śmieci? -powiedziałam ze spokojem patrząc na Arrowa.
-
turniej Arena XX – Bellamina vs Wiej007 [zakończony]
temat napisał nowy post w I Turniej Magicznych Pojedynków
Wiej był zadowolony z pierwszej wygranej a kilka dni wolnego pozwoliły mu spokojnie wypróbować nowe ataki. Wiej jak zwykle leciał w swoim płaszczu ze swoimi skrzydlatymi towarzyszami. Widząc arenę na której będzie walczył przypominały mu się zamieci na północy przez które leciał. Był z siebie zadowolony, miał nadzieję że przegoni kolejnego przeciwnika dzięki mocy żywiołu powietrza. Jedynie co zrobił to wylądował na arenie, jego kopyta czuły chłód ale mu to nie przeszkadzało, spod jego płaszcza wyleciała chmara ptaków które jak zwykle siedziały na granicach areny. Wiej nadal siedział w swoim płaszczu z egzotycznych piór, który prawdopodobnie był zaczarowany bo jego ciało nawet nie reagowało na zimno.- 4 odpowiedzi
-
- arena
- sala magicznych pojedynków
- (i 3 więcej)
-
Jedyne o czym teraz marzyłem to o śnie, chciałem się przespać bo na dziś miałem dosyć roboty.
-
-Nie wiem... mam nadzieję że nam wierzą chociaż też czuję coś że nie wierzą nam całkowicie. -usiadłam na krawędzi łóżka- Ja też chciałabym żeby wszystko było jak dawniej...- powiedziałam lekko wzdychając.
-
Popatrzyłam na Arrowa z tego co widziałam był zadowolony z łóżka... -Jak widzę już ci się tu spodobało- powiedziałam podchodząc do okna po czym popatrzyłam przez nie.
-
Z przyzwyczajenia zaczęłam wszystko analizować, uważnie przyglądałam się pokojowi.
-
Wzruszyłem ramionami i usiadłem na fotelu zastanawiając się co teraz zrobić... czy pójść popracować czy odpocząć jeszcze przez jakiś czas. Postanowiłem chwilę odpocząć.
-
-Czemu nie a na razie... -powiedziałem nalewając wino do obu kieliszków- Zdrowie -tym razem powiedziałem z uśmiechem.
-
-Z chęcią ale innym razem. Jedyne co teraz chcę to odpocząć...- powiedziałem lekko się przeciągając.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 146