-
Zawartość
2358 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez wiej007
-
-
-Co do...? -odskoczyłam wyczarowując obok siebie dwa sztylety. Pierwszy raz widziałam tego kucyka... na dodatek spotkałam go w kryjówce Łowców do której dostęp mieliśmy tylko my. - Ktoś ty?
-
-No cóż już jesteśmy. Róbcie co chcecie. Ja muszę zebrać żywność z ogrodu. Za godzinę sprawdzamy kulę Veritasa by z nim porozmawiać. Zgoda?
-
-Może masz racje? Chyba za bardzo się przejmuje. Powinienem cieszyć się chwilą. -powiedziałem z uśmiechem patrząc na Smoothy. Nawet nie wiedziałem że kochałem ją chyba mocniej niż Somadę- Cóż, masz może dla mnie jakieś zajęcie? Wiem że moje kolano jest poszkodowane ale mam to do siebie że nie mogę usiedzieć w miejscu.
-
Nie pozostało nam nic innego jak wejść.
-
Widok tego pięknego miejsca zawsze sprawiał że czułam się lżej na duszy. Popatrzyłam na Hammera i Arrowa.
-Teraz wasza kolej.- powiedziałam z uśmiechem
-
-Od razu do kryjówki. Z niej przejdę do ogrodów by zebrać zbiory. Grzyby już pewnie dojrzały. Ciekawe jak z innymi sadzonkami.
-
-A zwiedzałeś go czy raczej nie ruszałeś się ze znanego ci miejsca tak jak w Silent?- nadal przyglądałam się otoczeniu. Największą uwagę zwracałam na kryształy. Były takie piękne.
-
-Wiem to ale... nie znasz mojego "szczęścia". Zanim dołączyłem do Łowców nawet ułożyłem sobie życie. Myślałem że nic tego nie zmieni. Następnego dnia grzebałem w śmietniku szukając czegoś do jedzenia. Czasami to swoję "szczęście" nazywałem klątwą. Nigdy nie wiem co przyniesie jutro... a czasami wolałbym wiedzieć.
Popatrzyłem na swoje kolano które nadal bolało. Zastanawiałem się jak długo będę tak poszkodowany. Nie lubiłem siedzieć w miejscu a teraz moje kolano zmieniło się w kule u nogi.
-
-Jak myślisz będzie się tam działo coś ciekawego? -powiedziałam rozglądając się na wszystkie strony podziwiając widoki.
-
-Czemu nie. -powiedziałam wskakując ponownie na plecy Shadowa- Księżniczka chce do swojego zamku. -powiedziałam żartobliwie
-
-Po pierwsze: Uważaj jak chodzisz bo opatrywanie was robi się nudne. Po drugie: Moc potrzebna by więzić kogoś tak agresywnego i silnego jak Ignis wymaga dużych nakładów mocy. Pewnie nawet Celestia miałaby problem z utrzymaniem go w tej klatce. -powiedziałam idąc dalej. Do kryjówki było już niedaleko a zbierał się czas by zebrać pożywienie z podziemnego ogrodu.
-
-Nie mam pomysłów. Może ty jakiś pomysł? Ja mogę iść gdziekolwiek póki będziemy sie dobrze bawić. -powiedziałam z uśmiechem.
-
-Jeśli zabawa to ciągłe bycie w uśpieniu by więzić swojego brata... to tak ubaw. Obserwuje wszystko ale przecież nie może się poruszać.
-
-Może tak ale skoro mnie nazwali księżniczką... to ty jesteś księciem. -powiedziałam z uśmiechem.
-
-Było bardzo fajnie ale nie rozumiem jednego. Dlaczego nazwano mnie księżniczką?
-
-Jest coś co mnie ciekawi... ale o tym później. -powiedziałam patrząc nadal na przedstawienie.
-
Jestem na TAK
-
Popatrzyłam na Shadowa
-Wiesz... trochę się zawstydziłam.
-
Nadal stałam i się przyglądałam gdyż byłam lekko zawstydzona.
-
1. Dla mnie może być dopóki nie będzie psuł RP jak wtedy gdy wszyscy siedzieli w domach by budować reaktory itp.
2. Nie mam zastrzeżeń.
3. Ten las to będzie dobre Everfree
4. Alicorn
-
Nadal siedziałam na smoku, bo nie wiedziałam co dalej.
-
Używając magii rozjaśniłam pomieszczenie i zaczęłam iść naprzód
-
Wiadomo że ja też ^ ^
-
Przeszłam przez bramę i odwróciłam się do towarzyszy.
-Wchodzicie czy mam zamykać bramę?
Equestria: Ucieczka łowców
w Archiwum RPG
Napisano
Sztylety zniknęły, i ponownie byłam w normalnej pozycji.
-Po pierwsze nie szpiegiem lecz Łowcą. Po drugie: czwarty Łowca? Z tego co wiem to Łowców było zawsze troje. Albo mi się wydaje albo dzieje się coś dużego skoro mamy nowego członka. No cóż. Witaj ja jestem Somada. Ten niebieski pegaz to Arrow a ten brązowy kucyk ziemski to Hammer.