Zacieknąłem zęby
-Bo nie jestem wami... Przez całe pokolenia zmuszaliście swoich potomków do waszej woli... chcieliście by byli tacy jak wy... Ty Ignisie chciałeś by byli istnymi mordercami... A ty Veritasie chciałeś z nich zrobić sługi w imię ciemności. Mną nie będziecie panować! Wasza klątwa nie pozwala mi umrzeć ale wasze głosy niepozwalaną mnie wam kontrolować. Jedno mówi to i drugie mówi bo wie że jeśli przejdę na stronę pierwszego to będzie to koniec drugiego. Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta. Połączenie obu krwi dało mi wolność jakiej nie znali moi dziadkowie oraz rodzicie. Ale niestety dali mi też przekleństwo ale ja nie ulegnę wam. A czemu tu siedzę? To proste, ta klacz chce mi pomóc znaleźć sposób na zdjęcie klątwy którą wy rzuciliście. Kiedy się jej pozbędę będę śmiertelny a wtedy... jeśli zginę wy zginiecie razem ze mną.