wiej007

Nie pozostało mi nic innego niż zapukać w drzwi

-Nie przekonam cię prawda? Cóż... wybacz ale muszę coś zrobić. Odszedłem do AJ i zniknąłem wśród jabłoni, kiedy miałem pewność że AJ mnie nie widzi udałem się w stronę biblioteki Twi. Jeśli ja nie mogłem odciąć jej od tej decyzji miałem nadzieję że zrobią to jej przyjacółki

-Po pierwsze: Nie nazywaj mnie doktorkiem bo nie jestem już lekarzem. Po drugie: Wejść do lasu który jest prawdopodobnie najniebezpieczniejszym miejscem w Equestri bez żadnej mapy lub wyposażenia? Może fascynuje mnie nekromancja ale nie chcę jeszcze stać się trupem lub liszem. Wydaję mi się że lepiej nie wchodzić do lasu zanim nie naprostujemy sytuacji w mieście

-A co innego mam powiedzieć jak to jest czysta prawda? Co mam powiedzieć by cię przekonać byś nie zmieniała swojego życia? Co mam zrobić byś nie stała się taka jak ja?

-Ja nie znajdę... za dużo walki... za dużo krwi przelanej... za dużo śmierci...

Imię i nazwisko: Black Eye Rodzina: Ma siostrę Light Eye która mieszka w Fillydelphi Ksywa: Pół-martwy Cutie Mark: Fiolka Rasa: Kucyk ziemny Specjalna zdolność: Znajomość alchemi Historia postaci: Black Eye urodził się na farmie w gryfim królestwie. Farma ta była obok lasu do którego Black często chodził i zbierał najróżniejsze zioła. Szybko zapoznał się z ich właściwościami co sprawiło że stał się sprzedawcą leków. Pewnego dnia na farmę napadli dezerterzy którzy zniszczyli ją. Jedynie Black oraz jego siostra Light uszli z życiem lecz niedługo po tym się rozdzielili. Light Eye postanowiła udać się do Fillydelphi gdzie została kucharką w jednej z najlepszych restauracji, Black natomiast podróżował po świecie w szukaniu ziół. Pewnego dnia w lesie natkną się na bardzo trującą roślinę która go zabiła , jednak jego ciało znalazł Shadow Dark, nekromanta. Zaproponował mu on pewien wezwanie: Shadow go ożywi lecz ten będzie w połowie żywy i musi stworzyć miksturę zwaną "Odrodzeniem Feniksa". Mikstura ta sprawiała że ten kto ją wypiję będzie jak nowo narodzony. Black zgodził się na taki układ, kiedy został ożywione lego lewa połowa wyglądała normalnie ale prawa wyglądała jak u zombie. Po tym wydarzeniu Shadow znikną zostawiając mu listę składników potrzebą do tej mikstury Cel postaci: Stworzyć miksturę "Odrodzenie Feniksa" która sprawi że znowu będzie w pełni żywy.

-Ja mam wrażenie że zmieniłem je na gorsze. Wole nie wiedzieć że stajesz się taka jak ja

Bałem się że strażnik za drzwiami może tu wejść i odkryć ciała zabitych techników.Miałem pomysł, otworzyłem drzwi i zwróciłem się do strażnika. -Ej pomóż mi. Jedna z maszyn poraziła techników. Jeden się spalił ale dwóch udało mi się odciąć od napięcia ale są w złym stanie. Nie mamy czasu musimy im pomóc. Mówiąc to udawałem zszokowanego i przestraszonego ale byłem gotowy na atak gdyby ten mi nie uwieżył

-Zależy co jest w tym liście. Ach... nawet nie wiesz jakie to uczycie mieć w umyśle dwóch najpotężniejszych alicornów z dawnych czasów. W moim umyśle wygląda to tak.- po mojej lewej i prawej stronie pojawiły się kule wyglądające jak nieuformowany cień- Po lewej stronie widzę alicorna trochę większego niż Celestia. Ma ciemną czerwoną sierść, posiada skrzydła smoka- w każdym słowem lewa kula formowała się w to co mówiłem- jego grzywa jest trochę jaśniejsza niż futro ale może ona się zmienić w żywy ogień. Jego róg jest duży i ostry niczym włócznia. Jego oczy są jak u smoka: cienkie źrenice. Są czerwone. Kiedy patrzy na ciebie tymi oczami masz wrażenie że widzisz w nich swój największy strach. Nawet ci którzy nieznali strachu patrząc w te oczy bali się do końca swoich dni. Patrzą na niego wiesz ze jak się uśmiechnie złowrogo to nie ma dla ciebie ratunku.Taki jest właśnie Ignis Dark, pan ognia. Iluzja Ignisa zaczęła przyglądać się smokowi jak na jedzenie co towarzyszył temu złowieszczy uśmiech -Po prawej zaś widzę alicorna podobnego budową do Ignisa lecz jego futro jest czarne niczym noc, ma normalne skrzydła lecz ma na nich pancerz, prawdopodobnie w obsydianu, jego grzywa jest szaro-biała i może zmienić się z nieprzenikniony dym ale najdziwniejsze są jego oczy. Wyglądają na ślepe ale kiedy patrzy nimi na ciebie masz wrażenie że zagląda w głąb twojego umysłu, w głąb twojej duszy. A kiedy jesteś obok niego aż czujesz tą aurę mroku jaką od niego biję. Taki właśnie jest Veritas Dark, pan śmierci. Iluzja Veritasa zaczęła patrzeć na Twilight jakby zaglądał do jej duszy by odkryć wszystko co jest z nią związane

Podskoczyłem po czym używając skrzydeł byłem nad nim. Miałem zamiar teraz złapać go za kark i skręcić lecz jeśli nie byłoby to możliwe miałem zamiar wylądować za nim i podciąć go po czym zmiażdżyć mu czaszkę

-Wybacz ale nie chcę być zapamiętany. Gdyby nie to że stanąłem po stronie Celesti pewnie zostałbym oskarżony jak morderca i albo wtrącony do lochu albo na księżyc albo skazany na śmierć

Pajęcza róża- Kwiat występujący w podziemiach. Zwykle znajduje się niedaleko niego gniazdo pająków. Jest to kwiat o bardzo charakterystycznym przyjemnym zapachu. Róża ta została nazwana pajęczą z powodu że młode pająki często zrywają ten kwiat gdyż jest to część ich pożywienia więc kiedy je pożerają nasiona i pyłki z tego kwiatu zostają na "ustach" pająka który następnie rozprzestrzenia kwiat po jaskiniach. Róża ta ma silne właściwości trujące jak i lecznicze. Kwiat tej rośliny można wykorzystać do preparatów leczniczych podczas gdy jej łodygę można wykorzystać po trucizn paraliżujących lub wymiotnych a nawet do trucizn śmiertelnych. Zaleca się by tą roślinie zbierali wyłącznie ostrożni zielarze

-Może tak będzie lepiej... spójrz kim jestem. Może wyglądam jak pegaz bez oka i skrzydła, może wyglądam jak żołnierz lub sługa z nie jednej walki ale te wszystkie opisy można nazwać jednym słowem: Morderca. Morderca który zabił ok 1000 różnych kucyków nieważne czy to był ogier, klacz czy małe źrebie. Morderca który zabił nawet bez litości klacz która obejmowała swoją 3 letnią córeczkę i błagała o litość ale on i tak ją zabił. A 1000 było tylko kucyków, czy warto wspominać o gryfach, zebrach, osłach i bizonach? Nie warto... nie jestem godny by o mnie pamiętano. Powinienem być zapomniany... w kartach histori

-Więc musisz coś zrobić. Nie widzę innego sposobu niż usunięcie tego kawałka wspomnień. Przykro mi

) -A więc wolisz żyć z tymi wspomnieniami? Wolisz by cie prześladowały do końca twoich dni? U mnie takie coś na pewno nie jest możliwe. Usunięto by wtedy z 85% mojego życia ale dla ciebie nie jest za późno. Możesz jeszcze usunąć te parę minut.

-A może się da? Czy twoja przyjaciółka Twilight nie zna przypadkiem jakiś zaklęć?

-Lecz w odróżnieniu ode mnie nie musisz robić tego na rozkaz lecz kiedy zajdzie taka potrzeba. Żołnierz musi na rozkaz, wolny mieszkaniec kiedy nadejdzie taka konieczność. Ty możesz jeszcze zdecydować kim chcesz być normalnym kucykiem czy maszyną do zabijania. Dla mnie jest już za późno. Czasami pojawia się chęć przestania nim być ale niestety. Ostatnią szansę odrzuciłem już dawno

-Wiem o tym ale musisz się od tego uwolnić. Nawet nie wiesz jak bardzo może pochłonąć. Na zlecenie Veritasa nawet bez skruchy zabijałem dzieci. Do dziś nie mogę sobie tego wybaczyć. Częściowo utratę skrzydła i oka uznaję za swoją karę za zabójstwa

Westchnąłem po czy popatrzyłem na AJ -Liczenie ofiar... zdradzić ci ile ja mam? W kryjówce łowców w moim pokoju jest ściana na której 1 kreska oznacza 1 ofiarę... dziś ta ściana jest cała w kreskach ok. 1000 kresek. Musisz się odizolować od walki.

-Twoją rządzę krwi można jeszcze powstrzymać. Mnie już całkowicie pochłonęła, ty możesz jeszcze się z niej wydostać, ale dla mnie jest już za późno. Lata walki już dawno mnie pochłonęły. Z małą obawą zobaczyłem co jest w sakiewce

-A wiesz dlaczego ja nie chce byś tego zrobiła? Bo nie chce byś była taka jak ja. Ja jestem pełny wojny, jedyne co mogę to walczyć, nie czuję spokoju wszędzie czuję zagrożenie, nie widzę radości jedynie śmierć oraz obrazy tych których zawiodłem... rodziców... Hammera... Somadę...

Podeszłem do Applejack- Pamiętaj to nie jest twoja wina AJ.

Wstałem i podbiegłem na drzewo. Kiedy byłem na nim przeskakiwałem z jednego drzewa na drugi. Musiałem wyładować swoją energię i przy okazji zobaczyć co z AJ

Nie miałem co robić więc nadal siedziałem nad stawem. Zbierałem myśli

Zacząłem jeść jabłka które spadły