Skocz do zawartości

wiej007

Brony
  • Zawartość

    2358
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez wiej007

  1. -Gdybym chciał ci zaszkodzić pewnie nadal czułabyś na sobie wzrok Veritasa a ty miałabyś wrażenie że pożera twoją duszę. Złapałem za kopytko Twi po czym wstałem. -Mam nadzieje że twój przyjaciel Spike nie jest przerażony po tym jak Ignis na niego patrzył. Widzisz... on nie jadł to co zwykłe kucyki... ponoć mówił że mięso smoka jest chrupiące i smaczne. Nie martw się. Moja dieta nie składa się z tego co jadł Ignis. Moja składa się niestety z tego co znajdę lub to co mam w plecaku
  2. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    Zszedłem z rydwanu i podeszłem do Celesti po czym lekko się ukłoniłem -Witaj księżniczko
  3. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    Wsiadłem z nimi do rydwanu bo nie było na co czekać
  4. wiej007

    wiej007 „Bohater prawdy”

    -I właśnie tu jest drugi problem. Jacyś geniusze nie poinformowali mnie na jakie działo mam iść. Może niech pan przydzieli mi jakieś działo? I tak jak znam życie dużo czasu mi zajmie nim do niego dojdę bo jeszcze nie ogarniam tego miejsca
  5. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Chyba nie pozostało nam nic innego jak ruszyć do Canterlotu, prawda?- powiedziałem do AJ i Twi
  6. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    Postanowiłem po prostu wrzucić trupy do przepaści. Nie miałem ochoty na zabawę w kopanie. Kiedy skończyłem powróciłem z wozem na farmę.
  7. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    Podążałem drogą do lasu lecz na wszelki wypadek zakryłem trupy kocem
  8. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Ech... dobrze... pozostaje nam tylko czekać. W między czasie muszę wywieźć trupy tamtych drani do lasu Everfree. Nie chcemy by było widać że coś się dzieje Poszłem do wozu pełnego zwłok żołnierzy Veritasa po czym zacząłem go ciągnąc w stronę lasu Everfree
  9. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Co ty nie powiesz? Może chodźmy do Canterlotu
  10. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Sam jestem zdziwiony. Sądziłem że to ja jestem szalony bo wydłubałem sobie oko bez logicznej przyczyny ale jednak przebiła mnie AJ która zabiła smoka
  11. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Twilight może ty jej coś powiedz ta niedawno zabiła smoka. Ja już nie mam sił
  12. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Zaraz... zaraz... zaraz... Chcesz mi powiedzieć że wyszłaś po to BY ZABIĆ SMOKA I ZROBIĆ Z JEGO ŁUSEK PANCERZ?!!! DO RESZTY STRACIŁAŚ ROZUM?!
  13. Przeczytałem "Study of the Mind Delve" Fanfic jest dzieje się po zdarzeniach z "Silent Ponyville 2". Twilight mimo tego że 3 przyjaciółki zabroniły jej używać zaklęcia które użyła na nich ta chce się dowiedzieć jak najwięcej o zaklęciu "Zgłębienia Umysłu". Postanawia pokazać to zaklęcie Celesti po czym bada je w Archiwach Canterlotu gdzie spotyka drugą królewską siostrę którą jest Luna. Księżniczka nocy postanawia pomóc uczennicy. Mimo że fanfic jest krótki to moim zdaniem ciekawy
  14. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Rzadko korzystam z pancerza by zachować wrodzoną zwinność i lekkość ale dzięki. Ale ma pewne pytanie. Skąd u licha to masz?
  15. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Emmm? Co to jest za pancerz?
  16. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Mam to do siebie że mam swoją przeklętą lojalność. Tak jak kiedyś uważałem Veritasa za dobrego, tak teraz uważam Somadę za jedyną mimo że spoczywa teraz w grobie
  17. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Podczas mojego życia w nędzy spotkałem... jego. To był Veritas. Używając iluzji wędrował po ulicach miasta i natknął się na mnie. Zaczął mi mówić o ideałach i innych takich bzdetach. W końcu wyznał mi że był dawnym władcą Equestri i ma pewien oddział który strzeże porządku. Rany... jak ja mogłem uznawać go wtedy za bóstwo? Nieważne. Przyprowadził mnie do kryjówki w górach którą była kryjówka Łowców, jego sług. Tam spotkałem kucyka ziemnego Hammera oraz piękną Somadę która była jednorożcem. Przyjąłem propozycję wstąpienia do Łowców co znakiem było tego to że moje oczy wyglądały na ślepe. Stąd mieliśmy motto: "Tylko ślepiec ujrzy to czego nie zobaczy widzący bo ślepy zna prawdę". Kiedy stałem się Łowcą moje fatum skończyło się... na zawsze. Po 2 latach służby zakochałem się w Somadzie. Prawie 3 tygodnie temu dostaliśmy zadanie. Mieliśmy zabić tych którzy mieli przechwycić konwój. Udało nam się, zaś ja podczas walki ochroniłem Somadę przed gradem strzał. Wróciliśmy do kryjówki... wraz z jeńcem. Kiedy byliśmy sami Somada powiedziała mi że kocha mnie od bardzo dawna, wtedy ja też wyznałem jej miłość. Jeniec mówił o normalnym życiu co Hammerowi i Somadzie wydawało się obce. Chcieli opuścić łowców i tak zrobili. Ja jednak pozostałem temu draniowi lojalny i to był mój błąd. Mogłem wybrać życie pełne miłości wraz z Somadą a wybrałem służbę. Wędrując dotarłem do farmy Apple. Następnego dnia Veritas skomunikował się ze mną i powiedział że zapłacę za zdradę śmiercią jak Somada.
  18. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Wychowałem się w Fillydelphi. O dziwo byłem częściej na ulicy niż w domu. W tamtych czasach nawiedzało naprawdę wielkie fatum
  19. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Dobrze. Lepiej wejdźmy
  20. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Jeśli wiadomo jak jej używać to może zabić nawet dorosłego smoka jednym strzałem
  21. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Nie, nie pogniewam się.- wyjąłem swoją kuszę po czym zacząłem sprawdzać jej stan. Byłem do tego przyzwyczajony
  22. wiej007

    "Służba na wieki" wiej007

    -Postaram się jak mogę... zaraz co?
×
×
  • Utwórz nowe...