-
Zawartość
529 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
7
Wszystko napisane przez Youkai20
-
- Cóż - mruknął Youkai aktywując róg. - Póki co poratujemy twoją nogę bez magii. Wyciągnął z własnych juk deskę, założył szybko szynę i usztywnił kończynę kilkoma sprawnymi ruchami. - To pozwoli ci chodzić, mam nadzieję, jeśli ciężar ciała będziesz opierał w odpowiedni sposób. No więc teraz, skoro wiem już o kogo chodzi... - MALIK - wydarł się wskazując rannego kolegę. MALIK! MALIK! Po chwili większość z istot stojących w pobliżu powtarzała to słowo. Youkai liczył na to, że w tłumie znajdzie się ktoś, kto w końcu pomoże biednemu @MLPFan....
-
- Nie ma co biadolić, trzeba działać! - rzekł Youkai dziarsko, jakby zapominając o tym, że są otoczeni aktualnie niezbyt do nich przychylnie nastawionymi tubylcami. - Mamy przecież środki na takie sytuacje. Możesz chodzić @MLPFan?
-
- Aj! - mruknął Youkai, bo właśnie miał powiedzieć "przynajmniej jeden problem z głowy". Wycieczka nie zaczęła się dobrze. Poczuł pot spływający mu po karku. I to z nie powodu panującego gorąca. - Skoro zaklęcia nie działają, to pozostaje nam komunikować się na migi. Chyba że ktoś z grupy rozumie co mówią mieszkańcy - rzucił wzrokiem po uczniach. - Tak sądziłem - szepnął, gdy zobaczył kręcenie głowami. Dobra, w takim razie poszukajmy Malika... kimkolwiek on jest. Ale najpierw zróbmy coś z tą nogą - Youkai wskazał na @MLPFan...
-
- Urghh - Youkai jęknął ciężko. Czuł się skołowany, niemal zebrało mu się na wymioty. Trochę to było dziwne, skoro sam potrafił korzystać z teleportacji. Wyglądało na to, że Starlight włożyła w zaklęcie znacznie więcej magii, niż było trzeba. Za co przypłaciła rozpłaszczeniem się na stoisku targowym jakiegoś dziwnego, wysokiego jegomościa. Youkai zastrzygł uszami, słysząc podniesione głosy. Najwyraźniej ich nagłe pojawienie się na środku zatłoczonego placyku wywołało sensację. Westchnął ciężko. - No, to tyle jeśli chodzi o bezpieczeństwo - mruknął głupio, słysząc głos @MLPFan. Czyżby jego koledze faktycznie coś się stało? Miał nadzieję, że nie, choć mina ogiera zdradzała ból. Trzeba było obejrzeć jego nogę, ale najpierw ustalić, dokąd właściwie ich rzuciło. Youkai rozejrzał się. Grupa znajdowała się na placu targowym jakiegoś egzotycznego miasta. Było bardzo gorąco, a zewsząd otaczała ich zabudowa niczym z typowej wioski na środku pustyni. Problem stanowił język, którego używali miejscowi. Ogier nie rozumiał ani słowa. Podrapał się głupio i spojrzał błagalnie na Starlight. - Eeee, znasz jakieś zaklęcie - machnął kopytem szukając właściwego określenia - translacyjne?
-
- Tut-tu-tututtututuutututut! - wrzasnął Youkai nieudolnie imitując fanfary. - Dobra, młodzieży, ruszamy, bo nas jutro zastanie - zarechotał, po czym ruszył ku Starlight. Szepnął jej do ucha kilka słów, których nie usłyszeli pozostali. Po chwili ogier wyciągnął z własnych juków pewien zwój. - Wiecie z pewnością, że Saddle Arabia to bardzo odległe miejsce, a my mamy ograniczoną ilość czasu. To w końcu wycieczka szkolna, a nie wielomiesięczna wyprawa życia. Kombinowałem jak tu się do niej dostać szybko i bezpiecznie, gdy po raz pierwszy wpadła mi do głowy. Spędziłem przy tym chwilę, ale w końcu wymyśliłem. Otóż pogadałem z księżniczką Twilight, która specjalnie dla nas stworzyła zaklęcie, które przeniesie nas niemal do celu. Wystarczy, że Starlight przeczyta inkantację tu zapisaną - wskazał na unoszący się w objęciach jego magii zwój. - Ja jestem o wiele zbyt słaby, na skorzystanie z niego, ale Starlight z pewnością będzie w stanie przenieść nas na miejsce - mruknął, patrząc na klacz z podziwem. Rozejrzał się po grupie. Dostrzegł odbicie delikatnego zawodu w oczach większości uczniów. - Nie ma co narzekać, kochani! Wiem, że liczyliście na jakąś ekscytującą wędrówkę, pełną niebezpieczeństw i przygód, ale bezpieczeństwo przede wszystkim. @MLPFani @Paladyn Zanderson by mi urwali głowę, gdyby stało się wam coś złego. Nie mówiąc nawet o Starlight. Poza tym nowe, niezbadane i ciekawe czeka nas na miejscu, czyż nie? No i grupowa teleportacja też brzmi ekstra - mrugnął przyjacielsko. - I co, kochani? - spojrzał na klacz i dwójkę ogierów. Pomyślałem o wszystkim, nie? A zabawa jeszcze się nawet nie rozpoczęła...
-
Na Youkaia nie trzeba było czekać długo. Młody ogier obudził się tuż przed świtem, tak bardzo był podekscytowany wizją wspaniałej wyprawy i to jeszcze takiej, w której tworzeniu miał mieć czynny udział. Spakował do juk rzeczy, które wg niego były niezbędne na taką wyprawę i pognał niczym rakieta ku Szkole Przyjaźni niedługo po przebudzeniu. Już z daleka zobaczył gromadkę uczniów nie mniej niecierpliwych od niego samego. Uśmiechnął się od ucha do ucha i wmieszał się w tłum. - JAK TAM, MŁODZIEŻY?! - ryknął wychodząc nagle przed szereg, choć sam przewyższał wiekiem najstarszych uczniów o raptem kilka lat. - GOTOWI NA WSPANIAŁĄ WYCIECZKĘ?! Parsknął z uciechy, gdy usłyszał kilka pełnych zapału potwierdzeń. - Świetnie - mruknął spokojniej. - Jak z pewnością już wiecie, wybieramy się do Saddle Arabii, co, nie chwaląc się, jest moim pomysłem. Znaczy to wspaniałe miejsce. Za samą wycieczkę powinniście podziękować @Paladyn Zanderson - Youkai schylił głowę delikatnie, w geście powitania. - Ale kim ja właściwie jestem, zapytacie? Ano, nazywam się Youkai i dzięki uprzejmości Starlight - machnął ku niej przyjacielsko - będę jednym z kierowników wycieczki. Jestem pewny, że część z was mnie kojarzy, odwiedzam Starlight od czasu do czasu. Czasem idąc do jej gabinetu mijałem się nawet z niektórymi z was... najwyraźniej kilkoro uczniów lubi powałęsać się po korytarzach szkoły w czasie zajęć - mrugnął z uśmiechem w stronę całej grupy. - Cóż, jeśli lubicie słodką labę, to ta wycieczka będzie spełnieniem waszych marzeń, w końcu nie ma nic lepszego od zwiedzania nowych miejsc i to jeszcze w ramach zajęć szkolnych. Youkai rozejrzał się ciekawie po całej grupie. Nie dostrzegł jednak swego kolegi. - Jak widzę, czekamy jeszcze na @MLPFan . To drugi z kierowników tej wycieczki. Gdybym zbytnio odleciał w dal z przejęcia, albo za długo gadał ze Starlight, możecie śmiało zgłaszać się do niego z pretensjami. Oczywiście mam pewność, że wszystko będzie super, ale nigdy nie mów nigdy. No i jestem znany z tego, że przebywając długo... za długo, w towarzystwie Starlight, zaczynam zachowywać się... dziwnie. Coś mi mówi, że @Cheerful Sparkle to potwierdzi. Tylko gdzie on się znowu podział? Czyżby nie wybierał się wraz z nami?
-
Uhhh, myślałem że @Cheerful Sparkle zapoda pomysł z Podmieńczym siedliszczem! No ale cóż, najważniejsze, że szykuje się wspólny wypad ze Starlight... no i z tą całą młodzieżą oczywiście Do zobaczenia jutro!
-
-
- AAAAAHHHH! - wrzasnął zaskoczony Youkai, słysząc nagle głośne obiekcje gdzieś za sobą. Już on dobrze wiedział, kto się odezwał. Po tak długiej znajomości z @Cheerful Sparkle rozpoznałby jego głos nawet gdyby go rozbudzono w samym środku listopadowej nocy. Ogier chciał coś odpowiedzieć, obejrzał się więc do tyłu, lecz jego kolegi już nie było. Jaka... cholera..?. - pomyślał sobie. - Pojawiać się nagle jak znikąd i równie nagle znikać nauczyła cię Pinkie? - zapytał, bo coś mu mówiło, że @Cheerful Sparkle wszystko słyszy. Przewrócił oczami i zarechotał lekko. - Dobra, podaję swoją propozycję - rzekł. - Jakkolwiek przez moment ja również myślałem o Seaquetrii, tak jak kolega @MLPFan - Youkai pomachał przyjacielsko w jego kierunku - tak postanowiłem zrezygnować z tego pomysłu. No bo pomyślałem sobie, że nawet jeśli uczniom spodoba się taki pomysł, to Silverstream będzie chyba zawiedziona. No bo co jest ekscytującego w wycieczce do swojego domu? Choć w sumie ona to się podnieca chyba wszystkim, od schodów do hydrauliki - dodał w myślach. Po chwili kaszlnął ostentacyjnie. - No więc wymyśliłem sobie, że dobrym miejscem na wycieczkę, a może nawet na wielką, wspólną wyprawę, będzie Saddle Arabia. Pomyślcie tylko - machnął zamaszyście kopytkiem - tajemnicze, absolutnie niezwykłe miejsce, pełne sekretów do poznania oraz istot, których w Equestrii właściwie się nie widuje. Co może być przyjemniejszego od jego poznania, od zawarcia nowych znajomości czy nawet przyjaźni ze skrytymi mieszkańcami Saddle Arabii, tak rzadko odwiedzającymi nasze tereny? Co prawda może nie jest to najbezpieczniejsze miejsce, jestem pewny, że Seaquestria byłaby o wiele bardziej, hm, komfortowa, ale bez ryzyka nie ma zabawy... do odważnych świat należy, nie? Poza tym święcie wierzę w magiczną, ochronną potęgę jej magnificencji - Youkai mrugnął do Starlight zawadiacko. - No i można by zaprosić Trixie, jej marzeniem jest również się tam udać. A z najlepszą przyjaciółką u boku może być... inspirująco. - To tyle, taka jest moja propozycja - Youkai znów rozsiadł się wygodnie, w oczekiwaniu na propozycje pozostałych. - HA! Przebij to @Cheerful Sparkle! - zarechotał w duchu jak głupi.
-
- No - mruknął Youkai afirmatywnie. - Coś tu się znowu dzieje! Ogier rozsiadł się wygodnie na krześle, które przywołał sobie lewitacją. - Wycieczka powiadacie? - mruknął i zarechotał z uciechą. - Spokojna głowa, już ja coś wymyślę... To może być epicka wycieczka. hm. hm, hm!
-
Na Steam jest obecnie dostępna za darmo nie byle jaka gra, czyli Total War: Shogun 2:
-
Śledztwo zostało właśnie odwołane, bo skoro pojawiłeś się przed północą, to znaczy że moja medytacja do Minuette przyniosła efekty A z tej okazji... poproszę dwójeczkę.
-
-
Od kilku dni wieczorami połykam jak ten pelikan stuff związany z Equestria Girls (dzięki uprzejmości kolegi @D.E.F.S , który wtajemniczył mnie we wszystkie te nazwy, serie, odcinki specjalne etc. Jest tego tyle, że głowa mała, więc dzięki raz jeszcze, kolego!) i z tej okazji zmieniłem sobie tło w telefonie. Wygląda ci ono w tej chwili tak:
-
@Bertram Quist o której dodajesz te zagadki, a?! Co ty robisz w nocy zamiast smacznie spać, tak jak ja? Chyba trzeba będzie wysłać Lunałkę na przeszpiegi, podejrzane... A jak odmówi narażania swego królewskiego zadka dla jakiegoś tam Youkaia, to powiem @Cheerful Sparkle żeby to zrobił za nią, tak dla wspólnego dobra... a ten to ma kły, że ho,ho...
-
Piątka może być, najważniejsze żebym tym razem trafił w dziesiątkę (czyli w zadek @Cheerful Sparkle, bo skubaniutki znów wymyka mi się z kopytek ).
-
Nie lada gratka specjalnie dla graczy World of Tanks - po wygraniu jednej bitwy dostaniecie Master of Orion za darmo. Oczywiście mówię o wersji z 2016 roku od Wargaming. Grę można pobrać przy użyciu jakże uwielbianej aplikacji WGC: Update: W World of Warships jest analogiczna oferta.
-
I brawo! Zabawę przejmuje kolega @Triste Cordis
-
Hmmm, @Starlight Sparkle coś chyba stracił zapał, aby uzupełnić Swoją odpowiedź, no to podpowiem Wam, że to gra wydana w 1999 roku. Teraz nie będziecie już mieli kłopotów ze wskazaniem części, z której pochodzi screen, który zamieściłem. Kto pierwszy, ten lepszy...
-
Ciepło, cieplej... gorąco! W sumie szkoda, bo miałem właśnie dać śmiechową podpowiedź Ale skoro prawidłowa nazwa padła, to nie ma po co. Jeśli chcesz podać która to część - be my guest. Tylko się nie pomyl, bo będzie fail .
-
-
Myślałem, że to "pęknie" w 10 minut.
-