Skocz do zawartości

Komputer

Brony
  • Zawartość

    1576
  • Rejestracja

Wszystko napisane przez Komputer

  1. Komputer

    Błonia

    /Grey Claw Lying spojrzała poirytowana na osobę która zawracała jej głowę, myślała, że Ray robi sobie z niej żarty i zmienił głos. Jednak nie wydawało się aby ten jednorożec nim był, wstała powoli patrząc mu w oczy. - Jestem Lying Hive. - odparła uciskając kopyto nie siląc się na miły ton. - Wybacz jeśli wydaję się wroga do wszystkiego co jest powyżej poziomu morza jednak księżniczka mnie zirytowała. Jednak nie widzę przeszkód by porozmawiać, zawsze okazja by poznać kogoś z wrogiej drużyny i ochłonąć. - dodała, chciała jednak zrobić dobre wrażenie.
  2. Komputer

    Błonia

    Lying spojrzała za odchodzącym Ray'em, po chwili ruszyła tam gdzie była wcześniej rzucając nieprzyjazne spojrzenie księżniczce. Myślała, że nic jej nie zirytuje ale jednak ona potrafiła mimo, że to było prawie niemożliwe. - Niech cię szlag. - warknęła pod nosem, usiadła opierając się o kamień obserwując wszystkich, musiała pomyśleć co dalej.
  3. Komputer

    Błonia

    - KWKC? Nie kojarzę skrótu. - odparła zdziwiona. - Najlepiej jakbyśmy za jakiś czas tu się spotkali i wymienili informacjami. - dodała szeptem, miała pewność, że ktoś podsłuchuje niech tylko znajdzie tą osobę. - Może spotkamy się jak królowa ordery będzie nam dawała. - wypowiedziała ostatnie słowa jakie chciała.
  4. Lying zignorowała odchodzącego Rexa wchodząc do swojego pokoju, wystrój był ciekawy, łóżko wyglądało na wygodne, była pościel i poduszka więc coś tu jest, w rogu krzesło ze stołem. - Pewnie dębowe. - powiedziała do siebie kładąc się na łóżko i obserwując z niego resztę mebli. - spojrzała na szafę, czarna niczym kruk i wygląda na pojemną potem jednak to się sprawdzi. Jej myśli skierowały się w stronę tego jak by wyglądała walka z zwolennikami księżniczki. Jej samej nie trawiła, mimo, że nie brała udziału w Bitwie o Canterlotu słyszała na tyle dużo aby mogła mieć wyrobioną opinię na jej temat.
  5. Komputer

    Błonia

    Lying spojrzała na niego patrząc mu w oczy, skoro chce wiedzieć to niech się dowie. - Rozkazy królowej. Swoją drogą wolę być po stronie Sombry niż tej księciuni. Arogancka i zapatrzona w siebie, pod tym względem Sombra jest lepszy ale nie mi oceniać. Jak ty w jej obecności wytrzymujesz? Ja bym po prostu podeszła i czymś przyłożyła bo takiego festiwalu hipokryzji nigdzie nie znajdziesz. - odparła.
  6. Komputer

    Błonia

    - Zapatrzeni w siebie ignoranci. - warknęła pod nosem odchodząc. - Nie mam zamiaru dyskutować z tą "księżniczką" bo to pozbawione jest sensu. - dodała cicho kierując się pod drzewo by odpocząć, to tylko potwierdza, że z Kredensem nie ma co negocjować. Nie dość, że uważa się za wszechwiedząca to myśli, że jest mocna. Najwyżej jak walczy z pijanym kucem najwyżej a nie. Była pewna, że dobrze wybrała dołączając do Sombry.
  7. Komputer

    Błonia

    Lying przekręciła oczami na teksty o niej, postanowiła nie komentować bo jeszcze urazi jej "królewskie ego". Choć była ciekawa reakcji księżniczki, ciekawość zwyciężyła na razie. - Z całym szacunkiem księżniczko ale nie mam pojęcia o co chodzi. - odparła bezemocjonalnie, postanowiła chwilowo zgrywać, że nie wie o co chodzi. Dla radości własnej oczywiście.
  8. Lying spokojnie szła w stronę swojego pokoju rozmyślając co zrobić, z zamyślenia wyrwało ją to, że ktoś prawie uderzył w nią. Odwróciła się aby zobaczyć Rexa, spojrzała na niego zirytowana chcąc wyczytać mu z oczu co myśli. - Nic się nie stało. - stwierdziła wznawiając krok, chciała się znaleźć u siebie w pokoju i odpocząć po przeżyciach z symulacji.
  9. Komputer

    Błonia

    Lying nienawidziła księżniczki jednak nie okazywała tego jedyne co zrobiła to odwzajemniła spojrzenie chcąc wygrać tą grę spojrzeń, nie lubiła słuchać tego tekstu o miłości niezbędnej dla podmieńców. Jawne nieznanie tej rasy tak to się kończyło. - Zakładając, że po tym wszystkim nie skończy to się nam wbiciem noża w plecy. - odparła próbując być jak najbardziej spokojna. - Dla mnie niezrozumiałe jest pomaganie dawnemu wrogowi jak gdyby nigdy nic i zostanie do końca lojalnym. Świat nie jest tak piękny. - dodała myśląc co powiedzieć, miała ochotę zrobić coś bolesnego Ray'owi ale przy księżniczce wolała tego nie robić.
  10. Lying skierowała się do swojego pokoju idąc spokojnie przez korytarz i rozmyślając co zrobić, była trochę zdezorientowana po treningu. Myślała, że Sombra nie żartował na temat prawdziwości ran a jednak okazało się to nieprawdą. Cóż największym obecnie problemem był Rex, mimo, że miała chodzący automat do uczuć to jednak reputacja była równie ważna. Postawi mu się wybór albo nie będzie takim kretynem albo pomyśli się o tym "związku". - To jest w sumie myśl... - powiedziała do siebie oglądając te skrzydło zamku, spodziewała się większej biedy a jest nawet nieźle. Kolejna niespodzianka.
  11. Cóż przyznam, że romansowanie podczas treningu zbiło mnie z rytmu ale mniejsza. Cóż spróbuje z mniejszą częstotliwością niż karabin maszynowy odpowiadać w koszarach, jak ktoś napisze posta skierowanego do mojej postaci poczekam aż dwie inne osoby walną posta i może odpowiem. Trwa WW i romanse, trochę bez przesady. Chyba nikt nie będzie takich rzeczy robił, bardziej kooperacja a nie namiętne całusy na wzgórzu a w około biją się.
  12. Komputer

    Błonia

    - A niech cię coś trafi... - warknęła pod nosem ruszając powoli za Ray'em. Już wiedziała, że jest uparty jak osioł. Najwyżej mu się odwdzięczy na polu bitwy, głupi jednak nie był. - Eh z kim ja rozmawiam? - zapytała siebie przyśpieszając kroku by dogonić po jakieś chwili swego uciekającego pobratymca. - Co ty chcesz? - wycedziła w jego kierunku będąc poirytowana jego zachowaniem, patrzyła na niego jadowicie.
  13. Komputer

    Błonia

    Lying spojrzała na odchodzącego Ray'a do tamtej klaczy, nie wiedziała co On kombinuje. Pozostają tylko domysły. - Jeśli chcesz abym poszła do księżniczki to zapomnij... - powiedziała do siebie obserwując uważnie każdy jego ruch, wydawał się trochę nierozgarnięty ale to nic. Najwyżej pokaże mu się, że nie należy do tych lepszych w praktyce. Spojrzała na chwilę na Rexa który pewnie już zazdrościł, że gadała z innym ogierem. Cóż nieodwzajemniona miłość smutne ale dla niego.
  14. Z dyskusji o klaczach i o tym jak wyłamać drzwi dyskusja zamieniła się w rozmowę o gejach. Niedługo jeszcze będzie dyskusja jak wziąć klacz do łóżka i o tworzeniu tabletek wiadomego efektu.
  15. [spadochroniarze] Postanowiono teraz użyć menażki, rozłożył ją jeden z pegazów i zaczął wpychać ją w dziurę, kto inny ułożył tak karabin aby dziura się nie zamykała. [samoloty] Piloci zauważyli z zadowoleniem, że mają przewagę wysokości. - Więc zrobimy z twojego samolotu i ego rynek centralnie planowany. - odparł pilot przestawiając się na kanał z pilotem Heinkela. W końcu gdy znaleźli się dostatecznie wysoko, zaczęli spadać aby zaatakować wroga frontalnie. Działka wrogiej maszyny były niezbyt celne, Heinkel leciał na czołówkę a Macchi trochę wyżej, jakieś 20 metrów nad Heinkelem.
  16. Ma przecież jeszcze Chocolate. Twoja to kryształowy kuc a Choco to zwykły pegaz więc bliżej mu do niej niż do podmieńca lub kryształowego kuca.
  17. Da się jakąś gatkę, że na razie jest zmęczona to sobie pójdzie.
  18. To będzie dla niej gorsze niż śmierć. Po symulacji trzeba czmychnąć do pokoju aby Rex nie zauważył bo będzie koszmarny dzień.
  19. Ciekawe dyskusje tu się dzieją. Skoro Sombra lubi schody to drzwi pewnie też.
  20. Od czego są najgroźniejsze narzędzia zbrodni zwane jako stoły? Zaawansowana technologia sprawi, że jak Rex będzie wchodził do pomieszczenia to uderzy się o kant stołu.
  21. Pierwsza rzecz którą należy zrobić jak będą koszary to zamknąć drzwi na klucz o ile będą tam drzwi i klucze. Rex zazdrosny hehehe. Czyli ten cały fick "Czarny Pegaz" powinien spłonąć na stosie? Szczerze pierwszy raz słyszę o tym ficku. A i jeszcze jedno wolałbym być nazywany "Kompek" lub "Komp", przyzwyczaiłem się już do tego zdrobnienia i jakoś czasami trudno mi się dostosować.
  22. Czytam sobie i nie wiem co edytować w poście. Jedyne co dodałem to obojętność na propozycje gadaniny z Kredensem. Już się boje co się będzie działo jak będą koszary dla drużyny Sombry...
  23. Komputer

    Błonia

    Na twarzy Lying zagościł uśmiech gdy usłyszała propozycję, może przy okazji dowie się też o jego kompanach. - Może bym powiedziała a może nie. - odparła wymijająco patrząc mu w oczy. - W zamian Ty coś powiedz o swoich kompanach. Zaczynaj. - zmieniła swój ton na miły- Ale szczerze. - dodała zmieniając ton na śmiertelnie poważny. - Potem jednak o tym pogadamy. Jak chcesz to możesz pójść. - nie miała zbytniej ochoty gadać z księżniczką, nie lubiła jej po prostu. Patrzyła na nią przez pryzmat Bitwy o Canterlot tylko i wyłącznie.
  24. /Cienie Lying na razie olała Rexa ciesząc się w duchu, że jemu bardziej się dostało. Cóż On robił wrażenie kretyna, może po symulacji się ogarnie, teraz jednak czas zająć się cieniami. Było dwóch na jednego, więc trzeba podejść defensywnie do tego. Gdy tylko jakiś cień się zbliżał robiła pchnięcie lub było ich kilku to młynek, jedyne co zrobiła to przecięła na pół jednego z nich który się zregenerował i był gotowy do dalszej walki. - Ciekawe... - powiedziała do siebie przyjmując postawę obronną. Atak przy przewadze liczebnej wroga był głupim pomysłem, to wiadomo.
  25. Komputer

    Błonia

    - Który? Ten czarny pegaz. - odparła patrząc w jego stronę i znowu wracając wzrokiem na Ray'a. - Proponował mi nawet bycie moim mobilnym automatem to uczuć. Zabawne co ogier może zrobić dla klaczy. - dodała z uśmiechem satysfakcji. - Zauroczyłeś jakąś czy na razie nic? - zadała pytanie kolejne.
×
×
  • Utwórz nowe...