Skocz do zawartości

Komputer

Brony
  • Zawartość

    1576
  • Rejestracja

Wszystko napisane przez Komputer

  1. -Dobra zejdę lepiej stąd bo mnie tamci zobaczą- po zejściu wziął nowo wykuty miecz, nasączył go czarną magią i poszedł do lasu. Jego ciężkie stalowe kroki było pewnie słychać na całej wyspie -Trza coś upolować- po czym przyszpieszył szukając zwierzyny
  2. Chaos będąc już sam w swojej jaskini powiedział -Dobra już go nie ma, mam przynajmniej wolne kopyto co do działań-po chwili zaczął sobie bandażować oko -Trzeba sobie zobaczyć co się dzieje-wychodziwszy zaczął wchodzić z trudnościami z powodu wagi pancerze ale jakoś mu się udało wejść na szczyt -Pewnie jestem widoczny z drugiego krańca wyspy-skomentował cicho
  3. -Słuchaj koleżko nie będe wam pomagać kumajesz? Poza tym czarna magia nie jest do obrony-odpowiedział zażenowany -Im więciej zginie tubylców tym lepiej, mroczni Bogowie będą mieli więcej dusz do jedzenia -A poza tym co będe z tego mieć?
  4. Chaos teleportował się do swojej jaskini, po wejściu do niej wziął bandaże i zaczął robić coś z okiem. Wejście do jaskini było zablokowane magiczną ścianą więc nikt nie mógł się dostać
  5. Chaos upadł na ziemie mając kopyto tam gdzie miał coś co było dawniej okiem, ledwo wstał chwiejąc się wytworzył tarczę wokół siebie. Czułki szlag trafił spowodu przerwania wysyłania części mocy do nich
  6. Chaos zaczął wyrywać drzewa z korzeniami byle tylko znaleść Socks -Możesz się ukrywać ale i tak cię znajdę-zaśmiał się złowieszczo
  7. Pocisk z muszkietu odbił się, Chaos wstał i odwrócił się, bez słowa zaczął spamować najróżniejszymi pociskami
  8. Chaos podszedł do pierwszego lepszego drzewa i zainfekował je, energia życiowa drzewa przyszła do niego przez co róg się trochę naprawił. Usiadł na jakieś polanie i rozłożył wszędzie czujki magiczne
  9. Komputer

    Wojna - Sombra kontra my!

    (A czyli ja teraz czy kolejka jest odpoczątku? Jeśli nie to usunę) Wojownik Ognia podszedł do Komputera i powiedział -Silniki zostały naprawione możemy startować -Świetnie- po chwili wszyscy dowódcy byli już w transportowcu, winda zaczęła się podnosić ostatecznie była ona tak wysoko że już silników się nie dało uszkodzić
  10. Chaos dotknął uszkodzonego rogu -Cholera zapłacicie za to ale narazie nie teraz-wysłał falę uderzeniową która oboje przewróciła, po czym wycofał się w głąb lasu
  11. Chaos się zaśmiał, niebył już ogłuszony z tego powodu że dostał już w łeb kilkanaście razy i się do tego przyzwyczaił, dało się zauważyć że jego róg otacza czarnawa aura po czym teleportował razem z hełmem za Vortexa. Hełm sobie założył na głowie po czym powiedział -To był błąd przychodzić tu- tymczasem dzięki czarnej magii zablokował sobie całą zbroję na amen więc nie było możliwośći jej zdjąć. -To dobry czas na ucieczke
  12. -Tak ja, a teraz lepiej stąd uciekaj bo marny twój los będzie-powiedział groźnym tonem odwracając się w jej kierunku
  13. Chaos tera bawił się w golfa, wyczarował sobie kij i zaczął wystrzeliwywać drzewa, jedno z nich walnęło blisko domu Kruka. Po chwili się zmęczył, wystrzeliwywanie drzew na takie odległości strasznie męczy. Po chwili poszedł zobaczyć gdzie drzewo doleciało
  14. Chaos zaczął w furii rozwalać drzewa, wszędzie latały kule energi, pociski od czasu do czasu waliły tam czarne błyskawice. Przez chełm nikogo nie widział przez to że skutecznie utrudniał rozglądanie się
  15. Chaos będąc totalnie wkurzony zaczął krzyczeć ze złości -Szlag! Szlag! Szlag! Mogłem się tego spodziewać!- zaczął walić kopytami w ziemie
  16. -Osz ty gnido!-Krzyknął wkurzony do granic możliwości, wystrzelił w stronę Vortexa kulę mrocznej energii
  17. -Normalnie zabiłbym cię teraz ale nie mam czasu, i czy mógłbyś zamknąć swój gadatliwy pysk?-powiedział zdenerowany
  18. -Dobra dobra nie żartuj sobie ze mnie, biorę ten kryształ do siebie razem z ocalałym metalem czy to ci się podoba czy nie-po chwili zaczął iść po ścieżce którą przyszedł razem z kryształem i metalem
  19. Chaos odpowiedział już naprawdę zirytowany -A co się może stać to tylko kryształ, poza tym nic nie oprze się magii chaosu lub czarnej magii-na chwilę spojrzał w stronę wody -Wydaję mi się że ktoś płynie, pewnie mam przewidzenia
  20. Chaos się odwrócił i powiedział zirytowanym tonem -A niby dlaczego? Znalezione nie kradzione nieprawdaż?
  21. Chaos zaczął szukać czegoś przedatnego w miejscu katastrofy, niepotrzebne rzeczy wyrzucał za siebie. Nagle jego oczy zwróciły się na dziwny kryształ -U a co to-powiedział zdziwiony, zaczął to oglądać -Może mi się przydać-po czym wrócił do szukania
  22. Chaos docierając do miejsca wybuchu skomentował -Serio tu nieźle walneło- jego głos był trochę mroczniejszy przez chełm i czarną magię -Zrobiłbym lepszy wybuch- po czym poszedł w stronę plaży, nikogo nie widząc zaczął obserwować co się dzieje na morzu
  23. Chaos widząc że jego zbroja jest prawie gotowa zaczął ją nasączać czarną magią, po skończeniu przymierzył ją wyglądał w tym jak jakiś demon rogi to jedno ale żelazne czachy na butach i emanująca czarna magia to zupełnie inna sprawa. Postanowił się przejść do miejsca wybuchu i zobaczyć co tam się stało
  24. Chaos słysząc gdzieś niedaleko wybuch wyszedł i zobaczył wybuch skomentował -Nieźle walneło- po czym wrócił do wytwarzania zbroi, metal brał z pobliskiego tunelu który sięgał dość głęboko
  25. Komputer

    Wojna - Sombra kontra my!

    (No to jest tak ja się okopałem jak Linia Maginota za rzeką i ta obrona jest oblężona przez siły Gandzi, to jest w Changei lub Equestrii sam nie wiem już gdzie pomieszało mi się. Potem zrobiłem kontratak omijając tereny zdobyte przez Sowietów przechodząc spokojnie przez Equestrie i zaczynając atak na Sombraland, nie mogłem przebić się przez obronę więc teleportowałem się z Grupą Armii pod stolicę. Rozwalili moje siły później mój Maus spadł do dawnych tuneli ja wyszłem i znalazłem swój stary bunkier, włączyłem roboty i znowu rozpoczynając oblężenie które skończyło się fiaskiem. Potem moja 2 armia zaatakowała ale została odparta. Siły Gandzi zrobiły kontratak aż do linii obrony w Changei. Proszę o to strzeszczenie)
×
×
  • Utwórz nowe...