Przeszukaj forum
Pokazywanie wyników dla tagów 'kosmos'.
Znaleziono 6 wyników
-
No Man's Sky to gra, która wprawiła w osłupienie wszystkich graczy dwa razy. Pierwszy raz gdy ją zapowiedziano, drugi gdy już wyszła. Jednym z najważniejszych elementów miał być multiplayer, który koniec końców był, ale tylko na pierwszej partii pudełek edycji specjalnej. Co zrobił wydawca żeby ukryć brak milti? Zakleił ikonkę Popatrzcie sami Twórcy obiecali wiele: handel, walki w kosmosie, frakcje, hakowanie, wszechświat pełen życia, statki różniące się absolutnie wszystkim, możliwość ulepszania statku, miliardy zróżnicowanych, tworzonych "w locie" światów, multiplayer (CO-OP) i inne cuda na kiju. Efekt końcowy był... no cóż. Zamiast wymieniać błędy napiszę, że Hello Games sprzedawało nieukończoną, nudną, pełną błędów grę. Hejtowi nie było końca. Najlepszym porównaniem obietnic do efektu końcowego jest ten oto fanowski zwiastun Swego czasu przez przypadek znalazłem zwiastun aktualizacji nazwanej "Atlas Rises". Pograłem w to trochę i muszę przyznać, że warto dać jej drugą szansę. Najważniejsze nowości: - lepsza grafika, dużo większy zasięg wyświetlania terenu, więcej roślin i zwierząt na powierzchni - budowanie baz - pojazdy - fabuła - więcej muzyki - szybka podróż pomiędzy planetami na których mamy bazy - frakcje - lepsze menu - wiele usprawnień (można "przywołać" statek, nie trzeba wracać się "z buta"). - podstawowe informacje o planecie wyświetlane są jeszcze w kosmosie. Wystarczy w nią wycelować. Koniec z loterią po wylądowaniu, tym bardziej, że dopalacz chłonie paliwo jak gąbka wodę. - niebezpieczne planety są faktycznie niebezpieczne (musiałem spierniczać przed watahą "niby-wilków"). - dwa nowe tryby gry: przetrwanie, gra swobodna (nieśmiertelność, wszystko odblokowane) Generowanie proceduralne ma swoje minusy. Musiałem zaczynać grę kilka razy ponieważ planeta startowa za każdym razem jest inna. Oczywiście jeśli ktoś lubi wyzwania może zacząć na planecie, na której w nocy temperatura w nocy spada poniżej -100 stopni. Filmik poniżej. Póki co jestem pod ogromnym wrażeniem. Zobaczymy co będzie dalej, bo No Man's Sky wymaga mnóstwa czasu, a ja ledwie co wyrwałem się z planety startowej A wy graliście w NMS? Jak wrażenia?
-
Gra polega na zbudowaniu pojazdu, który będzie w stanie opuścić rodzimą planetę (albo nie jeśli wolisz). Z resztą, ten trailer wyrazi więcej niż tysiąc słów. P.S. Oficjalnie nie ma jeszcze multiplayera ale jest modyfikacja, która to umożliwia.
-
Rok 1969. Ludzkość stanęła po raz pierwszy nie tylko na księżycu - odkryto wówczas inny Układ Słoneczny, w którym znajdują się trzy, różniące się od siebie planety karłowate. Wten rozpoczęto masowe zasiedlanie planet, wraz z tworzeniem budowli i rozwijaniem przemysłu na ich powierzchni. Pierwszą o nazwie d'Urran, tworzy Wielkie Morze oraz malownicze wyspy, takie jak na Ziemii w okolicach Oceanu Indyjskiego. Była odkryta jako druga. Zaczęły tam powstawać budowle w jońskim stylu, ponieważ Ocean d'Urrana przypominał odkrywcom o Grecji. Przybysze chcieli się jak najbardziej oddzielić od świata który był im wcześniej znany. Rządy objeła tam para Cesarza i Cesarzowej, dwóch mądrych i pokojowych władców. Nowa ludność ceni sobie tradycję i ekologię. Nie posiadają nawet telewizji a tylko gazety. Mają małe, ubogie wojsko. Pierwszą odkrytą planetą była największa, górzysta i skalista, przypominająca swoim wyglądem okolice gór Atlas. Panuje tam upalny klimat w lato, i kontrastowa mroźna zima, kiedy góry zaczynają przypominać bardziej białe płatki, niż żeby skaliste ostrza. Władzę tam objął król. Kahin, ( bo tak nazywa się powstałe na jej terenie państwo) ma również wielką armię i swój sejm. Budowle tam są nowoczesne. Jest to ,,planeta postępu". Trzecia planeta pozostała niezbadana. M Minęło 30 lat. Obydwa państwa dążą do objęcia planety. Na razie próbują działać pokojowo, ale sytuacja się zaostrza. Władcy d'Urrana zaginęli w tajemniczych okolicznościach, a w środku sporu rządy spadły na barki ich 20 - letniej córki. Ma ona zerowe doświadczenie, i jest jeszcze załamana prawdopodobną śmiercią rodziców. Elle przez ostatnie 5 lat, była typową skandalistką. Chodziły plotki, że upijała się i porzuciła swojego urodzonego w wieku 17 lat syna. Większość emigrowała. Tymczasem na Kahinie włada ten sam król. Jest już stary, a nie ma komu przekazać władzy. Niby mają być wybory, ale większość jest przeciwna.Czy jest jeszcze nadzieja dla nowej cesarzowej? Co stanie się z nową planetą? ... Karta postaci: Imię i nazwisko: (english please) Wiek: Ziemianin czy nie: Planeta zamieszkania: Kogo popiera: Funkcja dla Kahińczyka: Polityk, więzień, doradca króla, zwykły mieszkaniec, wojskowy. Funkcja dla d'Urańczyka: zwykły mieszkaniec, doradca cesarzowej, wojskowy. Historia: Charakter: Wygląd: Co jest w tym uniwersum? Na Kahinie wszystko to co pod koniec lat 90 na Ziemii. Na d'Urranie mniej więcej jest jak w XVIII wieku, nie ma nawet żarówek. Ludzie wszyscy są pochodzenia amerykańskiego. A przynajmniej mówią tym językiem. Nie ma żadnych kosmitów ani obcych ras. Zwierzęta są te same. Zasady: To co zwykle, bez gore / clop. Przekleństwa dopuszczane. Przyjmuję 2 - 3 AKTYWNE osoby. Przeprszam, że wcześniej pojawiło się kilka takich tematów. Liczę na zapisy
- 66 odpowiedzi
-
- kosmos
- space-fantasy
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
Cześć! Szukacie niesamowitych wrażeń? Potrzebujecie jakiejś odmiany, czegoś co sprawi, że poczujecie się jak nowo narodzeni? Czegoś, co da wam wrażenie, że dryfujecie sobie swobodnie, mając w zasięgu ręki cały wszechświat, który możecie dowolnie aranżować i zmieniać? Chcecie się poczuć jak PRAWDZIWI pół-bogowie, balansujący na krawędzi kosmosu? Na światłość Celestii, ja już nie wiem, czy to jeszcze ty, czy Trixie… Ani to, ani to! ASTRO MAN! ... Zapewne zastanawiacie się jak do tego doszło? Ulegając namowom Hoffmana oraz korzystając z wysokiej jakości techniki oraz najnowszych metod napędzania i nawigacji (oczywiście, zaawansowana technologia i robotyka to żadne zagrożenie dla magii. A automatyzacja nigdy nie zastąpi żywego, czującego kucyka przy pracy, który ciągle się myli i którego trzeba ciągle… Um… Nieważne), wdrożony został nowy, rewolucyjny projekt, dzięki któremu odetchną nie tylko equestriańscy astronomowie, ale również ciekawi świata filozofowie. Przy wsparciu Celestii, która to na poczekaniu utworzyła specjalny rakietowy fundusz, w rekordowym czasie powstał pierwszy, nadprzestrzenny i maksymalnie ekologiczny pojazd kosmiczny, który już wkrótce zabierze starannie wyselekcjonowaną ekipę kosmicznych badaczy na największa ekspedycję w dziejach! Kto wie, może odkryjemy nowe światy, na których też mieszkają kucyki? Cóż… Właśnie tak miało być. Ale stało się inaczej. W trakcie wielkiego otwarcia, na którym obecni byli nie tylko zwykli obywatele Equestrii, szychy z Canterlotu i Kryształowego Imperium, ale również lwia część grona naukowego, a nawet przedstawiciele innych państw, kiedy już Twilight miała przeciąć długa, czerwoną wstęgę i przepuścić na pokład zespół kosmicznych pionierów, niespodziewanie zjawiła się ONA! Nie to, że wpadła na kolejny rewanż, o nie. Po prostu postanowiła wyrazić swój głęboki sprzeciw wobec kosmicznej ekspedycji, obawiając się, że z innych planet do Equestrii zawitają lepsze od niej kucyki najeźdźcy, którzy nawiążą przyjaźń z Twilight i więcej osób będzie lubić ją, a nie Trixie nie zawahają się wypowiedzieć kucykom wojny, która z góry będzie przegrana, bo przecież sama, samiuteńka Trixie może nie wystarczyć! A to, że jej zwolennicy nie istnieją nie przyszli na protest, to już inna para kaloszy… A każdym razie, w wyniku małej szamotaniny, nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji! Twilight i Trixie nawet nie zauważyły, kiedy w trakcie wymiany zaklęć trafiły na pokład rakiety! Tym bardziej, jakoś przeleciało im mimo uszu odliczanie do startu. Zapewne za bardzo były zajęte kłótnią która z nich omyłkowo pacnęła czerwony przycisk. Zanim doszły do porozumienia, że samo się tak zrobiło, były już głęboko w kosmosie… Czas na nową, zaskakującą zabawę! Moi drodzy, tylko od Was zależy jak potoczy się ta gwiezdna wędrówka! Obie klacze zgodziły się, że jeśli chcą bezpiecznie wrócić do domu, muszą współpracować, ale co, jeśli przy okazji można na własne kopyto przeprowadzić badania kosmosu i stworzenie najlepszej kroniki w dziejach? Jakie są zasady, zapytacie? W wielkim skrócie, ja zapodaję grafikę przedstawiającą planetę, natomiast Waszym zadaniem jest stworzenie jej charakterystyki. Ale w jaki sposób? Oto co będzie nam potrzebne: Nazwa planety, jej wiek, klimat, ilość posiadanych księżyców, długość trwania doby, roku, czy to bardziej gazowy gigant, czy jeden wielki archipelag, te sprawy Istoty pomieszkujące na nieznanych planetach Roślinność, jaką można na niej zastać Czy na planecie więcej jest magii, czy technologii? I inne, jakie tylko sobie wymyślicie! Możecie nawet napisać z czym Wam się kojarzy wygląd planety, wszystko może się przydać! Czy biorąc udział w grze należy zająć się wszystkimi powyższymi punktami? Oczywiście, że NIE! Sami wybieracie sobie ten aspekt, który chcecie opisać! Nie martwcie się, że cokolwiek może być sprzeczne z wizją innego użytkownika! Poskładanie Waszych opisów i pomysłów spoczywa na grzbietach Twilight i Trixie! Podobnie jak za ogólną aktywność w dziale, za częste i kreatywne udzielanie się w tejże zabawie z czasem skutkuje przyznaniem nagrody! Umówmy się, że co pięć planet zobaczymy kto uzyskał najwięcej punktów, ok? Jak są przyznawane punkty? Po skompletowaniu opisu planety, Twilight szybciutko przeliczy czyj wkład był największy i uszereguje kolejnych użytkowników wedle tego, kto wniósł najwięcej. Trixie z kolei przyzna punkty. Pierwsze miejsce to 5 punktów, drugie miejsce to ilość punktów równa 4, miejsce trzecie – 3 punkty, natomiast każde następne to 2 punkty! W ten sposób każdy kto weźmie udział uzyska punkty, nikt nie wyjdzie z tego z absolutnym zerem na koncie! Wszystko jasne? W takim razie rzućmy okiem na radar… Niewielka planeta, zielonkawa… Nie widać stąd księżyców, więc trudno stwierdzić czy… Ciekawe jak tam atmosfera… W porządku, czekamy na Wasze rewelacje! Spiszcie się dobrze!
- 5 odpowiedzi
-
- kosmos
- twilight sparkle
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Cześć! Wymyśliłem taką zabawę w planety. Ja piszę nazwę planety, gwiazdy lub innego obiektu kosmosu, a wy ten obiekt zmieniacie na jakiś inny tak, aby się zgadzały. Zaczynam: Jowisz Powodzenia!
-
Universe Sandbox to jak sama nazwa wskazuje sandbox, ale nie byle jaki. To nie tyle gra, co raczej gro-narzędzie z BARDZO realistyczną fizyką. Do dyspozycji, teoretycznie oddano nam cały wszechświat. W praktyce jest to jednak ogromny teren w którym możemy bawić się planetami, układami słonecznymi etc. W menu autorzy udostępnili kilka gotowych układów, w tym drogę mleczną. Możemy wpływać na dziesiątki rzeczy i sprawdzać efekty wprowadzonych zmian. Co by było gdyby zamienić Ziemię w... Słońce? Jak zachowają się planety w układzie gdzie są dwa Słońca? Najwyżej Jowisz walnie w Ziemię... A może zamiast Księżyca umieścić filiżankę (rozmiarów Księżyca). Całość, jak na rozbudowane "narzędzie" przystało jest początkowo trudne do opanowania, ale gdy połapiemy się co i jak, w głowie zaczną rodzić się nam szalone pomysły. Efekty? Nieprzewidywalne. Screeny i możliwość kupna na STEAM