Skocz do zawartości

[Zapisy] [Gra] Woda


Little Light

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 840
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Gravity płynęła tak szybko jak mogła. W końcu znalazła się przy ogierze. Jednak nie wiedziała czy już za późno, bo miał zamknięte oczy. I nie poruszał się. Potrząsnęła nim. Nic. Macka zacisnęła mu się wokół szyi inne trzymały go za kopytka i skrzydła.

"Nie... Słyszysz?! - powiedziała w myślach. - Słyszysz do jasnej cholery?! Mówię NIE!"

Szybko wzięła Whita za kopytka i ciągnęła go z całej siły ku górze.

Edytowano przez Szeregowa Rainboww Dash
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gravity poczuła że macki ustąpiły. Płynęła jak najszybciej się dało, bo ona już także nie miała tchu. Ale nie obchodziło jej to. Mogła poświęcić własne życie tylko po to by go uratować.

W końcu wynurzyli się i wzięła głęboki oddech. Popłynęła w miejsce gdzie było jeszcze sucho. Wyciągnęła Whita na brzeg i sprawdziła czy żyje.

Nie oddychał. Klacz próbowała wszystkich sposobów pierwszej pomocy. Wciąż nic. Zaczęła płakać.

- Nie rób mi tego. Nie teraz. - powiedziała przez łzy i zakryła twarz kopytkami. - Nie zostawiaj mnie... Proszę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po chwili White zaczął kaszleć, przekręcił się tak że teraz miał głowę zwróconą do ziemi, po chwili podniósł się na przednich kopytkach i znowu zaczął kaszleć. Po kilkunastu sekundach, splunął wodą. - Daayuumm... to było dziwne. - powiedział i znowu zaczął kaszleć. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie mogłabym cię tak zostawić. - powiedziała i nie chciała go puścić. - Wolałabym zginąć tam dla ciebie. Nie mogę pozwolić żebyś umarł...

Nagle usłyszała ten znajomy głos w głowie.

"Może i to nie koniec. - pomyślała. - Ale ja się tak łatwo nie poddam."

Edytowano przez Szeregowa Rainboww Dash
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klacz, spacerowała przez Ponyville, lekko oddychając. Fuknęła parę słów pod nosem, po czym jedynie odetchnęła. [Myśli] Czemu...? Ehh... Święta Celestio, co się z tym dzieję... I czemu ja muszę się kłócić, a wszystkim wszystko idzie tak łatwo. Teoretycznie... Ugrh! Ale... To nie ma wytłumaczenia... A jeśli coś nie ma wytłumaczenia... Tak... Nie powinno być prawdą, ale... Widziałam to i czułam. Właściwie, nie czułam, ale bałam się. Strach, nie jest bólem. Ale inni czuli ból... Ci inni - Gravity i White. Ale... Przestań! [Koniec Myśli]

-Co ja wogólę wygaduję...

Machnęła ogonem, po czym wróciła do rozmyślań. [Myśli] Teraz powoli... Pamiętam co odbiło mi się o uszy. Pewnie to i tak tylko plotka. Też chciałabym mieć swojego ogiera. Miłość jest piękna... Zwykle... [Koniec myśli] Dotarła do drzwi domu, po czym zmęczona otworzyła drzwi, powoli wkroczając do drobnego budynku. Rozejrzała się, zauważając co to zwykle - kanapę, ozdobioną zadrapaniami, książki rozwalone po całym pokoju, a obok nich pięknego, majestycznego ptaka. Uśmiechnęła się, po czym położyła się na kanapie, oczywiście wcześniej zamykając drzwi. Chwyciła książkę, zatytuowaną „Woda - część czwarta”. Głęboko odetchnęła.

-Mam nadzieję, że tutaj znajdę to, czego szukałam.

Obok jej kopytka, przysiadł wspomniany ptak, kładąc łebek na książce.

-Witaj, Apocalypse.

Zaśmiała się lekko.

-Chcesz mi pomóc?

Spytała, po czym wczytała się w karty księgi, co parę minut głaskając sokoła.

[Nadrobiłam?]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gravity uśmiechnęła się i otarła łzy.

- Wszystko w porządku? Nic cię nie boli? - zapytała i zaczęła się mu uważnie przyglądać.

"Może lepiej mu nie mówić o tym co tam się działo..." - pomyślała.

Edytowano przez Szeregowa Rainboww Dash
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minuty mijały. Zegar niecierpliwie tykał, a Persephone ciągle ślęczała nad książką. Drobne papierki, którymi zaznaczała ważne elementy jak „powodzie” czy „zmory wodne” leżały porozwalane po całym łóżku. Klacz zaś, niecierpliwie przedzierali się do kolejnych tematów, po koleji zapisując kolejne fakty jak „jedna ze sławniejszych zmor wodnych pojawiła się w Neighara Falls” czy „powodzie targają często na duże odległości, bez określonego źródła (str. 58 zmory wodne)”.

-Co tu jeszcze mamy, Apocalypse... „Neighara Falls”... Może tu coś będzie.

Niecierpliwie przewróciła stronę, po czym odetchnęła, a jej głowa lekko osunęła się na książkę. Zasnęła, otoczona papierkami, notatkami i książkami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...