Skocz do zawartości

Śledztwo zza Grobu [NZ][Dark][Tragedy][Kryminał]


Recommended Posts

Śledztwo zza Grobu

 

6906b53b08.jpg

 

 

[Dark] [Tragedy] [Kryminał]

 

Dnia 24 lipca około 23:40 w miasteczku Providence lokalna pani kupiec Red Flower oraz Powierniczka Harmonii Rainbow Dash zostały brutalnie zamordowane. Według wstępnych doniesień cała szóstka Powierniczek znajdowała się tam na wakacjach. Morderca jest nieznany, aczkolwiek sposób, w jaki dokonano zbrodni bardzo przypomina zabójstwo sprzed dwóch lat.

 

Inspektor policji Black Watch zwołał konferencję prasową, na której podzielił się szczegółami śledztwa. - Wygląda na to, że celem mordercy było zamordowanie Red Flower, zaś tragicznie zmarła Rainbow Dash pojawiła się tam zupełnie przez przypadek. Wskazują na to ślady walki oraz fakt, że ten seryjny morderca po raz pierwszy nie zostawił swojego znaku rozpoznawczego, jakim jest czarny dzwon namalowany na kopycie.

 

Czy to znaczy, że autorstwem zabójstwa sprzed dwóch lat, jak i tych wczorajszych jest ta sama osoba? - zapytał się dziennikarz z Manezette. Potwierdzam - odpowiedział inspektor. - Uważamy w chwili obecnej, że morderca ma na swoim koncie od czterech do ośmiu zabójstw. Wezwaliśmy już FBŚ oraz dodatkowe siły policyjne, by go schwytać oraz ochronić obywateli.”

 

Na konferencji prasowej zabrakło Powierniczek Harmonii. Rzecznik policji Cunning Speaker wyjaśnił to ich głębokim szokiem oraz potrzebą złożenia zeznań. - Obawiam się, że jeszcze przez kilka dni Powierniczki nie będą dostępne dla prasy i mediów. Proszę tutaj zachować spokój i dyskrecję. Po takich przeżyciach dobrze by było, by zostały same, pod naszą opieką.

 

Księżniczka Celestia ogłosiła już dekretem żałobę narodową od 25 do 28 lipca. Wszystkie imprezy oraz uroczystości zostały odwołane, w tym również kolejny występ Wonderbolts w Manehattan. - Jesteśmy głęboko zasmuceni tragiczną śmiercią Rainbow Dash. Liczyliśmy, że kiedyś będzie mogła latać razem z nami. Będziemy kultywować pamięć o niej - skomentowała ten fakt kapitan Wonderbolts, Spitfire.

 

Minister Spraw Wewnętrznych Rough Analyse na kolejnej konferencji prasowej powiedział prasie, że “Walka z brutalnością i bezkarnością morderców będzie zwycięska”, oraz że “Ten zabójca, którego w tabloidach zwą “Bell Killer”, niech ma się na baczności! Idziemy po ciebie!”

 

Jak na razie, śledztwo jest w toku. Mieszkańcy Ponyville łączą się w solidarności z Powierniczkami Harmonii, którym śmierć Rainbow Dash zadała straszliwy cios. Społeczeństwo z gorącym oczekiwaniem czeka na działania władz; inspektor policji Black Watch zapowiedział już następną konferencję prasową 27 lipca.

 

 

Equestriańska Agencja Prasowa (EAP)

 

 

---

 

 

Opowiadanie powstało w celu pokazania Dolarowi, że pisanie fanfików po angielsku nie jest powodem mojego ekstremalnego braku popularności oraz niemalże zerowej liczby czytelników i komentarzy. Miłego czytania. Następny rozdział pojawi się… kiedyś.

 

Prolog - Morderstwo

 

 

PS. Nawiązanie nieprzypadkowe. Tytuł należy rozumieć dosłownie.

 

---

 

Jeśli ci się spodobało, serdecznie polecam inne dzieła tego samego autora :

Mroczna Wieża, Koniec, 2986 Steps, Downfall, Gold Wins Wars, Golden Armours Win Wars, Equestria First and Only oraz polską adaptację.

Edytowano przez Dolar84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako żółtodziób dopiero zaczynający swoją przygodę z kryminałami nie mogłem przejść obok tego opowiadania obojętnie. Przeczytałem a teraz zamierzam ocenić.

 

Ogólnie rzecz biorąc, podobało mi się, chociaż sam pomysł wydaje mi się nieco... jakby to powiedzieć.... sprzeczny z podstawowymi założeniami kryminałów, w których raczej unika się rozwiązań paranormalnych. Co prawda, akcja dzieje się w fikcyjnym świecie, gdzie nikogo nie dziwi obecność magii czy fantastycznych bestii, ale mimo wszystko wydaje mi się, że próbowałeś raczej unikać tych motywów. Z drugiej jednak strony, chyba za wcześnie abym wysnuwał takie oceny i jeśli tylko nie pójdziesz na łatwiznę i w miarę „realistycznie” wszystko wyjaśnisz może z tego wyjść bardzo zajmująca zagadka kryminalna.

 

Jeśli jednak zdecydujesz inaczej to mam nadzieję, że wpleciesz elementy „paranormalne” równie zgrabnie jak to zrobiłeś to z nowocześniejszymi zdobyczami technologii. Może zrobisz z Dashie taką „detektyw spraw niezwykłych”…

 

Jestem też bardzo ciekaw jak przedstawisz mordercę. Pierwsze co mi przyszło do głowy to Zodiak, ale mam też całe mrowie innych teorii, których chyba nie ma sensu przytaczać, ale tak czy owak, zastanawiam się czy z którąś trafiłem…

 

Co jeszcze mogę napisać? Jest świetny klimat, jest potencjał na ciekawe opowiadanie a z mojej strony jest apetyt na ciąg dalszy. Na pewno będę miał to na oku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuce, nauczcie się:MURDERED, nie murder.

Wszyscy wiedzieli co było inspiracją po samym tytule, więc ameryki nie odkryłeś.

Co do fika(nie jestem [CENZURA] żeby opier**lać każdego dobrego fika) czekam na kolejny spoiler z gry. Nie no, jaja se robie, fik ciekawy, fajnie przeniesiona rzeczywistość gry do uniwersum MLP, pare spacji ci po przecinkach ci wcięło, ale dało się czytać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna ważna istotna kwestia.

 

Tak, gratuluję odkrycia nawiązania do gry Murdered : Soul Suspect, która dostała podtytuł w polskiej wersji - "Śledztwo zza grobu" (w sumie to nie było trudne).Tylko od razu wyjaśniam jedną elementarną kwestię.

 

O ile oczywiście, główny motyw i idea całego opowiadania jest relatywnie oparta na tej grze, sam tej gry nie posiadam, nie przeszedłem jej, nie czytałem żadnego streszczenia fabuły (bo za streszczenie nie uznaję "recenzji") etc. etc. Innymi słowy, nie będzie żadnych spoilerów a samo opowiadanie będzie się dramatycznie różniło od "protoplasty". Z "Murdered" jest tylko idea, nic więcej.

 

Bardzo dziękuję za dotychczasowe komentarze. Naprawdę to miła odmiana po ostatnich próbach. Spróbuję dopchnąć następny rozdział w jakimś sensownym terminie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi spoilerami żartowałem, sam tej gry nie posiadam(a chciał bym) więc nie wiem, czy było tam coś podobnego (oprócz samego momentu zamordowania). Mam nadzieje że będzie tam reszta motywów z gry, np wnikanie do głów, poboczne śledztwa itp. itd.

Edytowano przez Irwin von Crettinowitz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Tak więc umarłem...

 

To się czasem zdarza. Zmuszony zasiąść na swoim duchowym fotelu w nowej, eterycznej postaci, postanowiłem dokończyć ten ff.

 

Wrażenia są pozytywne. Jednak to póki co zbyt mało, abym mógł to ocenić i rozpisać recenzje. Wpierw czekam na więcej tekstu. Jednak już mogę powiedzieć, że jest ponad przeciętnie.

 

PS: Szkoda tylko, że to, co jest najważniejsze, zostało zapożyczone z gry. Ale o tym innym razem...

Edytowano przez Grento
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
  • 7 years later...

Wykopałem, przeczytałem, więc pora na komentarz. 

To było dobre. To było naprawdę dobre. Już na tych kilkunastu stronach Verlax stworzył naprawde sążnisty klimat małego miasteczka, w którym kryje się jakaś tajemnica i zbliżającego się śledztwa, które zapewne poprowadzi już mane5. A to za sprawą bardzo dobrych opisów i dobrze prowadzonej narracji. Czułem się jakbym był w tym niewielkim miasteczku gdzieś na prowincji, gdzie dzieje się coś niepokojącego, mieszkańcy mają swoje tajemnice, a przybysze z zewnątrz będą burzyć ład. Tak trochę jak w niektórych kryminałach Agathy Christie. 
Świetnie się też patrzyło jak znieżywiona Rainbow powoli odkrywa swój nowy stan i przypomina sobie jak do tego doszło. Wprawdzie nie grałem w grę, na której bazuje fik, ale mam niejasne przeczucia, że Rainbow odegra dużą rolę w śledztwie i to z jej perspektywy śledziliśmy fanfik. Swoją drogą, podoba mi się ten pomysł. I myślę, że Verlax dałby radę go świetnie wykorzystać. 
Jestm też ciekaw, co tak naprawde kryło się za zamordowaniem Red Flower (bo zamordowanie Rainbow to akurat przypadek). Bo z jednej strony, nie do końca wierzę, że morderca pojawił się akurat przypadkiem wtedy, gdy pojawiło się w miasteczku mane6, a z drugiej mam wrażenie, że gdyby mane 6 wiedziało o grasującym w miasteczku mordercy (czy o jakimkolwiek zagrożeniu), Rainbow by coś wspomniała. 

Szkoda, że fik się kończy już po prologu. Chętnie zobaczyłbym dużo więcej, bo tekst wciąga. A znając inna twórczość Verlaxa wiem, że byłaby tu świetna fabuła, klimatyczni i szczegółowy świat, oraz spoko postacie. 

Podsumowując, to naprawde klimatyczny iświetnie napisany początek. I nie powiem, chciałbym więcej. I zdecydowanie polecam.
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

„Śledztwo zza grobu” to mógłby być bardzo interesujący fanfik. Mógłby, gdyby autor napisał coś więcej niż tylko prolog.

 

W zasadzie nie będzie spojlerem, jeśli napiszę już na starcie, że fanfik jest właśnie o tym o czym informuje nas tytuł. Dokładnie owym śledztwem będzie się zajmować Rainbow Dash, która pewnego dnia odkryła, że nie oddycha, nie ma pulsu, ani nawet swego odbicia w kałuży, tylko noc.

 

Z powodu pewnej gry nie jest to motyw nowy. Przewijał się on również w kinie jak również w literaturze, gdzie duchy zmarłych próbowały wskazać żywym, winnych swej śmierci. Czasem też nawiedzając morderców mściły się same. Niestety Rainbow Dash nie wie kto ją zabił.

 

Akcja posuwa się szybko do przodu, być może nawet ciut zbyt szybko. Co więcej z nieznanych mi przyczyn autor robi znaki sugerujące znaczne przeskoki miejsca i czasu akcji. Są one moim zdaniem niepotrzebne, gdyż i tak śledzimy poczynania jednego bohatera a fabuła rozwija się linearnie. W efekcie bałem się, że czeka mnie tutaj powtórka z tematu Legendy lodowca. 

 

Poza tym nie można powiedzieć wiele o toku śledztwa, bo to się dopiero rozpoczęło. Jednak sposób w jaki autor przekazuje nam fakty, wykorzystując do tego zmysły (jeśli można powiedzieć, że duch ma zmysły) Rainbow Dash w sposób klarowny, czego nie psuje nawet fakt, że bohaterka sama nie wie co się z nią dzieje. Takie podejście dobrze rokowało na przyszłość.

 

Co do stylu nie mam zastrzeżeń, jest klarowny i przesiąknięty typowym dla Rainbow Dash nastawieniem czy zachowaniami. Dzięki temu nie miałem wrażenia, że każdy mógł być na jej miejscu. A to ważna rzecz jeśli skupiamy się na przedstawieniu sprawy oczyma tylko jednej postaci. 

 

Oczywiście polecam sięgnąć po ten tekst, ale trudno nim się zachwycać czy nawet cieszyć, skoro powstał tylko jego prolog. A szkoda. Jest to jeden z tych nielicznych przykładów serii z jednym rozdziałem, który bym chciał przeczytać. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...