Kuki Posted June 22, 2015 Share Posted June 22, 2015 (edited) Umm... Hej! Tak sobie kiedyś przeglądałam fanfiki TCB i nagle spontanicznie nabrała mnie wena na sklecenie czegoś o tej tematyce. Tak właśnie jakoś w lutym o drugiej nad ranem na moim Deviantarcie ukazał się prolog opowiadania, a jako iż nie wzbudziło zbyt wielkiego zainteresowania a ja nie miałam weny ani czasu go kończyć , na jakiś czas zostało zawieszone. W końcu wczoraj, po 4 miesiącach usiadłam i napisałam pierwszy rozdział. Mam plany na 5-6 rozdziałów i chciałabym skończyć pisać do końca wakacji. Czy mi się uda, to zależy od zainteresowania. Zawsze mam większą motywację jak więcej niż jedna osoba czytała moje wypociny, tak więc bez zbędnego przedłużania oddaję wam do przeczytania prolog i pierwszy rozdział. A , i jako iż telefon nie jest najlepszym narzędziem do pisania mogłam popełnić kilka błędów mimo sprawdzenia tekstu, także jeśli ktoś wyłapie jakąś literówkę to poproszę o wskazanie jej i poprawię. Proszę, nie oceniajcie go zbyt ostro, to mój pierwszy fic i zabardzo nie wiedziałam jak się za niego zabrać . ;; Prolog - https://docs.google.com/document/d/1054MDzttaX8fXlJiK9M3IpZV1OxC7HHYG77xJhzNEQk Rozdział 1 - https://docs.google.com/document/d/10EwRca2j6AVEPmYPYyPHKS4yJQAPfyioPZpA3gqrib0 Edited June 22, 2015 by Kuki 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cahan Posted June 22, 2015 Share Posted June 22, 2015 Nieprawidłowe otagowanie, zaraz zjawi się Dolar i da 2 dni czasu na poprawę. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gandzia Posted June 22, 2015 Share Posted June 22, 2015 Listę tagów masz tutaj: Poza tym sugeruję wyjustować tekst, dodać akapity, używać półpauz – zamiast dywizów - w dialogach, przed i po półpauzie dawać spację oraz, last but not least, włączyć komentarze. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Minish, Hero of the Storm Posted June 23, 2015 Share Posted June 23, 2015 Dobra, przydzielę ci nagrody ode mnie za: - Najbardziej rozjechany tekst po kartce (te wyrównanie do środka boli w oczy) - Najbardziej rozjechane spacje - Największe opisy - Najbardziej nietypowy prolog Tags do poprawy tak jak powyżsi napisali, same opowiadanie nie jest złe, lecz kilka rzeczy do poprawy, zostawię punkt w górę dla zachęty. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ylthin Posted June 23, 2015 Share Posted June 23, 2015 Brak justowania, zły zapis dialogów, szalejąca interpunkcja. Sformułowanie "coś w design" sprawiło, że wybuchnęłam histerycznym śmiechem. Również fabuła jest... "ech". Bardzo, ale to bardzo "ech".Prolog nic nie wnosi - nie dowiadujemy się niczego ani o ponyfikowanej dziewczynie, ani o ekipie dokonującej przemiany, a opis sytuacji na świecie ("pojawiła się Equestria, wszyscy teraz chcą być kucykami") był nie dość, że kulawo napisany, to i chaotyczny i ciut... bezsensowny.Rozdział pierwszy... Cóż. Jeszcze bardziej "ech", bo tylko dwie strony, straszliwy chaos w narracji (zaznacz jakoś przejście od jednej sceny do drugiej) i, jak mówiłam, jeszcze większe "ech" fabularne.Zawlekli ciężko ranną dziewczynę do biura ponyfikacji (swoją drogą, jeśli szpital był "godzinę drogi" dalej, to czemu nie wezwali helikoptera? jeśli laska tak mocno krwawiła, to czy osoba wzywająca pomoc nie powinna poinformować o tym pogotowia, żeby ratownicy przygotowali odpowiedni sprzęt?) i - bez poinformowania rodziny czy kogokolwiek, bez sprawdzenia, czy ranna nie wypełniała jakiejś deklaracji odnośnie ponyfikacji, po prostu niczego - zaaplikowali jej eliksir (który jakimś cudem wyleczył tamtą ranę - magia, jak rozumiem). Teraz dziewczyna się budzi i od razu jest ciągana po okolicy i uczona, jak żyć w nowym ciele. Nikt z nią nie siada i nie objaśnia jej sytuacji ponad "jesteś teraz salcesonem, handluj z tym". Ona sama - wbrew początkowemu "ale ja nie chcę" - zdaje się tym zbytnio nie przejmować.Do ciężkiej cholery... W szpitalu byłam raptem trzy razy, w dodatku raczej krótko i w sytuacjach nieco mniej groźnych, niż rana postrzałowa z silnym krwotokiem, ale - o ile dobrze pamiętam - za każdym razem wymagano obecności moich rodziców. Gdy operowano mi wyrostek robaczkowy, razem z matką podpisywałam kilka stron różnych deklaracji, a wyleźć z łóżka pozwolono mi dopiero dzień czy dwa po operacji i ledwie na kilka-kilkanaście minut w obecności mamy lub pielęgniarki.Czy opowiadanie jest tragiczne? Nie. Choć pomysł jest ograny do bólu, a wykonanie nie powala, wciąż można coś z tego wyciągnąć - wystarczy poprawić formę i pisać dalej. Kto wie, może wyjdzie z tego przyjemne czytadło na sobotnie popołudnie. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
waterpony Posted July 4, 2015 Share Posted July 4, 2015 Fik jak na razie trzyma poziom. To wyśrodkowanie jest niepotrzebna i trochę przeszkadza (choć nie mi bo mi tłumacz google przeczytał). Zauważyłem jeden błąd w dialogu gdy dialog połączył się z jakimś opisem. Polecałbym ci wrzucić ten fik tu http://biura-adaptacyjne.pl/forum/40-fanfici-w-klimacie-tcb/ bo tam są eksperci od TCB. Czekam na następną część chwała ludzkości. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now