Spirlny byt Atlantis Posted November 21, 2015 Share Posted November 21, 2015 ja gram Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magus Posted November 21, 2015 Share Posted November 21, 2015 [Ja dalej gram ale czekam na odpis innych] Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zegarmistrz Posted November 21, 2015 Share Posted November 21, 2015 [Ja jak Magus, bo ostatnie odpisy są moje i jego) Link to comment Share on other sites More sharing options...
SiOn Posted December 4, 2015 Share Posted December 4, 2015 (( Przepraszam za moją nieobecność, niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co do pytania ja nadal będę pisał )) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ohmowe Ciastko Posted December 4, 2015 Author Share Posted December 4, 2015 [Wszyscy zamierzacie grać - nie zostaje mi nic innego niż zaproponować, by wasze postacie podjęły jakąś akcję ] Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zegarmistrz Posted December 4, 2015 Share Posted December 4, 2015 Edward uśmiechnął się jakby pytanie mu zadane było zbyteczne. - Kolega już tak ma, jak się nakręci to nie poczeka. Cóż, dzień jak co dzień. A jak już zadajesz pytania, to może na jedno odpowiesz. Co to za konwój? Wskazał mężczyźnie pytającemu go sznur samochodów który ich chwilę temu minął. Jednocześnie uważnie przyjrzał się jego ubiorowi. Potrzebował jakiegoś wzoru, na którym oprze pewien, nazwijmy to, projekt. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ohmowe Ciastko Posted December 5, 2015 Author Share Posted December 5, 2015 Nieznajomy, ubrany z krótkie żółte spodenki z kwiatowym wzorem oraz białą podkoszulkę, z wielkim drewnianym krzyżykiem na sznureczku przewieszonym przez szyję, spojrzał się na niego niepewnie. Po chwili w jego oczach pojawił się błysk, który mógł znaczyć ujrzenie jakieś ukrytej, przedziwnej sprawy. -Nie wiem coście za jedni, ale lepiej idźcie w drugą stronę. Craneo nie interesują się turysta czy miejscowy, jeśli mają pociągnąć za spust to to zrobią, nie ważne czy będą ofiary cywilne. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magus Posted December 5, 2015 Share Posted December 5, 2015 "Chyba wzbudziliśmy nie małe zamieszanie Eddie. Co powiesz żebyśmy zrobili coś, co naprawdę zapewni im widoki na całe życie?" - Nie rozpraszaj się Toxin. Tu gdzieś cierpią niewinni. Musimy zdążyć na czas by ich ocalić. Ich życia są najważniejsze - powiedział skacząc dalej cały czas przed siebie. Nie zważał na nic byle tylko znaleźć się na miejscu, w który doszło do tej katastrofy. "Skoro o tym mowa. Wiesz, że tam jest chyba ogień? Podobnie jak mój tatuś i dziadziuś nie przepadam za ogniem tak dla przypomnienia. Może lepiej zostawmy to odpowiednim służbą?" - Nasze życie niema znaczenia wobec ratowania niewinnych. Pomoc, którą im niesiemy da nam siłę a twą słabość zmienimy w siłę. Nic nie stanie nam na przeszkodzie - powiedział do siebie nie zatrzymując się i nie zwracając uwagi na obserwujących go ludzi. "Wiesz jednak jesteś wariat." Stwierdził krótko Toxin. Sam Edward już tego nie skomentował śpiesząc cały czas na przód. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts