Skocz do zawartości

Recommended Posts

Arcane Whisper

Czymże jest odpowiedź bez pytania?

 

 


VOYG0Jd.png

Obrazek autorstwa @Uszatka, za który jestem niezmiernie wdzięczny :giggle:
 

 

 

 

 

Imię - Arcane Whisper, choć zwykle znajomi wołają na niego Wisp, co jest przezwiskiem z czasów dzieciństwa.

Płeć - Ogier.

Rasa - Jednorożec.

Wiek - Czy ja wiem. Pewnie coś ponad 20 lat, bo po studiach. To zależy od długości życia kucyków.

Znaczek - Stary, pordzewiały klucz, zdobny w fantazyjne wzory.

Wygląd - Jak na zamieszczonym obrazku; za wyjątkiem "gwiazdek/bąbelków", które zdobią obrazek, ale nie stanowią części kucyka.

Talent - To nie jest łatwe do określenia. Zamiłowanie do zagadek.

Miejsce zamieszkania - Deer Horn.

 

 

 


Wąska smużka pary unosi się ponad filiżanką herbaty, przybierając niesamowite kształty, niczym ulotna zjawa tańcząca w delikatnym powiewie powietrza. Spoglądam jak lekkie, ciemno-żółte kotary kołyszą się, poruszane ukradkowym podmuchem wiatru, przynoszącym rześkość i chłód poranka.

 

            Arcane Whisper jest małomównym choć przyjaznym kucykiem, ceniącym ciszę i spokój, jakie można znaleźć w samotności. Wiecznie zamyślony, jakby oderwany od otaczającej go rzeczywistości, zwykł podchodzić w sposób na pozór lekceważący do świata i kucyków, nie interesując się zbytnio ani jednym, ani drugim. I choć wiele osób przyzna zapewne, iż jest interesującym kompanem w dyskusji, potrafiącym wypowiedzieć się na rozmaite tematy, to jednocześnie jego tendencja do przeskakiwania z tematu na temat; pozornie tylko niezwiązanych ze sobą; bez wyraźnego logicznego ładu, bywa irytująca i często niezrozumiała. Jednorożec jednakże rzadko kiedy ma cierpliwość by tłumaczyć innym własny tok myślenia, pozwalając rozmówcy samemu odnaleźć sens jego wypowiedzi, lub zignorować ją.

 

            Filiżanka stuka delikatnie, kiedy odkładam ją na spodek. Stara księga leży obok niej, kusząc zakładką, tkwiącą mniej więcej w połowie jej grubości. Unoszę spojrzenie ponad nią, spoglądając na regały wypełnione podobnymi tej księgami, choć w większości zdecydowanie nowszymi. Po raz kolejny obiecuję sobie, że posegreguję je na półkach.

 

            Whisper ma liczne zainteresowania, które zmieniają się nieraz z dnia na dzień. Wielu mogłoby nazwać to słomianym zapałem, ale nie jest to prawda. Zainteresowania owe, to zwyczajnie wiedza. Potrafi on całkowicie poświęcić się zgłębianiu jakiejś dziedziny, poszukując odpowiedzi na dręczące go pytania, tylko po to, aby po zaspokojeniu ciekawości porzucić dotychczasowe badania i zająć się czymś zupełnie innym, by po jakimś czasie, być może, ponownie do nich powrócić. Jest jednak pewna sfera jego zainteresowań, która nigdy się nie zmienia. Są to tajemnice. Arcane Whisper niemal od zawsze interesował się opowieściami i zagadkami. Im bardziej tajemnicza i starsza była opowieść, tym bardziej przykuwała jego uwagę. Kochał rozwiązywać wszelakie zagadki, odkrywać sekrety kryjące się za kartami opowieści, czy też zasadę działania mechanizmów. Wszystko to go pociągało, lecz nie chodziło o samą odpowiedź, a o zagadkę. To właśnie ona, proces rozwiązywania, nie zaś samo odkrycie tajemnicy go tak pociągały. Im trudniejsze do rozwikłania sekrety, tym chętniej do nich podchodził, a te, których rozwiązać nie zdołał… te najbardziej zapadały mu w pamięć.

 

            Miasteczko budzi się ze snu, kiedy słońce zalewa je swym blaskiem, wspinając się mozolnie ponad zalesione wzgórza otaczające Deer Horn. Cienie niechętnie umykają przed światłem, przemykając się dnem doliny, brukowanymi uliczkami, ku pogrążonym w wiecznym półmroku lasom.

 

            Arcane Whisper nie cierpiał zbytniego spoufalania się. Starał się trzymać wszystkich na dystans, większy lub mniejszy, a gdy ktoś próbował przekroczyć tę nieistniejącą granicę, zwykle unikał takiej osoby za wszelką cenę. Bywał również oschły, zwłaszcza względem osób, które narzucały mu swoje towarzystwo. Nie lubił, kiedy ktoś mu przeszkadzał w czasie, kiedy chciał pobyć sam na sam ze sobą. Kiedyś zgadzał się z niektórymi, którzy mówili, że zachowanie takie jest dziwne, lecz dawno już uznał, że nie ma w tym nic dziwnego. Taki już był, że częściej niż inni poszukiwał samotności czy to pośród ścian swego domu czy samotnego spaceru po okolicznych lasach. Nigdy też nikomu się nie tłumaczył. Jeśli popełnił błąd, przepraszał i starał się go naprawić, jeśli nie, spokojnie przedstawiał swoje racje, ale nigdy się nie tłumaczył, ani ze swego zachowania, ani z niczego innego. Uważał to za zbyteczne, i niepotrzebne.

 

            Rodzina kucyków patrzy na mnie z fotografii, stojącej na komodzie przy łóżku. Z ich twarzy bije to trudne do opisania uczucie… więzi. Spoglądam na siebie, stojącego obok siostry. Wszyscy patrzą na fotografa, oprócz mnie. Mój wzrok powędrował gdzieś w dal. Staram się przypomnieć sobie, czy coś zobaczyłem, czy może zwyczajnie się zamyśliłem, ale nie pamiętam. Raz jeszcze spoglądam na fotografię i uśmiecham się mimowolnie.

 

            Arcane Whisper urodził się i spędził większość swego życia, wraz z trójką swego rodzeństwa, w małym miasteczku, leżącym w górskiej dolinie, niedaleko Hollow Shades, zwanym Deer Horn. Zanim rodzice zdecydowali się na imię dla niego, mówiono na niego Wisp, przez wzgląd na wygląd, które to miano przylgnęło do niego do dnia dzisiejszego. Jego ojciec był technikiem, pracującym w ratuszu; często jednakże pomagającym innym kucykom w problemach natury technicznej lub przy organizacji wydarzeń kulturalnych w miasteczku; natomiast matka pracowała w lokalnym szpitalu, w administracji. Właściwie, to zarówno Arcane Whisper, jak i jego brat wynieśli z domu zainteresowania i umiejętności technicznie, natomiast jego dwie siostry wolały zawsze pomagać matce w ogrodzie czy też opiekować się zwierzętami.

 

            Przystaję w drzwiach, zastanawiając się, czy o czymś nie zapomniałem. Rozglądam się po sypialni, sam nie wiedząc, czego wypatruję. W końcu unoszę magią książkę z biurka. Kto wie? Może nie będzie dzisiaj wiele roboty.

 

            Whisper był cichym, samowystarczalnym dzieckiem, odznaczającym się wręcz niezauważalnym sposobem bycia, co nie znaczy że nie popadał w kłopoty. Chyba każdy młody ogier, mający na dodatek paczkę dobrych przyjaciół, nieraz pakował się w kłopoty. Zwykle jednak udawało mu się jakoś wykręcić od najgorszej kary. W okresie szkolnym przylgnęła do niego dość powszechna łatka „zdolny, ale leniwy”, gdyż nauka go nie interesowała zbytnio, co nie znaczy, że nie chciało mu się uczyć. Uczył się, ale nie tego, czego chcieli nauczyciele. Rozwijając własne zainteresowania, spędzając większość czasu z nosem w książkach, mechanizmach lub rozwiązując zagadki, zyskał swój znaczek. Zdarzenie to było dość nieoczekiwane i niecodzienne, gdyż „talent” swój odkrył, poszukując odpowiedzi na frapujące go pytania w lokalnej bibliotece, pośród starych dokumentów z historii miasteczka. Wprawdzie odpowiedzi nie znalazł, lecz zamiast niej uzyskał znaczek. Historia ta sprawiła, że jego krewni nie raz zastanawiali się, jaki talent może oznaczać jego znaczek, zważywszy na okoliczności zdobycia go.

 

            Na korytarzu przystaję, spoglądając przez uchylone drzwi do gabinetu, gdzie dostrzegam swoje biurko. Myślę o papierach i różnorodnych przedmiotach, zalegających na jego blacie, pochowanych po szufladach, poprzypinanych do korkowej tablicy, czy wstępnie posegregowanych po teczkach i pudłach. Nawet przed samym sobą nie udaję, że zamierzam zrobić z tym porządek… Powinienem połowę tych śmieci wyrzucić, ale nie mogę się do tego zebrać.

 

            Klucz symbolizuje wiedzę, pytanie i odpowiedź, tajemnicę oraz dyskrecję, ale też rozwagę, opiekę czy straż. To właśnie klucz jest znaczkiem Arcane Whispera. Stary, pordzewiały, fantazyjnie ozdobny klucz. Niektórzy sądzą, że oznacza on talent do nauki. Inni mówią, że symbolizuje talent w administracji. Jeszcze inni twierdzą co innego. Nikt z nich nie ma racji. Sam Arcane Whisper uważa, że znaczek ten nie oznacza talentu czy uzdolnień w jakimś kierunku, ogólnie sprzeciwia się twierdzeniu, że znaczek determinuje talent. Uważa, że znaczek określa kucyka, jego osobowość, nie zaś to, w czym jest dobry, gdyż jest to kwestia umiejętności, których można się wyuczyć. Jednorożec ten ma ogólnie wiele przemyśleń na temat znaczków, gdyż długo się nimi interesował, ale nie narzuca nikomu swojej opinii i w zasadzie rzadko ją głosi.

 

            Witam się z sąsiadem, zdążającym do stacji kolejowej. Szybko lustruję okolicę, spoglądając na śpieszące się z rana kucyki. Kiwam głową uśmiechniętej klaczy ze sklepiku z kwiatami, uśmiechając się nieznacznie. Poprawiam torbę na grzbiecie i ruszam w kierunku ratusza.

 

            Po ukończeniu szkoły, Arcane Whisper wyjechał do Canterlotu, gdzie studiował na tamtejszej uczelni nauki techniczne i ekonomiczne, w wolnych chwilach zgłębiając na własne kopyto historię, magię i wiele innych prywatnych zainteresowań. Dał się wtedy poznać jako bystry, choć niedbały student, nie mający większych problemów w zaliczeniu przedmiotów, choć wysokie wyniki uzyskują jedynie z tych, które go ciekawiły. W tym okresie zwiedził również nieco Equestrii, a także Griffonstone, wraz z grupą przyjaciół z uczelni. Nie został jednakże na dłużej w stołecznym mieście, gdyż wiecznie zatłoczone ulice i hałas sprawiły, że zatęsknił za spokojem prowincjonalnych miasteczek. Z tego też względu, po ukończeniu studiów i pozamykaniu pewnych spraw, powrócił do rodzinnego Deer Horn, gdzie zamieszkał w starym domku na obrzeżach miasta i uzyskał posadę w ratuszu miejskim, w administracji, gdzie był odpowiedzialny za obieg dokumentów oraz archiwum.

 

            Ciche, chłodne wnętrze archiwum wypełnia charakterystyczny zapach starych ksiąg i dokumentów. Przez przysłonięte firanami okna wpada przytłumione światło poranka, nadając pomieszczeniu aury tajemnicy. Kładę torbę na biurku, przyglądając się kilku teczkom, zostawionym tutaj wczorajszego dnia. Otwieram jedną z nich. Za oknem rozbrzmiewają wesołe, ptasie trele
 

 

 

Postać wymaga jeszcze dopracowania, ale że to może potrwać... i potrwać, to na razie opublikuję, co mam; a jak sądzę, trochę mam; i zobaczę co myślicie :) 

Zamierzam opisać miasteczko Deer Horn, rodzinę (jakoś pobieżnie, bez przesady) i może dopracować opis postaci, ale już teraz widać jaka postać jest.

 

Miłego oceniania :giggle:

Edytowano przez Arkane Whisper
  • +1 7
  • Lubię to! 1
  • Nie lubię 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na podstawie tego, co obserwuję, mogę wywnioskować, że ten fragment forum służy do tworzenia coś w rodzaju awatarów (swoich kucykowych odpowiedników). Ja sam poniekąd na razie nie mam (chyba) istotnego pomysłu na swojego odpowiednika, jednak mam pomysł na innego kucyka, oraz jego znaczek), ale dalsza cześć tej wiadomości to pewnie nie na temat, więc można ją ominąć przy przeglądaniu.

 

Pozdrawiam fandom kucyków tak przy okazji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziemowit
11 minut temu Król Etirenus napisał:

Na podstawie tego, co obserwuję, mogę wywnioskować, że ten fragment forum służy do tworzenia coś w rodzaju awatarów (swoich kucykowych odpowiedników). Ja sam poniekąd na razie nie mam (chyba) istotnego pomysłu na swojego odpowiednika, jednak mam pomysł na innego kucyka, oraz jego znaczek), ale dalsza cześć tej wiadomości to pewnie nie na temat, więc można ją ominąć przy przeg

Dobrze, że nas o tym poinformowałeś. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna postać z ładnie wykonanym artem. Miły dla oka sposób przedstawienia historii, swoją drogą, ciekawi mnie, czy i jeśli tak to ile informacji na temat postaci autor wypisał z własnych doświadczeń. Co mam na myśli? Czy sposób w jaki postać patrzy na świat w jakiś sposób pokrywa się ze sposobem samego autora. Nigdy jakoś specjalnie nie wnikałem w pojęcia ponysony i oc, ale ludzie chyba często przelewają cząstki samego siebie podczas tworzenia postaci w tym dziale i ciekawi mnie, czy w tym przypadku również tak było.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

Dzięki za opinie, i sądząc po repkach, to faktycznie nie jest zła postać. Szkoda tylko, że osoba której się nie podoba, nie raczyła napisać, czemu. Bardzo by mnie to ciekawiło.

20 godzin temu Kruczek napisał:

ciekawi mnie, czy i jeśli tak to ile informacji na temat postaci autor wypisał z własnych doświadczeń.

Cóż. Sądzę, że pozostawię odpowiedź na to pytanie w sferze Twoich domysłów :) Ciekawi mnie natomiast, czemu Cię to ciekawi :lunathink:

20 godzin temu Kruczek napisał:

Nigdy jakoś specjalnie nie wnikałem w pojęcia ponysony i oc

Zanim zacząłem tworzyć postać na "poważnie", poczytałem na te tematy trochę, tak z czystej ciekawości.

Edytowano przez Arkane Whisper
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2.05.2017 at 19:26 Arkane Whisper napisał:

Ciekawi mnie natomiast, czemu Cię to ciekawi

Bo też niedawno tworzyłem OC i zastanawiałem się jaki kawałek siebie ludzie przelewają podczas tworzenia nowej postaci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję poznać Whispera wcześniej w nieco innej wersji. Aczkolwiek widzę, że zarówno opis charakteru jak i wygląd zostały oddane wyśmienicie. 

 

Kupuję taką wersję :)

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu Kruczek napisał:

Bo też niedawno tworzyłem OC i zastanawiałem się jaki kawałek siebie ludzie przelewają podczas tworzenia nowej postaci.

Jest to dość interesujący temat, nie powiem, ale podtrzymuję swoją odpowiedź, iż zamierzam tę wiedzę zachować dla siebie.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...