Szonszczyk Napisano Listopad 6, 2017 Share Napisano Listopad 6, 2017 (edytowany) Changea, bo tak miała by się nazywać kraina podmieńców gdzie jedyną władzą sprawowała Chrysalis, zostało utworzone w formie działu na naszym pięknym forum już kilka dobrych lat temu. W tamtych czasach (bardzo zresztą odległych :v) zakładanie jej istnienia było podyktowane tym, że nikt naprawdę nie wiedział gdzie i jak żyją podmieńce, a znaliśmy je tylko z pewnego nieudanego ataku na Canterlot. Chciałbym was spytać: czy państwo czarnych podmieńców nadal może istnieć nawet biorąc pod uwagę fakt, że wcześniejsze miejsce zamieszkania zostało zajęte przez te tęczowe? Czy po prostu trzeba się pogodzić z tym, że państwo to zostało wymyślone przez poprzednią opiekunkę działu i nigdy nie istniało? Zapraszam do dyskusji! Edytowano Styczeń 25, 2018 przez Szonszczyk Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rapid Napisano Listopad 6, 2017 Share Napisano Listopad 6, 2017 Jak się Krystyna postara to stworzy nowe, tylko nie wydaje mi się aby ona sama miała wkład w składanie jaj.... zapładnianie? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Razh Napisano Listopad 6, 2017 Share Napisano Listopad 6, 2017 37 minut temu, Rapid napisał: Jak się Krystyna postara to stworzy nowe, tylko nie wydaje mi się aby ona sama miała wkład w składanie jaj.... zapładnianie? A gdyby Krystyna miała poukrywane po całej Equestrii kryjówki z zamrożonymi osobnikami płci męskiej tak "na wszelki wypadek"? Wtedy budowa nowego gniazda to formalność (nie licząc oczywiście umiejscowienia). Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rapid Napisano Listopad 6, 2017 Share Napisano Listopad 6, 2017 37 minut temu, Razh napisał: A gdyby Krystyna miała poukrywane po całej Equestrii kryjówki z zamrożonymi osobnikami płci męskiej tak "na wszelki wypadek"? Wtedy budowa nowego gniazda to formalność (nie licząc oczywiście umiejscowienia). Mogłaby jak najbardziej, z tym że ona była bardzo pewna siebie, że nigdy nikt nie wejdzie do jej ula, a co dopiero ją pokona...tak w sumie to nie wiem czy przyszłoby jej to do głowy, ale jest to możliwe. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Razh Napisano Listopad 6, 2017 Share Napisano Listopad 6, 2017 2 minuty temu, Rapid napisał: tak w sumie to nie wiem czy przyszłoby jej to do głowy, ale jest to możliwe. Możliwe, jak najbardziej. Nie wolno nie doceniać przebiegłości Krystyny. Zaplanowała zmasowany sabotaż całej Equestrii, więc raczej dziwne by było, gdyby nie miała planu awaryjnego. Każdy szanujący się antagonista ma "plan B". Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arceus Napisano Listopad 7, 2017 Share Napisano Listopad 7, 2017 Changea nie istnieje. Podmieńce to proste owadopodobne istoty. Nie interesuje ich polityka, stosunki międzynarodowe, i inne tego typu pierdoły. Królowa tutaj też niewiele ma wspólnego z rządzeniem jako takim (w tym politycznym sensie) jest królową ale nie kraju tylko roju. Podmieńce czują wewnętrzny przymus bronienia jej i służenia najlepiej jak mogą. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arkane Whisper Napisano Listopad 7, 2017 Share Napisano Listopad 7, 2017 Zgadzam się z przedmówcą, chociaż sam swego czasu opisałem wariację owej "legendarnej" Changei. Problem wtedy polegał na tym, że chociaż wszyscy wiedzieli, że podmieńce są, to nikt nie miał informacji na temat tego jakie są. Stąd też powstała Changea, jako próba nadania podmieńcom jakiegoś charakteru, zamiast antagonistów znikąd. Zresztą, jak widać w opowiadaniach, dalej wielokrotnie podmieńce zachowują się w nich tak, jakby należały do swego rodzaju państwa, a nie jako bezrozumne sługi roju, choć i tak bywa. Osobiście uważam, że nie posiadają one państwa w sensie, w jakim zwykle się rozumie to słowo, ale nie są również "bezrozumnym" kolektywem, spełniającym zachcianki królowej. To rój, gdzie każdy ma pewną dozę swobody, ale podporządkowany jest jednak, jak to rój, nadrzędnemu celowi. Takie zergi tego świata, a jak wiadomo, do zergów zawsze najlepiej się strzela niektóre zergi miały pewną dozę samodzielności; w przypadku podmieńców, każda jednostka by tak miała. Co do tęczowych oszustów, to uważam, że powyższe stwierdzenie pasuje również do nich. Fakt, że zmienili kolory nie wpływa na to w żaden sposób. Inna sprawa, że podmieńce/odmieńce z dawnego folkloru nie mają nic wspólnego z tymi z serialu (coś tam można się doszukać, jak się uprzeć, ale niewiele), a szkoda. Chociaż fajny pomysł na opowiadanie przychodzi na myśl, kiedy się nad tym zastanowić 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts