Dorek Posted April 24, 2018 Share Posted April 24, 2018 (edited) Fik opowiada o losach klaczy imieniem Dinky, ostatniego członka niegdyś legendarnego Korpusu Paladynów Equestrii i jest czymś na kształt niezależnego wstępu bądź prequela „The Rejected Ones”, a także pomostem łączącym je fabularnie ze znanym i nielubianym „Takifugu”. Jest suplementem tamtych opowieści i wyjaśnia parę rzeczy, między innymi kulisy użycia megaczaru i historię powstania Republiki Nowej Equestrii, a także rzuca nieco światła na sam Korpus Paladynów. LINK Edited April 24, 2018 by Dorek Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dolar84 Posted April 24, 2018 Share Posted April 24, 2018 Brak tagów, w tym obowiazkowych (w obowiązującej na forum formie). Czas na poprawę - 2 dni. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ylthin Posted April 24, 2018 Share Posted April 24, 2018 Tagi [Z] i [Oneshot] wykluczają się. Piszesz wielorozdziałowiec czy pojedyncze opowiadanie? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Youkai20 Posted April 26, 2018 Share Posted April 26, 2018 Dnia 24.04.2018 o 21:37, Dorek napisał: Fik opowiada o losach klaczy imieniem Dinky, ostatniego członka niegdyś legendarnego Korpusu Paladynów Equestrii i jest czymś na kształt niezależnego wstępu bądź prequela „The Rejected Ones”, a także pomostem łączącym je fabularnie ze znanym i nielubianym „Takifugu”. UWAGA - zrobię niestety pewien offtop. Chciałem to napisać już dawno, nie wiedziałem jednak, czy spamować jest sens. Skoro jednak już o "Takifugu" wspomniałeś, to chyba się przełamię i coś napiszę. YOLO Spoiler Ja tam lubię "Takifugu". Bardzo. Bardzo bardzo. Tak bardzo, że kiedyś nominowałem "Takifugu" do "Fanfikowych Oskarów". Spoiler Tak, to byłem właśnie JA. Choć nie pod tym nickiem, tylko "KeepCalmAndBelieveInDerpy", z którego zrezygnowałem. Jakiś taki jest... długi. I nie tu, bo nie miałem tu (chyba) jeszcze konta, tylko na FGE. "Takifugu", to był jeden z pierwszych "wielorozdziałowych" fanfików, za które się wziąłem (o ile pamiętam, być może nawet drugi, wcześniej przeczytałem jeszcze na pewno z polskich tylko "Kroniki Equestrii: Nadejście Ognia", fanfik stary jak świat). Wiadomo, czytałem już wówczas te "znańsze" fanfiki "z Zachodu", jak "Crisis:Equestria", "Past Sins" czyi "Fallout", ale z "naszymi" nie miałem właściwie żadnego doświadczenia, więc gdy zobaczyłem kategorię "Najlepszy wielorozdziałowiec", to nominowałem, to, co znałem i tyle. Tak tylko (niejako przy okazji) wyjaśniam, bo ilość jadu w komentarzach pod "Takifugu" jest ogromna, dodatkowo "piszący" sugerują, że ktoś (czyli ja) nominował Twoje opowiadanie, żeby, nie wiem, się lepiej poczuć, wiedząc, jak bardzo"dowalił", jurorom. Piszą, że troll, że "z czystej złośliwości", co jest wielkim błędem,absurdem. I zawsze nieco mnie... jątrzy. Gdybym był złośliwy, tobym poprosił któregoś kumpla, aby napisał jakiś chłam na 3 strony i wrzucił takie "dzieło" do Was, a ja wówczas natychmiast bym je nominował Czyżby autorzy nie zauważyli, że oprócz "Takifugu", nominowałem jeszcze wiele innych fanfiktów, np. "Porzuceni" czy właśnie "Fallout: Equestria"? Nie można o nich chyba powiedzieć, że są słabe. Skąd więc ta "czysta złośliwość"? Jakbym wówczas znał więcej, to bym pewnie nominował co innego. Poza tym, skoro regulamin nie mówi "możecie nominować kogo chcecie, tylko nie fanfiki forumowicza"X" bo są słabe i nie forumowicza "Y" bo go nie lubimy i tu nie chcemy, to o co takie wielkie "halo"? Miałem to napisać w temacie "Oskarów", ale niech już będzie tu. Wracając jednak do tego fanfika, w sumie nie wiem, czy go przeczytam, bo nie znam "The Rejected Ones". Na razie napiszę więc... że fajna okładka xD Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorek Posted April 26, 2018 Author Share Posted April 26, 2018 (edited) 8 godzin temu, Youkai20 napisał: UWAGA - zrobię niestety pewien offtop. Chciałem to napisać już dawno, nie wiedziałem jednak, czy spamować jest sens. Skoro jednak już o "Takifugu" wspomniałeś, to chyba się przełamię i coś napiszę. YOLO Odkryj ukrytą treść Ja tam lubię "Takifugu". Bardzo. Bardzo bardzo. Tak bardzo, że kiedyś nominowałem "Takifugu" do "Fanfikowych Oskarów". Odkryj ukrytą treść Tak, to byłem właśnie JA. Choć nie pod tym nickiem, tylko "KeepCalmAndBelieveInDerpy", z którego zrezygnowałem. Jakiś taki jest... długi. I nie tu, bo nie miałem tu (chyba) jeszcze konta, tylko na FGE. "Takifugu", to był jeden z pierwszych "wielorozdziałowych" fanfików, za które się wziąłem (o ile pamiętam, być może nawet drugi, wcześniej przeczytałem jeszcze na pewno z polskich tylko "Kroniki Equestrii: Nadejście Ognia", fanfik stary jak świat). Wiadomo, czytałem już wówczas te "znańsze" fanfiki "z Zachodu", jak "Crisis:Equestria", "Past Sins" czyi "Fallout", ale z "naszymi" nie miałem właściwie żadnego doświadczenia, więc gdy zobaczyłem kategorię "Najlepszy wielorozdziałowiec", to nominowałem, to, co znałem i tyle. Tak tylko (niejako przy okazji) wyjaśniam, bo ilość jadu w komentarzach pod "Takifugu" jest ogromna, dodatkowo "piszący" sugerują, że ktoś (czyli ja) nominował Twoje opowiadanie, żeby, nie wiem, się lepiej poczuć, wiedząc, jak bardzo"dowalił", jurorom. Piszą, że troll, że "z czystej złośliwości", co jest wielkim błędem,absurdem. I zawsze nieco mnie... jątrzy. Gdybym był złośliwy, tobym poprosił któregoś kumpla, aby napisał jakiś chłam na 3 strony i wrzucił takie "dzieło" do Was, a ja wówczas natychmiast bym je nominował Czyżby autorzy nie zauważyli, że oprócz "Takifugu", nominowałem jeszcze wiele innych fanfiktów, np. "Porzuceni" czy właśnie "Fallout: Equestria"? Nie można o nich chyba powiedzieć, że są słabe. Skąd więc ta "czysta złośliwość"? Jakbym wówczas znał więcej, to bym pewnie nominował co innego. Poza tym, skoro regulamin nie mówi "możecie nominować kogo chcecie, tylko nie fanfiki forumowicza"X" bo są słabe i nie forumowicza "Y" bo go nie lubimy i tu nie chcemy, to o co takie wielkie "halo"? Miałem to napisać w temacie "Oskarów", ale niech już będzie tu. Wracając jednak do tego fanfika, w sumie nie wiem, czy go przeczytam, bo nie znam "The Rejected Ones". Na razie napiszę więc... że fajna okładka xD Skoro czytałeś Takifugu i nieironicznie je lubisz, to ten fik powinien ci się spodobać gdyż pojawiają się tu znajome twarze, miejsca i przedmioty a wydarzenia zarówno z samego Takifugu jak i z czasów zaraz po nim są często wspominane Pojawia się też postać, która tam była tylko raz wspomniana i miała mieć większą rolę w anulowanym sequelu, więc uważam, że dla każdego, kto jest zapoznany z tamtym opowiadaniem jest to must-read PS: Właśnie uświadomiłem sobie, o jakiej godzinie wrzuciłem tego fika tu i przysięgam, że jest to zbieg okoliczności, który sprawił, że nie mogę przestać się śmiać z jakiegoś powodu XD Edited April 26, 2018 by Dorek 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Youkai20 Posted April 26, 2018 Share Posted April 26, 2018 (edited) 48 minut temu, Dorek napisał: Pojawia się też postać, która tam była tylko raz wspomniana i miała mieć większą rolę w anulowanym sequelu Spoiler Masz na myśli "Operę w trzech aktach"? Też czytałem. W każdym razie za "The Paladin" też się wezmę, prędzej, czy później. Swoją drogą - to serio przykre, że autor chyba musi zastanawiać się, czy ktoś lubi jego dzieło "nieironicznie". Dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam. Spoiler A jeszcze coś, dotyczące godziny wrzucenia. Wybacz, ale Janusz (czyli ja xD), nie zrozumiał aluzji (jak to Janusze...) Edited April 26, 2018 by Youkai20 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorek Posted April 26, 2018 Author Share Posted April 26, 2018 39 minut temu, Youkai20 napisał: Ukryj treść Masz na myśli "Operę w trzech aktach"? Też czytałem. W każdym razie za "The Paladin" też się wezmę, prędzej, czy później. Swoją drogą - to serio przykre, że autor chyba musi zastanawiać się, czy ktoś lubi jego dzieło "nieironicznie". Dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam. Ukryj treść A jeszcze coś, dotyczące godziny wrzucenia. Wybacz, ale Janusz (czyli ja xD), nie zrozumiał aluzji (jak to Janusze...) Nie no problem polega na tym, że Takifugu faktycznie dobre nie jest, ostatnio miałem okazję przeczytać sobie wybrane fragmenty i się łapałem za głowę, jak mogłem odwalić coś takiego, ale mimo wszystko nie uważam go za stratę czasu, bo raz, że stał się podstawą potężnego headcanonu a dwa, był ważną lekcją pod tytułem "jak nie pisać". Co ciekawe, pewne rzeczy tam napisane psują mi canon i przez to nie uznaję tego dzieła za do końca kanoniczne względem całej reszty, ale ogólne wydarzenia stamtąd miały miejsce mimo wszystko A co do godziny: https://www.miejski.pl/slowo-2137 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now