Skocz do zawartości

"Nieoczekiwana zamiana miejsc" Shadow


Matalos

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 213
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

"Stracił przytomność, torturowali go. Ale chyba przeżyje." słyszysz telepatyczną odpowiedź Drake'a. Schodzisz niżej i widzisz, że w tym miejscu jaskinia skręca. Zza zakrętu wydobywa się migotlie światło, słyszysz stukot wielu kopyt, krzyki przerażenia, trzas bicza. W nozdrza uderza ciebie straszliwy zapach zgnilizny. Vectory wiją się za tobą leniwie (ile ich jest?). Błyskawice trzeszczą ci w dłoni. Jesteś tuż przed zakrętem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam umiejętności szybkiego wykrycia chcąc sie zorientować ile istot i mniej więcej jakich sie tam znajduje. Co do vectorów to przyswałem 10 vectorów (czyli każdy ma max 4m długości). Przywołuję oba miecze (uwielbiam walczyć dwoma na raz). Ale nie odpieczętowuje ich zdolności (i tak są strasznie ostre). "Drake, spróbuj uleczyć trochę tego pegaza. I jakby odzyskał przytomność wypytaj go co sie tu działo" przesłałem myśli do Drake'a. Następni ruszam uwolnić kuce. (mam od paru postów wrażenie że to Diamentowe Psy tu siedzą i kuce do niewolniczej roboty zaganiają.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychylasz się zza zakrętu. Vectory pozostają za tobą. To co widzisz, zapiera ci dech w piersiach. Kuce, kolumna złożona z około piędziesiątki, jest prowadzona przez jakiś otwór. Przy brzegach kolumny idą jednorożce w czerwonych szatach i białych niczym kość maskach na twarzy. Niektóre trzymają bicze i poganiają kuce do szybszego ruchu. Naprzeciw ciebie jest platforma, zrobiona z drewna, na jej szczycie stoi kilka stworzeń. Jest za daleko abyś mógł rozpoznać, jakie to stworzenia. Przy suficie wiszą różnokolorowe lampy, rzucające światło o wielu barwach, na całą tą scenę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Okey. Przybywaj szybko" odpowiedziałem po czym uchyliłem opaske mówiąc" Mroczny. wiem ze ci się to nie spodoba ale tym razem musimy działać razem" po czym wypowiedziałem dwie frazy odpieczętowujące miecze (coś jak Shikai w Bleachu) "Unmei no yōjin Uriziel*" oraz "Tamashī o shōhi Soulkeeper**" Następnie ruszam zmiażdżyć strażników. ________________ * Strzeż przeznaczenia Uriziel (płonie srebrnym ogniem) ** Pochłoń duszę Soulkeeper (płonie czarnym ogniem i pożera dusze tego co przebije)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybiegasz zza zakrętu i rzucasz się na jednorożce. Te obacają się zaskoczone, ale zanim zdążą cokolwiek zrobić, dwóch z nich leży na ziemi z rozciętą czaszką. Ruszasz w kierunku następnego, wzbijasz się w powietrze i wtedy czujesz, jak magia chwyta ciebie za nogi, zamyka w szczelnym kokonie energii i unosi przed platformę. Widzisz twarz kuca, brązowego alicorna, o żółtych oczach, niemal bez żrenic. Uśmiecha się do ciebie i mówi delikatnym głosem: - Czego chcesz od moich ludzi?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"To ja powinienem zapytać czego chcesz od tych kucyków." powiedziałem lodowatym tonem po czym dodałem " Nie lubię jak ktoś krzywdzi niewinnych" jednocześnie przesłałem obraz całej akcji do Drake'a. Następnie próbuję zniwelowac kokon energii wsysając ją Soulkeeperem (on wyssysa energię z tego co tnie)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Są mi... potrzebne - odpowiada i zanosi się złowiszczym śmiechem. Potem korzystając z magii rozciąga ci obydwie ręce. - Soulkeeper nie moze teraz wchłonąć mojej energii, szkoda co? - opowiada ze złośliwym uśmiechem. - Nawet nie wiesz, ilu przed tobą tego próbowało. I zgadnij co się z nimi stało?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On chyba zapomniał o moich Vectorach szybko zmieniam ich liczbę do maximum (czyli 40 o dł 1m - tyle co ludzka ręka) i chwytam nimi Soulkeepera rozcinając barierę. Następnie używam deszczu tysiąca spadających ostrzy celując nim w alicorna następnie puszczam czarne cięcie błyskawic i zaraz za nim wędrujące cięcie (ono jest niewidoczne lol). "Drake. Potrzebna mi pomoc" zakrzyknąłem w myślach do Drake'a

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fuck. Muszę przyznać dobry jest. Zmiatam ostrza cieciem błyskawic i używając techniki szybkiego ruchu (Shunpo - migoczący krok) zbliżam się do alicorna i chwytam go vectorami. Całkowicie to jego magi nie zaneguje ale osłabi. następnie próbuje nakarmić nim Soulkeepera. Ciekawi mnie skąd znał imię mojego miecza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alicorn z spokojem patrzy, jak chwytasz go vectorami. Ze statyczną miną patrzy, jak zbliżasz się z Soulkeeperem. W momencie gdy masz wbić miecz w ciało przeciwnka, ten robi krok w tył. Twoje pchnięcie nie sięga ciała, ale nie tracisz równowagi. Chcsz zadać kolejny cios, ale wtem odzywa się Soulkeeper: - Nie rób tego, on wchłania dusze. tak jak ja i nie wiadomo co się stanie, jeśli się zetkniemy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alicorn omija błyskaicę i mówi spokojnie: - Moja kolej. Nagły magiczny atak sprawia, że lecisz na kamienną ścianę. Siła uderzenia jest tak duża, że tracisz dechw piersi. Jednak Alicorn na tym nie przestaje. Bezceremonialnie unosi ciebie magią na szczyt jaskini i zrzuca ciebie z wysokości. Spadasz na ziemię i uderzasz o twardą posadzkę. Czujesz piekielny ból w nodze, piersi i plecach. Czujesz, jak rany ponownie ci się otworzyły i po plecach cieknie ci ciepła krew. Alicorn kieruje się do tego samego wyjścia, jakiego jego strażnicy wyprowadzili kuce. Na odchodznego rzuca jeszcze: - Jestem oczami wszystkich w Equestrii, więc nie próbuj mi przeszkodzić. Znika w wyjściu zostawiając ciebie samego, w ciemnej zimnej jaskini. Odpływasz. Budzisz się otępiały. Ból wcale nie zniknął, ale lekko zelżał, Widzisz Drake'a, przyklękniętego przed tobą. Patrzy się na ciebie z ulgą i mówi: - Co się tam stało?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Cholera Drake. Później nie można było???" zapytałem wkurzony " Tak czy inaczej zaraz się dowiesz co się stało" to mówiąc posyłam mu myślami obraz wszystkiego co się tu wydarzyło. Następnie mówię " Pomóż mi wstać i chodź my wypytać tego pegaza. Będziemy musieli ruszać dalej. Mamy przecież zadanie do wypełnienia" Crystal Book by pewnie wiedział kim był ten alicorn. Jaka szkoda że nie ma jak się z nim skontaktować. Mógł nam zostawic artefakty telepatyczne. Jestem pewien że takie miał

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Masz szczęście, że nie skończyłeś tak jak ja - mówi ci Drake, gdy tylko przesylasz mu całą akcję. - Ten sam Alicorn załatwił mnie gdy pierwszy raz się tutaj pojawiłem. Drake wychodzi i po chwili wraca, niosąc pegaza. Szary ogier wygląda lepiej, ale to nadal jest stan daleki od doskonałości. Kuc delikatnie usadawia się na kamieniu i mówi: - To co chcecie wiedzieć?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Najlepiej wszystko od momentu gdy się tu znalazłeś. Czy raczej gdy oni się uprowadzili. Mógłbym oczywiście sam telepatycznie wydobyć te informacje ale nie lubię grzebać w czyichś wspomnieniach" powiedziałem siadając na przeciwko pegaza. Oko zasłoniłem by go bardziej nie stresować

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Sciągnęli nas tu - zaczyna pegaz - około tygodnia temu. Twierdzili, że znajdziemy pracę, zarobimy trochę. Zmusili nas do kopania. Mieliśmy wydobywaćspecificzne klejnoty. Takie różowawe, zawsze świeciły. Gdy tylko osuszyliśmy tą rudę, zaczęli nas zabijać. Wrzucali do jakiejś maszyny, słyszeliśmy tylko krzyk, a potem brali następnego. To trwało około dwoch dni. Ostatnio otworzyli portal i zmusili nas do przejścia nim. Wtedy postanowiliśmy uciec. Było nas trzydziestu, tylko ja przetrwałem. Resztę, albo pociął ten Alicorn, albo wrzucili do maszyny. Chcesz wiedzieć coś więcej?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...