Skocz do zawartości

"Nieoczekiwana zamiana miejsc" Shadow


Matalos

Recommended Posts

"Wybacz, ale nie znam odpowiedzi na twoje pytanie. Tak po prawdzie to sam chciałbym wiedzieć jak i dlaczego się tu znalazłem. Żyłem sobie spokojnie w swoim świecie gdy nagle otworzył się jakiś portal i mnie wciągnął. I to by było wszystko odnośnie mojego pojawienia się tutaj. Chciałbym zadać ci kilka pytań. Odpowiedz mi na nie jeżeli nie masz nic przeciwko. Po pierwsze - tutaj wskazałem na resztki tego co mnie zaatakowało - czym jest ta istota? Sam bym jej spytał bo chyba umiała mówić tyle że na mój widok skoczyła na mnie krzycząc "Obiad". A nie lubię jak coś próbuje mnie zjeść. Pytanie drugie, czy było by możliwym bym podszkolił się u was z magii? W moim świecie magia jest rzadkością i każdy kto potrafi z niej korzystać zwykle ukrywa te zdolności gdyż nie są zbyt tolerowane. Więc musiałem sie sam nauczyć jak panować nad moimi. I po trzecie, czy mogłabyś opowiedzieć mi o obecnej sytuacji w Equestrii? W sensie czy są obecnie jakieś zagrożenia dla tego świata itp. Mogłoby to mi pomóc zrozumieć jak dokładnie i czemu się tu znalazłem. - następnie dodałem troszkę ciszej - Jeżeli to dla ciebie jakiś problem to nie musisz odpowiadać"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 213
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Luna przez chwilę przyglądała się stworzeniu. widząc wykrojone kawałki mięsa powiedziała: -Chyba to TO zostało obiadem. Niestety nie wiem, co to jest, pierwszy raz widzę takie coś na oczy. Może moja siostra będzie wiedzieć coś więcej. Pozwolisz, że go zabiorę - raczej stwierdziła, niż spytała. - Jeśli chodzi o magię, to w nie wiem nawet, jaką magia dysponujesz. Widzę, że coś związanego z ogniem - dodała, pokazując na spalone zwłoki - ale w twoim przypadku, to wszystko mogłoby się zdarzyć. A ostatnio, to nic ciekawego się nie działo. było tylko jakieś wesele tego... Shining Armora z Kredens... nie czekaj Candance. ale to było jakieś dwa tygodnie temu. Wczoraj podczas przeszukiwania szopy nie znalazłeś niczego ciekawego (siano, widły, więcej siana) ale zauważyłeś, że z zaciśniętej dłoni stwora wychodzi jakiś łańcuszek. Jednak w żaden sposób nie mogłeś tej dłoni otworzyć. Teraz twoją uwagę przykuł błysk światła. Dłoń stwora jest otwarta i leży w niej mały medalion z rubinem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zabieram medalion. i mówię do Luny " najczęściej używam dwóch zaklęć: Błyskawicy i Kuli ognia. Ale dobry też jestem w wyczuwaniu źródeł magicznej energii. Ponadto potrafię przywołać dwa miecze które są własnością każdego dziedzica mojego rodu. ogólnie znam podstawy magii a te zaklęcia które znam musiałem sam wykombinować" Następnie dodałem " a teraz przepraszam na chwile księzniczko, ale musze wyjsć na zewnątrz i sobie zapalic a mniemam iz tobie będzie dym przeszkadzał" po czym wyszedłem i zapaliłem papierosa za pomoca kuli ognia wielkości monety pieciozłotowej

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podniosłeś medalion. Czyjesz pulsującą magiczna energię w twojej dłoni. Nie zopoznajesz typu magii, ale wiesz, że medalion to raczej jest to przekaźnik, niż źródło. Luna przygląda się twojemu znalezisku. Nagle bierze głęboki wdech i mówi: -Gdzieś już to widziałam - jest zdenerwowana, słyszysz to w jej głosie. - Posłychaj, idź do zamku w Lesie Everfree. Ja muszę lecieć do Canterlot, ustalić pewne fakty. Czekaj na mnie, i pod żadnym pozorem nie zakładaj medalionu. - mówi, a następnie wychodzi na zewnątrz. Po chwili słyszysz łopot skrzydeł... Odleciała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż. z całą pewnością nie mam zamiaru go założyć dopóki nie będę miał pewności że to bezpieczne... a więc idę do ruin zamku w everfree. i tak miałem sprawdzić co tam jest (przez ten sen). Ale nie wejdę do tego lasu nie uzbrojony więc przyzywam Uriziela tak na wszelki wypadek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzisz z chaty. Światło słoneczne nieprzyjemnie razi ci oczy. Szybko jednak wchdzisz w przyjemny cień, jaki dają drzewa w lesie. Kroczysz starą ścieżką, dawniej pewnie uporządkowaną i bezpieczną. Teraz jednak to opleciona roślinnoscią ścieżynka pomiędzy drzewami. Trzymając miecz w ręku, podchodzisz do starych bram pałacu. Zaraz chcesz nacisnąć klamkę, gdy nagle słyszysz głos w głowie "Założ mnie". Chyba pochdzi z kieszeni, w której trzymasz medalion. "Chcę ci pomóc" - dodaje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"o nie" mówie na głos " ja się na takie coś nie dam nabrać. Z całą pewnością cię nie założę ale zrobię cos innego" to mówiąc odchylam opaskę odsłaniając lewe oko (to mriczne i mistyczne - tak na wszelki wypadek) po czym wchodze do srodka niepewny na co się tam natknę

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[

Otwierasz wielkie, drewniane drzwi. Uchylają się z cichym skrzypieniem. Wchodzisz do oświetlonego holu. Światło pada z góry, przez zniszczony dach, dzięki czemu widzisz, gdzie i co się zanjduje. Przed tobą, jest spora statuła, na której znajdowały się kule reprezentujące Elementy Harmonii. Swoim mistycznym okiem, widzisz, że w tym miejscu, pośrodku starego lasu, jest magia. I że wypływa ona z dwóch źródeł. Jedno prowadzi na górę, do jedynej ocalałej wieży. Drugie źródło pochodzi gdzieś z podziemi, z przejścia oznaczonego "Archiwum".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Muzyka]

Zszedłeś w dół. Ciemność, otaczała ciebie, ze wszystkich stron. Mijałeś stare, zniszczone drzwi, za którymi nie były tylko zawalone korytaże. Schodziłeś jednak coraz niżej, aż w koncu dotarłeś do rozwidlenia ścieżek. Jedne prowadziło w lewo i tabliczka przy nich nosiła nazwę "Archiwum". Drugie, prowadzące w prawo, nie było oznaczone, ale ślad magii wyraźnie kierował się w tamtą stronę. Jeszcze jeden ślad kierował się w prawo. Ślad krwi. Ktoś był ciągnięty w tamtą stronę i ten ktoś bardzo krwawił.

Madalion jeszcze głośniej nawołuje "Załóż mnie, pomogę ci"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okazało się, że to działa. Medalion zamilkł, z cichym "Zobaczymy jeszcze". Ty natoiast ruszyłeś dalej. Widzisz, że magia staje się silniejsza, im dalej idziesz. Nagle gdzieś z głębi słyszysz glośne tąpnięcie i czujesz, jak fala pyłu trafia cię w pierś. Nie zdołałeś zamknąć oczu i teraz czujesz, jak jakiś płyn cieknie ci po policzku. Pewnie trochę pyłu wpadło ci do oka. Przed tobą znajdują się drzwi z napisem "Zguba przyjdzie na nas, gdy drzwi te ze chciwości otworzysz, jednak jeśli w potrzebie do nas przybędziesz, to ratunek w każdej chwili zdobędziesz." Na drzwiach ktoś wyrysował obrazek dwóch Alicornów, białego i niebieskiego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otworzyłeś wielkie, drewinane drzwi. Powiało chłodem. Ujrzałeś pojedyńczy snop światła, spadający z sufitu, prosto na sarkofag. Są na nim jakieś tajemnicze symbole, których nie rozumiesz. Całe pomieszczenie to olbrzymia komnata, w której jest około setki takich sarkofagów. Widzisz też coś jeszcze. W głębi pomieszczenia, na olbrzymiej stercie kości leży olbrzymie bezkształtne stworzenie. Pulsujące żyły, wielkości twojej ręki sa wypełnione jakimś zielonym płynem. Widzisz też olbrzymią, najeżoną kolcami gębę. Potwór chyba śpi. "Byłoby szybciej, gdybyś mnie zalożył, ale trudno. Tak czy siak, witam ciebie w mojej kryjówce." mówi medalion.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój atak poleciał w kierunku potwora. Srebrna fala rozcinała powietrze, lecąc w kierunku bestii. Ta spokojnie drzemał sobie na stosie kości. Zamknąłeś drzwi w momencie, gdy atak dosięgnął bestii. Jej głośny ryk rozległ się echem po kamiennych ścianach. "Czemu tak ostro?" narzeka medalion "Gdybyś tylko mnie posłuchał, to byłoby lepiej". Jeszcze coś tam mówi, ale nie jesteś w stanie zrozumieć. Chałas jaki rozlega się w tunelu zagłusza każdy inny dźwięk. Brzmi, jakgdyby wiele ton skał przemieszczało się z olbrzymią prędkością. Po chwili zapada cisza. Nie słychać nic. Po policzku cieknie ci jakaś substancja. Dotykasz ją ręką i widzisz... krew.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biegniesz przed siebie, ale widzisz, że lawina zablokowała wyjście. Masz tylko jedną drogę. Do grobowca. "Hej!" znowu odzywa się medalion. "Co jeszcze musi się stac, abyś wreszcie mnie założył? Ja nie mam nic wspólnego z tym potworem. Chociaż raz posłychaj mnie i założ mnie na swoją szyję. No chyba, że chcesz alczyćź z tym czymś, wewnątrz grobowca. Twój wybór..."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"niby dlaczego miałbym ci wierzyć. Chociaż tamta istota nie wyglądała na taką która umiałaby się posługiwać czy stworzyć taki medalion. Ale i tak ci nie ufam. Nie znam cię nie wiem kim jesteś. Nie mam żadnego powodu by ci ufać. wolę już przekazać na chwile kontrolę komuś kogo bardzo dobrze znam" to mówiąc odwołuję Uriziela i przywołuje Soulkeepera. Następnie zrywam opaskę i mówię "tam w głębi w grobowcu jest wróg. Jak go nie wyeliminujesz to obaj będziemy mieli kłopoty przyjacielu" mówię do swojego Mrocznego toważysza

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nareszcie" - słyszysz okrzyk w twojej głoiwie - "Pokażę ci, jak to robi profesjonalista." Wchodzisz do pomieszczenia. Bestia krwawi na zielono, ale rany powoli się zasklepiają. Ma niesamowite zdolności regeneracyje, ale zoabaczymy, jak poradzi sobie z twoim mrocznym Altrer Ego. Twoje kroki dudnią na kamiennej posadzce, ale przestają, gdy wzbijasz się w powietrze. Lecisz w kierunku bestii, z uniesionym Soulkeeperem. Stwór otwiera paszczę a ty wlatujesz do środka. Spadasz w dół gardłem, zadając wściekłe cięcia na lewo i prawo. Zielona jucha wypływa strumieniami, a ty spadasz dalej. Gdy docierasz do żołądka, po prostu przebijasz się przez mięso, ignorując kwas. Lecisz jeszcze przez chwilę, zadająć cięcia na lewo i prawo. Wreszcie wylatujesz po drugiej stronie. Zielona krew ścieka z ciebie, ale zaraz wracasz do walki. Wskakujesz na plecy bestii i raz za razem tniesz mięso na jej plecach. Ta próbuje ciebie chwycić, ale to są raczej już ostatnie podrygi, niż walka na śmierć i życie. Wreszcie słyszysz pisk i bestia osuwa się na ziemię. Twoje Alter Ego podchodzi do jednego z sarkofagów i wznosi miecz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbujes zpowstrzymać samego siebie od uderzenia w grób. Przyzwałeś opaskę i widzisz, że leci w twoją stronę. Lapiesz ją w rękę i nakładasz. Udało ci się w ostatniej chwili. Ostrze zatrzymało się tuż przed pokrywą. Jesteś w tym opuszczonym grobowcu, masz opaskę na oko, i panuje cisza. Czujesz, że coś się dzieje z medalionem. wyciągasz go i widzisz, że rozpadł się na małe kawałki. Został tylko czerwony kamień, który wydaje się równo oszlifowany. Może do czegoś pasować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podniosłeś ciężkie, kamienne wieko. Uniosła się mała chmurka kurzu, gdy opuściłeś płytę na ziemię. Zajrzałeś do środka w niebieskim świetle kuli błyskawic, która służy ci za latarkę. Widzisz zmumifikowane zwłoki jednorożca. Na piersi leży księga. Nie ma tytułu, ale ma na sobie zamek, o wejściu klucza, który ci coś przypomina. Sięgasz po kamień, jaki został z medalionu i stwierdzasz, że pasuje. Otwierasz księgę?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm. jeżeli ją otworze to mogę doprowadzić do katastrofy albo i nie a jeżeli tego nie zrobię to do końca życia będę sie zastanawiał co się w niej znajduje. wyjmuję ją z sarkofagi i ponownie go zamykam a następnie ( I've got a baaaaad felings about this) otwieram księgę

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...