Skocz do zawartości

Spontaniczne\Zorganizowane(niepotrzebne skreślić) Mini meety w Warszawie


KochamChemie

Recommended Posts

Tym razem byłem ja, Kolorowy i Dimitri. Poszliśmy grać w HOMM5, a póxniej poszliśmy z Dimitrim do mnie. Podobno tydzień temu było ciekawiej i było więcej osób.

Akurat było ognisko Donarda i dlatego nie było osób. Wiem że nie zaprosił każdego.

Edytowano przez Draques
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 1 month later...

Czy jest może jakieś spotkanie 2015-08-29 o 14? Akurat zostaję w Warszawie na sobotę i niedzielę, a dawno nie byłem. Z atrakcji, w sobotę o 16 jest demonstracja przeciwko sprowadzaniu do Polski murzynów którzy robią burdy. No a w niedzielę o 10 na torze wyścigów konnych jest jakaś impreza. Ma być wioska indiańska, konie i inne atrakcje. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było około 10 osób i spotkanie było udane. Poszliśmy do KFC przy Alejach Jerozolimskich, bo ten na MDM był zamknięty. Rozmawialiśmy, oglądaliśmy różności na tabletach i nikt nam nie przeszkadzał. Aleksy mówił o kucoskomach, o których chce napisac fanfika i razem z Rain Rockiem rzucaliśmy mu pomysły, bo zniechęcić sie go nie dało. Dwóch ludzi grało na tabletach w Fallout Shelter, ale nie podobała mi się mechanika, a graficznie to już wolę tę grę od gameloftu gdzie Księzniczka Celestia się cieszy kiedy się ją kilka.

Spotkanie skńczyło się po 19. Poszliśmy w stronę Politechniki, po drodze mijając dużą liczbę stoisk z serem po 130 PLN/kg, suszonymi pomidorami i oliwkami po 80 PLN/kg i innymi smacznymi rzeczami na które nas nie stać. Przeszliśmy koło miejsca gdzie już wreszcie nie ma tej tęczy i ja rozdzieliłem się przy stacji Politechnika, a ostatnia trójka uczestników poszła na spacer do parku.

Przypdakowo dowiedziałem się, że już za tydzień w Warszawie jest kolejny duży zjazd: http://mlppolska.pl/topic/13467-warszawsko-krakowski-ponymeet-integracyjny-wkpi/

EDIT: Jedną z ciekawostek było, że przyszedł ten elegancki człowiek w garniturze (niestety zapomniałem ksywki) i pokazywał na telefonie zdjęcia eleganckich strojów z róznyc epok, tłumacząc przy tym na przykład czym się różni frak od smokingu (smoking ma czarną muszkę, a frak białą).

EDIT2: Proponowałem wszystkim pójście w niedzielę na tor wyścigów konnych na Służewie, ale nikogo nie spotkałem. Oprócz wyścigów było sporo innych atrakcji: pokazy jazdy konnej, powozem i woltyżerki, blblioteka sprzedająca książki po 2 zeta, olimpiada dla dzieci ze stoiskami do kilkunastu sportów, doglądanymi przez polskich medalistów w różnych dziedzinach, wioska indiańska z pokazami tańca, roboty grające w piłkę, przejażdżki na kucykach dla dzieci, kilka fundacji (w tym www.pegasus.org.pl ratująca konie wywożone na rzeź do Włoch)  i inne atrakcje. Zrobiłem zdjęcia, ale galerii z nich nie robię, chyba że ktoś bedzie mocno chciał zobaczyć.

 

Edytowano przez Maklak2
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Nie będzie mnie w sobotę, ale Polscy patrioci mieli ogranizować demonstrację przeciwko budowaniu u nas obozów koncentracyjnych dla murzynów z Syrii na peolecenie Unii, bo niemcy nie chcą ich u siebie. Narodowcy nie dostali zezwolenia na demonstrację za "rasizm i podrzeganie do nienawiści", więc demonstracji pewnie nie będzie, za to będzie pełno policji. Takie ostrzeżenie.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Właśnie teraz Maklak2 napisał:

31 pażdziernika akurat o dziwo będę. Czy są jacyś chętni na dynię?

nie, ale możez wpaść do mnie na kawę do pracy na statoilu przy jastrzębowskiego :v

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na patelni spotkałem 3 osoby, ale poszliśmy do KFC na placu MDM i tam spotkaliśmy około 10 osób, w tym Balerona i ekipę robiącą postacie do Savage Worlds. Obsługa udostępniła nam półpiętro z dwoma owalnymi stołami, bo na górze byliśmy za głośno. Przy jednym stole siedziała ekipa od RPG, a przy drugim grali w Monopoly. Nie chceili grać w moje parasprite panic ani kucykowego munchkina. Coś koło 18 ludzie zaczęli odchodzić małymi grupkami i została chyba tylko grupa od RPG.

Wspomniałem w rozmowie z kimś, że na świecie kończy się piasek i widziałem o tym dokument. Film "Sand Wars 2013", strona http://sand-wars.com/

W podobnej tematyce jest jeszcze film o kończącej się wodzie, wykupywamiu rzek przez bogaczy i skutkach prywatyzacji wodociągów "Blue Gold: World Water Wars 2008", strona http://www.bluegold-worldwaterwars.com/ 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Widzę, że ten wątek piszę już prawie sam ze sobą :)

 

W sobotę na patelni spotkaliśmy się we czterech, ale w KFC na placu kostytucji spotkaliśmy ekipę od RPG, którzy zabierali się za granie w Neuroshimę i grali w najlepsze kiedy odchodziliśmy. Usiedliśmy osobno, żeby sobie nie przeszkadzać. Jeden z nas przyniósł talię do Gwinta z Wiedźmina 3. Przyszedł ten elegancki człowiek w garniturze i pokazywał nam stare mapy Warszawy. Porozmawiali sobie z Wloczem o historii. Ja porozmawiałem z Wloczem o kilku projekach i kosztach drukowania. Obejrzeliśmy sobie kilka filmów na youtube na tablecie. Ogólnie było miło, choć kameralnie. Dowiedziałem się, że nie wpuszczają nas na dół, bo jak jest mało ludzi, to nie chce mi się aż tyle sprzątać. Spotkanie skończyło się o dwudziestej.

 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Irwin twierdzi, że 2015-12-19 jest spotkanie specjalne w jakiejś szkole koło ogrodu zoologicznego.

 

Lokalizacja:
Dom Kultury "Praga"
Dąbrowszczaków 2, 03-474 Praga, Warszawa, Poland

PLAN (xd) MEETA
14.00 - Zbieramy się przed głównym wejściem na Dworzec Wileński. Następnie idziemy do KFC na Dworcu Wileńskim.
15.30 - Wyruszamy do Domu Kultury "Praga" na ulicy Dąbroszczaków 2 (10 minut pieszo)
19.00 - Zakończenie ponymeeta.

Edytowano przez Maklak2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu Siper napisał:

O, jak miło będzie się spotkać, @Maklak2 :rd8: 

No to cała przyjemność po twojej stronie, bo ja nie mam ochoty ani siły się z Tobą szarpać. Na spotkaniu zamierzam być.

 

Jakbyś miał chwilę wolnego, polecam książkę "Masters of Doom" - taka czytanka do poduszki dla informatyków i graczy.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkanie było w miarę udane. Wlocz mówił, że w zamierzeniu miało być kameralnie na 20-30 osób z Warszawy, ale ktoś zrobił reklamę na forach i facebooku, pisząc że została wynajęta cała szkoła, i nagle pojawiły się delegacje z innych miast i przyszło 70 osób. Dobrze, że Wlocz wynajął na kilka godzin salę w domu kultury, bo w centrum handlowym byśmy się nie pomieścili. Aż dziwne, że nie widziałem żadnych handlarzy.

 

Pod centrum handlowym przy metrze Dworzec Wileński było niecałe 20 osób. Doszedłem akurat na czas i nie zdążyłem zrobić wszystkim zdjęcia zanim poszliśmy na samą górę zająć stoliki przy KFC (i kilku innych jadłodajniach, bo tam jest podobnie, jak w złotych tarasach). Kiedy tak siedzieliśmy i rozmawialiśmy, powoli przychodziło coraz więcej osób i w końcu zebrało się nas ze 30.

 

Było sporo ludzi, których od dawana nie widziałem. Przyniosłem planszówkę Parapsprite Panic, kucykowego munchkina, kilka książek i inne pierdoły, ale nie za bardzo było miejsce i czas, żeby się tym nacieszyć. Rozmawialiśmy o hitorii, polityce (polityk o którym wspominałem nazywa sie Stansław Michałkiewicz, jest sporo jego wypowiedzi na youtube), japońskich kreskówkach (polecam "Girls und panzer", "Log Horizon" i "Attack on Titan") i innych rzeczach. O MLP raczej mało.

 

Po niecałych dwóch godzinach ruszyliśmy do domu kultury, gdzie czekała kolejna duża grupa. Wlocz wyjnajął salę na 70 osób na 3 godziny za 200 PLN z własnej kasy, ale kiedy ochroniarz nas zobaczył, zagroził że nas nie wpuści, bo jest nas za dużo i się nie pomieścimy. W końcu jednak uległ. Dostaliśmy salę ze sceną, jednym małym stołem i ciasno ustawionymi krzesłami na najwyższym piętrze. Pierwsze co zrobiłem, to obszedłem salę z hasłem "otwórzcie okna zanim się podusimy". Jestem na to jakiś mało odporny.

 

Część sobie siedziała i rozmawiała, część zabrała sie za karaoke, ktoś grał na pianinie, a część ludzi poszła na różne piętra klatki schodowej, bo na każdym półpiętrze stał dodatkowy stół. Ekipa od CCG grała w swoją ulubioną karciankę. Na jednym z pięter kilkoro ludzi prowadziło wywiad z każdym kto chciał i coś mają z tego zmontować. Ja głównie chodziłem i rozmawiałem z ludźmi, jak chyba większość. Ochroniarz kilka razy się na nas wkurzył, latał po piętrach i patrzył na kamery. Między innymi opieprzył przy mnie Psorasa (tego od pociągów) za bawienie się lodówką, w odpowiedzi na co Psoras poszedł pobawić się windą.

 

Kiedy już wyrzucili nas z domu kultury, większość się zmyła lub udała na imprezy do znajomych, ale spora grupa poszła drugi raz do KFC. Razem z Arpegiusem usiedliśmy przy osobnym stoliku i oglądaliśmy moje zdjęcia. Najśmieszniejsze, że Arpegius kupił sobie nowego laptopa z procesorem Spylake i nie działa nawet na kernelu 4.3, więc musi używać Windowsa 10. To badziewie nie umie nawet zrobić pokazu slajdów z katalogu, bo zapętla się zanim pokaże wszystkie zdjęcia.

 

Po około godzinie poszła sobie ekipa nocująca u Arpegiusa, a reszta coraz szybciej się rozchodziła. Ktoś pokazał, że na facebooku dostał miesiąc bana za to, że rok temu napisał, że coś jest spedalone. Nie mam i nie mam zamiaru mieć tam konta. Zresztą podobno jest już przynajmniej jedna alternatywa, ale z większą wolnością słowa i facebook blokuje linki do tej strony.

 

W końcu zostałem ja, Linds, Wlocz i ktoś czwarty. Linds opowiadał anegdoty o fandomie. Mnie tam jakoś nie interesują historie kto dokładnie ogladał clopy w centrum handlowym przy dzieciach dwa lata temu, albo które miasto pokłóciło się z kim, ale co kto lubi. BTW, nie krzyczcie "Lindsu pedał", Lindsa to drażni i rozumiem go, bo też miałem kiedyś głupią ksywkę. Lindsu wyjaśnił też, że tak głośne deklarowanie że odchodzi z fandomu było po to, żeby ludzie nie zawracali mu głowy żeby coś tam załatwiał, bo akurat był zajęty.

 

Na koniec staliśmy i rozmawialiśmy przed wejściem do centrum handlowego i doczepiły się do nas jakies dwie młode kobiety. Rozmowa przebiegała mniej więcej tak:
K: Ej, czy wy jesteście pedałami?  
Ja: Nie.
K: A czy lubicie w dupę?
Ja: Nie.
K: Wyglądacie na pedałów.
Ja: Spieprzaj.
K: Co powiedziałeś? Czy ty wiesz kim jestem?
Ja: Nie interesuje mnie kim jesteś. Interesuje mnie, żebyś zostawiła mnie w spokoju.
Dalej dokładnych słów nie pamiętam, ale kiedy spojrzałem w bok, chłopaki byli kilka metrów dalej i tak jakby się ulatniali, dziewczynę drugą straciłem z oczu, a pierwsza zapytała mnie, ile mam przy sobie pieniędzy. Jakoś jednak stanęło na tym, że nie chce mi się z nią rozmawiać i poszedłem za naszymi. Dziewczyny coś tam jeszcze krzyczały, że jesteśmy pedałami i żebyśmy spadali i jedna chyba obściskiwała się z jakimś wielkim chłopakiem.
Reszta coś tam wspomniała, że jestem odważny, bo się jej postawiłem, ale to nie tak; to wy jesteście skundleni, a ta dziewczyna powinna co najmniej dostać w nos za bezczelność. No cóż, przynajmniej wiem, że w razie czego nie mogę na was liczyć. Nawet chyba żaden z was nie zrobił jej zdjęcia telefonem ani nie nagrał rozmowy. Poza tym przez was dostałem mniej expów, bo w końcu nie wiem, czy te dziewczyny były pijane, szalone, próbowały nas wciągnąć w walkę, żeby ten wielki chłopak mógł nam dołożyć za "bicie kobiety" i nas okraść, czy może chciały nas naciągnąć na kasę. Tak czy siak, nieźle mi tym popsuły humor. Ech, jak nie Siper, to inny kataklizm :/

 

Link do zdjęć:
https://drive.google.com/folderview?id=0B5oOG6GC8_0RWlNrYzZNTVZoeGs&usp=sharing

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przyznaję, meet ciekawy, można było pogadać, mimo że musiałem uciekać koło 15:30 :spike:

 

Cytuj

Na jednym z pięter kilkoro ludzi prowadziło wywiad z każdym kto chciał i coś mają z tego zmontować.

Ci ludzie nie byli ode mnie jakby co. Tak gwoli ścisłości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pewnie głupie pytanie, ale nie mam Facebooka i nie mam jak sprawdzić - jak obecnie wygląda sprawa z meetami? Sporo osób przychodzi czy to zależy od pory/okazji? W sumie daaaaaaaawno nie byłem, a od tego siedzenia w domu już wariuję, więc mógłbym wpaść czasem... :v

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28/12/2015 at 01:02 Ślimak Żarówa napisał:

To pewnie głupie pytanie, ale nie mam Facebooka i nie mam jak sprawdzić - jak obecnie wygląda sprawa z meetami? Sporo osób przychodzi czy to zależy od pory/okazji? W sumie daaaaaaaawno nie byłem, a od tego siedzenia w domu już wariuję, więc mógłbym wpaść czasem... :v

Bywam mniej więcej raz w miesiącu i sprawa wygląda tak, jak opisałem wyżej. Na patelnię na 14 przychodzi może z 3-5 osób, idziemy do KFC na placu MDM i tam spotykamy kolejne 5 osób z ekipy od RPG, ale siadamy kilka stolików dalej, żeby im nie przeszkadzać. Spotkanie trwa 3-4 godziny i jeszcze 1-3 osób przychodzi spóźniona.

 

Jeśli o mnie chodzi, to zmień sobie obrazek w sygnaturze na coś mniej prowokacyjnego i coś co się nie rusza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Jak zwykle spotkalismy się na patelni, a o 14:15 poszliśmy do KFC na placu MDM. Przyszło około 10 osób. Był Spike Spiegel i opowiadał o przygotowaniach do konwentu "Rafineria". Było spotkanie Warszawskiego stowarzyszenia bronych i Wlocz kazał ludziom wypełniać jakieś papierki i głosować. W tym stowarzyszeniu jest chyba z połowa fandomu. Padł pomysł, żeby za maskotkę stowarzyszenia przyjąć Ariannę, ale chyba nie przejdzie, nawet jeśliby ją ustawić tak, żeby nie było jej widać tyłka.

 

Później zagraliśmy w Parasprite Panic, ale w okolicach farmy Applejack miała miejsce kaskada 4 wyrójek i szybko przegealiśmy, ratując tylko dwa kuce. W końcu zostało nas trzech i rozeszliśmy się o 19.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ponad 10 osób było na pewno, ale połowy fandomu chyba nie było :P

Z tą maskotką to były żarty xD

Ogólnie atmosfera była miła, szczególnie jak graliśmy w Parasprite Panic. Wystąpiła też ciekawa anomalia. Ja byłem z punktualnością co do sekundy, a Nicu pierwszy raz się 2h spóźnił. Szkoda, że po 17 spadać musiałem.

Edytowano przez Wlocz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Spotkanie było udane. Przyszedłem na patelnię o pół godziny za wcześnie, więc do Smyka już nie zdążyłem. Za to Babtyści rozdawali jakieś komiksy z argumentami przeciwko teorii ewolucji, więc miałem co czytać. O 14:15 było nas trzy osoby i mieliśmy iść do KFC przy rotundzie, ale jeden sobie poszedł bo za mało ludzi, a my z Rain Rockiem poszliśmy do KFC na placu MDM. Miała być jakaś dziewczyna, ale nie przyszła.

 

Na spotkaniu było 6 osób, w tym Arpegius, który znowu jest w Warszawie. Był też Aleksy i przyniósł książkę do RPG "Tor Colehan", czy jakoś tak. Zagraliśmy partię Kucykowego Munchkina. Kiepsko mi szło i nawet nie pamiętem kto wygrał. Później poszliśmy z Arpegiusem do KFC przy Rotundzie, gdzie trwało równolegle drugie spotkanie, Donarda z Lindsem. Myślełem że w tej "elicie", która odcięła się od gimbazy jest więcej ludzi. Zresztą obaj zaprzeczyli, że należą do "elity" i powiedzieli, że elity już dawno nie ma.

 

Rozegraliśmy drugą partię Munchkina, ale skończyliśmy, bo tylko Linds nie był uwalony klątwami i trwałymi ujemnymi modyfikatorami i tak jakby wygrał, choć miał 3 poziom. Mi się dostało podobno za to, że Arpegiusowi do głodnej torby dorzuciłem kartę odejmującą 1 od wszystkich rzutów kostką. Skończyliśmy dosyć późno, ale było fajnie.

 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...