Skocz do zawartości

BlackStar


Nightmare

Recommended Posts

Mam MoonSun, to była dobra postać, więc czas na jakiegoś złego OC (nie wiem, ale mi się wydaje, że jedyny...) :

Imię: BlackStar

Nazywana przez innych: Druga NightmareMoon

Płeć: Żeńska

Rasa: Pegaz

Wygląd zewnętrzny:

Dołączona grafika

Specjalna zdolność: Prośba o moc do NMM (zawsze wysłuchiwana)

Wiek: Przed przemianą była małą klaczką.

Rodzina: Żadna

Historia:

Urodziła się w NightmareNight, w okolicach Ponyville. Jej ojcem był SilverSword, jednorożec o szarej sierści i znaczkiem w kształcie miecza, był jednym z królewskich strażników Celestii. Zginął, wracając do domu przez las Everfree, aby zobaczyć córkę. Jej matką była DarkShade, pegaz o fioletowej sierści i znaczkiem w kształcie cienia kuca stojącego dęba. Usłyszawszy o śmierci męża, Shade nie wytrzymała psychicznie. Nie mogła się pogodzić ze stratą brata, siostry i Sworda naraz. Następnego dnia znaleziono ją, martwą, w łóżku. BlackStar musiała żyć bez rodziny. Kiedy poszła pierwszy raz do szkoły, od razu zaatakowały ją przezwiska i obelgi z powodu jej skrzydeł i sierści, ale to oczy były największym pośmiewiskiem. Żaden kucyk nie miał fioletowych tęczówek. Oceny też nie zadowalały jej opiekunki, czerwonego kuca ziemnego o imieniu GreenPear i znaczku w kształcie gruszki. Była jednak świetna w lataniu, już jako mała klaczka. Zadziwiała najtrudniejszymi akrobacjami, które zawsze się jej udawały. Jednak tylko nauczycielka podziwiała jej talent. Sądziła, że jej znaczkiem będzie coś związanego ze zwinnością.Tylko jedno ściągało ją na ziemię. Pobierała treningi od Rainbow Dash, ale nigdy nie udało jej się wykonać Czarnego Gromu, jak nazwała swoją wersję sztuczki. Z każdą nieudaną próbą traciła opinię najlepszego pegaza w szkole.

Nagle znikąd wszyscy w szkole zaczęli ją nazywać "pusty bok". Prawie całe klasy miały już znaczki.

Pewnego dnia dwie klaczki, które najbardziej jej dokuczały, namówiły ją do wykonania kilku sztuczek nad miastem. Następnego ranka zwołały wszystkie kucyki w Ponyville, aby przyszły. W centrum zebrał się wielki tłum, ale DarkStar nie czuła tremy. Wyskoczła w powietrze i wykonywała sztuczki, stopniowo zbliżając się do Czarnego Gromu. Gdy nadszedł czas wzbiła się najwyżej, jak potrafiła i zanurkowała. Poczuła pęd powietrza i łzy w oczach. Wyglądało na to, że się jej uda, gdy uderzyła w materace rozłożone po całym placu. Wyśmiana i upokorzona BlackStar pragneła zakończyć swoje cierpienia, więc poszła do lasu Everfree. Czytała w bibliotece, że żyją tu różne niebezpieczne stworzenia. Szła zdecydowanym krokiem, myśląc o raju, kiedy się potknęła. Spojrzała na przód, a przed nią stał prawdziwy Bloody Hooves. Zamknęła oczy czekając na ugryzienie, które zmieni ją w bezdusznego, żądnego krwi potwora. Czekała, ale nie czuła bólu. "Może już umarłam" pomyślała, ale kiedy otworzyła oczy, Bloody... kłaniał się jej. Wstała, a stwór dawał jej kopytem znaki, aby za nim poszła. Kłusowała do nieznanego sobie miejsca, choć jedna część jej zdawała się znać to miejsce. Odgarnęła gałęzie skrzydłem, a przed nią był stary, kamienny zamek otoczony przepaścią. Bloody poprowadził ją przez chwiejny mostek, aż do budowli. Ukłonił się jeszcze raz i dosłownie zapadł się pod ziemię. BlackStar myślała po co ją tu przyprowadził, kiedy z ziemi wypłynął duch czarnego alicorna w zbroi, z granatową grzywą. To NightmareMoon, jej "idolka". Pegazka pragnęła, aby noc zapanowała, chciała w tym pomóc. Jednocześnie czuła urazę do klaczek, które ją wyśmiewały. NMM jakby czytała w jej myślach.

- Chcesz, aby ci co cię zranili, doznali bólu. Chcesz ich cierpienia, cierpienia wszystkich, którzy się z ciebie śmiali. Dołącz do mnie, a dostaną to na co zasługują. - powiedziała przekonującym tonem klacz.

- Nie powinnam, bo... - nagle poczuła, że nie ma powodu, dla którego miałaby zaprzeczyć. Są tylko pozytywne argumenty.

- Dobrze. - po tych słowach otoczyła ją energia nocnej klaczy. Zaczęła rosnąć, a jej źrenice się zwężyły. Jej ciało się zmieniło. Od tej pory wreszcie ma prawdziwy cel. Zemścić się na klaczkach, Silver Spoon i Diamond Tiarze.

Od tamtej pory BlackStar atakuje każdego kuca, który odważy się wejść do świątyni jej "idolki". Czasem opuszcza to miejsce i szuka dwóch klaczek, które ją upokorzyły. Zabije każdego, który wejdzie za głęboko do lasu Everfree, ponieważ od tamtej chwili żywi się Śmiercią i Cierpieniem.

Link do komentarza

Ech... Jest mało „dobrych złych” OC. Niestety ten... nie jest jakoś powalający. Dlaczego: - „Żaden inny kucyk nie miał fioletowych tęczówek” Twilight by się obraziła... - „Po śmierci....” czyli typowy motyw z samotną sierotą... Niezbyt poruszający. -„Dręczenie w szkole” Wg. tego co piszesz, w Ponyville jest masa podłych kucyków, które śmieją się z kjcyka który utracił rodzinę... - „Skrzydła” skąd się wzięły? Taka się urodziła, czyli co? Matka nie była szczera wobec męża i zabawiała się ze smokami? - Jak zginęli. Twój OC utracił całą rodzinę, a wiemy tylko że matka zginęła we własnym łóżku. - „Druga NMN” dobra, czas na apogeum mojego gniewu. NMN nie może znaleźć innego ciała. Jest złym wcieleniem Luny, to esencja mrocznej nocy. Jak niby mogła znaleźć nowe ciało, skoro jest, w pewnym sensie, Luną? Poza tym, NMN już nie żyje, Elementy Harmonii wytęczowały ją w Lunę. - Ma moc NMN. Serio, jeszcze się nie zemściła? Nie napuściła wściekłej mantykory na nie, czy czegoś tam jeszcze? Podsumowywując, OC jest nieco słabszy niż średni. Ocena końcowa 4/10. Sorry, ale taka prawda...

Link do komentarza

Pogrubionym wyjaśniam:

Ech... Jest mało „dobrych złych” OC. Niestety ten... nie jest jakoś powalający.

Dlaczego:

- „Żaden inny kucyk nie miał fioletowych tęczówek” Twilight by się obraziła... żaden w szkole

- „Po śmierci....” czyli typowy motyw z samotną sierotą... Niezbyt poruszający.

-„Dręczenie w szkole” Wg. tego co piszesz, w Ponyville jest masa podłych kucyków, które śmieją się z kjcyka który utracił rodzinę... tylko klasa... i nie że utraciła rodzinę, tylko ze skrzydeł i braku znaczka

- „Skrzydła” skąd się wzięły? Taka się urodziła, czyli co? Matka nie była szczera wobec męża i zabawiała się ze smokami? się urodziła, przecież matka była pegazem

- Jak zginęli. Twój OC utracił całą rodzinę, a wiemy tylko że matka zginęła we własnym łóżku. ojciec zginął... A, dzięki jeszcze zmienię

- „Druga NMN” dobra, czas na apogeum mojego gniewu. NMN nie może znaleźć innego ciała. Jest złym wcieleniem Luny, to esencja mrocznej nocy. Jak niby mogła znaleźć nowe ciało, skoro jest, w pewnym sensie, Luną? Poza tym, NMN już nie żyje, Elementy Harmonii wytęczowały ją w Lunę. 1. Druga NMM to tylko przezwisko, dlatego, że jej służy i też pragnie wiecznej nocy

- Ma moc NMN. Serio, jeszcze się nie zemściła? Nie napuściła wściekłej mantykory na nie, czy czegoś tam jeszcze? te klaczki nigdy nie wychodzą z Ponyville. Kiedyś nasłała na nie Cerbera, ale FS i Twi go sprowadziły spowrotem. Nawet, jeśli by już się zemściła, przemiany nie da się cofnąć.

Podsumowywując, OC jest nieco słabszy niż średni. Ocena końcowa 4/10. Sorry, ale taka prawda...

Oki, teraz trochę wydłużę motyw ze śmiercią ojca...

Link do komentarza

@Up: Aronię wyczuwam :rainderp:

Oczek troszkę mało oryginalny... dobrze że nie alicorn, ale wciąż. No bo... wiesz pełno tu takich:

Mój OC to córka Luny, zabiła Celestię i stała się wrogiem number łan, potem zabił ją Discord, ale została wskrzeszona przez Sombrero i adoptowana przez stado chanchlingów, potem poleciała do ponyville zaprzyjaźniła się od razu z wszystkimi kucykami i pierwiastkami harmonii, wskrzesiła NMM i została jej uczennicą, zniszczyła słońce i została odesłana na księżyc gdzie wyszła za kosmo kucyka i razem mieli śłitaśne pegazorożce.

No serio? Nie może być więcej takich OC, które są zwyczajne, tak jak np. AJ? WSZYSTKIE muszą być alicornami, być złe, albo mieć jakieś dziwaczne zdolności i nie mieć rodziny?

No tak poza tym, może podoba mi się dobór koloru grzywy u tego Twojego OC :TWcU3:

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...