Twilight ',..,'

[Bezik]

Eee, dziwne to, ale zacznę od początku

Moja reakcja na Zmierzch tydzień temu. Ale się pozmieniało Szwendaliśmy się z przyjacielem którego trochę nie widziałem, gadaliśmy o różnych pierdołach i dowiedziałem się, że dziewczyna go ciągała do kina na ten film i wcale nie jest taki zły jaki się wydaję (heh, między innymi tego). No, tego samego wieczoru ściągnąłem pierwszą część (i jak to mam w zwyczaju, od razu włączyłem ściąganie drugiej), no i raczej bez entuzjazmu zacząłem oglądać. Wkręciło mnie w cholerę, od razu po tym zobaczyłem drugą mimo że była 1wsza w nocy, a o 7 do szkoły (2ga część najgorsza ze wszystkich, bo smutają że *kij*, ale reszta spoko ;3). Następnego dnia (w sumie tego samego, tyle że już w dzień a nie w nocy) obejrzałem dwie kolejne, a dzień później (czyt. dzisiaj) byłem w kinie na ostatniej...

Małe podsumowanie: Zmierzch jest ofiarą internetu, nikt nie widział a każdy wie że jest pedalski Nie powiem że jest idealny (bo wampiry to nie są świecidełka i nimi być nie powinny), ale zły też nie jest.

[Gość Piter Wan Kenobi]

Ja tam za dużo nie powiem o tym filmie. Nie oglądałem ani jednej części, ale po komentarzach słyszałem że cholernie nudny i mało ciekawy. Była moda na ten film i to dość spora, może się skuszę ale się zastanawiam czy warto. Moim zdaniem prawdziwe filmy o wampirach to takie jak np Blade, szkoda że teraz wampiry są kojarzone inaczej ale co zrobić. No to takie moje zdanie.

[Bezik]

Cóż, autorka miała swoją wizję krwiopijców i ją zrealizowała.. Nie powiem żeby mi się to podobało ;p Ogólnie, to poza Edwardem i paroma innymi wyjątkami nie są jakoś bardzo skopane te wampiry. No, ale niestety Eda tutaj dużo ;f Jeszcze dwie sprawy które mi się nie podobają, to tak: to co zmieścili w 8 godzinach (4 pierwsze części) mogli by upchać w 5, zbyt przymulali momentami. (druga mi wyleciała z głowy jak się zastanawiałem jak napisać o pierwszej -.- Mój mózg to ser szwajcarski jest)

[Cipher 618]

Swego czasu TVN wyskoczył z hasłem "premiera kultowej... bla bla bla... Zmierzch". Myślę sobie, a obejrzę... oczu mi nie wypali. Zobaczę o co tyle szumu (i biadolenia). Może będzie tak jak z Potterem?

Początek.

Ok, może być ciekawie. Takie Romeo i Julia. Tyle, że z wampirem i człowiekiem.

Połowa

Przepraszam, kiedy tu zacznie się COKOLWIEK dziać, bo ani tu akcji, ani ciekawie poprowadzonego wątku miłosnego. Wieje nudą jak rybami u Ahigieniksa

Końcówka

No w końcu jakaś akcja... przemęczyłem dwie godziny nudy i reklam żeby zobaczyć... że co? Już koniec?

*******

TVN zapowiada część drugą... a ja daję drugą szansę. Kto wie? Może pierwsza to taki rozwleczony prolog?

Początek nuda... połowa nuda... koniec nuda... Jedna wielka nuda.

PODSUMOWUJĄC

Ekranizacja Zmierzchu jest po prostu nudna. Uwielbiam dobrze opowiedziane, romantyczne historie. Nie koniecznie komedie (Miasto Aniołów). Podoba mi się cały Titanic, a nie tak jak wielu mówi tylko jego druga połowa, popłakałem się na zakończeniu Podaj Dalej (ok, to nie ma nic wspólnego z romansidłami).

Problem w tym, że w tym filmie kuleje wszystko: od akcji do wątku miłosnego (który na pewno można było pokazać i zagrać lepiej)

Moim zdaniem prawdziwe filmy o wampirach to takie jak np Blade, szkoda że teraz wampiry są kojarzone inaczej ale co zrobić. No to takie moje zdanie.

Szanuję Twoje zdanie, ale od Blade lepszy był już Dracula: Wampiry bez zębów. Polecam Wywiad z Wampirem.

[L'estaca]

Chmm... mi się podobała 1 cz. 2 już mniej, a reszty nie oglądałam

[Bezik]

Fakt, 2ga część była nudna jak flaki z olejem Reszta wg mnie dużo lepsza. A wynika to pewnie z tego, że chcieli zekranizować jak najwierniej drugą część książki, a że była ona za długa na jeden film to upchnęli tylko te najważniejsze rzeczy, a te rozrywkowe pominęli bo film by był za długi (nie czytałem, ale taka tylko moja teoria).

[Zegarmistrz]

Cóż - o tej serii mam już wyrobione zdanie. Sama autorka schrzaniła sprawę już w opisie książki - gatunek: horror/romans.... O ile romans to tam jeszcze zrozumiem i jakoś przełknę...ale horror? Litości. Wampiry które nie boją się światła to już samo w sobie jest horrorem dla wielu normalnych osób, ale żeby się "sparkliły" to już przesada. A już o napakowanych testosteronem wilkołakach nie wspomnę...

[Bezik]

Nie powiem że nie macie racji, mnie po prostu te rzeczy tak nie rażą po oczach, a co mnie irytowało to już opisałem wyżej. (chyba faktycznie będę tutaj sam jeden co mu się to podoba )

[Delfinek Keola]

dziewczyna go ciągała do kina na ten film i wcale nie jest taki zły jaki się wydaję (heh, między innymi tego). No, tego samego wieczoru ściągnąłem pierwszą część (i jak to mam w zwyczaju, od razu włączyłem ściąganie drugiej), no i raczej bez entuzjazmu zacząłem oglądać. Wkręciło mnie w cholerę, od razu po tym zobaczyłem drugą mimo że była 1wsza w nocy, a o 7 do szkoły (2ga część najgorsza ze wszystkich, bo smutają że *kij*, ale reszta spoko ;3). Następnego dnia (w sumie tego samego, tyle że już w dzień a nie w nocy) obejrzałem dwie kolejne, a dzień później (czyt. dzisiaj) byłem w kinie na ostatniej...

Buuuu...

No więc może ja zacznę tak: czytałem całą sagę tak ze 2-3 lata temu. Od razu mi się spodobała, choć rzucały się w oczy pewnie błędy. Wywalając jednak tą bardziej pedalską i słodką aż do przesady część wątku miłosnego czytało się to naprawdę dobrze. Tu mogę się zgodzić, Zmierzch jest ofiarą internetu.

Ale film? Film jest kompletnie do kitu. Psuje całą książkę, jest zrobiony w dyletancki sposób i nadaje się tylko do pośmiania się. Dobry w tym filmie jest tylko soundtrack.

[Punkie Pie]

Zmierzch - pomysł przedni, tylko wykonanie kijowe. Film lepszy od książki w tym przypadku.

[Syrenka Katherine]

Oglądałam tylko scenę z Jamesem w 1 filmie i uważam, że ją skopali. Nie zdążył się biedaczek pobawić Bellą, a tu już Jedyny Boski Edward przybywa na ratunek.

[Bezik]

Buuuu...

No więc może ja zacznę tak: czytałem całą sagę tak ze 2-3 lata temu. Od razu mi się spodobała, choć rzucały się w oczy pewnie błędy. Wywalając jednak tą bardziej pedalską i słodką aż do przesady część wątku miłosnego czytało się to naprawdę dobrze. Tu mogę się zgodzić, Zmierzch jest ofiarą internetu.

Ale film? Film jest kompletnie do kitu. Psuje całą książkę, jest zrobiony w dyletancki sposób i nadaje się tylko do pośmiania się. Dobry w tym filmie jest tylko soundtrack.

Hmm, zgodzę z tym, że soundtrack w filmie jest świetny (już przesłuchałem cały i wybrałem besty \m/), no i z tym że książka zła nie jest (pierwszy raz czytam romansidło, poza tym to prawie zawsze czytam książki w których głównymi bohaterami są faceci, więc taka jakaś odmiana). Wczoraj zacząłem czytać, a jestem aktualnie na 39%, trochę rozbieżności z filmem jest, faktycznie lepiej niż w filmie jest to przedstawione.

@UP

To ja rozumiem że w książce będzie more sadistic? Kurna, chcę już do tego doczytać :>

[Syrenka Katherine]

Aha. Bella skończy ze złamaną nogą, połamanymi żebrami i nieźle wykrwawiona.

[Dead Radio Man]

Ok przyznam się. NIE HEJTUJE tego filmu. Co prawda niektóre fanki przesadzają z uwielbieniem do Patisona ale film jest ok. W ostatniej części najbardziej podobała mi się scena bitwy, szkoda ze to tylko pokaz. Ale ja oceniam cala sagę na 7/10< to przez ta 2 cześć >. Moim 1 z bardziej lubianych aktorów był własnie Laurent< Ten co grał Jacoba> czy jak mu tam. Muzyka z filmu 9/10. Ogółem polecam do obejrzenia xD.

[Bezik]

No, bitwa była kozak. Ale to co się stało po tym było dla mnie w cholerę zaskoczeniem. No i btw, tylko mnie Alice tak oczarowała? (jest słodka aż do przesady :3 Tzn w fryzurze z pierwszych części)

[Dead Radio Man]

Taa Alice i Jacob to 2 najlepsze postacie z filmu. A jej fryzury mi się podobały w wszystkich częściach. Skopali ta akcje z bitwa, ale miałem podnietę jak Jane została zabita xD.

[Saper9]

Czyta posty>

Minuta ciszy dla poległych w walce ze ,,smieszhem"

[Turoń]

oto moja historia ze "Zmierzchem". Podchodzi do Mnie znajoma i wklada Mi w ręce ową książkę, mówiąc : to jest w twoim stylu! o wampirach, na pewno ci się spodoba!" , Tak więc wieczorem siadam i czytam...czytam kolejny dzień... czytam...i tak patrze,że już do końca się zbliżam i się zastanawiam "gdzie te cholerne wampiry? .. Gdzie ta akcja? dotąd nic ciekawego się nie wydarzyło." Potem książka zaczęła być mega popularna i się zastanawiam wtf?! dlaczego?! Książka dobra jedynie jako totalnie lekka lektura,ale odradzam bo nic pozytywnego nie wnosi. Potem tylko promuje wampiryzm, fetyszyzm i 'mrok' w różnych odsłonach co u niektórych co wrażliwszych ,może bardziej zaciągnąć w świat kończący się nawet na sataniźmie. Po za tym, co to w ogóle jest?! Wampir zakochuje się w jedzeniu? przecież to ludziofilia! Niedługo pewnie zobaczę sagę o kolesiu co zakochał się w swojej szkolnej kanapce. A co do filmu. muszę się pochwalić że moja osoba zagościła na Przedpremierze! Oczywiście dla jaj i poniekąd przypadkowo. Dawali tam darmowy soczek^^. Na tym seansie jak się ten Edward cały pokazał to wszystkie jego fanki dostały ataku i zaczęły piszczeć , ale po kilku minutach jak one juz przestały ,a ja jeszcze nie, to mój śmiech i ironiczne powtarzanie ich zachowania zaczęły im przeszkadzać D: