Applejuice Napisano Luty 12, 2012 Share Napisano Luty 12, 2012 Otworzyłam leniwie oczy i rozejrzałam się po okolicy. Otrząsnęłam się z resztek snu i powiedziałam: - No, proszę, kochani. Wreszcie jesteście w tym swoim baobabie. Zadowoleni? Nie chciałam, żeby zabrzmiało to tak złośliwie, ale po prostu nie mogłam się powstrzymać. Taka okazja na ucieczkę...! I wszystko się posypało. Super. Znów jestem z tymi idiotami... Co ja tutaj w ogóle robię?! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Luty 12, 2012 Share Napisano Luty 12, 2012 - Ja tam za bardzo nie chciałam być w tym baobabie... - powiedziałam cicho. - W ogóle głodna jestem, mamy coś do jedzenia? - zapytałam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Brak Napisano Luty 12, 2012 Share Napisano Luty 12, 2012 Sory za obsuwkę, ale byłem na obozie __________________________________ Wstałem powolnym ruchem, z rozczochranymi włosami, wstałem z łóżka i tracąc równowagę przywaliłem głową w ścianę: - Ja pier*ole - szepnąłem - jak mnie głowa boli. - Rozejrzałem się po pokoju i widząc wszystkich gapiących się na mnie jak na idiotę przymrużyłem oczy i skrzywiłem twarz lekceważąco: - Ktoś coś o jedzeniu wspominał? Bo też jestem głodny jak wilk. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Ziomisz12 Napisano Luty 12, 2012 Share Napisano Luty 12, 2012 - Ja... ja... ja mam. Jedzenie powinno być u mnie w plecaku - mówiłem chorobliwym głosem. - Musze wam coś powiedzieć o tym miejscu. Wydaje mi się, że już rozpracowałem te zebry. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Luty 12, 2012 Share Napisano Luty 12, 2012 - Wiec podziel się tą wiedzą panie pegazie. - powiedziałam ironicznie. " ... Głodna jestem, mam zły humor, latać zbytnio nie moge no zajeb*scie... " pomyślałam patrząc co tam Husk ma w plecaku. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Luty 12, 2012 Share Napisano Luty 12, 2012 - Taaa? - mruknęłam od niechcenia, patrząc tęskno w stronę wyjścia. - Słucham więc. Jestem niezmiernie ciekawa. Po chwili dostrzegłam na jednej z półek flet, a właściwie - fletnię pana. Piękny instrument. Chyba te zebry nie obrażą się, jak sobie trochę pogram... Niezgrabnie wzięłam flet z półki i ponownie usiadłam na swojej pryczy, patrząc znacząco na Ogiera-Rozpracowującego-Zebry. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Ziomisz12 Napisano Luty 12, 2012 Share Napisano Luty 12, 2012 - Naszyjnik noszy przez burmistrza jest najprawdopodobniej demonem zwanym Rushu. Zmora ta zaraża istoty, które są potem wykorzystywane do jego celów. Karmi się silnymi emocjami oraz składanymi przez jego niewolników duszami. Praktycznie widzi i wie wszystko. Do puki żadna zebra nie jest w pobliżu to nasze rozmowy są bezpieczne. Najbardziej lubi bawić się swoim jedzeniem dlatego pozwolił rozdzielić nas, a potem zebrał od nowa. Jeżeli chcemy się stąd wydostać musimy zniszczyć amulet, a to nie będzie łatwe, ponieważ będziemy musieli ukraść go i odczytać to co znajduję się po drugiej stronie naszyjnika. Jeżeli moje podejrzenia są słuszne to nie możemy dawać siwych znaków, więc na razie zachowujcie się tak jakby nigdy nic. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Confetti Napisano Luty 13, 2012 Share Napisano Luty 13, 2012 Ziomisz możesz przetłumaczyć na Polski "dawać siwych znaków"? __________________ - Co ja magnes jakiś jestem? Znów demon... - mruknąłem pod nosem. - To jaki mamy plan Panie Wszystko Wiem? - Powiedziałem normalnym głosem. - I kiedy wreszcie dasz to jedzenie? Nie będę szperał w twoim plecaku... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Luty 13, 2012 Share Napisano Luty 13, 2012 - Pff... znalazł się jakiś jeb*any demon - mruknęłam se pod nosem. - I jaki mamy plan panie Odkryłem-Demona-w-Amulecie? - zapytałam ironicznie. - I w końcu, dasz te jedzenie do cholery? Bo raczej też nie będę grzebać ci w plecaku. - dodałam Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Flutteryay Napisano Luty 13, 2012 Autor Share Napisano Luty 13, 2012 Mam internet! Yay! ________ Nagle Waszą "koleżeńską" rozmowę przerwała... ciemnozielona klacz (?) z troszkę ciemniejszymi, ledwie widocznymi paskami na ciele. Weszła do pomieszczenia. Nie miała uroczego znaczka, skrzydeł ani rogu. Kopytko obwiązane było siwym, lekko zakrwawionym bandażem. Jej szare oczy zdawały się zachodzić mgłą. Widziała Was, ale nie powiedziała ani słowa. Husk: - Demony, tak? Pff... co Ci strzeliło do głowy? Zebry i demony... ludzie, co za dziwak... demony... - tajemnicza klacz patrzyła się na Ciebie, jednak nie poruszała ustami. Mimo wszystko słyszałeś jej głos. W głowie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Ziomisz12 Napisano Luty 13, 2012 Share Napisano Luty 13, 2012 Podałem pełną torbę owoców swoim towarzyszom po czym rzekłem. - Czyli to nie jest demon ta. Daj dowody, że nas nie oszukujesz, bo równie dobrze możesz być niewolnikiem Rushu. Próbujesz nas uspokoić, a potem zwabić w pułapkę. Wiesz ile łowców przez to zginęło? - Powiedziałem władczym tonem. - Nie będę słuchał twoich myśli, bo tak też można roznieść zarazę. Chcesz porozmawiać to mów normalnie. Przyjaciele radzę zrobić to samo co ja. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Confetti Napisano Luty 15, 2012 Share Napisano Luty 15, 2012 - Husk zwariował. Wiedziałem, że prędzej lub później do tego dojdzie... - Wziąłem torbę i zacząłem przeglądać ją w poszukiwaniu owoców w jak najlepszym stanie. - Z resztą po kiego demon miałby nas tu sprowadzać? One raczej wykorzystują sprzyjające okoliczności, a nie je tworzą... Może inaczej, nie marnują na ich stworzenie aż tyle sił i czasu. - Mówiłem to wiedząc o czym mówię. - Jak można być takim tępakiem żeby sądzić, że jakiś demon zadałby sobie tyle trudu żeby nas tu sprowadzić, phi. Jasne, dla potężniejszych z nich to tyle co nic ale i tak są zbyt leniwe żeby po świecie samemu się przemieszczać, a co dopiero coś takiego. - Chwila ciszy. - Ja to powiedziałem na głos? Wybaczcie przywykłem do tego, że byłem sam z Ignim... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Luty 15, 2012 Share Napisano Luty 15, 2012 To się wygadałeś haha... - zaczęłam się śmiać i szukać jakiś owoców. " Pff... dobra biorę pierwsze z brzegu i tak będzie po obróbce termicznej..." - pomyślałam biorąc dwa jabłka - Zaraz wracam... - powiedziałam głośno i wyszłam z baobabu. Pewnie usłyszeli jak coś "smarze", ale miałam to gdzieś. - Zbyt wkur*wiona jestem, żeby przejmować się takimi błahostkami. - mruknęłam sobie nieco głośniej pod nosem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Brak Napisano Luty 15, 2012 Share Napisano Luty 15, 2012 - Fire, rzuć no jedne jabo - rzekłem, po czym chwyciłem żądany przedmiot i zacząłem konsumpcję - (A żeby się okazało, że to jednak jakaś wioska demonów pod przykrywką zebr. Ja bym się osobiście ponapier*alał z jakimś łomem) - pomyślałem stojąc w progu i patrząc w niebo. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Luty 15, 2012 Share Napisano Luty 15, 2012 - Chcesz jeszcze jedno? - zapytałam podając jeszcze jedno. - Kiedy te skrzydła przestaną mnie napier*alać... Poza tym kiedy się ruszymy z tego miejsca w końcu... - powiedziałam głośno. Na dodatek mam okres, nie no zaje*iscie.- wymruczałam pod nosem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Brak Napisano Luty 15, 2012 Share Napisano Luty 15, 2012 - Możesz dać, energii potrzebuje każdy z nas, na wszelki wypadek. I nie chodzi mi tu tylko o zebry, inne rzeczy też mogą się nam naprzykrzyć - zacząłem się rozciągać - kur*a, Creamy, możesz coś zagrać na flecie? Brakuje mi muzy - rzekłem miłą prośbą. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Luty 15, 2012 Share Napisano Luty 15, 2012 Patrzyłam na moich towarzyszy gniewnym wzrokiem. - Demony? - Wybuchłam śmiechem. - Oj... przepraszam, ale to jest po prostu takie zabawne! Podeszłam do tajemniczej klaczy i powiedziałam: - Przepraszam bardzo... - Tym razem zebrałam się na szczery uśmiech i uprzejmy ton. - Nie wiemy, jak się tu dostaliśmy, a chcemy się wydostać. No... - spojrzałam po nich. - Przynajmniej ja chcę. Możesz nam powiedzieć, co tu jest grane? I czy mogę... pożyczyć tę fletnię pana na jakiś czas? - spytałam, pokazując jej instrument. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Luty 15, 2012 Share Napisano Luty 15, 2012 Ej no! - krzyknęłam. Ja też chce! Nie wiem jak inni. - powiedziałam podniesionym tonem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Brak Napisano Luty 15, 2012 Share Napisano Luty 15, 2012 - Chyba Cię porąbało, żebym ja chciał tu zostać! Mam swoje cele i wolałbym je spełnić raczej gdzieś, gdzie będę zorientowany. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Luty 15, 2012 Share Napisano Luty 15, 2012 Och, dopiero teraz zauważyłam, że poprosiliście mnie, żebym coś zagrała Ale, wiecie - to tak nieuprzejmie grac na czyimś instrumencie, a szczególnie, jak ta osoba jest obok -------- Gwałtownie odwróciłam głowę w ich kierunku. - Co...? - szepnęłam jak skończona idiotka. A więc jednak nie są tacy głupi, na jakich wyglądają. - Aha. Myślałam, że się wręcz palicie do tego miejsca. Ale, jak widać, myliłam się... I w tej chwili, po raz pierwszy od naszego spotkania, posłałam im ciepły - moim zdaniem - uśmiech. Odwróciłam się ponownie do klaczy. - Czekamy na wyjaśnienia - powiedziałam stanowczo. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Ziomisz12 Napisano Luty 15, 2012 Share Napisano Luty 15, 2012 Co tu robić co tu robić? Są zbyt nie ogarnięci by to zrozumieć, a jeśli wyjdę to mogę zginąć. Jak zostanę to też mogę zginąć. Nie zostaje mi nic innego niż łgać. - Macie racje. Gadam głupoty, bo po co Demon miałby nas wszystkich sprowadzić w jedno miejsce, bo na pewno nie po to by nas szybciej zabić, zgładzić, zniszczyć, znieść z powierzchni ziemi po czym posilić się naszymi duszami... hehe - powiedziałem żartobliwym głosem. Musze przestać mówić to co myślę. - Może pójdziemy do naszego domku w wiosce? Musze jeszcze coś... yyy... coś... ku...pić tak muszę coś kupić. Robię to dla naszego dobra. - Przepraszamy panią, ale musimy już iść. Do widzenia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
FreeFraQ Napisano Luty 15, 2012 Share Napisano Luty 15, 2012 - Ja tam wole poczekać na wyjaśnienia... co nie delight? - zapytałam. - Najwyżej ciebie dogonię potem. - powiedziałam głośno. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Ziomisz12 Napisano Luty 15, 2012 Share Napisano Luty 15, 2012 - Nieee... to znaczy... nie, bo potrzebuje cie do pomocy w zakupach. Bardzo was proszę chodzimy. Potem tu zajdziemy. Wszyscy jesteście mi potrzebni. To niespodzianka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Confetti Napisano Luty 15, 2012 Share Napisano Luty 15, 2012 Rozejrzałem się za czymś w miarę ciężkim. Dostrzegłszy jakiś rzeźbiony kamień rzuciłem nim w Huska w celu pozbawienia go przytomności. - No, skoro wreszcie się uspokoił możemy nareszcie usłyszeć co będzie pani mówiła. Będę zobowiązany za jakiekolwiek informacje dotyczące naszej obecnej sytuacji. - Zacząłem przygotowywać się do przerzucenia nieprzytomnego Huska przez plecy ale uznałem, że wyjdziemy dopiero za chwilę więc na przygotowaniach poprzestałem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Brak Napisano Luty 16, 2012 Share Napisano Luty 16, 2012 - Ha, ha ,ha! - wybuchłem śmiechem - dobre Fire! Ale teraz będziemy go musieli nosić i później mu wyjaśnić co nieco, żeby nas nie pozabijał - tłumaczyłem racjonalnie - w końcu on jest łowcą, nie? Ma większe doświadczenie w walkach - dodałem. ___________________ Ej, wiecie co? Nie ma sensu dręczyć tej nieznajomej pytaniami, póki FY nie wróci lub nie będzie miała czasu odpisać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts