Skocz do zawartości

(Silver Shield) Mamo...


Wilk11

Recommended Posts

Słońce świeciło wysoko, dzień zapowiadał się się wspaniale, tylko pojedyncze, przegapione przez pegazy chmurki przemierzały niebo Equestrii. Nagle do bogato zdobionych, drewnianych drzwi królewskiego pałacu, ktoś zapukał, była to Luna, nieco zawstydzona i nieprzytomna stanęła w progu pokoju Silver Shielda. - Dzień dobry siostrzeńcze, ładny dzień prawda? Mogę wejść? - spytała nieśmiało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 107
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

-Proszę... - Odparł biały kuc głosem cichym, lecz na tyle, by księżniczka nocy go usłyszała. Akurat otwierał drzwi od balkonu, za pomocą swojej mocy, ukradkiem spoglądając na swoją ciotkę, w której oczach było widać lekki ślad skrępowania. Łypiąc na nią oczami, zrobiło mu się jej żal, bowiem od kiedy stracił ukochanych rodziców, cały zamek ogarnęła wielka cisza, i żałoba. Czuł się winny tego całego zamieszania, bowiem nie chciał obarczać ciotek, i całego dworu swoimi problemami. Nie zdawał jednak sobie z tego sprawy, że Celestia i Luna,odczuwają stratę średniej siostry w takim samym stopniu jak on matki. Jednak on stracił znacznie więcej. Ojca, Pierwszą miłość, Przyjaciół... Wiedział, że będzie mu trudno zapomnieć o tym wszystkim, odbudować swoje uczucia, które w dużym stopniu zostały nadwątlone przez atak podmieńców. -Chodź na balkon ciociu. Po co stać w dusznym pokoju?-Rzekł z uśmiechem do granatowej klaczy, która nieznacznie odpowiedziała mu tym samym. Gdy obaj wyszli na zewnątrz, dał o sobie poznać lekki podmuch wiatru. Silver Shield skierował swoj pyszczek pod wiatr, oddając się muskać lekkiej bryzie. Znowu łypnął na Lunę. Ta niestety nadal była skrępowana. Srebrny postanowił jakoś rozładować tą denną atmosferę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Silvre... - powiedziała luna - Ostatniej nocy... Twój sen... Ja, rozumiem że możesz nie mieć ochoty o tym rozmawiać, ale proszę zastanów się nad tym. - zaczęła niepewnie, ostrożnie dobierając słowa - Pomyśl nad konsekwencjami! Poza tym ostrzegam cię, cokolwiek zrobisz my-kucyki nie będziemy brać w tym udziału. - nastąpiła cisza - Celestia chce cię widzieć. - po czym Luna odeszła pozostawiając Silver Shelda samego. Wiejący wiatr na chwile umilkł, przez co grzywa ogiera opadła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te słowa utwierdziły go w przekonaniu, że jest sam. Nie może liczyć na rodzinę, ani na przyjaciół. Zamknął wyjście do balkonu, po czym skierował swoje kroki w stronę wyjścia. Zamykając drzwi komnaty zauważył klacz koloru fioletowego, która idąc, jednocześnie czytała książkę. Ta sytuacja rozbawiła go bowiem nigdy nie zauważył kogoś, kto robi kilka rzeczy jednocześnie. Stanął specjalnie przed nią, tak, że ta na niego wpadła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klacz nagle przestała czytać, używając magii zamknęła książkę i schowała ją do plecaka. Spojrzała przed siebie, zamiast pustego korytarza, zobaczyła ścianę bieli. Zdezorientowało ją to, zerknęła na podłogę, zobaczyła kopyta, zerknęła w górę zobaczyła pysk białego ogiera. - Ohh! Witaj, przepraszam nie zauważyłam cię. - odsunęła się kilka kroków, po czym na chwilę zamilkła, przeszukując umysł w poszukiwaniu jakichkolwiek informacji o napotkanym ogierze - Przepraszam, nie widziałam cię tu jeszcze... Jesteś tu nowy? Ja jestem Twilight Sparkle, a jak ty się nazywasz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Znowu to samo. Następna klacz mi się korzy, jak w Salisii... A ja chciałem ją tylko poznać... Nie potrzebnie się wygadałem... Niech to... Niech się korzy przed tym narcystycznym półgłowkiem Bluebloodem... Ja chce być Normalny! Normalny!!!-Krzyczał w myślach zakłopotany Silver Shield- Spławie ją, to może tego nie zepsuję... -Wybacz, ale wzywają mnie... Mam nadzieję, że się kiedyś spotkamy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ohh... no tak księżniczka na mnie czeka! Nie mogę się spóźnić! - zachichotała nerwowo - Może pogadamy później! - zawołała przyśpieszają kroku. Korytarz stał się pusty, towarzystwa dotrzymywały Silver Shieldowi tylko obrazy i rośliny doniczkowe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruszył chwiejnym krokiem w stronę sali tronowej. Zmaterializował róg, po czym za pomocą magii otworzył potężne złocone wrota, po czym skierował swoje kroki w stronę siedzącej na królewskim miejscu Celestii, która zauważając swojego siostrzeńca uśmiechnęła się. Biały alicorn miał wyraz napięcia na twarzy, lecz z opanowaniem i spokojem zapytał: -Otrzymałem informację, iż mnie oczekujesz. Oto jestem droga Cioteczko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Twilight - Celestia zwróciła się fioletowego jednorożca - poznaj proszę Silver Shielda, mojego siostrzeńca.

Twilight jeszcze raz pokłoniła się delikatnie, witając się znów z ogierem.

- Silver Shield, poznaj Twilight, moją wierną uczennicę. Zgromadziłam was tu by omówić pewną sprawę, otóż chodzi o pewien artefakt znajdujący się w Zamku Królewskich Sióstr, który natomiast znajduje się w Lesie Everfree, chodzi o magiczny dzban, który zawszę jest pełen wody. Ostatnio w mieście zaczyna brakować wody. Nie wątpię Twilight że dałabyś sobie sama radę, ale przyda się ktoś od dźwigania ciężarów. - zaśmiała się - Poza tym Silver Shield, dobrze ci to zrobi, przewietrzysz się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Szczegóły? Większość szczegółów zna Twilight, opowie ci po drodze. Mogę ci jedynie powiedzieć że dzban choć wielki, nie jest aż taki ciężki.

- To będzie dla mnie zaszczyt, Księżniczko! - pokłoniła się Twilight, po czym bezzwłocznie podążyła w stronę drzwi, zatrzymała się tylko czekając na Silver Shielda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Everfree. Przejdziemy pierw do Ponyville, mieszkam tam, tam ścieżką spokojnie przejdziemy do lasu. Problem w tym, że jest tam wiele niebezpieczeństw... - powróciła chwilowo myślami do nie tak dawnych wspomnień - Ale powinno się tam uspokoić... Wiesz - zmieniła temat - widziałam kiedyś jednorożca, był naprawdę bardzo podobny do ciebie. - wyszli na ulice Canterlot i zmierzali na stację kolejową - Wybacz za śmiałość, ale czy nie masz może brata bliźniaka? - zarumieniła się, lecz nie zwolniła kroku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Lubię przy oknie, i zdecydowanie przy muzyce-Odparł uśmiechając się

Zauważył gdy wyciągnęła portmonetkę.

-Schowaj to-Rzucił spokojnie- Nie znoszę, gdy dama za mnie płaci-Po czym podszedł do Kasy biletowej.

-Poproszę dwa bilety do Ponyville. W pierwszej klasie.

Po uiszczeniu opłaty, otrzymane chwilę później bilety, schował do swojej podręcznej torby, w którą był wyposażony.

-No, to kwestie formalne mamy z głowy. Pozostało nam jedynie czekać na pociąg.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight zarumieniła się lekko, jednak odwróciła głowę starając się ukryć rumieńce.

- Yyy... pociąg powinien za chwilę przyjechać, muzyki nie gwarantuję, ale zawsze można samemu zaśmiewać... - zaśmiała się nerwowo, jeszcze raz przemyślawszy to co mówiła - To znaczy..! Nie! Ohh... nie słuchaj mnie... - powiedziała zażenowana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Wsiadamy! - odpowiedziała entuzjastycznie Twilight.

Wagony pierwszej klasy były prawie puste, na cały wagon przypadały zaledwie dwa kucyki - Twilight i Silver Shield. Ta widząc kontem oka jak ogier słucha muzyki nie miała zamiaru mu przeszkadzać, zamiast tego wlepiła wzrok w okno i zaczęła wyglądać znajomych twarzy. Po pewnym czasie parowóz leniwie ruszył.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...