Ohmowe Ciastko Napisano Grudzień 21, 2013 Share Napisano Grudzień 21, 2013 Przełknąłem smaczną kanapkę. Problem głodu zniknął. Ale tylko on. Nadal było wiele rzeczy do zrobienia. Takich jak zniszczenie szajki łowców niewolników na przykład. Od razu na myśl o zniewolonych kucach przed oczami ujrzałem tamtą klacz pegaza z początku misji. Przyspieszyłem i chwilę później skończyłem kanapkę. Musiałem coś robić. Na myśl, że ostatnio niczego dla sprawy dobrego nie zrobiłem poczułem ukłucie w sercu. -Pyszna kanapka. Dziękuję - podziękowałem, jak to kultura wymagała, po czym przeszedłem do misji. - Niestety, takie stanie jak kołek nic mi nie dało. Albo nikt nie przechodził, albo byłem tak głuchy, że niczego nie usłyszałem. Co takiego odkryłaś? - zapytałem się, pewien, że Kate powiodło się lepiej. Tylko czekałem, aż w końcu zacznę mieć szczęście. Bo jak na razie chyba byłem w dołku. A myśli, że to teraz mam szczęści bałem się. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 22, 2013 Autor Share Napisano Grudzień 22, 2013 - Wiem tylko, że na pewno porywacze nie są z Pegozji i to na własnej planecie sprzedają niewolników - powiedziała i rozejrzała się. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Grudzień 29, 2013 Share Napisano Grudzień 29, 2013 -A tam, gdzie byliśmy nawet nie mamy czego szukać - zauważyłem. - Czyli wracamy do punktu wyjścia? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 29, 2013 Autor Share Napisano Grudzień 29, 2013 - Raczej tak. Spotkałam jakieś małżeństwo, które powiedziało, że pewnej nocy zauważyli, że ich dzieci zniknęły. Uważają, że uciekły dla zabawy, ale ja nie jestem pewna... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Styczeń 4, 2014 Share Napisano Styczeń 4, 2014 Zaklął w myślach. Nie, muszę się uspokoić. Jeszcze okaże się to prawdą. Choć nawet jeśli uciekły, to podczas ukrywania się mogą ich złapać łowcy. -Dobra, rozumiem, co sugerujesz - odezwał się po chwili, jaką jednak trwały te przemyślenia. - Tak czy siak, jeśli ich nie porwano, to nadal mogą to zrobić. Prowadź. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 4, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 4, 2014 Kate naciągnęła mocniej kaptur na twarz i ruszyła z powrotem do miasta. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Styczeń 6, 2014 Share Napisano Styczeń 6, 2014 Podążyłem za nią. Trochę drżałem na myśl, że się spóźnimy, ale.... pośpiech, a po co? Przecież już tyle możliwości zniszczyłem! Zagryzłem wargi i dalej szedłem za Kate. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 7, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 7, 2014 Dotarliście do małego białego domku. W środku była płacząca para. Oboje byli pegazami, klacz była zielona o żółtej grzywie, a ogier był niebieski z jasnoniebieską, prawie białą grzywą. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Styczeń 8, 2014 Share Napisano Styczeń 8, 2014 (edytowany) Kate przyprowadziła mnie do niewielkiego, białego domku na obrzeżach miasta, można nawet powiedzieć, że na przedmieściu. Była to zadbana okolica, średnio dostatnia, ale bardzo piękna. W takim miejscu aż chciało się żyć! Ale nie zapomniałem o okolicznościach, które sprowadziły mnie w tą okolicę. Zniknięcie źrebaków było wielką tragedią i już teraz zwracałem uwagę na wszystko, z nadzieją, że podczas rozmowy połączę odpowiednie widoki z słowami, tworząc jakikolwiek punkt zaczepienia. Jednak wątpiłem, że tak się stanie. Szansa na to była zbyt mała. A przed domem usłyszałem płacz dwójki pegazów płci obojga, rodziców zaginionych. Oczyma wyobraźni zobaczyłem znak skrzydeł z tych skrzyń. Weszliśmy. Budynek był zadbany, dopełniał obrazu z zewnątrz. Nawet zbyt gruba warstwa kurzu nie zdążyła zebrać się na powierzchniach płaskich. -Jestem Black Mercy, rycerz zakonu Jedi - przedstawiłem się i zrobiłem krok w tył, oddając Kate przodowanie w rozmowie. Nie wiedziałem, czy czegoś im wcześniej nie powiedziała i nie chciałem wyskoczyć z czymś, co jeszcze bardziej zwiększy ich rozpacz. Edytowano Styczeń 8, 2014 przez PiekielneCiastko Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 8, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 8, 2014 Kate spojrzała na nich, jakby nie wiedziała, jak zacząć rozmowę. - Eee... My... Jesteśmy tu w sprawie źrebaków - powiedziała. Klacz tylko bardziej się rozpłakała. - Ostatnim razem widzieliśmy je wczoraj, jak bawiły się w ogródku. Gdy wyszedłem tam po nich by poszli do łóżka... - powiedział ogier, ale przerwał mu kolejny napad płaczu klaczy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Styczeń 9, 2014 Share Napisano Styczeń 9, 2014 Po spojrzeniu Kate, którym obrzuciła mnie gdy się wycofywałem, wiedziałem, że zrobiłem głupstwo. Przez jej słowa matka zaginionych tylko bardziej zaczęła płakać. Jedynie ich ojciec zachował pozory spokoju i zdołał się odezwać. Wystąpiłem przed Kate, zaznaczając, że teraz ja przejmę rolę rozmówcy. Nie chciałem żeby byli w jeszcze gorszym stanie, więc musiałem jakoś stonowanie zadać kolejne pytania. -Z pewnością sprawdziliście już u ich przyjaciół. Ale czy dzieci nie wspominały o czymś nietypowym, nie wiem, może o jakiś pojeździe, który ostatnio często widzieli? - Starałem się, by ton jak najmniej godził w rodziców. Takie pytanie mogło sprawić, że jeszcze bardziej będą płakać, sądząc, że przez ich brak uwagi ich dzieci zniknęły. - Rozumiecie, coś, co dla nas wydaje się typowe, takie jak kilka takich samych samochodów w mieście, ale dla źrebaków jest to niemożliwe i uważają to za spisek. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 10, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 10, 2014 - Mówiły coś, że ostatnio jakiś ogier dawał im cukierki przez płot. Wtedy zakazaliśmy im z nim rozmawiać - powiedział ogier. Klacz dalej płakała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Styczeń 10, 2014 Share Napisano Styczeń 10, 2014 -Nie opowiadały jak przypadkiem wyglądał? A może jakaś kamera obejmuje wasz płot? - zadałem szybko, trochę za szybko, pytania. - Proszę, uspokójcie się i dobrze zastanówcie. To z pewnością ułatwi i przyspieszy moment, w którym wasze dzieci do was wrócą. Ta pewność, że znajdziemy te źrebaki była specjalnie wyrażona. Nie mogli wątpić, że nie zdołam. Dla jakości odpowiedzi i ich zdrowia psychicznego spokój był ważny. A ja nie miałem zamiaru poddać się w ich poszukiwaniach. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 10, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 10, 2014 - Mówiły tylko o nim "miły ogier w czerwonym płaszczu. Jedno jego oko było zielone, drugie żółte jak u kota" - powiedział ogier i zaprowadził żonę na górę. Klacz wciąż płakała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Styczeń 14, 2014 Share Napisano Styczeń 14, 2014 Gdy upewniłem się, że rodzice zaginionych mnie nie usłyszą odezwałem się mało poważnie. Musiałem pozwolić, by całe napięcie ze mnie uszło. Może nie podchodziłem do tego tak emocjonalnie jak ich rodzice, a powinienem w ogóle nie czuć emocji, to nadal gryzła się w moim sercu myśl, że źrebaki są już stracone. -Czyli mamy do czynienia z kucykiem-husky - powiedziałem, gdyż pierwsze co wpadło mi do głowy po usłyszeniu o dwu kolorowych oczach była ta rasa psów. - Dobra, ja postaram się z nimi gadać. Masz jakieś pomysły? - powiedziałem już znacznie poważniej i z wyczuwalną w głosie nadzieją. Jedyne co wpadło mi do głowy to przeszukanie lokalnych i ogólnoplanetarnych rejestrów przestępców, ale w całym kosmosie mogły być tysiące kuców z takimi oczami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 14, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 14, 2014 - Nie sądzę, by dalej torturować tą rodzinę pytaniami. Na twoim miejscu, to bym już poszła do domu - powiedziała i ziewnęła. Fakt, stałeś przez cały dzień w dziurze przestępczej, popychany i szturchany. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Styczeń 14, 2014 Share Napisano Styczeń 14, 2014 Co prawda czułem się znużony, ale nie raz byłem w gorszej sytuacji i musiałem jeszcze długi czas spędzić na nogach. Nauczyłem się nie zwracać na to uwagi więcej niż na muchę, latającą koło ogona. Ale to nie była taka sytuacja. I jednocześnie była. Cholera, obie możliwości były i złe, i dobre. Nienawidziłem tych odcieni szarości. Wolałem, jak coś było czarne, a coś białe. Dobre, a złe. Ale nie, teraz musiałem wybierać mniejsze zło. I wybrałem. -Nie, nie ma to chyba sensu - poparłem ją. - Ale ja bym raczej udał się na policję i znalazł kuce z jednym okiem zielonym, a drugim żółtym w ich bazach danych - podałem swój pomysł. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 15, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 15, 2014 Problem w tym, że syn władcy również ma takie oczy. Mogą pomyślec, że żartujemy sobie z niego - powiedziała, idąc w stronę mieszkania. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts