Magic: The Gathering

[Zegarmistrz]

Zależy co chcesz osiągnąć. Jeśli masz słabe potwory, zdaj się na bufery białe lub zielone. Jest edycja która ma karty zielono-niebieskie i tam też można wiele zdziałać. Ja stawiam bardziej na niszczycielską potęgę czerwonej, łącząc ją ze specyfiką kart zielonych. Czerwonymi zniszczę ci hp/potwory/wszystko co masz w polu z maną włącznie(niepotrzebne skreślić) zaś zielona mi te potwory zbufuje, obroni moje hp murami łapiącymi latających i wieloma kartami pułapkami z zakresu instant o niskich kosztach. Pytanie jest tu tylko zależne od ciebie, jaki styl gry preferujesz? Wolisz czekać na ruch przeciwnika i wykorzystać jego taktyki przeciw niemu, wolisz szybko atakować a może lubisz obezwładnić przeciwnika niszcząc mu talię. Wszystko w zakresie twoich kopyt przyjacielu

[ThatIsSoSad]

Dołączę się do dyskusji poprzez złożenie oferty handlowej. Mianowicie, ma ktoś talię, z której nie korzysta i chciałby sprzedać? Najbardziej mnie interesują jakieś czerwone, czare lub czerwono-czarne. Najbliższy sklep MtG jest 1,5h od mojego domu i i tak nie wiem, gdzie:P

[Zegarmistrz]

A nie zamawiasz z Rebela? -.0 Mają dość dobre ceny i całkiem ciekawe zestawy.

[ThatIsSoSad]

W sumie nie pomyślałem o tym:P Ja tam mam konto. I mogę popatrzeć. Uważasz, że dla lamki jak ja czerwono-czarny zestaw jest dobry?

[Argo]

Ja mam w domu zyliony kart z MTG Mam nawet edycje "jajcarską" (karty np. zadaje 3 i 3/4 dmg. itp.) mam kilkanaście decków, większość raczej samemu układana, choć są też np. z guildpacka lub talie Planeswalkerów. Nowych na razie nie kupuje, bo mogę grać tylko z nielicznymi. Skończyłem gdzieś tak jak ktoś świsnął mi Ermakula z Rise of the Eldrazi, czyli właśnie przy tej edycji. Moim ulubionym kolorem jest definitywnie czarny, choć zielonym też nie pogardzam xD Edit. ThisIsSoSad - R/B to bardzo dobre połączenie. Nawet na początek dużo damage zadaje.

[Lemuur]

Jeśli chodzi o moją talię choć preferuję ofensywę, na razie jest zdecydowanie defensywna. Mam nieskończone pokłady many, countery w zanadrzu i kilka fajnych zagrań typu perswazja. Mam też trochę kart niszczących bibliotekę przeciwnika. Czyli mogę trochę mieszać na polu gry, brakuje mi czegoś, co pozwoli nieco bardziej namieszać i wyprowadzić szybki, skuteczny atak. Bo kompletnie nie mam czym atakować. Najbardziej atrakcyjna pod tym względem wydaje mi się talia czerwona, ale wiem, że zielona ma mocne potwory i nie znam możliwości czarnej... Dlatego pytam, w jaki kolor Waszym zdaniem opłaca się w takiej sytuacji iść?

[Sliver]

W każdym kolorze znajdziesz dobre stworki i inne tym podobne rzeczy. Wszystko zależy na czym chcesz się skupić. Typowa przeszkadzajka i wnerwodeck to UW (biało - niebieska). Popularne tez jest połączenie UB (z czarnym), to już kwestia gustu.

[Spoiler Cat]

Jeśli kogoś interesuje. Nadciąga Magic Celebration. Data 8 września. Czym jest MC. Krótko mówiąc to darmowy draft. Na start dostajesz booster, do niego dostajesz landy. Jeśli wygrasz dostajesz następny booster etc. Trzeba niestety się campić na miejsce u siebie w mieście (lub gdzieś, gdzie możecie dojechać)

[Zegarmistrz]

Ok chcesz atakować? Chcesz wkurzać ludzi? Zgoda, idziemy na całość. Kreacja hybrydowa, poziom: troll. Stawiasz na poision counter'y, czyli stworki z umiejętnością infect. 10 poisionów na graczu i wygrywasz, niezależnie ile ten gracz ma hp. Dodatkowo, potworki z infectem nie zadają obrażeń innym stworkom, zamiast tego potworek 2/2 blokując potworka 4/4 daje mu dwa cantery -1/-1 co zamienia mobka 4/4 w mobka 2/2 a z umiejętnością powielania counterów potrafisz mobkiem 1/1 zniszczyć mobki 5/5-7/7.... Talia zbudowana na infekcie wygrywa grę średnio w 3 turze... i mówię tu o słabej talii...

[ThatIsSoSad]

Czyli - dostajesz 1 boostera + landy, grasz z gościem, co ma to samo, jak wygrasz, masz 2 boostery + landy i grasz z gościem też mającym 2 boostery? Czy przychodzimy z własnymi taliami? Nie ogarniam. A w Łodzi ktoś poza Tobą, Kuoth, od bronies będzie?

[Lemuur]

Zegarmistrz... Brzmi zacnie!

[Spoiler Cat]

Wygląda to tak, że przychodzisz tylko wpisany na listę. Bez swoich kart. (na tzw. krzywy ryj) Chyba różnie będzie to organizowane, nie mam pojęcia jak. Czytałem tylko, że dostajesz na start boostera i landy. Jeśli wygrasz dostajesz następny booster i idziesz dalej... Taki turniej troszeczkę...

[Zegarmistrz]

A to tylko infect, bo talie zbudowane na haunt/flashback są upierdliwe już od pierwszej tury i potrafią nieźle krwi napsuć. Wiecie, stworki 10/10 w drugiej turze itp.

[ThatIsSoSad]

Zegarmistrz, tylko ile przyjemność złożenia sobie tej talii kosztuje?;p Ja sobie zamówiłem solidnego pauper decka skonstuowanego przez Sliva (dzię-ku-je-myyyyy) za poniżej 4 dych. A zdaje się mnie, laikowi, że jest niezły. To ile trza zapłacić za talię typu stwory 10/10 w 2 turze? ;p

[Zegarmistrz]

Róznie, czasem to koszt 40 złotych, czasem 120 (tu najważniejsze są bustery, często są tak zrobione że na 15 kart przynajmniej jedna jest złota. A jak masz zieloną talię postawioną na

http://gatherer.wizards.com/Handlers/Image.ashx?multiverseid=221892&type=card

i

To wezwanie w drugiej turze

Spowoduje że od teraz to są twoje "normalne potwory":

albo lepszy

A to i tak nie są najsilniejsze kombinacje. Bo widywałem potężniejsze, na przykład karty postawione na produkowanie endless mana. Albo takie gdzie w 1 turze masz od 2 do 5 potworków na początek?

[Sliver]

120zł na fun deck? To nie lepiej zrobić zrobić jakąś budżetową talię, która ma szansę w turniejach? Przecież to co podałeś można pokonać bardzo łatwo byle czym. Elivish Piper jest fajny na papierze, ale to praktycznie tyle, całkowicie się nie sprawdza.

[Zegarmistrz]

U mnie się sprawdza Grunt to odpowiednio rozdysponować materiałem danym. A przecież mówiłem że to tylko czubek talii które uznawane są za takie sobie, bo te uznawane za mam "dobrą rękę, wygram w 1 turze tylko tymi kartami" to inna sprawa, całkiem mnie nie bawiąca.

[Sliver]

Tutaj zabiją Ci Pipera i masz martwe karty w talii, to nie jest nic fajnego A to co opisałeś to combo decki, które działają inaczej. W jednej turze dobiorę pół talii, dokopię się do tego co zabija i wygram.

[Zegarmistrz]

Też Ale prawda jest taka, że odpowiednio sklecona talia na eldra nie jest taka łatwa do pokonania. Na początek enchanty - to twoje gwarancje wezwań. Na przykład enchanty Lurking Predators - zagraj czymkolwiek i daj mi możliwość wezwania do 3 eldra w 3 turze Przy dobrej ręce mój start wygląda tak - Pierwsza tura - 1 forest - llanowar kończę = 2 many. Druga tura - 1 forest - 1 lanowar i zostawiam sobie 2 many na instanty albo wzywam Archdruida. Od tej pory wszystko co ma koszt(liczę że przeciwnik też potrafi generować manę) 4 lub więcej jest w moim zasięgu, zaczynając od Lurkina a na elfach wszelakiego pokroju kończąc. i to tylko przy 2 Forestach, bo przecież teoretycznie mogę ich mieć więcej. A to tylko jedna z możliwości, bo mam kilka kart które "Jak zaczniesz z nią na ręce to wzywasz ją bez kosztów" co kiedyś dało mi Llanowar elfa 4/4 w pierwszej turze xD

[Sliver]

Liczysz, że nie możesz używać abiltek z tapem kritków w turze w której je zagrałeś? Bo wydaje mi się, że o tym zapomniałeś.

[Zegarmistrz]

Nie, nie zapomniałem Mówię tu o enchantach. Mam kilka całkiem niefajnych, jeśli startuję z nimi na ręce, mogę nimi zagrać jak instantami w pierwszej turze, dają +1/+1 wszystkim potworkom na moim polu. Czasami coś jeszcze. A to przecież są słabe karty jak na niektóre edycje. Nawet bardzo słabe. Wyobraź sobie co bym robił mocnymi... Na przykład mój znajomy ma talię zakazaną - contery bezmanowe(używasz powielacza - artefaktu i tylko za koszt tapnięcia(tak bez many) może używać karty którą wcześniej za koszt many powielił(koszt chyba 3)) do tego stworki które za każdą kartę na cmentarzu dostają z zakresu +1-3/+1-3? To jest już silniejsza talia. Albo taki sobie stworek czarnej talli - za każdego potwora na cmentarzu dostaje +1/+1 i jest regenerowalny...Jak zgrasz jego wezwanie z kilkoma innymi kartami to w kilka chwil robisz na polu istny Babilon. I ciągle mówię tu o kartach słabych, bo jak wiemy, są silniejsze...

[PhosiQ]

Odświeżam troszkę ten temat, gdyż mam pytanie: czy opłaca się kupować z allegro paczki kart typu "100 commonów za 5zł"? Chciałbym jakoś tanim kosztem rozpocząć grać w MTG i powiem, że takie aukcje zdecydowanie zachęcają proporcją cena za ilość.

[ThatIsSoSad]

Dopiero rozpocząłem grę w MTG, ale wydaje mi się, że taka cena aż podejrzana jest. Taniej niż zwykłe karty. Uważaj, żebyś nie dostał bloku technicznego z podpisem "sam se zrób"

[Sliver]

Nie dostanie, ale będą tam karty dosłownie nic nie warte. Nawet 10 gr.

[Zegarmistrz]

Nie daj się nabrać na allegro, 70% to podpuchy Jak chcesz rozpocząć, to lądujesz na stronie http://www.rebel.pl/category.php/1,55/Magic-The-Gathering.html (odnośnik prosto do karcianek) i zamawiasz z wybranej edycji deck tematyczny(są to gotowe do gry mocno przeciętne talie) do tego dorzucasz sobie 2-3 bostery w których masz szanse na mocne dopakowanie talii i praktycznie jesteś gotowy. Z czasem dokupujesz karty na sztuki(ciężko o niektóre) albo liczysz na fuksa w busterach. Tak czy inaczej, jeśli chcesz zacząć, to musisz przygotować się na wydatek rzędu +/- 60zł+bustery+koszt przesyłki.