"Nowe Życie" posealor

[Posealor zwany Pose]

- Umm... A... U ciebie wszystko... W porządku?

[Wizio]

- Jest w porządku - powiedziała ukrywając wymuszony uśmiech.

[Posealor zwany Pose]

- Na pewno? Jeśli... Coś się stało, to możesz mi zaufać... Obiecuję, że nikomu nie powiem.

[Wizio]

- Mówię prawdę - po tych słowach jej wymuszony uśmiech jeszcze bardziej się powiększył.

[Posealor zwany Pose]

- Umm... No... Dobrze... Pamiętaj, że gdyby coś się działo, to ja zawsze chętnie pomogę.

Wstałam i skierowałam się w stronę domu.

[Wizio]

- Nie ma sprawy - powiedziała cały czas mając na twarzy stopniowo zmniejszający się uśmiech.

[Posealor zwany Pose]

Weszłam do domu i po chwili wahania zaczęłam szukać Twilight.

[Wizio]

Na parterze siedziała tylko Pinkie, która bawiła się babeczką.

[Posealor zwany Pose]

Podeszłam do niej powoli.

- Witaj Pinkie. Możesz mi powiedzieć gdzie jest Twilight?

[Wizio]

- Do góry - powiedziała z uśmiechem nie odwracając wzroku od babeczki.

[Posealor zwany Pose]

- Znaczy... Poszła na piętro, tak?

[Wizio]

- To właśnie powiedziałam głuptasku - powiedziała z rozbawieniem.

[Posealor zwany Pose]

- No tak... Racja... To ja... Eee... Pójdę do niej. Chyba, że chcesz porozmawiać?

[Wizio]

- Właściwie to chciałabym. Jeśli to nie problem oczywiście.

[Posealor zwany Pose]

Usiadłam obok niej.

- Oczywiście, że nie. Słucham, o co chodzi?

[Wizio]

Pinkie zaczęła się zastanawiać.

- Ano tak! Miałam ci podziękować za wszystko. Za przywrócenie wiary w ludzi i pierwszy pocałunek - powiedziała przytulając cię.

[Posealor zwany Pose]

- Przywrócenie... Wiary? Ja sama straciłam wiarę w ludzi... Poza tym... Już nie jestem człowiekiem, tylko kucykiem.

[Wizio]

- Ale sama wiesz co sądziłam o tobie. Nienawidziłam się za to kim byłaś, a nawet cię nie znałam. To mi dało do zrozumienia, że nie wszyscy ludzie są tacy jak się dowiedziałam.

[Posealor zwany Pose]

- Nie, nie wszyscy... Ale co do większości to masz niestety rację... Nawet nie wiesz jak bardzo mnie cieszy, że mam to za sobą.

[Wizio]

- Ja też się ciesze. Przez to wszystko zapomniałam, że ja powinnam uszczęśliwiać kucyki, a nie zasmucać.

[Posealor zwany Pose]

- Pinkie... Jeśli chcesz mnie uszczęśliwić... To zapomnij o tym, dobrze? I jeszcze jedno... Potrzebne mi nowe zdjęcie.

[Wizio]

- Zdjęcie? A po co ci zdjęcie? - zapytała po chwili.

[Posealor zwany Pose]

- Zdjęcia, które dostałam na imprezie powitalnej, pamiętasz? Twoje... Twojego już nie mam, potrzebne mi nowe.

[Wizio]

- To jest to co we mnie rzuciłaś? Niestety nie mam go, lecz potem mogę ci dać inne.

[Posealor zwany Pose]

- Tak, byłabym bardzo zadowolona. Dziękuję.